Skocz do zawartości

znajomy, brak kontaktu, oświadczyny, rodzina, wstyd


nieszczesliwakiki

Rekomendowane odpowiedzi

Sen zaczyna się w moim domu. Przy stole w salonie siedzę ja, moja mama, mój były chłopak ( ojciec mojego dziecka ) oraz bliski mi kolega.

Wychodzę do kuchni zrobić im kawę, ale miałam jedynie trójkątne kubki i nie chciałam nikomu tak podać kawy żeby się nie oblał oprócz mojemu byłemu.

W pewnym momencie wyszłam do łazienki a mój bliski znajomy poszedł za mną, mówiąc, że nie skończyliśmy naszej rozmowy, na co mu odpowiedziałam , że tak naprawdę nigdy nie

rozmawialiśmy o tym co się wydarzyło.

Powiedział mi, że coś chce mi pokazać, wyszliśmy z domu nikomu nic nie mówiąc. Na ulicy , złapał mnie za rękę i poczułam wtedy ciepło.

Weszliśmy do bardzo zatłoczonej uliczki, gdzie idąc patrzył mi w oczy i mówił że da mi związek, miłość, chce mieć ze mną dziecko, dom i nigdy niczego nie będzie nam brakowało.

Ja szczęśliwa pocałowałam go.

W pewnym momencie powiedziałam mu, że muszę zadzwonić do mamy bo nie wie , że wyszłam i że nie wrócę na razie do domu, na co on odparł , że już to z moją mamą załatwił.

Wychodząc z uliczki powiedział, że jest ktoś kogo powinnam poznać. Wsiedliśmy do autobusu lub tramwaju , przytuleni.

Po chwili byliśmy już w budynku który przypominał labirynt , wszędzie było dużo ludzi i balonów.

Przedstawił mi starszego mężczyznę mówiąc, że jeżeli on mnie nie zaakceptuje to będziemy mieć duży problem.

Ale zza rogu wyłoniła się piękna dziewczyna, jego była partnerka. W rozmowie z mężczyzną czułam się źle, wstydziłam się mojego ubioru oraz tego , że on już ją zna i akceptuje a mnie nie.

Siadłam pod ścianą, zaczęłam bawić się telefonem i nikt na mnie nie zwracał uwagi.

Mój bliski przyjaciel złapał mnie znowu za rękę. Wyszliśmy z budynku i sen się urwał.

 

W życiu sytuacja przedstawia się tak :

W styczniu poznałam w towarzystwie właśnie B. ( to będzie skrót od jego imienia ) . Przez kilka tygodni składało się tak, że widywaliśmy się w piątki w barze.

Po pewnym czasie pojechaliśmy razem na lodowisko, odwiedzałam go co najmniej raz w tygodniu w domu , rozmawialiśmy ze sobą od świtu do nocy.

W kwietniu, wyznałam mu że się w nim najzwyczajniej w świecie zakochałam.

Okazało się, że mój były, jednocześnie ojciec mojego dziecka jest jego przyjacielem i bardzo mu się to nie spodobało.

Od mojego wyznania nasze kontakty ucichły.

Z dnia na dzień zapowiedział mi, że wyjeżdża na kilka miesięcy za granicę. Nie pożegnał się ze mną.

Pisaliśmy ze sobą raz od prawie 3 miesięcy na zasadzie czy w wszystko w porządku i rozmowa z jego strony została urwana.

A ja zostałam sama i jedyne co robię to sprawdzam portale społecznościowe i jestem szczęśliwa gdy on ''polubi'' mój post bo wydaje mi się , że może o mnie dalej myśli.

Za granicą jest z moim byłym.

B. śni mi się bardzo często , o ile nie codziennie. Natomiast dzisiejszy sen pamiętam bardzo dobrze, po przebudzeniu miałam wrażenie , że naprawdę mi się oświadczył.

 

Proszę o interpretacje mojego snu w odniesieniu do sytuacji w życiu.

Proszę też o nie pisanie komentarzy obraźliwych co do mojego podejścia do tego wszystkiego, nie mam 15 lat , tylko 22 i jest to dla mnie naprawdę sprawa nad którą myślę w każdej możliwej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam podobny sen też z kimś... kilka dobrych lat temu jak byłam sama śniło mi się, że przyjechał do mnie jakiś nieznajomy i cieszyłam się bardzo bo jako młoda osoba nie miałam przyjaciela... no może jedną taką najbliższą przyjaciółkę z dzieciństwa. W tym roku albo w tamtym... jakieś kilka miesięcy temu jakby to było prawdziwe przyśnił mi się znów ktoś jakby może one są ze sobą powiązane a może nie. Miał złamaną nogę i chodził o kuli. Ja już miałam wtedy chłopaka i tak mi było przykro i wstyd jak on przyszedł i pyta się o mnie i dowiaduje się iż jestem zajęta. Obraził się na mnie i powiedział, że stracił sens życia. Było mi przykro... I to było tak przejmujące (a wiesz najdziwniejsze jest to że w realnym życiu miałam tylko jednego chłopaka... z takim mini przelotnym romansem nad morzem, teraz nic nie znaczącym). A mimo to chodziłam przygnębiona przez kilka dni, jakby on był naprawdę...

 

Jakby spojrzeć może Ty chciałabyś żeby on Ci się oświadczył, że masz nadzieje, żeby z Tobą był i dlatego Ci się to przyśniło. Mnie się podobało dwóch chłopaków. Z jednym śniło mi się, że jestem w ciąży i kilka miesięcy przed snem dowiedziałam się, że jego ojciec go zostawił i też śniło mi się, że robiłam mu wyrzuty, żeby nie był taki sam jak ojciec i mnie nie zostawiał...

 

Z drugim śmieszniejsza sprawa... W tamtym czasie go lubiłam i fajnie mi się z nim rozmawiało. Jeździliśmy na wyjazdy, a po tym śnie jakby mnie odrzuciło, nie mogłabym być z nim. Napisałam dosłownie opowieść tego nie da się zapomnieć, to było zbyt realistyczne... Naprawdę wspaniały mężczyzna... śniło mi się, że wzięliśmy ślub po kryjomu i moi rodzice o tym nie wiedzieli, wzięliśmy na wyjeździe religijnym, miałam na głowie wianek taki prawdziwy, wszyscy się cieszyli. Pamiętam przygnębioną moją koleżankę, która była w nim "zakochana". W czasie tego snu zaczęłam robić sobie wyrzuty, że zabrałam jej faceta, że już nigdy nie będę mogła mieć nikogo... poza tym miałam do niego wyrzuty bo powrocie z tego ślubu do domu udawał, że mnie nie zna i moi rodzice patrzyli na nas niezadowoleni, że on mieszka u nas itp. Spał obok, ale był mi zupełnie obcy i byłam taka przerażona, bo nie mogłam uwierzyć że jestem mężatką. Ten sen był możliwe z 6-7 lat temu... jeszcze nie byłam z moim, nie znałam go.

 

Od kiedy ze sobą chodzą ten kolega i koleżanka (zrozpaczona że go zabrałam) patrzę jakoś tak z lekką nutą zazdrości, a przecież sama jestem już 4 lata w związku i 5 rok leci jak wyliczają datę ślubu i czytam na fb 100 dni... itp. Potem nagle niespodziewanie miesiąc temu niecały okazuje się, że i my musimy zawiązać związek małżeński. Powiem jedno za tydzień mam ślub, a on ma dwa dni później po mnie kościelny z tą koleżanką i nie wiem czemu, ale w moim zachowaniu jest nuta złośliwości... tak wyliczaliście, a ja będę pierwsza... nie wiem czemu to tak z czego wynika...

 

Ja myślę, że po prostu miałaś podobnie jak ja. Twój umysł potrzebuje bliskiej osoby, a on przez jakiś czas dał Ci nadzieje, to Ci się przyśniło. Mój paplał, że nienawidzi papierosów... przyśnił mi się, że palił tyle, że chciałam go wyrzucić i wrzeszczałam na niego jak opętana, chciałam mu wyrwać papierosy... nie zdradza mnie a śniło mi się, że jest z jakąś blondynką a ja obudziłam się i beczałam jak bóbr...

Tak samo patrzyłam na tych dwóch chłopaków ładni i porządni, ale w śnie coś mnie od nich odrzuciło.

 

Jeżeli chodzi o samego faceta możliwe, że przeraził się jak powiedziałaś mu, że się w nim zakochałaś. Może Twój były powiedział coś o Tobie źle, albo to było między nimi... zazwyczaj mężczyźni rywalizują o "swoje" kobiety. Bo w ich domniemaniu jak kiedyś była z nim, to z innym już lepiej nie będzie. Rozpisałam się za bardzo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...