Tysiąc Łez Napisano 30 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Witam, serdecznie proszę o interpretację mojego snu. Dodam, że mam za sobą ciężki rok, obfitujący w bardzo przykre wydarzenia. Teraz zostałam zwolniona z pracy, muszę jeszcze 2 tygodnie odpracować. Mam wstrętną szefową, która nawet teraz chce mi zaszkodzić. Oprócz tego mam pewne nieporozumienia w związku. Sen Do mojego rodzinnego mieszkania jacyś mężczyźni, czy mężczyzna (nie jestem pewna) przynieśli szczeniaki – 2 yorki, 2 maltańczyki, owczarka szkockiego, bernardyna i inne, których nie pamiętam. Moja mama (która w rzeczywistości nie żyje) wpuściła ich do mojego pokoju, w którym panował okropny bałagan. Byłam tym zawstydzona, zażenowana i po cichu miałam do niej pretensje, że pozwoliła obcym ludziom ten bałagan oglądać. Mężczyźni zostawili szczeniaki i powiedzieli, żebym się zastanowiła, czy je chcę, a jeśli nie – to wrócą po nie. Potem bawiłam się ze szczeniętami, głaskałam je, przytulałam. Bernardyn ugryzł mnie w dłoń, dość mocno, ale nie przeciął skóry. Otworzyłam mu pysk i wyjęłam dłoń. Potem otworzyłam drzwi i cała menażeria rozpierzchła się po przedpokoju. Nagle z szafki na buty wyskoczył wielki, piękny dachowiec i złapał szczenię yorka w pysk, z głowę. Wystraszyłam się, że je zadusi, zagryzie i zaczęłam kotu otwierać pysk. Szczenię udało mi się wyciągnąć, było podduszone, nie ruszało się. Zaczęłam mu robić przez słomkę do napojów sztuczne oddychanie i masaż serca. I tu się obudziłam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 31 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2009 Tysiąc Łez, ten sen jest właśnie odzwierciedleniem całej tej lawiny problemów, którą opisałaś. Pragniesz, a nawet potrzebujesz teraz odpoczynku, wyrwania się z pod presji. Fakt iż jesteś w rodzinnym mieszkaniu z matką świadczy o tym, że brak Ci poczucia bezpieczeństwa, przeżywasz okres obaw i lęków, szukasz w kimś oparcia, jednak nie znajdujesz go, a świadczy o tym zachowanie Twojej mamy we śnie, kiedy to naraża Cię na wstyd. Te wszystkie szczenięta symbolizują nieprzyjazne środowisko w którym się znajdujesz (praca), i że są tam osoby, które (jak wspomniałaś) chcą Ci zaszkodzić. Nurtuje mnie tutaj obecność kota. Sądzę iż może tutaj chodzić o osobę, z Twojego bliskiego otoczenia, której intencje nie są dla Ciebie jasne. Ten kot zagryza pieska, który jest symbolem Twoich zmartwień, jednak Ty nie jesteś z tego zadowolona, próbujesz odratować szczeniaka - myślę więc, że może to być osoba, która w głębi serca chce Ci pomóc, jednak zabiera się do tego dość nieudolnie, może zbyt bezpośrednio działa a Tobie się to nie podoba i czujesz, że ta osoba swoim zachowaniem bardziej Ci szkodzi niż pomaga. Powinnaś porozmawiać z tą osobą, a może ud wam się ustalić wspólną strategię działania. Pozdrawiam Cię serdecznie, będę trzymać kciuki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tysiąc Łez Napisano 1 Lutego 2009 Autor Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 (edytowane) Sephiro, pięknie dziękuję i kłaniam się w pas Wszystko to 100% prawdy, muszę tylko "zlokalizować" "kota". Mam wrażenie, że to koleżanka z pokoju, chociaż nie jestem pewna. Jest mi życzliwa (takie odnoszę wrażenie), choć czasem może zbyt obcesowa. Namawia mnie na pewne "ruchy", którym ja się opieram - dla świętego spokoju Może warto rozważyć? W każdym razie oddaje to stan faktyczny i stan mojego ducha!!!! Serdecznie Ci dziękuję!!!!!!!!!!! Edytowane 2 Lutego 2009 przez Tysiąc Łez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi