samotna1962 Posted December 10, 2008 Share Posted December 10, 2008 proszę o interpretację snu: widziałam kilkunastu ludzi idących do mojego mieszkania , każdy zabierał z niego wszystko tzn. meble, ubrania, rzeczy ogólnego użytku, Jak już wszystko wynieśli na korytarzu na schodach leżała moja torebka którą zabrałam spośród kilku innych rzeczy pozostawionych...gdy zabierałam torebke jakis sąsiad ( nieznany) otworzył drzwi i coś do mnie mówił. Wszystko obserwowałam z boku ( bo do mieszkania wracałam razem z moją siostrą )....i nie widziałam ani syna ani jego żony ani wnuczka...którzy ze mną mieszkali...( od miesiąca mieszkają już na swoim)...bułam zdenerwowana...paliłam papierosa czekając aż wszystko sie zakończy Link to comment Share on other sites More sharing options...
samotna1962 Posted December 10, 2008 Author Share Posted December 10, 2008 dziękuję - ale to musi być jeszcze coś innego . Powiem szczerze, że jest to mój pierwszy sen od kilkunastu lat. Uważam, że mnie to akurat nie dotyczy...nie odczuwam pustki, nie jestem uszczypliwa...nie cierpię.... wręcz przeciwnie ciesze się , że wychowałam synów na zaradnych, samodzielnych i odpowiedzialnych ludzi. Zawsze mam uśmiech na twarzy ...codziennie dobry humor a i żarty też nadal mi się trzymają. Link to comment Share on other sites More sharing options...
samotna1962 Posted December 11, 2008 Author Share Posted December 11, 2008 już lepiej...ale ciągle czegoś mi jeszcze w interpretacji brakuje ciągle zastanawiam się co ma wspólnego eksmisja z mieszkania z moim obecnym życiem. Może to sygnał aby sprzedać mieszkanie i kupić domek z dala od zgiełku miejskiego gdzieś na uboczu gdzie cisza i spokój...pomyślę o tym. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts