Skocz do zawartości

Chłopaki, flirt, bieg, pomocna dłoń, tramwaj


Kuroi Neko

Rekomendowane odpowiedzi

Sen zaczął się tak, że byłam w swoim rodzinnym mieście na wakacje i jak zawsze zatrzymałam się u babci, byłam tam wraz ze swoim chłopakiem lecz w sumie nie widziałam go w tym śnie ani razu. Poszłam nad jakieś jezioro, żeby pójść nad to jezioro trzeba było wejść na takie małe wzgórze, a tam, ledwo co na to podwyższenie terenu weszłam, spotkałam dwóch chłopaków w ciemnych kąpielówkach i z ręcznikami, byli chyba młodsi ode mnie. Jakoś mnie zaczepili i zaczęliśmy rozmawiać, tak wyszło, że oni mnie obydwaj podrywali, a mnie się to podobało. Zaczęliśmy więc częściej spędzać czas we trójkę i ciągle był jakiś flirt między nami, tu jakiś szept do ucha, tu dotyk, jakieś przytulenie itp. Było miło i któregoś razu poszliśmy do mieszkania mojej babci (czyli tam gdzie się zatrzymałam) i byliśmy w małym pokoju (w sypialni). Siedzieliśmy tam sobie, oni nadal obydwoje mnie podrywali, ja odwzajemniałam ich zaloty, ale też myślałam o tym, żeby to się nie wydało, żeby mój chłopak się o tym nie dowiedział. I potem był jakiś taki epizod, że chciałam się przebrać, ale nie umiałam w komodzie znaleźć swoich ciuchów, wszędzie były jakieś rzeczy babci. Przeszukałam wszystkie szuflady no i nie ma tych moich ciuchów, zwołałam więc babcię no i znalazłyśmy w końcu te moje rzeczy. Potem jednak dalej tam flirtowaliśmy ze sobą w pokoju i zaczęłam się zastanawiać, którego wolę no i wybrałam blondyna, więc zaczęłam coraz bardziej skłaniać się ku niemu.

 

Później się przebudziłam, ale gdy znowu zasnęłam to pojawił się kolejny sen z jakimś 'romansem' w roli głównej, dlatego napiszę to tu, a nie będę zakładać nowego wątku, bo myślę, że te sny są poprzez te flirty z chłopakami jakoś powiązane i mogą mówić o tym samym lub o podobnej rzeczy.

 

Więc byłam dalej w swoim rodzinnym mieście. Tym razem był już wieczór, ciemno itd. Okazało się, że w mieście pojawiło się jakieś skażenie biologiczne i pojawiły się jakieś kosmiczne potwory (to akurat pojawiło się przez grę, w którą grałam wieczorem, więc to chyba nie ma znaczenia). Ludzie zaczęli masowo uciekać, panika, krzyki, wojsko, strzały itd. Ja się w sumie nie bałam, ale postanowiłam wracać do swojego aktualnego miejsca zamieszkania. Na jakby 'dworzec' czy coś takiego trzeba było jakoś dotrzeć, dokładniej biegłam przez ten tłum lub nawet wraz z nim, bo dużo ludzi biegło w tym samym kierunku. Na początku biegu jak zwykle, gdy chciałam biec szybko to biegłam wolno (zawsze tak mam w snach), ale nagle stała się rzecz dla mnie przełomowa, bo zaczęłam biec szybko, tak jakbym naprawdę biegła w życiu (nigdy mi się jeszcze nie udało tego w śnie dokonać xd).

No i biegłam, dotarłam w końcu przed budynek i wbiegłam na pierwsze schody prowadzące do budynku. Gdy stałam w drzwiach wejściowych nagle pojawiła się prawie cała moja rodzina - najbliższe kuzynostwo, ciocie, wujkowie itd i mnie żegnali, wszyscy machali na pożegnanie itp. Weszłam do środka i pobiegłam na górę, po drodze były takie jakby ruchome schody, a raczej taka ruchoma taśma jak w centrach handlowych są, żeby wózki mogły wjechać, ale te taśmy jechały nie w tą stronę co powinny tzn, my (ludzie) biegliśmy w górę, a one jechały w dół. Ciężko się trochę po nich biegło, więc chciałam się złapać kogokolwiek, żeby sobie pomóc no i złapałam za prawą dłoń jakiegoś chłopaka, przystojnego zresztą :)) Nawiasem mówiąc to ten moment złapania jego dłoni bardzo mnie uderzył, do tej pory mam to przed oczami :D No i on mi pomógł i biegliśmy tak po tych schodach, jedyna trochę dziwna rzecz to, że nie trzymaliśmy się normalnie za ręce tj. zamiast ja swoją lewą ręką trzymać jego prawą dłoń, to ja trzymałam swoją prawą dłonią jego prawą dłoń. Biegliśmy tak razem, a później okazało się, że jest podziemna droga z tego miasta do Warszawy, gdzie się wybierałam i w tym momencie gdzieś mi zniknął ten chłopak i znów byłam sama. Droga do stolicy wyglądała tak, że ludzie byli połączeni ze sobą takim długim sznurkiem (jak czasem dzieci z przedszkola na wycieczkach) i podróżowaliśmy kanałami takimi jak mniej więcej podczas wojny, z czerwonej cegły itd. Mówię tu podróżowaliśmy, bo ludzie nie szli na pieszo tymi kanałami tylko jakby 'jechaliśmy na stopach' xD Nie umiem tego inaczej wyjaśnić xd No i w końcu dojechaliśmy na miejsca, gdy wyjechaliśmy z tych kanałów i wyjechaliśmy z tych podziemi na powierzchnię to nagle znaleźliśmy się w jakimś tramwaju na jakimś tam rondzie.

Znów pojawił się ten chłopak. Staliśmy obydwoje obok drzwi i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Zapytałam, gdzie mieszka, odpowiedział, że xxx (przystanek przed moim przystankiem), co było miłym zaskoczeniem. Odparłam na to, że w takim razie musimy razem pojechać takim i takim tramwajem. Dodam nawiasem, że chłopak ten miał czarujący uśmiech :)) Narazie jechały 3 tramwaje jeden za drugim (jakby dla ludzi, którzy się ewakuowali), ale my musieliśmy się przesiąść. W tramwaju jechali z nami dwaj murzyni, pijani zresztą. Jeden do nas wstał i podszedł, złapał mnie tak, że przez przypadek w zasadzie dotknął moich piersi (w dodatku byłam bez stanika nie wiem czemu) i zaczął po angielsku mówić do tego chłopaka, który ze mną jechał, czy ona ma zamiar mnie poślubić, bo jestem piękna i coś tam coś (obydwoje nie zrozumieliśmy co ona tam do nas potem w tym swoim angielskim, pijanym bełkocie do nas mówił). Musieliśmy już wysiadać, odpowiedziałam mu więc po angielsku, że dziękuję i miłego dnia (do tego murzyna). Zdziwiło mnie trochę, że powiedział, że jestem piękna, bo byłam po raz kolejny bez makijażu xd Wysiadając z tym chłopakiem stwierdziłam, że pewnie ucieknie nam ten tramwaj, którym mamy jechać i, że pewnie trafi nam się najstarszy tramwaj. No i tak też było, biegliśmy do tego tramwaju, nawet naciskałam ten guzik, żeby się drzwi otworzyły, ale kierowca odjechał, a tramwaj faktycznie był tak stary, że takie to już tylko do naprawy torów jeżdżą.

 

No i tutaj się niestety obudziłam i nie potrafiłam już dalej zasnąć, a szkoda, bo byłam tak ciekawa co będzie dalej z tym chłopakiem :))

 

Bardzo prosiłabym o zinterpretowanie tych snów, albo chociaż jednego. Wydaje mi się, że jest w nich coś ważnego, ponieważ mimo upływu dwóch dni nadal je tak wyraźnie pamiętam. Może to będzie pomocne, albo najbardziej w tych obydwu snach uderzyła mnie łatwość z jaką nawiązywałam kontakty z chłopakami i w dodatku nie na poziomie przyjacielskim. A to złapanie tego chłopaka za rękę w drugim śnie nadal mnie oszałamia wręcz, ja po prostu czułam miękkość jego dłoni! :o

W dodatku nie wiem, czy ten sen nie jest jakąś odpowiedzią na moje zastanowienia, które miałam dzień przed pojawieniem się snu, a dokładniej myślałam, czy nie powinnam się związać z kimś innym niż z moim obecnym chłopakiem.

Bardzo proszę o interpretację! :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że te sny rzeczywiście odzwierciedlają Twoje refleksje co do obecnego związku - dużo w nim różnych mężczyzn i ten aspekt flirtowania wydaje się ważny. Nie musi tak jednak być, że chodzi o związanie się z kimś innym. Dwie rzeczy wydają mi się tu najważniejsze - jedna to bycie w większym stopniu w życiu właśnie taką bezpośrednią, flirtującą, emanującą seksapilem, wręcz wyzywającą, a także w pewien sposób "wolną", trochę pozwalającą sobie na robienie tego na co masz akurat ochotę, ale nie koniecznie w nowym związku - to może także się stać w Twoim obecnym związku. A druga rzecz, to bycie bardziej uczuciową w relacjach - dotyk moim zdaniem w snach oznacza właśnie uczucia. Jeśli tak dokładnie go zapamiętałaś to oznacza, że pozwalanie sobie na włączanie tych uczuć w relacjach jest dla Ciebie bardzo ważne, ale z jakiegoś powodu robisz tego mniej niż mogłabyś (albo nie tak głęboko się wyrażasz jeśli chodzi o uczucia jak mogłabyś). A Ty generalnie wolisz brunetów czy blondynów Kuroi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to raczej wolę ciemne włosy i ciemne oczy, pociąga mnie egzotyka, że tak to ujmę, ale mój obecny partner 100% rasa aryjska heh - blondyn, niebieskie oczy :) Ale nie wygląd się najbardziej liczy :)

 

Co do twojej interpretacji - nie jest ważny dla mnie flirt, tzn ja raczej nigdy nie byłam taką osobą, która była skora do flirtu lub też po prostu nie miałam zbyt wielu ku temu okazji, nawet nie wiem w sumie czy potrafię... Jeśli chodzi o te dwie rzeczy, które wydają Ci się być najważniejsze w tych snach - bezpośredniość się trochę zgadza, w zależności jak się na to spojrzy, pod jakim względem, ale jeśli chodzi o ten flirt, emanowanie seksapilem, bycie wyzywającą - to kompletnie nie mój świat. Chciałabym czasem być taka, chciałabym być po prostu zauważalna, bo wiem, że na taką szarą myszkę jak ja nie wiele osób zwróci uwagę. Chciałabym się też czasem poczuć kobieco/dziewczęco, ale to niestety zdarza się też sporadycznie. Wolność, pozwalanie sobie na to na co akurat mam ochotę - z tym też jest u mnie problem, mając mojego aktualnego chłopaka ciągle musze coś robić dla 'wyższego dobra', a nie że robię to na co mam ochotę :/

Ale faktycznie uczuciowość jest dla mnie bardzo ważna, bliskość, jakiś wspólny język. I faktycznie tego jest u mnie w związku mniej niż bym chciała, nie wyrażam tak głęboko swoich uczuć jakbym chciała, bo przez chłopaka mam blokadę. Tzn jesteśmy zupełnie innymi osobami i umysłami, ja należę do tych osób, które potrafią odczuwać bardzo głęboko, jestem pełna refleksji, a on natomiast nie i to nie pozwala mi właśnie się do końca wyrazić z tymi uczuciami, bo ilekroć próbuję to on po prostu nie rozumie i stwierdza, jaka to dziwna ja nie jestem... To po prostu nie jest bratnia dusza, nie pasujemy do siebie zupełnie, nie wiem jak to się stało, że jesteśmy razem :P

 

Może więc ten sen zwraca mi uwagę na problemy u mnie, w moim związku? Wszystkie rzeczy, które tu wymieniłeś praktycznie kuleją w moim życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sen pokazuje, że Ty możesz taka się stać jak pisałem i jak czasami Ty sama chciałabyś być, chociaż rozumiem, z tego co piszesz, że na ten moment to może wydawać się nie takie łatwe do osiągnięcia. Sny najczęściej pokazują nam części nas, których nie używamy (lub za mało używamy) i, co uważam za bardzo istotne, jednocześnie "są w naszym zasięgu".

 

Ty na ten moment widzisz problem bardziej po drugiej stronie w związku i pewnie jest w tym wiele prawdy. Tak czy owak, jedno to myśleć jaki on ma w tym udział, a drugie to podjąć decyzję czy samemu nad tymi dwoma stronami siebie próbować pracować czy też nie. Ja tam bym Cię zachęcał, żebyś próbowała. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh nawet nie wiem jak nad tym popracować i jak taką być. W ogóle nie wyobrażam siebie takiej flirtującej i seksownej itd :o Ale dziękuję za interpretację, bo mimo wszystko to ważne co ten sen mi przekazał :)

 

A tak nawiasem, to jakie znaczenie miało to czy wolę blondynów czy brunetów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...