Sen jak gra komputerowa

[taflalodu]

Śniło mi się że jestem na planszy gry. Komputerowej. Trzeba w niej biec do przodu, nie spaść i nie rozbić się o nic. Żeby zabiec jak najdalej. Ale w pewnym momencie poczułam że gdzieś z tyłu jest mój już ex. (kilka dni temu okazało się że prawdopodobnie mnie zdradził, ale sprawa nie jest jeszcze wyjaśniona, trochę wisi w próżni, wśród kilku niejasności) Wiedziałam że zrobił coś złego, bardzo złego, ale zamiast biec dalej, nagle zaczęłam się z dość dużym trudem gramolić do tyłu. Czasem delikatnie się o coś obijałam, ale brnęłam. W końcu stanęłam nad przepaścią, ale nie widziałam jej drugiego końca bo znikał za ekranem, wiedziałam jednak że on (mój facet) tam jest. Miałam się chyba już rzucić w tą przepaść, bo byłam na kolanach i dyszałam oparta rękami o ziemię, ale wtedy sen się zmienił. Zbiegłam do garażu w swoim domu. Wiedziałam że właśnie ktoś z niego szybko wyjeżdża, sportowymi samochodami. Ale nagle jeden z tych samochodów- biały aston martin- cofnął. W środku był mój chłopak. Powiedział żebym wsiadała. Zapytałam czy jest dla mnie dość miejsca. Powiedział że jasne i pomógł mi usiąść wygodnie. Później pojechaliśmy, zanim wyjechaliśmy z domu na główną drogę, zapytałam dokąd jedziemy. Powiedział że do spowiedzi. Powiedziałam że przecież jest niewierzący. Uśmiechnął się i sen się skończył.

 

Jeszcze to pamiętam, jeżeli to ma jakieś znaczenie:

Aston był biały, dość kanciasty jak na ten samochód. Miał dwa czarne paski przez środek, przez całą długość samochodu. W środku był dość ciasny. Miał prawie leżące siedzienia. Cała tapicerka byla czerwona, taka ceglasto, ciepło czerwona. Chłopak pomół mi jeszcze wsadzić torebkę za swoje siedzenie, a ja byłam ubrana w zimowy płaszcz, przez co trochę ciężko było mi się usadowić na tym siedzeniu, bo krępował mi ruchy, ale jak już usiadłam i się zapiełam to płaszcz chyba zniknął bo już go nie czułam.

 

Bardzo proszę o pomoc. Może ten sen ma jakieś znaczenie w sensie tych ostatnich wydarzeń.