Skocz do zawartości

Gość beatha

Rekomendowane odpowiedzi

prosze czy ktos moglby zinterpretowac moj wyzej opisany sen... ? prosze slicznie.
- no skoro ślicznie... odmówić w takiej sytuacji nie wypada :lol: .

 

[ Dodano: 2006-08-05, 22:09 ]

Więc od pewnego czasu sni mi się co prawie każdą noc sen o bardzo podobnych szczególach. Jestem najcześciej w domu ktory jest bardzo duży i stary, piętrowy. Najczęsciej wygląda to w ten sposób, że jestem gościem w tym domu i przemierzam pokolei jego warstwy. Otwieram drzwi do każdego z pokoi a tam rozgrywa się zakażdym razem inna sytuacja. Dzisiaj naprzykład w jednym z pokoi wybierałam ciuszki na niemowle (moja sis za dwa miechy rodzi).Więc wydaje mi się, ze to co widzę w każdym z pokoi niema zabardzo większego znaczenia, tymbardziej ze niebardzo to teraz pamiętam. Ważne jest to że wciąz pojawiają się schody ktore mszę pokonywać. Są stare i skrzypią - w każdym śnie. Ściany tego domu są szaro pastelowe-tak było dzisiaj. Ale np ostatnio byłam w jakiś piwnicach pewnego domu-zamczyska i na ścianach była czerwona cegłowka. Wciąz także schodami szłam w górę. Wcześniej zakażdym razem byłam pełna lęku przy tych spacerach (bałam się co spotka mnie piętro wyżej, bądz w pokoju w którym właśnie otwieram drzwi), dzisiejszej nocy nieczułam strachu, tylko spokuj.
- wydaje mi się, że to co odkrywasz w kolejnych pokojach... to jakiś następny aspekt własnej osobowości. Zaskakujesz samą siebie. A już motyw z piwnicami mówi o rozwoju wewnętrznym.

 

[ Dodano: 2006-08-05, 22:12 ]

Jakies dwa lata temu, tak samo jak teraz powtarzał się pewien sen, każdej nocy. Mianowicie robiłam zakupy. Przysiegam co noc cos kupowałam. Albo to były jakieś ciuchy albo to były warzywa i owoce. Któregoś razu nawet meble. Miało to miejsce w różnych sklepach, na bazarach i w centrum handlowym.
- skoro kupowałaś, tzn. że posiadałaś jakieś pieniądze. A dysponowanie środkami oznacza możliwość realizacji własnych celów... i chyba je wówczas realizowałaś. Skoro sny ustały po tamtym wydarzeniu, wiadomo kogo wspomniane cele dotyczyły. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku to dziekuje Rito, ze zechcialas dac swoj komentarz.

 

Te sny zwiazane z zakupami jestem wstanie zrozumiec tylko pod tym wzglendem, ze gdybym wczesniej wiedziala co oznaczaja zdala bym sobie sprawe ze "przepowiedzialy" mi to, ze zakoncze pewnien zwiazek. Tak to zrozumialam.

 

Ale nadal zastanawia mnie kwestia domow w ktorych ostatnio "przebywam w snach". Odzwiercjedlaja moje wnetrze, czyli ze niby tak jak rozne spotykam pokoje tak potrafie byc ja rozna w roznych sytuacjach? Pytam bo sadzilam ze pomieszczenia domu niebyly dla mnie tak istotne jak schody, o ktorych Ty niewspomnialas. Wchodze do gory, czy moge to tlumaczyc jako swego rodzaju "rozwijanie sie" wewnetrze? :cool:

 

Jestem takze ciekawa czy kolory i odczucia jakie wystepuja w czasie snu maja jakies znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te sny zwiazane z zakupami jestem wstanie zrozumiec tylko pod tym wzglendem, ze gdybym wczesniej wiedziala co oznaczaja zdala bym sobie sprawe ze "przepowiedzialy" mi to, ze zakoncze pewnien zwiazek. Tak to zrozumialam.
- one tego nie przepowiedziały.... w sensie, że te akurat nie.

 

[ Dodano: 2006-08-06, 16:16 ]

Wchodze do gory, czy moge to tlumaczyc jako swego rodzaju "rozwijanie sie" wewnetrze?
- dokładnie, rozwój oznacza przeciez podążanie do przodu, a tym jest "wchodzenie".

 

[ Dodano: 2006-08-06, 16:17 ]

Jestem takze ciekawa czy kolory i odczucia jakie wystepuja w czasie snu maja jakies znaczenie.
- nawet dość duże, ale wszystko trzeba rozpatrywać łącznie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snil mi sie dom, z rodzinna ktora byla we wnatrz i ten dom zalewala woda ,byl inny niz jest w realiach. po schodach schodzilo sie na dol , a ja mieszkalem w bloku na1-szym p. I jeszcze wazne to to ze zalewala go woda lecz gdy ja przybylem, woda zatrzymala sie przed schodami i czulem sie tak jak obronca tego domu. ale jestem za granicami Kraju,juz 9 mies. i jeszcze spedze tu 2-3 lata bez powrotu! ps. moje mieszkanie rodzinne jest zadluzone a ja splacam ten dlug i mam zamiar je kupic. moze ten sen sam sobie teraz zinterpretowalem. :?: ajezeli to cos zupelnie innego prosze o pmoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ARTBI: Twój sen przypomina mi moje zwykłe sny. Mianowicie: jeśli czegoś bardzo pragnę i wyobrażam sobie jak TO COŚ miałoby wyglądać i oczywiście myślę o TYM intensywnie (a że najczęściej mam czas myśleć przed snem, już w łóżku) to TO śni mi się i najczęściej bardzo podobne do tego, o czym myślałam. Czy faktycznie chciałbyś mieć dom - najlepiej gotowy??? Pewnie tak i dlatego Ci się przyśnił.

Mam nadzieję, że coś zrozumiesz z moich chaotycznych wywodów :grin: [/i]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:roll: No cóż dzięki za komentaż widac naleąało by przestac mażyć i spojżeć na naszą szara żeczywistość

Aż sie żyć odechciewa

No ale wielkie dzięki pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ARTBI straszny pesymizm przez Ciebie przemawia. Nie można przestać marzyć - marzenia dodają siły, nastrajają pozytywnie. Marz dalej ale przestań się tak przejmowac. Koniecznie się uśmiechnij - będzie lepiej :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnnaS ma racje atribi. Nie wolno nam przestac marzyc! Kazdy czlowiek ma jakies marzenia i musi je miec, zeby wiedzial po co zyje, do czego dazy. Inaczej zycie byloby szare i smutne, a tak byc nie moze... pamietaj o tym, ze zycie jest piekne i warto walczyc o wlasne szczescie. A teraz usmiechnij sie :wink: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to nie pesymizm a realizm :???:

Przykład: W ostatnich 5 dniach dostałem już 6 mocnych „poważnych” dołów lekko mówiąc :cry:

Ale dzięki za ciepłe słowa rzadko je ostatnio słyszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam! Śniło mi się dziś że w moim mieszkaniu sasiedzi mnie zalali - sufit w dużym pokoju był zaplamiony wodą. Były tam ze mną dwie moje przyjaciółki - jedna z nich podeszła na środek pokju i jakby pociagnęła za żyrandol - wtedy jakby utworzyła się jeszcze wielka dziura - szczelina. Moja osoba we śnie była mimo wszytsko zadowolona - ba nawet chwaliłam się, że zupełnie się całą sytuacją nie przejmuję poniewż jestem ubezpieczona (rzeczywiście jakiś czas temu ubezpieczyłam mieszkanie). Dzękuje za interpretację i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam

Bardzo często mam cykliczny sen. Sni mi sie mieszkanie mojej prababki (ktora nie żyje juz 20 lat umarła jako osoba niewidoma bez jedej kończyny). Sen jest zawsze taki sam jej miszkanie my w nim i moja babka jako osoba chodzaca i widząca, nigdy nie wiem czy ona mnie przed czymś ostrzega? Zaczeło być to dla mnie męczące i pewnego dnia pojechałam pod blok w którym mieszkała jakby od tego momentu sny sie uspokoiły.

Czy ktoś może mi wyjaśnić czy Babcia coś chce odemnie czy może prosi tylko o modlitwe ? sama nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gocharynka, po prostu prababcia czuwa i od czasu do czasu przypomina o swojej "obecności". Dobrze jest mieć takiego " stróża " - wiem, bo sama Go mam ;)

Za tym co tu napisalam przemawia fakt, że śni ci się Ona jako osoba zdrowa, pełnosprawna. Jeśli zmarli czeoś od nas chcą widać we śnie na ich twarzach wyraz smutku, męki, często też śnią się schorowani.

Jeśli jest inaczej to po prostu opiekun daje znać :"Nie jesteś sama, pomyśl czasem o mnie, bo ja jestem blisko Ciebie i czuwam.."

Pozdrowienia.

Ag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agulindula, wiesz może masz racje dlatego że ja babcią sie bardzo opiekowałam praktycznie do ostatnich dni jej życia a byłam wtedy mala 12 letnią dziewczynką.

DZiekuje ci za tą interpretacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Bardzo dziękuje za interpretacje snu o pogrzebie i mam kolejna prośbe , bo bardzo często powraca do mnie ten sen ,śni mi sie stare mieszkanie gdzie mieszkaliśmy , było to stare zgrzybiałe mieszkanie pokój z kuchnia było to 15 lat temu, w tym czasie przeprowadziliśmy sie z naszej rodzinnej miejscowości do dużego miasta, raz tu przeprowadzaliśmy sie obecnie mieszkamy w nowych blokach, i śni mi sie że powracamy z całym dobytkiem do tegoż właśnie mieszkania brudnego, zapuszczonego ja strasznie rozpaczam z tego powodu i boje sie co teraz będzie, sprzątam w nim układam wszystko i bardzo chce wrócić do obecnego mieszkania ale jest to niemożliwe . co to może znaczyć ???

i jeszcze jedna prośba bardzo często śni mi się cmentarz a ja chodzę po nim i czego szukam jakby grobu babci . widzę groby jestem przestraszona i strasznie zmęczona. Ja przeprowadzaliśmy się do nowego mieszkanie , gdzie teraz mieszkamy to właśnie w ostatnia noc przed przeprowadzką snił mi sie cmentarz , który znajdował sie tuz za ścianą nowego mieszkania ,a ja stałam w pokoju i go widziałam ... czy to coś złego ?? bardzo prosze jeśli może ktoś powiedzieć mi co to wszystko oznacza to mieszkanie i ten cmentarz ??Może byłabym spokojniejsza , a gdy bym zrozumiała o co chodzi to i te sny by sie skończyły bo jest to strasznie męczące i bolesne dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to ,że za badzo "żyjesz przeszłością" (niekoniecznie może tu chodzić o stary dom, może to być tylko symbol przeszłości. Na pytanie co dokładnie skłania cię do myślenia o przeszłości musisz sama sobie odpowiedzieć),a jednocześnie się jej boisz. "Człowieku! Przestań się zadręczać przeszłością!" - takie jest przesłanie tego snu. Symbol cmentarza jeszcze to potwierdza - na cmentarzu zakopana jest przeszłość i nie należy jej odkopywać. Tu też mamy symbol jakiegoś zdarzenia z przeszłości które cię dręczy (symbolizowane przez to czego szukasz), pomyśl co to może być i jeżeli nie jest to nic naprawdę ważnego to poprostu "zakop to" i już o tym nie myśl. (co do tego ,ze cmentarz jest tuż za ścianą - tu również interpratacja brzmi "trzymasz się zbyt kurczowo przeszłości").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

witam!

snilo mi sie, ze dostalam w spadku ogromny dom. byl bardzo ekskluzywny: wszystko wytlaczane ciemnozielonym atlasem, eleganckie meble. wiedzialam, ze od tej pory mam mieszkac w tym domu, czulam jakbym calkowicie zmieniala swoje zycie. co wiecej- okazalo sie ze zmarly (nie wiem kim on byl, wiem tylko, ze to starszy mezczyzna) zyczyl sobie, bym zapiekowala sie dwojka kilkuletnich dzieci. poczatkowo nie bylam zadowolona, bylam przerazona, dlatego, ze jestem jeszcze bardzo mloda.

te dzieci po jakims czasie pojawily sie w domu, mialy ze mna zamieszkac. od razu nawiazala sie miedzy nami wyjatkowa wiez, czulam sie za nie odpowiedzialna. sen byl dla mnie szczegolny, dlatego, ze czulam taka prawdziwa, gleboka milosc do tych dzieci. bylo mi ich zal, ze nie maja nikogo poza mna i wiedzialam, ze musze sie nimi zaopiekowac jak najlepiej, stworzyc im rodzine.

 

prosze was o pomoc w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

a ja miałam taki sen:

z moim chłopakiem chodzilismy po jakims cenrum handlowym oglądając wanny i umywalki (nie wiem czemu akurat to :P) i planowaliśmy chyba kupić dom. najbardziej z tego snu zapamiętałam wanne ktora była fioletowa i nad ktorej kupnem bardzo sie zastanawialam..

no i tyle. dziwny sen ale prosze o jego znaczenie.

pozdrawiam. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mondra, ja tam jak zwykle tylko skojarzonka :) tak mi na to wyglada, ze to jakas pozytywna zmiana na lepsze, polepszenie jakiejs nienajlepszej sytuacji. Moze wyzwanie, a moze potrzeba wyzwania? Te dzieci tu wygladaja bardzo pozytywnie, choc mialas obawy. I tez to poczucie odpowiedzialnosci... moze ktos Cie potrzebuje, albo Ty potrzebujesz sie czuc potrzebna? Obawiasz sie nowej sytuajcji i wyzwania, ae jednoczesnie potrzebujesz zeby cos od Ciebie zalezalo, zebys mogla zrobic cos waznego :) to tylko moje wieczorne skojarzena oczywiscie.

 

will, a na jakim etapie, ze tak powiem jestescie z Twoim chlopakiem? I jakie odczucia towarzyszyly Ci na tych zakupach i odnosnie calej sytuacji? Jakies jeszcze szczegoly, ktore moglabys dodac?

 

Pozdrawiam najserdeczniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szyla hmm..

 

no napewno byłam bardzo podekscytowana tym faktem że bedziemy razem mieszkac i te wspolne zakupy do tego domu.

jestemy ze sobą dopiero ok 5 miesiecy.

i pamietam bardzo chcialam kupic tą wanne :mrgreen: i to chyba pamietam.

bardzo byłam szczęśliwa. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wanne, jak i fiolet senniki tlumacza jako zwiastun dobrobytu i bogactwa (chyba, ze juz Cie to spotkalo), co do aspektu chlopaka, wspolnego mieszkania i takich zakupow, to ja mysle, ze to bardzo obiecujaco mowi o zwiazku. Moze juz jakies deklaracje, powazniejsze plany, dobrze, bo widac ze ich sie nie boisz, ze jestes gotowa ruszyc ten zwiazek w nastepny etap. Moze ten dobrobyt sie odnosic wlasnie do Was. Moze do Twoich oczekiwan, planow, marzen - ze chcesz abyscie byli razem i chcesz tej pomyslnosci (wanna) materialnej tez, stabilizacji?

Jak on sie zachowywal? Cos mowil? Jak wygladal na tych zakupach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to chyba prawda co mówisz. :)

 

a co do jego zachowania to poprostu chodził ze mną za reke a tak naparwde to ja wszystko wybierałam i bylam podekscytowana. :P

mysle ze jak to meżczyzni nie lubi zakupow i jakos zbytnio sie w to nie angażował.

odwrotnie do mnie. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) chodzilo mi o to, ze widac, ze Ty chcesz w to isc dalej, a pytalam o jego zachowanie, bo moze obrazowac jego podejscie do zwiazku. Ale to wychodzi na to, ze Ty bardziej jestes entuzjastyczna co do ewolucji zwiazku niz on. Albo to zwiazek typu: Ty wybierasz i planujesz, a on chodzi za raczke i mowi "tak, kochanie; oczywiscie kochanie" :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

dom

snił mi się nowy murowany dom jeszcze nie otynkowany

bok tego domu stal ojciec mojego bliskiego znajomego(nigdy nie widzialam jego ojca ale czulam ze to on)i moj ojciec obaj nie żyją.Na pzreciwko nich stał moj pzryjaciel i ja(oboje mamy rodziny) ale łaczy nas coś wiecej niz przyażn.Nasi ojcowie byli zadowolenie i zachecali nas do wejscia do tego domu,wskazujac na drzwi ktore byly troche uchylone i czesciowo padało na nie swiatlo słoneczne,tak jakby to było lato.Dom robił mile wrazenie dajace uczucie chlodu po kiedy jest bardzo upalnie.Nie wiem co to moze oznaczac ale dla mnie dom oznacza rodzine co o tym myslicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Męczą mnie takie sny. Tyle się wokół mnie ostatnio dzieje i jestem już zmęczona tymi snami.

 

Dziś obudziłam się wcześnie. Te sny nie dają mi spokoju. Zaniepokojona jestem jakoś wewnętrznie

 

Śniłam, że jestem w jakimś miejscu, coś w rodzaju na plaży, gdzie było i pięknie i zarazem wietrznie. Nagle zobaczyłam jakiegoś obcego faceta, który uśmiechając się postanowił do garażu dobudować kolejny pokój, aby powstał dom tylko dla mnie! Garaż był duży ale nie wiedziałam co w nim jest-nie pozwolił mi wejść ani zobaczyć postępu swoich prac. Ja miałam tylko patrzeć. Widziałam jak powstają mury tego domku- był malutki w sam raz na jedną dwie osoby (co ciekawe nie widziałam okien). I gdy zakończył mogłam wreszcie zobaczyć co jest w środku i jak to wygląda. Widok przyjemnie mnie zaszokował. Spodziewałam się surowych niedokończonych ścian a ujrzałam piękny pokój pełen beżowyh kolorów. Na ścianach wyłożone było futerko, w środku był kominek (palił się w nim ogień)a obok kominka miękkie kanapy. Wyglądał jak z żurnala, ale ten pokój był ciepły i pełen jakiegoś uczucia. Było w nim cieplutko i przytulnie. Chciałam w nim być na zawsze. I nagle nieoczekiwanie znalazłam się w moim starym dziecięcym pokoju. Była noc. Całe mieszkanie było rozświetlone lampami. Mój stary pokoik, wyglądał jak kiedyś. Te same meble, ich ułożenie nawet kwiaty! Wyszłam z mego pokoju i poszłam porozmawiać z mamą. Powiedziała mi, że mamy nowego członka rodziny. Pokazała mi w starym pokoju brata małą jasnowłosą dziewczynkę. „To moja siostra” lecz mała mówiła do niej ciociu. Powiedziała, że ma DAR JASNOWIDZENIA. Zdziwiłam się. Poprosiłam ja do swego pokoju. Mała zanim weszła uważnie patrzyła mi w oczy i nie chciała nic powiedzieć. Mama powiedziała, że to dlatego, że często sama nie rozumie co widzi poza tym martwi się bardzo o nas. Nie zmuszałam jej choć bardzo chciałam wiedzieć co zobaczyła. Ona zaczęła bawić się gazetami, nie zwróciłabym na to uwagi gdyby nie nożyczki, jakimi wycinała w gazetach czarne obrazki. Robiła to w taki sposób, że z gazety zostały tylko białe kręte wycinanki. Popatrzyłam na nią i poprosiłam, chociaż o jedno słowo- powiedziała rozstaniesz się z kimś, bardzo to przeżyjesz ale będzie to dobre dla ciebie przytuliła się do mnie i poszła do siebie. Byłam w szoku chciałam zapytać, dlaczego przecież ja już mam plany życiowe! Lecz już nie powiedziała nic więcej. Co ciekawe dopiero potem zaczęłam dostrzegać otoczenie. Mieszkanie i cały dom był pusty jakbyśmy nagle się tu wprowadzili. Podłogi były gołe a w moim pokoju meble były puste. Nie było w nich żadnych moich rzeczy. A ja trzymałam w ręku szmatkę do odkurzania. Uświadomiłam sobie, że zanim wyszłam z pokoju odkurzałam półki. :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Dzięki Kaffko za tą interpretację. Na początku buntowałam się przeciwko temu co napisałaś. Brałam ją praktycznie dosłownie ale zaczęłam przypatrywać się temu co siędzieje i widzę, że tu niekoniecznie chodzi o uczucia do partnera ale i naszą sytuację w jakiej się zneleźliśmy oboje. I podejrzewam, że ten sen to rodzaj podsumowania tego co ostagnio się wydarzyło. Musiałam się z nim rozdzielić z powodu finasów-żyjemy teraz od siebie w oddaleniu. Na wspólne życie nas nie stać. I to mnie frustruje.... On twierdzi, że to dla naszego a przedewszystkim mojego dobra i ciagle mi to mówi. Zaznacza, że nadal jesteśmy razem choć musimy żyć osobno.

Ta dziewczynka, to Twój Opiekun. To, co Ci powiedziała, potraktuj dosłownie... To, co dziewczynka robiła, podkreśla fakt, że niejako na siłę chcesz kogoś trzymać przy sobie, nie potrafisz zaakceptować, że już się niejako dokonało... Że tylko przedłużasz swoje cierpienia.

 

I to 100% prawda. Za wszelke cene chcilabym abysmy to jakos ciągneli na mom rachunku finasowym. Musiałam odpuścić.

 

mialam dzis sen, którey jak go zrouzmiałam daje mi otuchy. Więc się nie poddaje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

Od kilku dni miewam bardzo dziwne sny

 

I Sniło mi się ze zapanowała jakaś zagłada, jak w filmach sicence- fiction, niebo i ziemia zrobiły się ciemne i mroczne wpadające w kolor bardziej czerwonawy niż szary, widziałam uciekające wsciekłe słonie, biegnące całym stadem i tratujące wszystko co pod nogami. Uciekali też ludzie z krzykiem. Nie wiem przed czym, to było nie ważne w moim śnie, coś jak zaraza widzialna, coś strasznego po prostu. Zrobiło się wielkie pustkowie, gołe drzewa, łyse pola. I dom. Tak jakby jeden ocalały dom. Niskopiętrowy ale rozległy z dosyć dużymi oknami, bez firan. W moim śnie nie widziałąm siebie ale wiem, że to był mój dom. Widziałam do z góry i z daleka na tle tej otaczjącej zgrozy. Kiedy ucichło to straszne uciekania, ludzie zaczeli się zbierać wokół tego domu. Nikt sie do niego nie pchał na siłe, oczywiste było, że nie ma miejsca dla wszystkich. Stworzył się jakby wielki obóz gdzie ludzie jakby czekali. Widziałam przez okna tego domu ( z zewnątrz) jakieś dziecko, to była blondyneczka w wieku ok 7 lat w podkoszulce i ratuskach. Wiem ze ludzie tam wchodzili i wychodzili ale nie liczyli specjalnie ani na wode ani na jedzenie. Ja wiedzialam ze to juz nie moze byc moj dom, tylko moj dom w ktorym moge sie zamknac i spokojnie mieszkac i nie wpuszczac nikogo jesli nie mam na to ochoty.

 

Dodam ze przed snem nie ogladalam zadnych dziwnych filmow ani nic wstrzasajacego, ale po obudzeniu czulam taki niepokoj

Prosze o interpretacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich na forum.

To mój pierwszy post i tak od razu bezczelnie proszę o interpretacje snu. :mrgreen:

Spotykam się z dziewczyną na, której mi zależy i opowiedziała mi o swoim śnie, chciałbym wiedzieć czy jego interpretacja wpływa bądź wpłynie na to jak ułożą się dalej nasze relacje.

 

W śnie mieszkam razem z Nią oraz jej matką w jednym wielkim domu. Niestety z tego co opowiedziała co chwile są spięcia pomiędzy mną a mamą, do tego zachowuje się arogancko i bezczelnie. Po prostu w tym śnie nie jestem sobą. Drugi sen (być może ma jakiś związek z całą sytuacją) opisuje ciągłą zdradę chłopaka który kiedyś zajmował podobny status co ja obecnie. Jest ucieczka przed bandytami, ale na każdym kroku ten chłopak zdradza bandytom że to ona jest wszystkiemu winna. Prosiłbym o interpretację. Pozdrawiam i dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ostatnio śnil mi sie duzy dom ( parterowy ) nowy piekny, nikt w nim nie mieszkał.

Stał na takim lekki wzniesieniu z kilku schodów, mial dachówkę koloru pomarańczowego, wyłozony byl z pieknego kamienia białego lekko kremowego, dookoła domu bylo bardzo duzo miejsca i była kostaka brukowa wyłozona wokół domu i ogrodzenie ale nieskonczone tz. były słupki z kamienia z jakiego był dom ale nie było metalowego przensla na tym ogrodzeniu. Dom nie był bardzo duży ale byl na samym środku podwórka które było wylożone dookoła z kostki i stal na lekkim wzniesieniu Wszystko wskazywalo że jest to nowy oddany dom do uzytku. Jak widziałem ten dom we snie w miejscu gdzie kiedyś mieszkałem tj miejsce niezamiszkałe dzisiaj które znajduje sie na odludziu w polach. Duzo było koloru w tym śnie czerownego i może pomarańczowego. Bardzo proszę o wyjaśnienie snu

Dziekuje

POZDRAWIAM

PIOTREK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi sie dziś, że przyszły do mnie do domu 4 młode osoby, ktore zbierały datki na jakas organizacje dla dzieci. Przyjełam ich w przedpokoju z moim Tata. Było jakos popołudnie, a oni chodzili od rana, wiec zaproponowałam im cos do picia. W momencie jak weszłam głębiej do mieszkania oni wyciągneli broń<pistolet> z zamiarem zabicia nas. Mój tata zostal tam z nimi,a le nie pamiętam czy wczesniej wyszedł czy mu coś zrobili. Ja zatrzasnęłam za sobą szybko drzwi, po chwili zaczeli sie do nich dobijać. Musiałam je przytrzymywać, bo nie umiałam znaleść klucza od nich zeby je zamknąć. Moja mama była w tym czasie w łazience i cały czas leciała woda. Wołałam ją, żeby poszukała klucza,ale nie reagowała- nic nie odpowiadała. Bałam sie ze jej sie mogło cos stać, ale nie moglam odejsc od drzwi. Następnie oni nagle zniknęli i pojawił sie mój kuzyn - tak jakby sie go wystraszyli. Poznije sniło mi sie cos jescze o tym ze chowalismy sie w mieszkaniu gdzie było dużo okien z białymi ramami, było nas tam więcej. Pamietam tylko scene jak szybko zamykalismy wszedzie te okna, zeby nikt nie mogl wejsc<w tym momencie zaczynał tez mocno padac deszczz> jednego z tych okien szczegolnie bał sie mój brat. Czy mogę prosic o pomoc w interpretacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi sie, że jestem osobą otwartą - łatwo nawiązuje kontakty, lubię poznawać nowych ludzi, dowiadywać sie o nich więcej, rozmawiać z nimi. Czy się odgradzam ? Mam pare wybranych, nielicznych osob z ktorymi utrzymuje bliski kontakt(osób niezwiązanych ze sobą, moich przyjaciół), reszta to są wszystko luźne kontakty- przyjść pogadać, spotkac sie od czasu do czasu. a poźniej każdy w swoją strone. Nie czuje potrzeby przynależności do jakiejś grupy :) czy sen to miało być jakieś przesłanie ? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

to jeśli można to i ja poprosze o interpretację.

Sniło mi się że kupiłam domi we śnie byłam przeszczęśliwa bo w końcu miałam ogromny salon, który bardzo mi się podobał i moje dziewczynki miały fajne pokoje i każda swój.. ale w salonie nie było jednej ściany tylko siatka ogrodnicza a ten który nam dom sprzedał twierdził, że to był jego dom letniskowy i w lecie ścian nie potrzebna bo jest ciepło a zimą można wstawić pleksę. Między piętrami w podłodze była dziura z której sterczał beton i jakieś pręty. Sufit uginał się jakby miał runąć. Jak stałam pod tym sufitem to wydawało mi się że to jest wieżowiec, nad nami mnóstwo pięter które mogą się zawalić ale wiem że to był dom i nikogo wyżej nie było. Facet który dom sprzedawał twierdził że to się nie zawali.

Mimo tych"usterek" jak chodziałm po tym domu to byłam spokojna i zadowolona.

I co to może znaczyć? Kupiłam ruinę i się cieszyłam?

Agrestka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki

z jednej strony wiedziałm że zakup domu to pozytyw ale jeśli śni się taki "dziurawy" to nie jest dobry sen i nie bardzo wiedziałam jak to połączyć.

Z tym zdrowiem może coś jest na rzeczy bo ciągną mi się jakieś problemy z którymi nic nie robiłam bo nie było czasu i dopiero w ubiegłym tygodniu zapisałam się do specjalisty, a przez ten sen może faktycznie organizm dał znak że czas był ku temu najwyższy.

jeszcze raz dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam:) dzisiaj miałam dziwny sen, śniło mi się tak:

najpierw długo jechałam rowerem do domu mojej ciotki i wuja, jechałam przez jakieś dróżki aż wkońcu dojechałam na ich ulicę, dojechałam na miejsce ale wkoło był las, co prawda mieszkają niedaleko lasu ale nie w samym lesie, weszłam do ich domu, w pokoju był wuja kuzynki ciotka mój ojciec i jeszcze kilka osób, zauważyłam że cały dom mają wyremontowani, we wszystkich pomieszczeniach były świeżo pomalowane ściany, śliczne płytki i panele na podłogach i nowe piękne meble, byłam bardzo zdziwiona skąd mieli na to tyle pieniędzy bo było widać ze to wszystko bardzo dużo kosztowało i się obudziłam

Co ten sen może oznaczać?? Proszę o szybką odpowiedz:)) z góry dziękuję:*

Pozdrawiam:*:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wychodzi na to też że zapowiada Ci się pomyślność.

 

 

Ja też mam dziwny sen: bo w rzeczywistości na ulicy Cichej na której mieszkam jest pewien dom o przewnym kształcie w kolorze czerwonym. Niedaleko na ulicy Parkowej jest drugi o tym samym kształcie co ten na Cichej i jest pomarańczowy. Nie wiem dlaczego on mnie przeraża. I wczoraj mi się śniło, że jestem w obcym domu na ulicy Parkowej. Patrze przez okno na sąsiadujący taki inny dom. I nagle jak by wszystko było na taśmie, przewija się i ukazuje mi się ten pomarańczowy. O co chodzi?? Pomóżcie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Hej,

trafiłam tutaj przypadkiem w poszukiwaniu wyjasnienia mojego snu. Ciesze sie ze nie tylko ja interpretuje swoje sny i wierze w nie.

 

Dzis sniło mi sie , ze jestem w swoim mieszkaniu( mieszkam w starym budownictwie, na parterze, w mieszkaniu mioch rodziców) Gotowałam obiad dla dzieci, nagle pojawil sie moj Tato, ktory mieszka za granica i powiedział, że cos tu jest nie tak , sciana krzywa i wogole pojawili sie robotnicy, koparka i tato przesunol mi ściane w kuchni troche dalej- tak jakby chcial mi powiekszyc kuchnie, dodam iz teraz wogole kuchnie mam w innym miejscu, a ta w snie byla w starym, wiec "powiekszyl mi kuchnie" powstaly peknięcia z ktorych zaczely wylazic karaluchy, zaczeły pekac sciany w calym mieszkaniu, nagle stalo sie brzydkie, odrapane, z odpadającym tynkiem. Zaczelam plakac, ze ja tutaj obiad, dzieci, a on mi zrujnowal dom, choc wiedzialam w snie , ze nie zrobil tego zlosliwie, zna sie na budowlance, remonatch i ze zaraz mi to jakos ponaprawia, ale jednoczesnie czulam ze teraz to klapa, bo uratowac sie na da.

Obudzilam sie w nocy rozbita, zmeczona, i niezsczesliwa, szkoda mi bylo mieszkania, ze teraz to juz bede musiala sie wyprowadzic.

jesli ktos moglby mi pomoc zrozumiec ten sen, bede wdzieczna.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

carmel, prawdopodobnie nie zdajesz sobie sprawy, że znajdujesz się w dość skomplikowanej sytuacji. Nie lekceważ sprawy. Choć próbujesz nie przejmować się problemami wiedz, że jeśli je zignorujesz sytuacja się pogorszy - czeka Cię smutek, przygnębienie i seria ciężkich przeżyć. Mogą być one związane z stratami finansowymi bądź problemami zdrowotnymi.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamm, miałem dość ciekawy sen ;)

Śniło mi sie, że siedziałem w moim domu. Nagle poczułem straszliwy gorąc. Nic sie nie paliło, tylko w całym domu był taki potworny żar. Nie mogłem wytrzymać, więc otwarłem na oścież drzwi (żeby sie przewietrzyło), lecz to nic nie dało. Ten żar można było wyczuć nawet na zewnątrz. Po długim czasie wszystko wróciło do normy. Wszedłem do domu i odziwo wszystko było na swoim miejscu (tylko tapety były po przypalane)

Prosiłbym o wytłumaczenie, z góry dzięki. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek, nie znam Twojej sytuacji rodzinnej, jednak taki sen może wskazywać, że powinieneś zmienić swoje postępowanie w stosunku do członków swojej rodziny. Unikanie problemu nic nie pomoże. Pora dokonać zmian i podjąć działania, które te zmiany umożliwią.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź.

mam nadzieję że te przeżycia dotyczyły najbliższego czasu, nie odległego.

Faktycznie tydzień miałam baaaardzo nieciekawy, aż niemożliwe, żeby tyle w przeciągu 1 tygodnia się zdarzyło. Mam tylko nadzieję ze chodziło właśnie o to i przynajmniej częściowo mam za sobą.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przybliżyć? więc, ogólnie to jestem zakochany od ponadł połowy roku w osobie której nawet nie znam (ale chyba zaczyna sie układać), i dla niektórych ludzi to po prostu dziwned. a z rodziną jest dobrze, nic się takiego nie dzieje. mam nadzieje, że coś przybliżłem styuację xd

 

a i co do tego snu to pamiętam jeszcze że przyczyną tego żaru było to że ktoś zbtnio dołożył do pieca, tak mi sie przypomniało xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o pomoc. Sni mi sie zawsze ten sam dom ale rozne historie. Raz, ze porwali mojego synka i przetrzymywali w tym domu, chcieli go zarazic jakas choroba. Dzisiaj znow mi sie snil, tym razem nie bylam w srodku tylko szlam z kolezanka obok niego - ona pokazywala mi swoj dom ktory stal tuz obok tamzego. Poszlasmy zobaczyc taka mala sklarnie przy tym 'moim'domu, ja tego nie chcialam ale mimo wszystko poszlam. Jak wyszlysmy to zobaczylysmy faceta ubranego staaaaroodnie z laska, ktory agresywnie spytal sie : co wy tu robicie ?! Wtedy zlapalam moja znajoma za reke odciagajac ja , mowie : to duch . I wtedy sie budze.

Dom jest stary z czerwonej cegly porosniety bluszczem, obok budynki gospodarcze, prawdopodobie dla sluzby. W srodku czarno - szary brudny i zozpadajacy sie z wieloma korytarzami, zakretami, zakamarkami i zamknietymi drzwiami.

Z gory dziekuje za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek, twoje przeczucia i ten piec spajają wszystko ;) Taki żar od pieca świadczy o tym, że uniesienia miłosne przysporzą Ci problemów w otoczeniu. Tak jak piszesz, niektórym Twoje postępowanie może wydawać się dziwne, przez co spotkasz się z brakiem zrozumienia.

 

koska10, dom we śnie bardzo często jest odzwierciedleniem śniącego. Zwróć uwagę na wnętrze domu z Twojego snu i odpowiedz sobie na pytanie, czy Twoje wnętrze również nie jest pełne krętych korytarzy i zamkniętych drzwi? Może po prostu wymaga uporządkowania. Być może taki stan rzeczy jest wynikiem jakichś ciężkich przeżyć, problemów finansowych lub zdrowotnych, sytuacji z którą nie możesz się pogodzić.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephira, dzięki, to już trafna interpretacja, no i sprawdziło sie ;)

 

Dzisiaj miałem kolejny sen związany z domem i znów prosiłbym o interpretacje (sory że tak was zanudzam tymi moimy snami, lecz zawsze sie boje że coś źle zinterpretuje...)

 

Śniło mi sie że siedziałem w swoim domu, jednak ten dom różnił się od mojego prawdziwego, mianowicie tym, że miał dużo pięter (tak z 10, a mój prawdziwy ma 2), mój pokój był na ostatnim piętrze, a salon na pierwszym. Siedząc w moim pokoju usłyszałem telefon, który był w salonie. Zbiegłem na dół, odebrałem lecz nie usłyszałem nic i ta osoba sie rozłączyła. Następnie będąc w tym salonie usłyszałem telefon, tym razem będący w moim pokoju. Musiałem biec po schodach. Sytuacja powtórzyła się, znowu nic nie usłyszałem i osoba rozłączyła się. Powtarzało się tak kilka razy. Później nawet już nie zdążałem odbierać tych telefonów. Na końcu snu zacząłem sie bardzo bać duchów (nie wiem skąd nagle zacząłem sie bać duchów, bo tam nawet ich nie było) I na tym sen sie skończył. Z jakiś szczegółów które mi sie rzuciły w oczy to te, że na zewnątrz była noc, a wewnątrz dom był cały oświetlony.

 

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Proszę o pomoc :)

Śniło mi się,że byłam z grupą znajomych w bardzo dużym,starym i ciemnym domu. Nie był za bardzo zadbany,ale nie był ruiną. Moja koleżanka(z którą się do niedawna przyjaźniłam,ale ostatnio nie rozmawiamy zbyt często) przywiozła ze sobą brzydką lalkę, której wszyscy się trochę bali.Ta lalka to był chyba od kogoś prezent,chociaż nieadekwatny do jej wieku. Ja lalki nie chciałam nawet dotykać, mówiłam wciąż,że ona na pewno jest nawiedzona.Ale nikt mi nie wierzył. W nocy lalka chciała mnie zamordować. Udało mi się ją unieruchomić i pocięłam ją tasakiem na części i wywaliłam na śmietnik. Rano jednak okazało się,że moja koleżanka lalkę ma nadal,zupełnie całą.A w nocy lalka do mnie przyszła i powiedziała,że zrobi mi to samo,co ja zrobiłam jej. Nie pamiętam jednak,co się stało,ale rano nadal żyłam. Z jakiegoś powodu szukaliśmy jakiejś porwanej dziewczynki,okazało się,że razem z nami w domu jest jakiś seryjny morderca. Weszłam do takiego ciemnego,zakurzonego pokoju,gdzie połowa sprzętów była przykryta białymi płachtami. Na środku stała ciemnozielona kanapa,a na niej ktoś leżał,przykryty kocem.Podeszłam do kanapy z ulgą,bo byłam już poszukiwaniami zmęczona. Zerwałam koc z tej osoby,a wtedy okazało się,że to rozkładające się zwłoki. Z krzykiem zaczęłam się cofać, Wdepnęłam w palenisko prowizorycznego kominka.Z przerażeniem się odwróciłam i wśród popiołu zobaczyłam drugie rozkładające się zwłoki,jedzone przez duże białe robale bez nóg.To było paskudne. Wtedy jednak zobaczyłam w kącie dziewczynkę,której szukaliśmy,leżała związana. Wynioslam ją stamtąd. Chwilę później przyjechał jakiś mężczyzna,chyba szef policji,czy coś takiego i kazał mi i moim przyjaciołom...posprzątać tamte zwłoki. Ten sen był strasznie obrzydliwy.

Z góry dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hej. Miałem sen. A więc śniło mi się że stoję przed moim własnym domem. Widzę go , rozmawiałem chyba jeszcze z moją mamą i siostrą. Nagle patrze za moim domem stoi drugi dom. Piętrowy jak mój obecny ,Większy, ładniejszy bardzo mi się podobał. Był w stanie surowym; nie miał okien itp. za to miał drzwi. Pobiegłem go obejrzeć. Był ładny wzbudzał we mnie podziw. Jedyna dziwna rzecz to to że były 3 lub 2 wejścia. To mnie dziwiło. Wszedłem do środka. W sumie nic nie było do oglądania bo dom był w surowym stanie. Widziałem dużo stempli ( takie belki które służą do podpierania ścian i sufitów przy budowie domu) no i zauważyłem kilka par drzwi. Nie wchodziłem do tych pokojów, nawet nie chciałem. Byłem zachwycony domem był przestronny i wielki właśnie to lubię. Wybiegłem z niego i poszedłem do mojego domu zapytać mamy czy to będzie nasz dom. Powiedziała że tak. Spytałem po co tyle wejść. Ona odpowiedziała że będziemy komuś wynajmować części domu . To mnie zmartwiło chciałem mieć go tylko dla siebie w całej jego okazałości. Chciałem żeby był taki wielki jaki jest teraz.

 

Dodam jeszcze że wcześniej tej nocy śniły mi się jeszcze inne sny. Śniła mi się piękna kobieta. Kochałem się z nią bardzo długo było mi z nią dobrze. Potem właśnie z tą kobietą byliśmy gdzieś za granicą i poszliśmy na herbatę ktoś na pewno był jeszcze z nami tylko już nie pamiętam kto były to obce mi osoby. Ja wybierałem herbatę bo byłem ekspertem. Herbata którą wybrałem dla tej kobiety nie smakowała jej. Ale mimo to wypiła ją.

Następny sen był o samochodzie. O takim jakim zawsze marzyłem. Było to bodajże Audi A4 najnowsza wersja. Prowadziłem to auto. Miałem nad nim pełną kontrolę wyprzedzałem inne samochody na styk. Czułem się pewnie . Czułem się wielki w tym samochodzie. Z kimś jechałem bo rozmawiałem do kogoś ale nie wiem z kim. Widziałem wypadek 3 motocyklistów się rozbiło ale nie wiem czy zginęli.

Następnie ni z tego ni z owego ja jechałem na motorze też miałem nad nim kontrolę ale nie czułem się tak pewnie jak w samochodzie. Kiedy na nim jechałem "zaczepiłem" (obtarłem się) o inny samochód nie z mojej winy. Ale wypadku nie było w ogóle prawie tej obcierki nie odczułem. Potem jak oglądałem motor okazało się że jest troszkę zniszczony przez tamto zderzenie ale wszystko było ok te uszkodzenia nie uniemożliwiały mi kontynuowania jazdy. Ten sen tak się skończył

 

Przepraszam że wprowadzam inne symbole do zakładki DOM ale mam nadzieję że ktoś to zinterpretuje :) Dodam tylko że te sny śniły mi się w takiej kolejności KOBIETA SAMOCHÓD MOTOR DOM

Z góry dziękuję za interpretację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam!

Ostatnio miałam dosyć dziwny sen. Byłam w domu z mamą i nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Poszłam otworzyć lecz nikogo już nie było. Wróciłam do pokoju, w którym była mama i zobaczyłam, że jest przerażona. Zaczęła krzyczeć, że za chwilę zawali się nasza kamienica, że mamy jeszcze tylko 20 min na uratowanie się. Kazała mi zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i uciekać. Ona wybiegła i czekała na mnie na korytarzu. Ja biegałam po mieszkaniu z plecakiem i pakowałam do niego mnóstwo rzeczy - ubrania, buty, jakieś książki. Pomyślałam, że to wszystko niepotrzebne rzeczy, że można je odkupić, a ja uganiam się za nimi wiedząc, że za kilka minut runie mój dom. Nagle zaczęłam szukać zegarka, który kilka lat temu dostałam od siostry na urodziny. Nigdzie nie mogłam go znaleźć, wpadłam w panikę, czułam, że nie powinnam wychodzić z domu bez niego. Na tym sen się zakończył, nie wiem czy znalazłam zegarek ani czy nasz dom faktycznie runął.

Jeszcze odnośnie pakowania rzeczy - pamiętam, że zabierałam tylko swoje rzeczy, nie wzięłam niczego co należało do moich rodziców. Denerwowałam się we śnie na samą siebie, że nie pakuję ubrań taty. Nie było go wtedy w domu, nie wiedział, że właśnie wali się nasza kamienica.

 

Proszę o interpretację i pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewna, czy chodzi o jakieś wydarzenie związane z rodziną, skoro wali się mój dom, czy o przyjaciół i znajomych...

 

Rodzina - Jakiś czas temu moja siostra wyszła za mąż i wyprowadziła się z domu, czego konsekwencją jest to, że rzadko się widujemy. Ona jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie, dlatego ciężko mi się pogodzić z tym, że już nie jest "do końca moja". Taka zaborcza, siostrzana miłość ;) Jej ogromne szczęście stało się moim nieszczęściem.

 

Przyjaciele - Rozmijam się z moją wieloletnią przyjaciółką, już nie łączy nas taka silna więź. Inne cele w życiu, inni znajomi. Ostatnio straciłam również kontakt z człowiekiem, który powoli stawał się moim przyjacielem. Utrata jego pomocnej dłoni to był kubeł zimnej wody.

 

Przepraszam, że tak się rozpisałam i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała mi - możliwe iż macie w rodzinie jakiś konflikt z który nie bardzo potraficie sobie poradzić ,mama czuje się bezradna a Ty to widzisz ,nie bardzo wiesz co masz zrobić -nie rozumiesz czegoś ,jest dla Ciebie zagadką, jakieś przyziemne sprawy może związane z materialnymi dobrami .We wszystkim istnieje jakiś pośpiech ,chaos .Wszystko na ostatnia chwile jest odkładane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem ta waląca się kamienica może oznaczać "walące się" struktury w Twoim życiu. może chodzić o to, że Twoja rodzina zmieniła teraz formę, może też chodzić o to, że zmieniają się Twoje relacje z przyjaciółmi. a może wszystko naraz?:) mówi się często, że w snach dom to nasze wnętrze. czy nie czujesz się jakby zmieniał się dotychczasowy porządek? w każdym razie widać, że nie czujesz się w tym najwygodniej.

ważną postacią jest tu Twoja mama. kiedy mnie śni się moja mama wzmagam czujność i zawsze przysłuchuję się, co ma mi do powiedzenia. matki w snach to najczęściej nasza wewnętrzna, prawdziwa mądrość. zawsze warto zwracać uwagę co mówią i korzystać z ich wskazówek. a co mówi Twoja mama? każe Ci wziąć NAJPOTRZEBNIEJSZE RZECZY i uciekać. co zaś Ty robisz? zaczynasz pakować mnóstwo rzeczy, bez ładu i składu. sama nawet zauważasz, że nie potrzebnie to robisz, przecież te rzeczy można zastąpić innymi.

według mnie te rzeczy to wszystko to, co chciałabyś zachować ze starego porządku. to pokazuje, że nie jesteś pogodzona ze zmianami. niby wiesz, ze kamienica się wali, ale mimo to, próbujesz jeszcze zabrać z niej jak najwięcej. a mama przecież mówi Ci: zabieraj najpotrzebniejsze i uciekaj. spójrz, ona Cię prowadzi: najpierw daje Ci sygnał, że coś ulega zmianie (wali się kamienica), następnie chce wprowadzić ład w Twoje myślenie (zabierz tylko to, co niezbędne). zobacz co robi dalej: czeka na Ciebie na korytarzu. czyli nie zostawia Cię samej, chce wyprowadzić Cię z tej kamienicy i wprowadzić w nową rzeczywistość - na światło dzienne.

tak sobie jeszcze pomyślałam, że osoba, która na początku snu puka do drzwi, to właśnie to "nowe". pukanie to jakby sygnał, że czas na zawalenie starych struktur. po co? by mogły powstać nowe.

sen pokazuje, że coś ulega zmianie. Ty czujesz się w tym zagubiona. na szczęście masz swoją wewnętrzną mądrość, która chce Tobą pokierować.

pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow. Mondra, jestem w szoku. Twoja interpretacja jest idealna. Nigdy nie sądziłam, że to wszystko o czym śnię, może tak dokładnie odzwierciedlać moje uczucia, obecną sytuację i to, co może się stać.

Po pierwsze, walące się struktury. Wcześniej tak na to nie spojrzałam, ale masz rację. Wiele rzeczy ostatnio się zmieniło. Dobijam 18, dorastam. Coraz częściej ludzie mnie zawodzą, choć nigdy bym ich o to nie posądziła. Życie zaczyna rozczarowywać, już nic nie jest czarne ani białe. Same szarości. Gubię się w tym, a kiedy patrzę na moich rówieśników, czuję się jak przybysz z innej planety, jakbym tylko ja dostrzegała, że trzeba coś w głowie przestawić z trybu „dziecięcego” na „dorosły”, że trzeba zacząć brać odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Sama z całych sił pragnę zatrzymać tą beztroskę i niewinność poprzednich lat, ale wiem, że to niemożliwe. Wiem, że to jest ten czas, kiedy przychodzą zmiany. Starych przyjaciół poznaję z innej, gorszej strony. Ciężko się z tym pogodzić.

Po drugie, moja mama. We śnie jej nie słucham, albo raczej boję się jej posłuchać i robię po swojemu. Nie doceniam jej rad. A, tak jak mówisz, ona na mnie czeka, nie zostawia mnie samej. Jest. W rzeczywistości też jej nie doceniam. Kłócimy się, obrażamy na siebie, ale ona ciągle ze mną jest, nigdzie nie odchodzi. Kurcze, to fantastyczne uczucie - uświadomić sobie jej stałą obecność... I to w dodatku w tak trudnym momencie życia :)

Dziękuję Ci za to bardzo, bo na co dzień o tym zapominam. Zwrócę teraz większą uwagę na to co do mnie mówi i co chce mi przekazać. W gruncie rzeczy chciałabym być w przyszłości tak silna jak ona - najpierw martwi się i dba o cały świat, na końcu o siebie. I nie narzeka. Marzenie!

Pozdrawiam bardzo serdecznie i jeszcze raz Ci dziękuję! :))

Dominika111 - również masz trochę racji, moja rodzina często działa w pośpiechu, a potem mamy niezły "bigos". Powinniśmy rozważniej podejmować decyzje. Również dziękuję za pomoc i pozdrawiam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie również bardzo miło, że mogłam Ci pomóc. cieszę się, że sama zobaczyłaś jak ważne rzeczy uświadamiają nam sny:)

pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej, ostatnio śnił mi się ogromny dom, z mnóstwem pokoi. Jeden z nich był mój. To wyglądało jakby internat, choć nigdy nie mieszkałam w internacie. Dom był piętrowy a ja chodziłam po korytarzach na różnych piętrach, a raczej wbiegałam po schodach by pójść do mojego pokoju, lecz nie mogłam trafić do mojego pokoju. Błądziłam długo, aż w końcu mi sięudało. Co to może znaczyć? Pamiętam, że kiedyś śniło mi się coś podobnego. Z góry bardzo dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer
Hej, ostatnio śnił mi się ogromny dom, z mnóstwem pokoi. Jeden z nich był mój. To wyglądało jakby internat, choć nigdy nie mieszkałam w internacie. Dom był piętrowy a ja chodziłam po korytarzach na różnych piętrach, a raczej wbiegałam po schodach by pójść do mojego pokoju, lecz nie mogłam trafić do mojego pokoju. Błądziłam długo, aż w końcu mi sięudało. Co to może znaczyć? Pamiętam, że kiedyś śniło mi się coś podobnego. Z góry bardzo dziękuje.

 

Ten dom to Twoje ciało, umysł i dusza, a stan domu odzwierciedla Twoją kondycję. Chodzenie i szukanie pokoju może sugerować że poszukujesz w sobie pewnych wartości - a skoro to był pokój, to może dotyczyć życia codziennego towarzyskiego lub uczuciowego. Poszukiwania zakończą się sukcesem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten dom to Twoje ciało, umysł i dusza, a stan domu odzwierciedla Twoją kondycję. Chodzenie i szukanie pokoju może sugerować że poszukujesz w sobie pewnych wartości - a skoro to był pokój, to może dotyczyć życia codziennego towarzyskiego lub uczuciowego. Poszukiwania zakończą się sukcesem.

 

 

Dziękuję:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Witam. Bardzo proszę o interpretację snu. Niedawno rozstałam się z chłopakiem i bardzo za nim tęsknię. Była to roczna znajomość.To on mnie zostawił.Ma już inną kobietę. Często mi się śni... Wczoraj miałam taki sen...Śnił mi się dom mojej nie żyjącej babci.Stałam przy oknie i patrzyłam z za firanki na mojego chłopaka, ale tak by mnie nie widział. On podszedł do drzwi zadzwonił i rozmawiał z moim kuzynem, który nie mieszka w tym domu, ale ma szczęśliwą rodzinę. Powiedział, że oddaje mi moje buty. Oddał stare moje buty. Pokazał mi również buty, które kupił swojej dziewczynie. Były to ładne buty- dwie pary, w kolorze czarnym. Dziękuję.

Edytowane przez dominanta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój sen droga Dominanto wyraża tęsknotę za byłym partnerem!

 

Możliwe że w najbliższym czasie będziesz miała gości i będziesz bardzo zabiegana

 

Sen mówi nam coś jeszcze:

symbole wskazują na to że chcesz ukryć, lub masz głęboko ukryte przed sobą lub innymi jakieś cechy osobowości lub plany.Musisz nabrać szczerego stosunku do swojej osoby i nie zwodzić siebie ani innych.

Czerń symbolizuje próżnię, wokół której powstał wszechświat - (może teraz tak się czujesz) !!! czarny kolor we śnie może wskazywać również na nieznane części osobowości.Należy postarać się je poznać i zaakceptować.

Może więc bardziej skoncentruj się na sobie: swoich potrzebach, planach i osobowości.

No i jeszcze jedno ze snu wynikają jasno jakieś niespełnienie natury erotycznej.

Jeśli chłopak Cię zostawił może nie byliście sobie pisani lub po prostu (i to bardziej prawdopodobne) nie był Ciebie wart - spójrz na to w ten sposób on nie jest jedynym mężczyzną na świecie...

Mam dla ciebie jedno afrykańskie przysłowie chyba plemienia Igbu ".. Jeśli boisz się postawić za sobą wspomnienie partnera nigdy nie znajdziesz (nie będziesz mieć) lepszego"

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

 

mam pytanie: czy zawalenie sie domu faktycznie oznacza zapowiedz zgonu??:)) bo takie interpretacje znalazlam w sennikach i troche sie przerazilam!

 

snilo mi sie ubieglej nocy, ze przebywalam w jakims ogromnym budunku, wielopietrowym. gdzies po srodku znajdowala sie wielka hala, na ktorej odbywal sie koncert, w innej czesci byl ogromny basen ( z czysta woda), a dookola tego wszystkiego byly mieszkania. po koncercie poszlismy ze znajomymi spac, wlasnie do jednego z tych mieszkan, gdzies na poddaszu. ale ja bylam bardzo niespokojna. caly ten budynek byl w bardzo zlym stanie. drewniany, zaniedbany. i nagle naszlo mnie przeczucie, ze wszystko sie za chwile zawali. chwycilam moja torbe i zaczelam uciekac, krzyczac do reszty, zeby sie ewakulowali. pamietam, ze zbiegajac po drewnianych schodach napotkalam panike i chaos. wielu nie udalo sie uciec. ja wyszlam bez szwanku i z innymi ocalalymi stalismy na zewnatrz, przygladajac sie pozostalosciom budynku. nagle ujrzalam swoich rodzicow, padlismy sobie w ramiona z ulga, ze przezylismy. ale nie moglam znalezc znajomych. po jakims czasie, gdy sytuacja juz sie uspokoila postanowilam wrocic do tego pokoju, w ktorym mialam spac. a w nim zobaczylam mojego przyjaciela, spiacego, w ogole sie stamtad nie ruszyl i nic mu sie nie stalo. juz mialam sie polozyc do spania, kiedy znowu sytuacja sie powtorzyla...znowu to dziwne przeczucie i znowu ucieklam. koniec snu.

 

che nadmienic, ze mieszkam w grecji i mialam juz do czynienia z trzesieniami ziemi. i nie ukrywam, ze mnie przerazaja, czesto myle o sutuacji, kiedy to znowu nastapi i czy uda mi sie ewakulowac, a mieszkam na 5 pietrze..w polce nie miewalam takich snow, tutaj zdarzaja mi sie dosc czesto, lecz do tej pory nie snil mi sie de facto walacy sie budynek...

 

z gory dziekuje za odpowiedz!!

 

pozdrawiam,

aneta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Prosze opomoc w wyjasnieniu znaczenia mojego snu.. troche sie martwie bo sprawdzalam to oznacza zapowiedz zgonu lub choroby, a nawet jakies szczescie...

a snilo mi sie tak ...

Bylam w domu u kolegi i polozylam sie kolo niego do lozka i mialam zasnac i nagle ktos wpadl do pokoju ja zdenerwowana szybko sie przykrylam koldra by nikt mnei nie zauwazyl ze tam leze z nim;/ no i zobaczyl moj znajomy. Potem pobieglam do domu mojej mamy gdzie byl moj chlopak zobaczylam go calego mokrego i w sniegu strasznie byl zly krzyczal. Wbieglam do domu a tam dom powoli sie zawalal tak rozwalal sie po kawalkach tak jakby odpadaly rozne czesci..chcialam sie mu wytumaczyc ze to nic nie znaczylo ze z nim sie polozylam. Potem ten kolega z ktorym sie polozylam przyszedl do domu i krzyczal 'dlaczego mi to zrobilas?! a ja krzyczalam ze ' Nie chcialam' i tez plakalam potem krzyknal byl przyszla do niego.. zeszlam na dol po schodach a on zlapal mnie za wlosy i kazal swojemu znajomemu zrobic mi zdjencie jak trzyma mnie za wlosy. Wyrwalam mu sie i sie obudzilam..KOSZMAR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam, jestem tu 1 raz...

 

A więc mój sen sprzed 20minut był taki:

 

Mój brat kupił sobie wielki piękny dom, w starodawnym stylu. To było na normalnym osiedlu domków. ten był wyjątkowy. Przyjechałam tam, auto zostawiłam na podwórku (bo miałam swoje klucze) i weszłam do środka. Padało, więc na wejściu sie rozebrałam i poszłam na górę, do mojego pokoju ( z racji tego, że jestem w rzeczywistości b. często u mojego brata, to w nowym domu zrobił pokoj dla mnie). 1 dziwna oznaką były 2 włączone telewizory (do mojego pokoju wchodziło sie przez pokoj zabaw - tzn taki gdzie mozna sie spotkac ze znajomymi, pograc w karty, poczytac ksiazki itp.). Ciagle słyszałam odgosy z łazienki, jakby sie ktoś kąpał. Myslałam ze to mój brat...ale potem jednak zorientowałam się, że jestem cąłkim sama w tym domu. Jednego telewizora nie wyłączyłam. Był w nim jakis program - typu - nie do wiary - i w studio prezenterka pyta sie drugiego cżłowieka o coś. On mowi "zarejestrowano, że w tym pokoju, regularnie o jednej porze dnia słychać kroki, 4 prosto, 2 w lewo itp", ja ogladając to, obróciłam się. W TV pokiazywali ten pokój właśnie. Zorientowałam się, że ten dom jest nawiedzony. Moj brat nic o tym nie wie. Był bardzo szczęsliwy, że mu sie tak powiodło. Zebrałam więc wszystkie rzeczy spowrotem.. kilka razy wracałam się na górę, bo jednak czegos zapomniałam. Pamiętam b. dobrze schody. Były kasztanowego koloru z bordowym dywanem. Bardzo ładne i solidne. Gdy znalazłam sie przy wyjsciu, (a był dwa), zawrociłam, bo nie z tej strony stał moj samochod. Katem oka widziałam jak przyjechał brat...ale dziwne, bo wygladał jak sprzed 8 lat, w dodatku z byłą żoną i małym dzieckiem. Jak zaraz po ich slubie. I moją mamą. Nie wiedziałam co jest grane. Ciągle słyszaąłm głosy w domu, krzyknełam w koncu do brata "uciekajcie stąd!" Ale głosy odezwały się do niego mowiąc: "Zrób cos ze swoja matka (nie pamietam juz co to było), a sprawimy, że twoj dom będzie jedyny taki, bezpieczny i nikt nigdy nie odwazy się wedrzec do srodka. Bedziesz szczesliwy". On bez chwili zastanowienia zgodził się na owe warunki......... co było dla mnie koszmarne! Obudziłam się zgrzana, wystraszona, zadzwoniłam od razu do brata czy wszystko w porządku. Próbowałam czegos poszukać w sennikach,ale niestety wynikow brak.

 

Pomożcie mi z interpretacją!

 

Kaśka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Śnił mi sie dom z czerwonych cegieł z jakby kartonową dobudówką, ale nie miał fundamentów. Choc stałam jako widz,a mieszkam w zupełnie innym domu, to wiem, że to był mój dom. Nagle w zakręt wjechał z ogromną prędkością wielki wóz strażacki wyjący syreną i mrugający światłami, nie wyrobił zakrętu i uderzył w ten dom. Dom uniósł się w powietrze(wtedy jeszcze bardziej widoczny był brak fundamentów) po czym prawie bez szwanku opadł na ziemię. Ja jednak wiedziałam, że on zaraz się zawali. Jakaś kobieta próbawała ocalić skrzynki z owocami stojące przed domem(jabłka i pomarancze)a druga wybiegła na zewnątrz. Ja krzyczałam, żeby uciekały. Dom się zawalił a kobiety zostały poranione szkłem. Widziałam ruiny, szkło i krew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Często śni mi się, że jestem w domu u siostry, która zginęła w wypadku, ale ten dom jest inny niż naprawdę. Zazwyczaj jest bardzo duży i nie dokończony. A dzisiaj widziałam jeszcze jeden, nowy, wybudowany obok tamtego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

corsa46

Przede wszystkim nie powielaj postów.

Co do snu - myslę że tutaj moze chodzić o jakieś niedokończone sprawy.. a na horyzoncie ukazuja sie nowe, które dotyczą równiez Twojej siostry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Śniło mi się że mój chłopak wraz z moim i jego ojcem kupili dom dla nas. Był już dość stary, szare obite ściany, jednak bardzo mi się spodobał. Czułam że to mój 'dom marzeń' tylko trzeba było go z zewnątrz pomalować. W środku było ślicznie przestrzenne pokoje, piętro, poddasze. Był ogrodzony białym, zepsutym już trochę płotem. wszędzie rosła trawa. poczułam, że będziemy tam już szczęśliwi z gromadą dzieci. Byłam w tym śnie bardzo szczęśliwa..

 

Co może oznaczać ten sen? Długo się nad tym zastanawiam lecz nigdzie nie ma odpowiedzi..

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

riana

Ja bym powiedziała że raczej tu chodzi o powrót do czegoś co już kiedyś było.. może to o jakiąś sytuację chodzi albo o odnowienie przyjaźni z kimś (odmalowanie, odnowienie).. coś co da Ci zadowolenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

winteer

z przyjaciółmi raczej utrzymuję kontakty. Dom widzialam pierwszy raz, i czuję jakbym tam właśnie chciała zmieszkać, uciec od tego co jest teraz.

ale dziękuję za odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śniło mi się że byłem w domu a na dworze padał deszcz. Nie pamiętam dokładnie tego snu..

W każdym bądź razie byłem w domu, a dach był dziurawy. Dach przeciekał, woda wlewała się do środka. We Śnie Wstydziłem się tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

riana

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna interpretacja Twojego snu - a mianowicie:

skoro ojciec kupił Wam dom, a Ty dodatkowo czujesz sie w nim szczęśliwa.. może to oznaczać akceptację dla dalszego wspólnego zycia we dwoje.. zupełnie jak uwić sobie gniazdko.. pomimo że jeszcze jest kilka spraw którymi trzeba się zająć aby bardziej się "nie zepsuły" (przeprowadzenie remontu lun innych naprawek)

 

 

 

 

elipso

Ten dom moze oznaczać Ciebie samego, a skoro dach był dziurawy - możliwe że jesteś osoba dość wrażliwą i łatwo cię zranić co później bardzo przeżywasz wewnętrznie (wlewanie sie wody do środka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem taki sen byłem w obcym domu. Pamiętam że byłem na balkonie równiez i strasznie chciałem pójść do swojego domu ale nikt nie chciał mi powiedzieć jak do niego trafić. Sen wydawał się bardzo rzeczywisty. Po czym obudziłem się w środku nocy. Proszę o wyjaśnienie tego snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Kleju

Nowy dom to jakby nowa sytuacja w której się znalazłeś, choć jesteś przywyczajony do czegoś innego i właśnie do poprzedniego stanu rzeczy chciałbyś wrócić - najwyraźniej nie jesteś zadowolony z nowej perspektywy jakiej jeszcze nie doświadczyłeś.. myślę że to Cię trochę przeraża...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio śniło mi się moeszkanie. Dokładnie nie wiem jak się w nim znalazłam. Nie wiem czy nie miałam komuś pomóc, może zająć się starszą już 2 dzieci, którzy nagle nie mieli rodziców. Ale nie jt tego w 100% pewna, bo wyjątkowo nie spisałąm snu po przebudzeniu :/. Utkwiło mi jedno. Widziałam 2 pokoje mniejszy, a potek pokazano mi drugi pokoj, ktory był b.duży. Pokój był pusty i jasny. Chyba częściowo był umeblowany i z tego co pamietam podlogi i może kilka innych dodatków były z jasnego ładnego drewna. Miałam w tym pokoju zamieszkać, ale nie pamiętam czy sama czy z kimś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Kilka dni temu śniło mi się, ze byłam w bardzo dużym opuszczonym domu. Chodziłam po pokojach i w każdym z nich były ślady tego ze dopiero ktoś tu w nim mieszkał i go szybko opuścił. Cały czas czułam, że ktoś w nim jeszcze jest i chce kogoś zabić!

 

 

Co mógł znaczyć ten sen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aguniu, bywa iz dom we snie odzwierciedla nasze wnetrze. Czy Ty nie czujesz sie obecnie tak wewnetrznie opustoszala? Moze ktos do niedawna byl w Twoim zyciu, a teraz jest w nim pusto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mój sen:

Sniło mi się, ze przeprowadziłem się do domu, w którym kiedyś mieszał mój dziadek i babcia (oboje już nie żyją od dawna), w którym się wychowywał mój tato i w którym mieszkałem przez pierwsze dwa lata mojego życia. Dom/mieszkanie jest duże, poniemieckie (wrocław). Było w śnie bardzo przestrzenne, jasne. Dobrze się w nim czułem, cieszyłem się że się wprowadzam do tego domu (coś mówiłem że to teraz taki dom pokoleniowy mojej rodziny). Byłem w nim z moją narzeczoną, jej też się podobało (w rzeczywistym życiu planujemy ślub za rok, ale mieszkamy już na swoim, ale może to ma jakiś związek). Podłogi domu były drewniane, bardzo ładne i solidne. Okna przestrzenne, duże, białe. Za nimi widziałem ładne drzewa (wierzby chyba). Do domu przszedł moj ojciec i powiedział, ze zrobimy na scianach gładzie (mnie się nie spieszyło, bo myślałem, że czeka mnie kolejny remont, w życiu rzeczywistym wymieniliśmy niedawno okna). Ściany nie były gładkie, ale były czyste, żółte.

Do domu przyszły sąsiadki (starsze panie) i chciały handlować, wymieniać się dywanami (mnie i mojej dziewczynie było obojętne jaki dywan chcą i za co , bo chcieliśmy miec raczej te drewniane podłogi na zewnątrz).

Później się obudziłem:).

W domu moich dziadków nie byłem juz 10 lat, bo został sprzedany po smierci babci.

Może mieć jeszcze znaczenie to, że ostatnio mam niepewną sytuację w pracy, nie grozi mi zwolnienie, ale niewiadoma (ilość godzin, nowe obowiązki, ale jakie? itp)

Edytowane przez franz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim śnie dostałam w spadku od zupełnie obcego człowieka dom, który wyraźnie nie był zamieszkany od wielu lat - zaniedbany, połamane meble, wszędzie owady, kurz, ogólny nieporządek. pokoje były olbrzymie, bardzo wysokie i ciemne, bez okien. jedynym jasnym pomieszczeniem była kuchnia, od której postanowiłam zacząć sprzątanie.

zarówno we śnie jak i w rzeczywistości jestem studentką. przez dom natomiast przewija się mnóstwo obcych mi starszych osób, przechodzą od wejścia do kuchni i z powrotem denerwując się, że nie ma dawnego właściciela i bez przerwy pytają mnie ze złością, gdzie on się podział.

przez cały sen czuję niewiarygodną potrzebę uporzadkowania tego domu, bez przerwy wyobrażam sobie jak będzie wyglądał, kiedy już zostanie posprzątany i wyremontowany. wcale się nie bałam, mimo obcości i ciemności, która panowała w domu, byłam tylko nieco niecierpliwa, bo chciałam już móc w nim zamieszkać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ostatniej nocy we snie widziałam staw, przy którym mieszkałam,gdy byłam dzieckiem. Nie widziałam czy był czysty czy nie, potem przez okno mojego starego domu( w którym dawniej mieszkałam) ujrzałam drugi staw o dość złożonych kształtach, (nie był owalny tylko taki różnokształtny), z daleka woda miala barwe czarna i jakies biale plamki,kierowałam się ku temu stawowi i ujrzałam dom dość duży , jakby stary pietrowy dworek ale dobrze utrzymany, tyle do polowy jego ściany były pokryte lodem, weszlam do tego domu, wnetrze bylo mi znane, ale otaczaly mnie dziwne postacie, tak jakby duchy probowalam z nimi rozmawiac ale chyba mnie nie rozumieli i na tym sie skonczylo. prosze o interpretacje snu, z gory dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Próbowałam wyjaśnić mój sen sama, jednak pojawiają się w nim sprzeczne rzeczy. Dlatego proszę o pomoc :)

 

Śniło mi się że posiadałam jakiś dom (byłam właścicielką, choć mieszkam w bloku). Wymagał on sporego remontu, był zaniedbany, na podłodze była brudna szara wykładzina. W środku było mnóstwo bezpańskich kotów, które tam mieszkały. Pod ścianą stały puszki z karmą i puste miseczki - więc nakarmiłam koty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephira, znalazłam takie interpretacje:

posiadać dom = beztroskie dni,

zniszczony dom = zaniedbane wnętrze, samotność -> z tym się zgodzę, zerwałam kontakt z bliskimi znajomymi,

widzieć koty = fałszywi przyjaciele -> to prawda, dlatego zaskutowało to zerwaniem kontaktów,

ale też widzieć koty = rozczarowanie w miłości (wczoraj miałam pierwszą randkę, było nieźle wbrew przewidywaniom ze snu ;-)

 

Najbardziej nie pasują mi te beztroskie dni - skoro samotność, fałszywi przyjaciele, rozczarownanie w miłości (przeszłe? kilka miesięcy temu zakończyłam związek - a może przyszłe? podświadomie wiem, że do siebie nie pasujemy?) ...

 

Ech, sama nie wiem jak to zinterpretować... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, bardziej w Twoim śnie rzuca się w oczy stan tego domu, niż sam fakt posiadania go przez Ciebie, dlatego należy to zostawić. W ogóle sennikowe interpretacje, zwłaszcza takie jednozdaniowe, to funta kłaków nie są warte, moim skromnym zdaniem.

zniszczony dom = zaniedbane wnętrze, samotność

To stwierdzenie jest już bliższe moim przekonaniom. Dom zwykle symbolizuje nas samych, nasze wnętrze. Opustoszałe, wymagające pracy. W takiej sytuacyj jaką przedstawiłaś pokusiłabym się o stwierdzenie (ale to już bardziej moja subiektywna opinia), że zważywszy na ostatnie wydarzenia w Twoim życiu, nie do końca jesteś jeszcze wewnętrznie gotowa na nowości z zewnątrz. Masz tam jakieś bezpańskie koty (nie tyle fałszywi przyjaciele, co Twoje jeszcze nie przepracowane wspomnienia minionych wydarzeń), których zamiast się pozbyć, dokarmiasz je jeszcze. Pozwalasz żyć tym wspomnieniom, pozwalasz im się napędzać.

Zajmij się swoim wnętrzem, doprowadź się do porządku i ładu wewnętrznego, wyremontuj ten swój dom zanim kogoś do niego zaprosisz na dłużej. Bo tutaj w tym śnie nie widać kwestii czy do siebie pasujecie czy też nie, być może wyjdzie z tego świetny związek, ale na razie Ty sama i Twoje nieprzepracowane, świeże wspomnienia możecie nie ułatwiać sprawy.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za Twoją interpretację. Dużo w niej prawdy...

Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że ktoś musi mi pomóc w odbudowie, bo sama nie potrafiłam sobie w tym pomóc i muszę zacząc wszystko na nowo.

 

Jeszcze raz dziękuję, Sephira :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

jestem tu pierwszy raz i nie wiem czy dobrze piszę, ale proszę o interpretacje.

Śnił mi się dom, duży, ale do remontu, w dachu były duże dziury i naprawiał je facet (z którym jestem w ciąży na prawdę w życiu, ale nie jesteśmy razem teraz) i udaje mu się. Jeszcze są pokoje w których był sufit taki co niebo było widać, ale on je tez naprawił, schody były jeszcze na górę.Ten dom był jakby dwukondygnacyjny, miałam tam mieszkać ja z dziećmi(mam 2 synów faktycznie 14 i 12l) i te części były jakby ruchome, w sensie , że nie trzymały się siebie, po tych naprawach trochę mniej się ruszały, ale jednak. Potem ten dom wyglądał całkiem fajnie z zewnątrz.Dom miał należeć do mnie. W życiu faktycznie chciałabym kupić dom ze względu na dziecko, ale nie jestem z tym facetem teraz i nic z tego:(

pozdrawiam i dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...