Skocz do zawartości

SEN POWRACAJĄCY


smedi

Czy miewacie powtarzające się sny?  

5 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy miewacie powtarzające się sny?

    • Tak często
      2
    • Tak rzako
      2
    • Bardzo dawno
      2
    • Nie
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Ja natomiast kiedyś miałem sen, w którym śniła mi się fajna dziewczyna :cool: później, gdy się obudziłem czego naprawdę bardzo żałowałem, po paru minutach położyłem się ponownie spać, aż tu nagle zaczęła mi się śnic dziewczyna, ale inna niż poprzednia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wszyscy opisujecie dokladnie swoje powtarzajace sie sny. Ja mialam ten problem ze jak mialam jakies 8 lat codzienie przez jakis rok na jawie i we snie powtarzal mi sie sen ktorego nigdy ale to nigdy nie moglam opisac. cos w stylu ze musialam cos zrobic ale nie moglam z tym przesadzic i strasznie sie balam chcialam sie obudzic a rownoczesnie to zrobic tylko nie wiem co zeby to mnie przestalo meczyc. musialam cos chyba wypelnic lub przesunac nie da sie tego sprecyzowac. Strasznie sie balam tego snu zawsze budzilam sie spocona zmeczona i przestraszona. nie chcialam spac ale na jawie ten sen sie rowniez powtarzal. Ciagle towarzyszyl mi strach. niedawno okazalo sie ze w tym samym mniej wiecej czasie kiedy ja mialam ten sen moja siostra blizniaczka miala niemal identyczny tylko tak dokladny ze mogla go opowiedziec. ona rowniez sie tego bala ale jej on zdecydowanie mniej dokuczal pojawial sie tylko podczas snu a nie na jawie. gdy sie o tym dowiedzialam zaczelam sie tym interesowac ale jeszcze nie znalazlam odpowiedzi na ten problem . prosze sprobujcie mi to wyjasnic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, co Ci moge powiedziec. :) Mysle, ze tu jest daleko zbyt malo szczegolow, a sen musial byc powodowany owczesna sytuacja, czy wydarzeniami. Przy takim watlym opisie i biorac pod uwage, ze to bylo dawno osobiscie nie jestem Ci w stanie pomoc. Co do faktu, ze mialyscie podobna sytuacje z siostra, nie jest dla mnie dziwnym wcale. Blizniacy maja to do siebie, ze maja bardzo mocna wiez duchowa i emocjonalna. Nie tylko wspolne urodzenie ma znaczenie, ale przeciez juz przed narodzinami ksztaltuja sie razem. A i po urodzeniu duzo czasu spedzaja blisko, to tylko moze zaciesnic ta wiez. Stad spotykamy opisy podobnych snow, wspolodczuwania i tym podobnych historii. :grin:

Pozdrawiam najserdeczniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie najbardziej martwilo mnie to, ze nawet po przebudzeniu nie potrafilam slowami okreslic co sie dzialo w tym snie. zawsze wygladal tak samo ale czesto odczytywalam go inaczej. raz mi sie wydawalo, ze musze cos przesunac, innym razem przepchac jakies kulki na druga strone czegos, czasem ze musialam wypelnic cos jakby proznie podobnymi kulkami. najdziwniejsze, ze to zawsze byl ten sam obraz. nigdy nie udalo mi sie tego zrobic do konca. niedlugo po tym jak przestal mnie meczyc ten koszmar kilka raz snilo mi sie cos w tym samym stylu ale dokladnie widzialam co sie dzieje. musialam wtaczac jakis glaz pod gore pozniej poziowo albo w dol tak roznie. czasem sie cofalam pozniej sila woli zmuszalam sie zeby dalej wtaczac ten glaz. tego rowniez nie udalo mi sie zrobic do konca.

W kazdym razie dziekuje za pomoc i za to, ze nie zignorowalas mojego postu :wink: pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc ona mówiła, że widziała kanty dwóch kwadratów, ktore zbliżały się do siebie i wtedy musiała je odpychać lub czasem się oddalały a wtedy próbowała je do siebie zbliżyć

 

Tak ogólnie to rzadko zdarza mi się, żebym pamiętała swoje sny, siostra również. I nie zdarzyło nam się dotąd mieć tych samych snów. U mojej siostry ten sen z "kwadratami" raczej nie wywoływał strachu, nie oddziaływał na nią jakoś szczególnie.

 

Gdy męczył mnie ten sen miałam jakieś 8 lat(teraz mam 17) i wtedy nie czułam się tak jak opisujesz. Nie miałam wtedy jakiś wiekszych problemów, zdarzały się gorsze dni ale byłam dość "normalna", wesoła i wogóle jakoś było dobrze. To raczej teraz czuję się tak gorzej, troche zagubiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Proszę o pomoc...

 

Kilka miesięcy temu, śniło mi się, że nagle pojawiłam się w jakimś ośrodku wczasowym, był bardzo piękny, ale cały ogrodzony. Czułam, że nie mogę tam zostać, bo to złe miejsce, jednak nigdzie nie mogłam znaleźć wyjścia. W końcu doszłam do części gospodarczej ośrodka (od strony kuchni itp.). Znalazłam tam bramę, ale nie mogłam do niej dojść, ponieważ broniły jej psy. Nagle wjechał jakiś samochód dostawczy(dwóch mężczyzn). Zapytałam się czy pomogą mi się wydostać z tego ośrodka. Powiedzieli, że jak najbardziej. Wsiadłam do samochodu z tyłu (tam gdzie przewozi się towar). Miałam wysiąść zaraz przy głównej drodze. Z ośrodka wyjeżdżaliśmy drogą leśna, co chwilę widziałam kamery, zawieszone na drzewach. Gdy wyjechaliśmy na asfalt samochód przyspieszył, spojrzałam się na kierowcę i jego kolegę i nagle nie wiem w jaki sposób wiedziałam, że jak ktoś znajdzie się w tym ośrodku, to musi tam zostać, albo... zginąć... Dlatego otworzyłam drzwi samochodu i wyskoczyłam. Zobaczyłam jak ktoś mnie goni, kilku mężczyzn wybiegło z drogi leśnej... Uciekałam ile sił w nogach i sen się skończył...

 

Kilka dni temu, śniło mi się, że jestem na obozie jeździeckim z dwiema przyjaciółkami(planujemy taki wypad od jakiegoś czasu). nie pamiętam już o co, ale pokłóciłam się z nimi. One pojechały konno do lasu, a ja zostałam w domku. Postanowiłam, że pojadę za nimi i je przeproszę. Tak więc zrobiłam, pogodziłyśmy się i pojechałyśmy dalej, poznać okolicę. Zobaczyłam tę drogę i ścieżkę leśną. Przypomniał mi się sen sprzed kilku miesięcy, i powiedziałam dziewczynom, że musimy uciekać, bo tu jest niebezpiecznie. Galopowałyśmy szybciej niz kiedykolwiek, ale i tak ktoś z tego "złego" ośrodka nas doganiał.... Tak się przestraszyłam, że się obudziłam...

 

To jest jeden z wielu przykładów jakby dośnienia moich starych snów. Dlaczego, przypomniał mi się tak stary sen? Czy da się coś zrobić, żeby się skończył?

 

Proszę o odpowiedź...

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich użytkowników!!

mam często powracający sen w którm jest , jesienna pora jest szaro i ponuro dzieje się to w lesie ja jestem ubrany dość ciepło , a przedemnom stoi dziewczynka ubrana w białą sukienke ,bardziej przypomina ona długą koszule nocną.Jest ona śnieżnobiała,twarz tej dziewczynki jest bladi bez wyrazu,włosy ma ciemno czarne długie i rozpuszczone, gdy dotykam jej dłoni soą one lodowate.

Sen ten jest tak realny że czuje to zimno bardzo mocno tak jakby działo to się w żeczywistości.Opisałem ten sen tak dokładnie bo sni mi się bardzo często,i za każdym razem odczuwam tęsknote za tą dziewczynką,

proszę o jakieś wyjaśnienie znaczenia tego snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Jak byłem jeszcze małym brzdącem miewałem kilka powtarzających się snów.Prosiłbym o wyjaśnienie ich.

Pierwszym był sen który zaczął mi sie śnic kiedy byłem w wieku przedszkolnym i za niedługo miałem pójść pierwszy raz do szkoły.Sen powtarzał się wiele razy nawet juz po przyjeciu do podstawówki.

A wiec: Byłem pod szkołą na jakims festynie(co roku odbywają sie takowe).I zacząłem powrót do domu znana mi trasą-wszystko wyglądało realistycznie.Przy bloku sąsiadującym z moim zorientowałem się, że gdzies koło szkoły zaczepiła mi sie nitka z ubrania i prując się po drodze ubywało mi ubrań ,aż zostałem całkiwm nagi(kilka razy śniło mi się ze zostałem w majtkach).Nagle poczułem wstyd i schowałemsie za drzewem, zauwazyłem przechodzace kolezanki(to juz pojawiało się w kazdym śnie niezmiennie),bardzo chciałem wrócic do domu aby się ubrać , ale nitka nadal się pruła.Nigdy nie doszedłem do konca snu ,gdyz zawsze się urywał.

A teraz następny sen-takze powtarzający się.

Byłem w wieku 5-7 lat i kolegowałem się z chłopakiem który mieszkał pietro niżej.We śnie zjawiał sie u mnie,w domu byłem tylko ja , on i mój brat bliźniak którego niezbyt lubiałem.Wyszliśmy na balkon i on namawiał nas do skoku(mieszkam na 4 pietrze więc skok byłby śmiertelny).Ale o dziwo po pokazaniu nam ze po skoku nic mu sie nie stało i ja spróbowałem.Skoczyłem upadek był bardzo szybki , ale z zaskoczeniem stwierdziłem że wylądowaem na nogach , które zamortyzowały upadek.Puźniej to juz skakałem bez problemów i z balkonu na balkon i z óry na ziemię.

Oba sny powtarzały się często, ale gdy ukończyłem wiek 8, może 9 lat ustały.Nigdy wiecej sie nie pojawiły-bardzo bym chciał aby szczególnie ten drugi mi się śnił bo to bardzo fajne uczucie było tak spadać.Pamietałem z nich każdy szczegół.Co ne mogły oznaczać???

Prosiłbym o przesłanie odpowiedzi na email [email protected] jeśli to możliwe,jeśli nie to i tak bedę tu zagladał,ale rzadko i wolałbym odpowiedź na mail'a.

bardzo chciałbym poznać znaczenie tych snów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczeze? Nie czytalem, ale osobiscie tez za mlodu mialem JEDEN ten sam powtarzajacy sie sen, codziennie po 2 razy... Z reszta jest to opisane w innym temacie, a na dodatek te sny powracaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Biszkopt,

 

Twoje sny były odzwierciedleniem Twoich emocji.

 

Pierwszy związany był ze stresem wynikającym ze spodziewanego pójścia do szkoły.

Obawiałeś się, że nauczyciel odkryje, że nic jeszcze nie umiesz i w ten sposób ośmieszysz się przed innymi dziećmi.

Później również bałeś się, że czegoś nie umiesz, że nie możesz czegoś ukryć.

Stąd ta nitka i brak osłony, Twoja nagość.

 

Drugi sen przedstawia Twoją energię, dziecięcy zapał.

Chęć pokonania przeszkód, osiągnięcia celu.

Działania, które nie zawsze prowadziły we właściwym kierunku.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Co oznacza, gdy co jakiś czas śnią się te same sny lub tylko różnią się elementami. Mi ostatnio często śni się broń, strzelanina, porywacze, jakieś moje ucieczki przed nimi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

hm, dobre pytanie, ja mam podobnie, co jakiś czas śni mi się ten sam motyw z błądzeniem między ulicami. Nie wiem czy to moja psychika chce mi coś uświadomić usilnie, ale nie potrafię zinterpretować tego... także często mi się śni jazda koleją, autobusem i dworzec kolejowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja powinna była znaleźć się tutaj: http://www.ezoforum.pl/ogolnie-o-snie-i-snieniu/6177-powtarzajacy-sie-sen.html

 

Jednym słowem, powtarzające się sny występują najczęściej wtedy, kiedy przez dłuższy kres czasu trwamy w jednym stanie (zwykle chodzi o stres, lęki itd.). Sny mają na celu zwrócenie naszej uwagi kiedy coś dzieje się z nami "nie tak", jednak jeśli jeden sen nie "pomoże", nie uświadomimy sobie źródła problemu i nie zmienimy go, sny będą się powtarzać jako odreagowanie wciąż trwającej sytuacji.

Nie wiem czy to moja psychika chce mi coś uświadomić usilnie
Tak właśnie jest. Dopóki nie dotrzesz do źródła, sny będą się powtarzać.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

więc i ja proszę o pomoc. mianowicie jest to sen który sni mi sie od dobrych kilku lat. Za kazdym razem ten sam tylko cos nowego do tego snu dochodzi . A wiec tak jestem ja z moimi znajomymi i innymi ludzmi uciekamy ( nie wiem dlaczego, po co, przed kim) wbiegamy do takiej starej kamienicy w moim mieście i tam sa takie waskie okna i ktos do nas strzela. i nadala nas gonia i uciekamy na strych gdzie jest jakies lozko i lampka ze stolikiem . I narazie tylko tyle mi sie snilo dodam tylko klka faktow na poczatku kiedy poierwszy raz przysnil mi sie ten sen nie znalam wiekszosci tych ludzi tylko kilku moich znajomych, z biegiem czasu zaczelam rozpoznawac coraz to nowe osoby tym snie ktore w realu poznawalam pozniej , kiedy pierwszy raz snil mi sie ten sen mialam chyba 8 lat (teraz mam 17 ) i te wszystkie osoby jakby starzeja sie w tym snie tzn na poczatku byly to osmio latki teraz starsze... dokladnie pamietam ze snu jak wyglada ta kamienica, po pewnym czasie postanowilam ja odwiedzic w srodku wyglada identycznie mimo iz wczesniej jej nie widzialam . czy macie moze pomysly co ten sen oznacza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

miałam raz kiedyś taki jeden sen a mianowicie chłopak który mi się kiedyś podobał przytulił się do mnie a ja jak w realu byłam zdziwiona a za chwilę jak by ktoś za mnie to zrobił ja położyłam rękę na jego ramieniu jak doszliśmy do bloku w którym mieszkamy(mieszkamy w tym z=samym bloku)ja zabrałam jego rękę i chciałam wejść do klatki i pójść do domu i nagle się obudziłam i za ok 10 sek. zasnęłam potem jak się obudziłam i poszłam na kompa przypomniał mi się ten sen ale to zrobiło się tak nagle tak jak bym miała wizje i pomyślałam czego nie położyłam ''głowy na jego ramieniu'' i za chwilę pomyślałam że to był sen potem w nocy pomyślałam sobie ''żeby mi się przyśnił jeszcze raz '' i przyśnił mi się kilka razy a za kilka miesięcy ten sen się sprawdził od tamtego momentu jak mi się coś przyśni to próbuje zapanować nad tym snem ale mi się n ie udaje ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja miałam kilka takich snów... jako dziecko śniłam często że latam w jakimś ogromnym korytarzu nisko nad ziemią; czasem we śnie spotykam osobę jakby znajomą, po intensywnym główkowaniu (we śnie) przypomina mi się że już ja wcześniej spotkałam-oczywiście we śnie parę lat wcześniej:); kiedyś też mi się śniło kilkakrotnie morderstwo jednego z członków mojej rodziny-po jakimś czasie jak mi się to śniło to z racji takiej że wiedziałam co nastąpi to starałam się pomóc tej osobie uniknąć tego; i teraz co jakiś czas też mam powtarzający się sen ale zbyt skomplikowany żeby go opisać - w każdym razie też wiem co sie wydarzy wiec nie boję się że mi się coś stanie bo wiem co mam robić:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

mam często powracający sen... że moja siedmioletnia córka topi się.....jest to strasznie przykre i w każdym śnie czuję realny żal, ból i budzę sie spłakana....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śni mi się czasami, a nawet dość często sytuacja z życia ale nie pamiętam jej zaraz po obudzeniu ale dopiero w trakcie kiedy ta sytuacja się dzieje o co dziwne przypomina mi się sen w trakcie kiedy ta sytuacja się rozpoczyna ale sen i realia mają inne zakończenie i przebieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja mam tak ,że wykonuję jakąś czynność i pamiętam że juz ja wykonywałam (bo pamiętam że tak było) Albo miałam taka sytuację że miałam jakiś sen i on powtórzył się 3 razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe ze jest to silnie powiazane ze zjawiskiem deja vu lub przeżyciem w ciągu dnia. Sama też miałam kilka powracających snów,ale nie bałam sie bo na szczescie wszystko skończyło się dobrze. Oczwiście da sie coś z tym zrobic,sen to stan naszego umysłu,wiec to przede wszystkim kwestia psychiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często mam powracające sny. Z tym, że one nie są powracające w ten sposób, że śni mi się dokładnie to samo, tylko śnią mi się te same miejsca. W dodatku ich nie ma naprawdę i znam je tylko z tych snów i w nich od zawsze je znałam. To jest dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...

Jak wyżej... Mam może nie tyle powracające sny jako całe te same historie, ale miejsca, do których często powracam. Np. jakaś nieistniejąca droga w mojej wsi, w snach zawsze wygląda tak samo i jest w tym samym miejscu, w którym na jawie jej nie ma. Bardzo często też powracają pomieszczenia w domu, które się w nim nie znajdują, przeważnie w te same. Etc, od takich bardziej "przyziemnych", aż do jakiś abstrakcyjnych "sytuacji", czy jakiś "oczywistości" typu znajomość kogoś (kogo naprawdę nie znam, ale we śnie pojawia się co jakiś czas i wciąż jako ta sama osoba) lub wiedza o czymś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

U mnie często (nawet dzisiaj!) pojawiają się jakieś motywy. Nie - bardziej pasuje słowo SYTUACJE ! Np. że wchodzę do klatki schodowej i idę na pierwsze piętro, na którym mieszkam i nie ma moich drzwi. Stoją ludzie na klatce, a ja się ich pytam:

- przepraszam... nr. 93 to na którym piętrze?

(słyszę odpowiedzi typu)

-hmm... tutaj jest pierwsze piętro, ale tu jest 63 więc, pewnie na trzecim.

I tak krążę z góry na dół, z dołu na górę... Nie ma ich po prostu!

Coś jeszcze było takiego powtarzającego się, ale nie pamiętam :D Napiszę jak mi się przypomni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

U mnie wczoraj jakoś, gdy siedziałem w domu i odbyła się pewna sytuacja dostałem olśnienia. Coś w stylu "eee... przecież to już było" ciężko mi to wytłumaczyć ale takie "powtórki z rozrywki" zdarzają się dość często i nic na to nie mogę poradzić. Z jednej strony się tym nie przejmuje, a z drugiej zastanawiam co to może znaczyć, gdzie ja już widziałem taką "scenkę". To pozostawia wiele do zastanawiania. Dziwnym jest, że pamiętamy niektóre sprawy tak jakbyśmy już je przeżywali. Może oznacza to, że tak naprawdę tylko udajemy, że żyjemy w tym świecie, a tak na prawdę ciągle śnimy na jawie, a może to my jesteśmy "duchami", a to co my uznajemy za paranormalne(duchy itp.) to prawdziwi ludzie, których zostało już bardzo mało. Trochę zagmatwałem... teraz czekać na odzew krytyków :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

od kilku miesiecy snily mi sie 3 puste lozka, syn byl natarczywy, ciagle powracal w tej samej tresci, nie moglam sie od niego uwolnic, po jakims czasie mialam tragiczny samochodowy wypadek, w ktorym braly udzuial 3 osoby i ... zginal moj syn :(:(:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Proszę o pomoc...

 

Kilka miesięcy temu, śniło mi się, że nagle pojawiłam się w jakimś ośrodku wczasowym, był bardzo piękny, ale cały ogrodzony. Czułam, że nie mogę tam zostać, bo to złe miejsce, jednak nigdzie nie mogłam znaleźć wyjścia. W końcu doszłam do części gospodarczej ośrodka (od strony kuchni itp.). Znalazłam tam bramę, ale nie mogłam do niej dojść, ponieważ broniły jej psy. Nagle wjechał jakiś samochód dostawczy(dwóch mężczyzn). Zapytałam się czy pomogą mi się wydostać z tego ośrodka. Powiedzieli, że jak najbardziej. Wsiadłam do samochodu z tyłu (tam gdzie przewozi się towar). Miałam wysiąść zaraz przy głównej drodze. Z ośrodka wyjeżdżaliśmy drogą leśna, co chwilę widziałam kamery, zawieszone na drzewach. Gdy wyjechaliśmy na asfalt samochód przyspieszył, spojrzałam się na kierowcę i jego kolegę i nagle nie wiem w jaki sposób wiedziałam, że jak ktoś znajdzie się w tym ośrodku, to musi tam zostać, albo... zginąć... Dlatego otworzyłam drzwi samochodu i wyskoczyłam. Zobaczyłam jak ktoś mnie goni, kilku mężczyzn wybiegło z drogi leśnej... Uciekałam ile sił w nogach i sen się skończył...

 

Kilka dni temu, śniło mi się, że jestem na obozie jeździeckim z dwiema przyjaciółkami(planujemy taki wypad od jakiegoś czasu). nie pamiętam już o co, ale pokłóciłam się z nimi. One pojechały konno do lasu, a ja zostałam w domku. Postanowiłam, że pojadę za nimi i je przeproszę. Tak więc zrobiłam, pogodziłyśmy się i pojechałyśmy dalej, poznać okolicę. Zobaczyłam tę drogę i ścieżkę leśną. Przypomniał mi się sen sprzed kilku miesięcy, i powiedziałam dziewczynom, że musimy uciekać, bo tu jest niebezpiecznie. Galopowałyśmy szybciej niz kiedykolwiek, ale i tak ktoś z tego "złego" ośrodka nas doganiał.... Tak się przestraszyłam, że się obudziłam...

 

To jest jeden z wielu przykładów jakby dośnienia moich starych snów. Dlaczego, przypomniał mi się tak stary sen? Czy da się coś zrobić, żeby się skończył?

 

Proszę o odpowiedź...

Pozdrawiam :)

 

Witam Cię!

Jako, iż poobcowałam dość sporo z regresją , mogę wyjaśnić Twoje sny następującą rzeczą:

Prawdopodobnie w poprzednim wcieleniu byłaś osobą, która brała udział w akcjach obozu koncentracyjnego, bądź byłaś jego ofiarą.

Nie bój się po prostu lasu, ani zlotów...

Ale bądź czujna :)

 

Leposawa, współczuję Ci...

Ale ciesz się tym, co masz. I doceń to, że dano Ci szansę :) Byś mogła cieszyć się życiem :)

Edytowane przez thea1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W moim przypadku wygląda to tak, że kiedy po raz pierwszy coś mi się śni, twarze niektórych osób są mi nieznane/niewidoczne. Po jakimś czasie mam ten sam sen i 'nieznane osoby' są teraz mi znane. Dziwne jest to, że żeby zobaczyć daną twarz we śnie, muszę najpierw poznać tą osobę w prawdziwym życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Singlestep, ukryte twarze często pojawiają się w snach. Gdy już spotykasz osobę o podobnym 'konturze', Twoja świadomość porównuje twarz ze snu. W ten sposób staje się ona rozpoznawalna we śnie, ponieważ masz ten obraz w głowie.

Oczywiście drugim wyjaśnieniem jest iż Dusza, o której śniłeś i nie widziałeś zbytnio twarzy ucieleśnionej, próbowała się Tobie ukazać, by potem w fizyczności poznać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leposawa, poprzednie wcielenie jest jak najbardziej możliwe, tylko, że jego symptomy nie pojawiają się w snach (bo po co Człowiek, który miał kiedyś coś do zrobienia, przypomni sobie swoje błędy poprzedniego wcielenia, ma sobie to uświadamiać i od początku przeżywać boleść?).

Jednak syndrom Deja Vu pojawia się, gdy mamy momenty nagłego 'przypominania' sobie nowo poznanego miejsca. Naukowcy stwierdzili to tak, że jedna półkula mózgu zapamiętuje obraz szybciej niż druga,jeśli do tej drugiej dociera ta informacja później, kojarzymy to właśnie miejsce nie wiadomo 'skąd'.

Ale ja Wam mówię - z mózgu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam. Pare miesiecy temu zwiazalam sie z pewnym mezczyzna, bylo to bardzo intensywne powiazanie ale niestety krotkie. Od tamtego czasu ja wrocilam do swojej poprzedniej milosci a on znalazl nowa kobiete, widuje ich czesto. rozstanie bylo bardzo burzliwe wiec do tej pory mijamy sie i kazde spuszcza glowe na wlasny widok. Mam problem kazdej nocy snie o nim ,sen jest bardzo realistyczny , bardzo mnie to meczy i dzieje sie tak od rozstania , co noc widuje go w snach . Prosze o pomoc ,co to moze znaczyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię Mawu.

Wg mnie jak najprędzej musisz się pogodzić z tym ex :)

Niewyjaśnione niedociągnięcia i rosnąca w Was nienawiść doprowadza do konfrontacji Duszy z ciałem... Ciało wie, że już nie może polegać na drugiej osobie, a Dusza cierpi z powodu niewyjaśnienia... Człowiek chce żyć z wszystkimi w zgodzie i do tego dąży.

Jeśli jednak stosunki z drugą osobą zaostrzają się negatywnie, trzeba to naprawić (tymbardziej, gdy ta Druga Osoba nie jest nam obojętna)

Pogódźcie się, wyciągnij do niego rękę, zaproś na kawę/piwo, pogadajcie w 4 oczy :)

Pozdrawiam, życzę powodzenia i czekam na wynik końcowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak wszystko sie zgadza. odezwalam sie , napisalam ze mam dos tej sytuacji i on takze to potwierdzil z racji tego ze jest bardzo zapracowany nie umowilismy sie jeszcze dokladnie na rozmowe , mialo to sie odbyc jak tylko bedzie okazja , i co byla ,spotkalam go w lokalu ... nawet sie nie odezwal. wyszlam z podniesiona glowa i usmiechem na ustach choc wcale nie bylo mi do smiechu bo serce mi tak walilo jakby mialo wyskoczyc ... on sie nie odezwal ja tez nie bede juz sie osmieszac ale sen dalej powraca , kazdej nocy snie o nim i mysle ze niestety jeszcze bede dlugo sie z tym meczyc. dziekuje za odpowiedz. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Powracający sen jest sygnełem dla nas, ktrego nie należy pomijać;

Jest ważną informajcą, z którą powinniśmy coś konkretnego zrobic,co zaś zrobić?- a to zalezy od tego, co zostaje we śnie przekazane;

 

Są różne sny, różne symbole, zdarzenia pojawiające się podczas śnienia. Zwracając uwagę na powtarzający sie element, łatwiej dojśc

do cudownego odkrycia, które mamy zapisane w sobie.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich! To imponujące jak wiele osób ma powtarzające się sny. Myślę, że nic nie jest bez przyczyny, sny nie powtarzają się bez powodu, albo sygnalizują nam , ze czegoś nie " przerobiliśmy" i zwracają na to uwagę, albo - jak często to ma miejsce w moim przypadku - są to sny-ostrzeżenia, pojawiają się by nam pomóc, z tym, że my powinniśmy uważnie przypatrzeć się nim, a kto lepiej od samego śniącego rozszyfruje sen? To przede wszystkim każdy z nas sam wie do jakich wydarzeń sen nawiązuje, jeżeli nie wiemy - należy wyciszyć się i posłuchać głosu wewnętrznego, swojej podświadomości, tam możemy odnaleźć rozwiązanie lub podpowiedź która nas do niego doprowadzi. Zazwyczaj każdy z nas "czuje" symbolikę swojego snu , więc wsłuchajmy się w ten senny "przekaz" i spróbujmy go zaadoptować na swoją korzyść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja nie cierpię jednej rzeczy.

Mianowicie zasypiając zdarza mi się w ostatniej chwili kojarzyć,że "to już było".Budzę się i usiłuję myśleć o czymś zupełnie niezwiązanym z tym niby-snem.Zazwyczaj pomaga.Zwłaszcza,jeśli ten "stary" sen do najmilszych nie należał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przyjeżdżam do miejscowości gdzie mieszkam, wysiadam na przystanku, wracam niby normalną drogą do domu, ale nigdy tam nie dochodzę po drodze jest jakieś przejście światów. Jeśli nie wiem co zrobić po tym przejściu pojawia się osoba na której mi bardzo zależy (do tej pory były to 2 różne osoby) a raz poradzilem sobie sam. Zazwyczaj był telefon w rodzaju że na mnie czekają, a ja się wtedy przenosiłem do jakiegoś transportu i jechałem na miejsce. Tym razem pojawiła się osoba która miała mi pomóc. Nie miałem telefonu, ale musiałem podpisać umowę. Mimo że wiedziałem jak to się skończy miałem jakieś wątpliwości, ale ta osoba mnie namawiała do podpisania , nie pamiętam czy podpisałem ale przeniosło mnie do autobusu, najpierw jechałem sam, później dołączył znajomy a na końcu pośrednik który zawsze występuje, jest znajomy, ale nie wiem kto to. Umówiono nas, wsiedliśmy do pociągu, jechaliśmy na jakąś górę, w pewnym momencie następuje zatrzymanie i coś niematerialnego przechodzi do tego świata w którym jestem, pociąg zaczyna wracać i tu mi się zawsze urywa i nie pamiętam co jest dlatego zawsze wydaje mi się że nagle znajduje się w jakimś domu, wiedziałem co mnie czeka i rozmawiałem z tą osobą na której mi zależy, ta osoba wie i jest bardzo smutna, ja obiecuje że nie zrobię nic co zada jej ból. Ta osoba nie może tego obiecać... pojawia się ktoś dużo ważniejszy od pośrednika, ja już leże na łóżku, a ten ktoś przyzywa prawdopodobnie tą istotę niematerialną pod postacią osoby na której mi zależy, na początku zrywam się z łóżka i w odruchu próbuje się bronić, ale ta postać mnie do tego zawsze zniechęca i wtedy sam nie wiem co następuje, ale czuje tylko ból i wszystko co z nim związane. Później jest przerwa jakby na jeden dzień i kolejnej nocy jest to samo. Tak przez kilka dni tych we śnie. Po wszystkim otrzymuje kopertę z pieniędzmi i wracam prawdopodobnie do domu, ale w tym momencie już się budze.

 

Co może oznaczać ten sen? Chciałbym to rozgryźć żeby już się nie powtarzał i liczę na pomoc.

 

P.S. za wszystkie błędy przepraszam ale piszę z telefonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może teraz banalne pytanie zadam ale..czy straciłeś w ciągu tego roku kogoś na kim Ci zależało?Bo tu chyba chodzi o to,że nie bardzo możesz pogodzić się ze stratą.Podświadomie usiłujesz dostać się tam,gdzie zwyczajnie Cię nie chcą.Jeśli tak,to tylko Ty możesz powiedzieć temu stop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co można nazwać stratą, ale tak żebym kogoś nieodwracalnie stracił to nie straciłem. Szkoda tylko, że nie pamiętam okoliczności kiedy miałem ten sen po raz pierwszy i drugi bo to mogłoby chyba pomóc, ale z uwagi na to, że to było kilka lat temu po prostu nie pamiętam :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nową osobą, dlatego w pierwszych słowach chciałam się króciutko przywitać ;)

 

Sny powtarzające się towarzyszą mi właściwie od dzieciństwa, są niejako częścią mojego życia i w miarę dorastania zaczęłam je sobie we własny sposób tłumaczyć..

 

1. Co jakiś czas mam piękny sen o lataniu, o tym że fruwam. Oczywiście nad rodzinnym domem, zwiedzam okolicę i patrzę z góry. W ten stan wprowadzam się biegnąc, rozpędzając rozkładam ręce i nagle lecę, jak w bajkach, niestety prawie każdy taki sen kończy się tym, że ktoś mnie goni i łapie, szarpie za nogi usiłując ściągnąć na dół, zazwyczaj jest to ojciec, przed którym niestety musiałam uciekać w dzieciństwie (alkohol).

 

2. Sen, którego nie lubię, a w którym jestem niewidoma, płaczę wtedy w całym tym śnie z powodu tego, że nic nie widzę, słyszę co się wokół mnie dzieje, ale nie mogę nic zobaczyć...

 

3. Sen, w którym zawsze w tym samym miejscu chodzę po polu naprzeciw swojego domu rodzinnego ze świadomością, że on jest sprzedany, że tam mieszka ktoś inny i ja nie mogę tam wejść. Są inne firanki w oknach, czuję tam obecność innych ludzi...

 

Te sny powyżej towarzyszą mi od dzieciństwa, odkąd zaczęłam interesować się snami.

 

4. Moja Mama zawsze wierzyła w sny, budziła się w środku nocy i w notesie zapisywała sen, aby móc go potem odtworzyć, zanalizować. Mieliśmy kilka senników, zawsze dzieliliśmy się swoimi snami. Kiedyś razem z Siostrą i Mamą zawarłyśmy "pakt", że jeżeli któraś z nas umrze pierwsza to będzie starała się skontaktować z nami po śmierci, ale nie w jakiś sposób, który mógłby nas przestraszyć, tylko w możliwie najłagodniejszy.Ogólnie chodziło o kontakt. Mama zmarła w 2003 roku. Moja rozpacz nie zdawała się nie mieć końca, ale cały czas czekałam na kontakt. Niedługo po śmierci miałam pierwszy sen, że Mama zniknęła. Cały sen szukałam jej gdzie tylko możliwe, rozpaczając przy tym na tyle donośnie, że mąż nie mógł spać bo słyszał jak łkałam. Udało mi się ją znaleźć, ale nie mogłam jej zobaczyć, wiedziałam, że jest obecna, ale nie widziałam jej. Powiedziała, że została porwana i nie mogła się z nami skontaktować... Potem powiedziała, że znów musi tam wrócić, ale odezwie się. Ja się trochę uspokoiłam w nadziei, że znów ją spotkam.

I tak codziennie, ona znikała a ja ją szukałam, w różne miejsca, raz, że wyjechała do pracy, lub że została porwana; nie mogłam jej zobaczyć, ale wiedziałam, że jest. Trwało to kilka lat, średnio dwa razy w tygodniu miałam taki sen, to było męczące. Nigdy nie pogodziłam się z jej odejściem i w sumie nie pogodzę, ale przyszedł moment, że postanowiłam dać jej spokój. Uświadomiwszy sobie fakt, że tego telefonu już ode mnie nie odbierze, sny o takiej treści skończyły się. Nie poszukuje jej tak rozpaczliwie, Mama śni mi się normalnie. Doszłam do wniosku, iż ja po prostu nie mogłam się pogodzić z jej odejściem a ona dawała mi sygnały, że jest jej dobrze i żebym pogodziła się z tym.

 

5. tego snu nie cierpię i nie wiem jak się od niego uwolnić. Od momentu jak sen 4 przestał mnie nachodzić tak mam znacznie coś gorszego. Często mi się śni sytuacja, że ja, razem z Siostrą zabiłam Mamę. Nie śni mi się sam fakt, ale strach, że ta sytuacja wyjdzie na jaw. Raz niby utopiłyśmy ją, drugim razem żywcem zakopałyśmy w ziemi. Nie śni mi się ten czyn, ale wiem że coś takiego zrobiłyśmy. Tego nie umiem wyjaśnić i nie wiem jak długo będzie mnie on dręczył..

 

 

Pisząc to nie proszę o interpretację snów, bo napisałabym to w innym dziale, ale tak po prostu chciałam podzielić się tym ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lilliroz

na Twoim miejscu nie przemowałabym się zbytnio choć wiem,że to nie są przyjemne sny.

Może ta osoba dopomina się o pamięć?Mnie takie dziwaczne sny przytrafiają się np.przed świętem zmarłych,rocznicą,a całkiem niedawno przed gwiazdką.Traktuję je jako wołanie-przypomnienie o odwiedziny.Zwyczajnie idę wtedy cmentarz, na" pogaduchy" i wszystko wraca do normy.

Może o to chodzi?Mało odwiedzacie grób mamy?

Nie namawiam tutaj do stałego siedzenia na cmentarzu,żeby było jasne.Piszę tylko co mnie pomaga.Może warto wypróbować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lilliroz

Mało odwiedzacie grób mamy?

Nie namawiam tutaj do stałego siedzenia na cmentarzu,żeby było jasne.Piszę tylko co mnie pomaga.Może warto wypróbować?

no właśnie trafiłeś/aś w czuły punkt... nie chodzę na cmentarz, przyjęłam postawę, że nie interesuje mnie to miejsce. Moim cmentarzem jest dom rodzinny i wszystkie wspomnienia, które z nim sie wiążą. Jadąc do domu czuję jakbym była na tym cmentarzu. Tam czuję Matkę, na cmentarzu nie potrafię się odnaleźć. Dla mnie jazda tam jest bezcelowa. Zresztą moja Mama miała podobne zdanie na ten temat, więc ściemy nie chcę uprawiać. Nie wierze w kości tylko w ducha, który z pewnością jest obok. No ale to już dywagacje nie o snach.

 

 

Oczywiście bez względu na treść snów uwielbiam spać, właśnie z uwagi na sny, które miewam, bo nie wszystkie sa takie jak pisałam w poprzednim poście. Zawsze myślałam, że jak się jest starszym to mniej sie śpi i przede wszystkim wcześnie wstaje. Kurcze mam 32 lata i nie mogę się obudzić wcześniej niż o 12 (mowa o dniach wolnych) ;)

Pozdrawiam wszystkich uczestników tego fascynującego forum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...