Skocz do zawartości

hmm... Pomieszane wszystko ;D


niunia117

Rekomendowane odpowiedzi

A więc sen ma parę wątków z rzeczywistości. Jest dość chaotyczny i mało go pamiętam. w nawiasach będę podawać odnośniki do realu ;D. Sen zaczyna się tak, ze wchodzę do autobusu i jadę na wycieczkę szkolną (tak jak to było 2 czerwca, poznałam wtedy chlopaka, w którym się zakochałam). Widzę ładnego chłopaka umięśnionego (tacy mi się podobają), ciemne włosy. Nie pamiętam podróży, ale weszliśmy do pewnego budynku, musiałam chodzić z tym chłopakiem po tym budynku, tak kazała nauczycielka, rozmawialiśmy, ale o niczym konkretnym, nie przedstawiliśmy się sobie. Chodziliśmy bez celu po jakiś schodach, jeździliśmy windą ( ta wycieczka, która bylą w czerwcu miala troszkę podobny przebieg, gdyż chłopak w którym się zakochałąm, podszedł i rozmawialiśmy, również o niczym ważnym, i nie przedstawiliśmy się sobie. Co ciekawe we śnie to nie był on, gdyż calkiem inaczej wyglądał, a nawet podświadomie nie czulam, ze to on, zdarzało się już tak ze mialam sny, wyglądal całkiem inaczej, ale czulam, ze to on. A budynek ze snu bardzo przypomina szpital w którym ostatnio bylam, gdyż odwiedzałam koleżankę, która ma urodzić, również ta winda i schody były). Nagle z tym chłopakiem schodziłam z jakiś schodów i nauczycielka zawolala mnie po imieniu, a on na to powiedział "To ty jesteś... (i tu wymienił moje imię)?" Odpowiedzialam tak. I od tej chwili byliśmy razem. (Objął mnie tak samo jak zrobil to kiedyś chłopak w którym się zakochalam. I w realu nie mogę być z tym chlopakiem z jego powodu i nie rozumiem tego snu, wszystko jest tak pomieszane...)

Proszę o interpretację. Z góry dziękuję ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mija 4 miesiąc od poznania się no i oczywiście tej wycieczki. To nie jest długi czas, więc uczucie jeszcze się tak nie rozwinęło. Tylko wydaje mi się, ze od razu coś do niego poczułam. I nie wyobrażam sobie innego chłopaka w moim życiu tylko jego. Ale cóż takie jest życie. Teraz staram się wziąć w garść i jakoś żyć. Dziękuję jeszcze raz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Kaffko :) Jeszcze kilka razy śnił mi się on, jako on. To powiem Ci były sny, gdzie on był ze mną, bądź przytulał mnie, tak jakby początek związku. No, ale prawie nic z tych snów nie pamiętam, tylko tyle ;D

Ale jeszcze wczoraj i przed wczoraj śniły mi się jakieś dzieci, ze się nimi opiekowałam. Ale też malutko pamiętam, małe dziewczynki to byly- góra roczek mialy ;) I podczas tych dwóch ostatnich nocy mialam pełno snów i też On się tam przewinął, ale nie wiem w jakiej roli, nie pamiętam ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pomęczę jeszcze troszkę Ciebie, droga Kaffko:) Otóż mój dzisiejszy sen spróbuję sama zinterpretować, a Ciebie prosze o poprawę:D

Jakieś 2 miesiące temu na koncercie poznałam przez przypadek chlopaka. Calkiem sympatyczny. Tylko zaprosil do znajomych na nk i wszystko:) No a dziś się przyśnił. Znowu wątek wycieczki. Jedziemy na wycieczkę szkolną i on też, a mieszka z 60 km ode mnie. I ja się do niego przytulilam (tak jak do tego w którym się zakochalam), on mnie przytulil i pocalowal. Byliśmy parą. Bylo mi z nim dobrze. Ale w tym śnie byl też ten chlopak w którym się zakochalam:p Że tak się wyrażę. W tym śnie byl kimś podrzędnym, dla mnie mało ważnym.

Moja interpretacja króciutka to taka, ze jakbym dala sobie z nim trochę spokój i w moim sercu jest miejsce dla kogoś innego.

Ale nie wiem, Ty się tu znasz, więc sama powiedz;D Pozdrwiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...