Agonia

[EastMoon]

Hej, zamieszczam tu opis mojego snu do interpretacji:

Jechałem z moim kumplem autobusem, chyba do szkoły, codienna trasa, w autobusie był tłok. Rozmawiałem z kumple o jakis głupotach jak zwykle zreszta, nagle chyba kichnołem albo zakasłałem nie pamietam dokładnie, zasłoniłem usta dłonmi (jak zwykle przy kichaniu czy kasłaniu) gdy opusciłem rece zobaczyłem ze jest na nich krew, przestraszyłem sie i powiedziałem koledze o tym, on zas jakby to zlekcewazył, po chwili z ust zaczeła mi leciec krew, obficie tak jak z jakiegos głebokiego zranienia. Wystraszyłem sie, i zaczołem pluc i jakby wymiotowac ta krwia, byłem w panice, postanowiłem pojsc do kierowcy zeby zatrzymał autobus, kiedy szłem (siedziałem na koncu autobusu) obraz mi sie rozmazyłam i gubiłem ostrosc, czyłem sie jakby to były ostatnie chwile mojego zycia, powiedziałem kierowcy zeby sie zatrzymał i upadłem na podłoge, czyłem jak trace swiadomosc, adrenalina rosła, nagle pomyslałem ze nie moge tak po prostu umrzec i krzyknołem rozpaczliwie "To tylko sen" no i wszystko zaczeło tracic klarownosc snu, obudziłem sie wystraszony...

Z góry dzięki za intepretacje.

[EastMoon]

Odświezam , prosze o odpowiedz to dla mnie bardzo wazne poniewaz motyw snu sie powtarza :/