Skocz do zawartości

Pochylajace sie żaglowce


...mmm...

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

postanowilem wyjasnic sobie samamu pewien sen jednak mam z tym problemy... sen jest dziwny... dziwny gdyz zazwyczaj to ja decyduje o czym snie a jesli nie to potrafie to sobie wytlumaczyc...wydarzeniami, filmem marzeniami... tego jednak snu nie jestem w stanie zrozumiec ani wytlumaczyc czymkolwiek co potkalo mnie w codziennym zyciu...

 

postaram sie opisac sen ze szczegolami a was prosze bardzo o interpretacje...

 

sen:

 

ciemno blekitne morze, w waskim przesmykiem do zatoki... ok 200 m przesmyk.. zatoka ogromna... w zatoce idealnie zakotwiczone zaglowce (3 masztowe w pelnym ozaglowaniu) zagle biale rozwiniete... zaglowce staly nigdzie nie plynely... swieze powietrze... uczucie wolnosci, przestrzeni, bezpieczenstwa...wokol zatoki lasy i gory... czyste powitrze...

Zadnej zywej duszy... tylko ja...

Ja trzymajacy w lewej jedna line pleciona szara gruba i w drugiej rece identyczna... do ktorych byl przyczepiony kawalek bialego badz lekko szaro-bialego materialu stanowiacy cos w rodzaju latawca? zagla?

wiejacy wiatr od morza powodowal ze ten zagiel ciagnal mnie po powierzchni wody... golymi pietami niczym na nartach wodnych surfowalem po zatoce...

wplywalac w ten sposob do zatoki po prawej i lewej stronie byly zakotwiczone te zaglowce ok 3-4 przeplywajac obok tych z prawej widzialem jak przechylaly sie przez burte w moja strone..po minieciu ich, tak ze maszty z zaglami prawie ze opadaly na mnie... lecz byly w bezpiecznej odleglosci...

pochylaly sie w ten sposob iz jak minalem jeden to on swoimi zaglami totykal powierzchni morza i znow wracal do pionu.. i tak kolejno wszystkie... najpierw pierwszy potem drugi ..trzeci..itd.. nie wszystkie na raz tylko pokolei ale dopiero jak je mijalem...

muskaly masztami powierzchnie wody i wracaly do pionu...

zawrocilem aby jeszcze raz to zobaczyc .. lecz wiatr wial od morza i chwile mocowalem sie z nim aby ustawic go pod wiatr... w tym czasie stalem na wodzie.... mimo ze wiatr wial w inym kierunku udalo mi sie zmusic zagiel by ciagnal mnie pod wiatr... znow przeplynalem obok tych zaglowcow i znow sie to powtorzylo... pochylanie muskanie czubkiem masztu wody i prostowalnie zaglowca... ten moment dzial sie bardzo powoli wrecz leniwie...

to byly drewniane 3 masztowe okrety ... pelne lin i zagli... powiedzialbym ze fregaty... byly stare... nie byly nowoczesne...

swiecilo slonce ..to byl pogodny dzien...

 

to wszystko co pamietam... zadziwiajace bylo uczucie jakie temu towarzyszylo... poczucie wolnosci i przestrzeni... same pozytywne uczucia...

 

bardzo prosze o interpretacje...

 

pozdrawiam

przemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...mmm..., na podstawie tego snu byłabym skłonna stwierdzić, że jesteś teraz w bardzo dobrym momencie życia, na podejmowanie decyzji i snucie planów związanych z przyszłością. Myślę, że wiele rzeczy jest Ci teraz przychylnych, i to dobry czas by 'nabrać wiatru w żagle' ;).

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... problem z tym iz juz podjalem decyzje zyciowe.. i to na naprawde ogromna skale... mozna by powiedziec ze zdecydowalem sie urodzic na nowo... nim przydarzyl mi sie ten sen...

jedno mnie intryguje... co oznacza to ze te zaglowce sie pochylaly.. tak leniwie.. tak jakby klanialy sie mi... to intrygujace...

nie jestem osoba ktora na codzien opowiada swoje sny a tym bardziej pisze na forum...

czy masz jakis pomysl na interpretacje tego momentu w moim snie? czemu mi sie "klanialy" ?

..tak dostojnie ... tak spokojnie, leniwie...

 

prosze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie ten sen utwierdza Cię o słuszności podjętych decyzji.

Myślę, że pochylające się żaglowce świadczą o pewnej przychylności otoczenia w stosunku do Twoich planów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... no dobrze...

 

coz wiec oznaczal moment kiedy zmienilem kierunek i plynalem pod wiatr ?

to ze mimo przeciwnosci moje decyzje beda mialy "przychylnosc otoczenia" ?

i najwazniejsze pytanie...

czy ten sen jest zapowiedzia..czy juz interpretacja mojego zycia ?

 

widzisz... zmiana kierunku o 180 stopni.. i plyniecia pod wiatr.. to odpowiednik mojego zycia... tak wlasnie jest w moim zyciu... mimo zmiany kieruku nie "utonalem" mimo przeciwnosci (wiatr przeciwny) plynalem... a zaglowce mi sie "klanialy"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...mmm..., nie znam Cie osobiście, więc nie potrafię szczegółowo Ci odpowiedzieć. Skoro mówisz, że właśnie tak Twoje życie teraz się przedstawia, to widocznie sen był wyrazem Twoich obecnych odczuć. To jest bardzo prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...