Skocz do zawartości

dwa sny: szczury i ucieczka


martaw

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie rzadko kiedy mam jakiekolwiek sny, ale jak już mam to zawsze ma to odzwierciedlenie w moim życiu. Pewnego razu śniło mi się że mój dziadek trafił do szpitala, jeszcze tego samego dnia babcia zadzwoniła że dziadek miał zawał. Takich przypadków było mnóstwo, ale od paru dni mam jakąś nawałnice dziwnych snów, dwa z nich mnie strasznie męczą, mam złe przeczucie, nawet w dzień będąc w pracy o nich myślę.

Pierwszy w kolejności był sen o szczurach: śniło mi się że w pomieszczeniu (był to chyba jakiś garaż) było mnóstwo szczurów, ja je łapałam, jeden z nich mnie ugryzł w rękę, gdy już złapałam jakiegoś z nich, łapałam go za ogon i uderzałam nim o ściane tak długo aż tracił życie. Nie wiem co to było za miejsce, i dlaczego śniły mi się szczury, nigdy w domu nie miałam szczurów, tylko jako mała dziewczynka miałam szczurkę ale hodowlaną, bardzo dobrze ją wspominam i jak zdechła to bardzo za nią płakałam.

Drugi, dwa dni po tym pierwszym był sen o uciekaniu: wpadłam do dziadków do mieszkania zwykle babcia dba o pożądek ale w tym śnie był straszny bałagan, pełno żeczy poustawianych wszędzie, ledwo można było przejść, zasłony na oknach powodowały półmrok, kiedy weszłam powiedziałam babci że szybko musimy uciekać, że wujek (brat mamy i syn dziadków) już na nas czeka u siebie (w rzeczywistości mieszka jeszcze z dziadkami) dziadek spał, pod wielką gruba pieżyną. Nie wiem czemu na początku chciałam go zostawić i napisać mu kartkę żeby do nas dołączył jak się obudzi, ale potem stwierdziłam żeby babcia go obudziła bo musimy szybko uciekać zanim On tu przyjdzie. Nie wiem kim był ten On. Powtażałam że jak nas znajdzie to nas zabije.

Proszę pomuszcie zinterpretować mi te sny, bo w senniku jest napisane zbyt ogólnikowo.

Pozdrawiam

Edytowane przez martaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...