Skocz do zawartości

Zakrwawione dziecko


euphory88

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 22 lata i jeszcze nie mam dzieci, chociaż chciałabym je mieć w przyszłości (niezbyt dalekiej). Ostatnio ciągle mam sny albo o tym, że jestem w ciąży albo że mam malutkie dziecko. Nieraz są to sny bardzo przyjemne, innym razem makabryczne, jak dzisiejszy (muszę nadmienić, że wszystkie moje sny są niezwykle realistyczne): zaczął się dziwacznie, ale przyjemnie. Uczestniczyłam w jakimś konkursie sportów ekstremalnych, ale nieistniejących: jeździłam na śliskich butach po czymś, co można by określić jako ogromną, pokrzywioną zjeżdżalnię na którą można się było dostać tylko z helikoptera. Był tam też mężczyzna sporo ode mnie starszy, do którego żywiłam dość silne uczucie i miałam wielką potrzebę przytulenia się do niego, czego nie zrobiłam. (Wychowywałam się bez ojca, ale to nie był on i był też sporo młodszy - około 30-40lat). Szło mi nieźle, ale potem zaczęłam tracić równowagę, w tym momencie nastąpił "przeskok" w śnie. Znalazłam się w jakiejś publicznej toalecie z malutkim dzieckiem na rękach (wiem, że było moje), ale gdy na nie spojrzałam przeraziłam się, bo całą buzię miało we krwi. Spanikowałam, chciałam gdzieś uciekać z tym maleństwem, ale wtedy do łazienki weszła jakaś obca kobieta. Najpierw ze strachem chciałam ukryć dziecko, ale szybko poszłam po rozum do głowy i poprosiłam ją o pomoc. Zaczęłam obmywać twarz maleństwa zimną wodą i powiedziałam:

- A może ja tylko panikuję, to pewnie moja krew z nosa.

I rzeczywiście okazało się, że dość obficie leci mi krew z nosa i kapie na bobasa. Uspokoiłam się, ale nie na długo, bo kiedy jeszcze raz spojrzałam na dziecko, zobaczyłam coś na jego szyi: wyglądało to trochę tak, jakby jego główka była przymocowana i to nie najlepiej jakąś plastykową obręczą do reszty ciała. (Trochę jak po tracheotomii). Zaraz potem ta obca kobieta zaprowadziła mnie na kanapę do swoich znajomych i obudził mnie budzik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

euphory88

Takie sny mogą być wynikiem pragnienia zajścia w ciążę (posiadania dziecka). Jest też wątek mężczyzny i ukrycia dziecka - napisałaś że wychowałaś się bez ojca - może nie do końca uporałaś się z uczuciem jego braku przy Tobie, co też zasugerowała łazienka jako miejsce oczyczenia ze zbędnych lub szkodliwych emocji... wtedy samo dziecko mogłoby sybolizować również Ciebie jako osobę potrzebującą opieki lub wsparcia, którego w dzieciństwie mogło Ci zabraknąć.

Co do zjeżdzalni - czy czasem nie masz wrażenia niestabilnego gruntu pod nogami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za szybką odpowiedź. O dziecko jeszcze się nie staram, bo nie mam warunków do jego utrzymania. Jeśli chodzi o ukrycie dziecka to wiązało się ono z poczuciem winy za to, że jest zakrwawione. Ojca nigdy mi nie brakowało, za co to brakowało mi matczynej miłości, ale to już wchodzimy na grunty psychologii ;)

Hmm, a jeśli chodzi o zjeżdżalnię, może to rzeczywiście trafna interpretacja - niestety życie doświadczyło mnie na tyle boleśnie, że jestem trochę rozchwiana emocjonalnie i często popadam z euforii w rozpacz (wystarczy bodziec z mojego ex-domu).

Jeszcze raz dziękuję za pomoc w zrozumieniu snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...