Skocz do zawartości

postrzał, rana, dziwne reakcje


woleczeresnie

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Miałam dzisiejszej nocy bardzo dziwny sen. Zapamiętałam go całkiem dobrze, ciekawa jestem co znaczył. Próbując odkryć znaczenie poszczególnych symobli napotykałam na wiele sprzeczności, proszę więc o interpretację.

 

Organizowałam zawody taneczne. Chciałam skorzystać z toalety. Zatrzymała mnie jednak pewna kobieta, miała do mnie jakieś pytanie o kierunek, w którym powinna się udać, aby dojść do celu. Odpowiedziałam jej w bardzo miły sposób, uśmiechając się od ucha do ucha. Gdy odeszła, a ja miałam wejść do toalety nagle wbiegła tam moja koleżanka. Zaczęłam na nią krzyczeć. Gdy załatwiła swoje potrzeby weszłam do toalety (koleżanka jeszcze jej nie opuściła). Wtem wróciła kobieta, która wcześniej pytała o drogę. Jeszcze nas nie widziała, ja za to zauważyłam w jej ręku pistolet. Szybko schowałam się za wanną ciągnąć ze sobę koleżankę. Czułam, że to ją chce postrzelić kobieta. Koleżanka strasznie się wyrywała i starała się głośno krzyczeć, musiałam użyć dużo siły, żeby ją ukryć i uciszyć. Mimo moich strań, kobieta nas zauważyła i zaczęła strzelać do koleżanki. Ja, widząc w zwolnieniu jak kule lecą w naszą stronę, popchnęłam koleżanką na dół, ochroniłam jej głowę i ciało całą sobą. Pierwsza kula przeleciała nade mną. Druga trafiła mnie w prawy bok rozszarpując moje ciało. Później sen jakby przeskoczył do momentu, w którym postrzelona wracałam do domu. Moja rodzina zachowywała się tak, jakby nic się nie stało. Gdy zapytałam się co mam robić kazali mi tylko usiąść. Po jakimś czasie wstałam i poszłam do lustra. Przez ranę, która teraz była po lewej stronie, mogłam zobaczyć moje wnętrzności. Czułam ten dziwny dyskomfort kiedy jesteśmy skaleczeni, ciężko mi się oddychało. Postanowiłam wrócić na zawody. Nie chciałam wejść głównym wejściem, bo zobaczyłam tę kobietę. Poszłam więc górą, gdzie była garderoba dziewczyn z kabaretu (kabaret nie ma nic wspólnego z tymi zawodami). Popatrzyłam chwilę na tłum i postanowiłam wrócić. Napotkałam moją koleżankę z klasy, za którą średnio przepadam. Dziwnie sie na mnie spojrzała, bo uczyłam się czegoś, związanego z umysłem (psychologii albo budowy mózgu, nie pamiętam które z tych dwóch, a może oba...?). Powiedziała coś, co miało znaczenie mniej więcej takie jakby nie widzała sensu w tym, że uczę się czegoś związanego z umysłem, skoro mam poranione wnętrzności i niedługo umrę. Zdziwiłam się, ze ktoś tak dosadnie mógł mi to powiedzieć i nie mieć nadziei na to, że przeżyję. Wróciłam do domu. Czekały tam na mnie wiadomości na telefonie i facebooku wyrażające smutek i współczucie. Autorzy większości z nich uznali mnie za zmarłą, albo umierającą, co równiez mnie zdziwiło. Nie zdawałam bowiem sobie sprawy z tego, że mogę nie przeżyć tej sytuacji.

 

Z góry dziękuję za interpretację! :)

Edytowane przez woleczeresnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...