lachupakabra Posted December 26, 2009 Share Posted December 26, 2009 Mialam dziwny sen i prosze o wyjasnienie. Śniło mi się że wraz z chłopakiem i kolega jego jechalam autobusem , w pewnym momencie chlopak wysiadl i poszedl do domu publicznego "Rosi" ja i jego kolego musielismy uciekac bo mielismy narkotyki - amfetamine. A autobus zaczela sprawdzac policja, nas nie zlapali. zalylam narkotyk potem znalazlam sie w parku gdzie pozeglanal sie z tym kolega. weszlam do burdelu i odnazazlam mojego chlopaka ogladajacego striptizerke mala i pulchna jak zabawia sie z jakims facetem, w pewnym momencie zalozyla mu obroze na szyje. sen zsie zmienil bylam w pokoju na pietrze w tym burdelu bylo lozko stolik i sciany obite czerwonym aksamitem wszedl chlopak i zaczelismy sie namietnie kochac, sen snow sie zmienil wychodzimy z burdelu on bez problemu, mnie zatrzymuje jakas rosjanka i kaze podpisac jaks umowe w ktorej sie pyta o cos czego ni rozumiem mowie ze nie. potem sie pytam co to znaczy i mowi mi cze ona sie pytala czy mialam orgazm. a to mowie ze ma poprawic bo tak. i wtedy pozwala mi wyjsc. Czy tu cos znaczy ten sen? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest winteer Posted December 26, 2009 Share Posted December 26, 2009 lachupakabra Czy czasem nie odnosisz wrażenia że zrobiłaś czegoś, czego żałujesz i obawiasz się konsekwencji pomimo, że starałaś się zniwelować skutki swojego postępowania (zażycie narkotyku)? Jakie masz relacje z chłopakiem? czy jest coś, co niepokoi Cię w Waszym związku? Link to comment Share on other sites More sharing options...
lachupakabra Posted December 26, 2009 Author Share Posted December 26, 2009 No tak, jest pewna rzecz ktora duzo pokomplikowala---> wyprowadzka z domu po klotni a w maju mam mature. A relacje sa swietne, czasem tylko tak malutko sie boje ze jest za dobrze ze cos sie popsuje, ze odejdzie a ja go bardzo kocham, myslisz ze to dlatego? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest winteer Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 To zależy czy sprowokowałaś tę kłótnię. A co do Waszych relacji - wygląda na to że coś Cię właśnie niepokoi, ale na zasadzie wywoływania wilka z lasu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
lachupakabra Posted December 27, 2009 Author Share Posted December 27, 2009 no tak, bo wyszlo na jaw ze oklamalam mame w jakies drobnosce, i unioslam sie honorem ze nie bedzie mi mowic co mam robic. Czyli ze nie powinnam zaprzatac sobie glowy ty zamartianiem sie o moj zwiazek? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sephira Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 Czyli ze nie powinnam zaprzatac sobie glowy ty zamartianiem sie o moj zwiazek? Tak jak pisze winteer - nie wywołuj wilka z lasu, bo nic tak nie przyciąga nieszczęść jak negatywne myślenie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts