Skocz do zawartości

SZATAN


kolly_yosh

Rekomendowane odpowiedzi

Może ktoś zamieszkał w Twoim domu i potrzebuje pomocy, i poprzez Twoje sny daje Ci znać o sobie
szczerze mówiąc wątpie,popatrz na to z tej strony:jak chceszcoś od kogoś to raczej ładnie go prosisz, a bynajmniej rzucanie kimś o podłoge nie należy to form grzecznościowych :neutral:
nie wiem jak wygląda u Ciebie sprawa ze zdolnościami paranormalnymi, ale uważam że powinnaś się na nich skupić.
hmm,szczerze mówiąc interesuje sie takimi sprawami,tłumacze ludzią sny(ale skończyłam z tym bo to nie fair,tłumaczyć komuś sny a nie uporać sie z własnym :cry: ) kiedyś też wrózyłam,a ostatnio zaczełam sie interesować demonologią(ale sprowadza sie to tylko do czyania o czymś takim). Poprostu już sama nie wiem. Wcześniej miałam też sen który mnie tak męczył(jeżeli dalej chcesz sie męczyć z moim problemem to napewno go znajdziesz na tym forum-płonacy kościół,może ten sen ma jakis związek.....Dzięki ci wielkie ze nie zostawiłeś tego postu bez odzewu :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elvirka, kroczysz po podmokłych gruntach, takie sny nie rodza sie z niczego, one maja swoja, bardzo konkretna podwaline. To Co dzieje sie w Tobie, wszelkie zmiany, caly z grubsza upleciony twoj system postrzegania swiata i Twojej w nim egzystencji - to wszystko przebija w Twych snach. Zaczelas intresowac sie demonologia, czytasz, wchlaniasz to, nawet jesli traktujesz to jako cos odleglego - tak nie jest. To ma bezposredni wplyw. Nie mowie tutaj zaraz o jakims satanizmie, ulegnieciu złu itd.

Twoje sny to zwierciadło Twojej duszy. Ze snow wyczytac mozna ze zakradl sie do niej chaos, siedzi juz tam od dawna, aTy nie umiesz sie go pozbyc. najprawdopodobnie nie chcesz, badz nie potrafisz, nie zdajesz sobie sprawy z tego, ze on tam jest. Śnia Ci sie opetania, snia sie czesto - zbyt czesto. To niepokojace. Jestes osoba wrazliwa i ponadto pociagaja Cie takie nie do konca czyste sfery. jak juz napisalem to jest podmokly grunt, mozna wpasc w bagno, niestety. powinnas zdawac sobie z tego sprawe. Meczy Cie to, szukasz odpowiedzi, ale czy szukalas jej wewnatrz siebie. Sama pisalas ze tlumaczylas sny. Sprobuj zajrzec wewnatrz siebie. Ocenic to wszystko na surowo, obiektywnie, przesledzic symbole znajdujace sie we snie, poszukac analogii do zycia codziennego. Albo cos przeoczylas, albo balas sie sprobowac. Ja nie bede sie zabieral nawet w tlumaczenie tego snu. Jest on mroczny i bardzo osobisty, a ja Cie nie znam, to zawsze budzi ryzyko. Ja go nie podejme, bo to delikatne sfery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale duchy nie przychodza w snach.

A tutaj bym się z Tobą pokłócił. Zdarzyło się, ale nie o tym teraz. Mówicie że to tylko sen... Może macie racje, niestety nie mam innych argumentów jak tylko moje przeczucie, więc zostawiam sprawę wam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam że te sny miałam owiele wcześniej niż zaczełam sie interesować demonologią, własnie one spowodowały ze tym sie zaineresowałam. Co do momentu przpudzenia,nadal czuje dziwne uczucie w owej ręce(zazwyczaj prawej) i czuje sie naprawde nie swojo. Jeśli chodzi o "walczenie o siebie" nie jestem w stanie to nie przyciąga z taka siła a potem"szmaci" ze nie jestem nawet w stanie w tym momencie stwierdzić czy to rzeczywistość czy to sen. Magiczni wrogowie-watpie ,jestem samoukiem w tych sprawach. Właśnie dla tego tu ten sen opisałam,mogłam cos pominać,a wielu ludzi z tego forum niewątpliwie ma większa wiedze niż ja. Dzięki wam wielkie :wink: Co do dalszych snów to opisze jak pojawi się jakis który mógł by mieć jakieś powiązanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi czy masz świadomość podczas snu wiesz ze to sen wiesz co się zaraz stanie? czy porostu nie jesteś w stanie sama nic z robić? Jeżeli jesteś świadoma tego że śnisz wykorzystaj swoją wole przestań sie bać i zacznij wszystko kontrolować, bo wszystko to co sie dzieje zależy tylko od Ciebie. Przeczytaj książkę Helen McLean i Abiye Cole "potęga snów" tam opisują w krótki sposób jak radzić sobie z koszmarami sennymi i powtarzającymi się snami. Mam tą książkę w domu jeśli jesteś nią zainteresowana napisz do mnie prywatną wiadomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi czy masz świadomość podczas snu wiesz ze to sen wiesz co się zaraz stanie
hmm,w pewnym momencie tak. Co do książki,to powiem tak,przez moje glupie roztargnienie nie zwróciłam uwagi na wazny czynnik związany ze snami,dopiero tutaj zostało mi to przypomniane,moja podświadomośc wysyła mi znak,musze znaleść tego wszystkiego przyczyne,może to strach,a może coś innego,dopułki nie znajde tego nawet najlepsza książka nie jest w stanie mi pomódz :neutral: ale dziękuje ci za oferte,nie czytałam jej,może kiedyś :wink:

 

[ Dodano: 2007-06-20, 13:33 ]

a jeszcez coś mi sie przypomniało,obiecałam że będe opowiadała kolejne sny,tak więc i jest kolejny :neutral: poza tą podstawową forma tego sny którą niejednokrotnie wspomniałam wyżej :jest noc,ide do ubikacji(utkwiły mi w pamięci siwtła,panuje półmrok i tak jaby lekko czerwono było) siadam na kibelku i to mnie zaciąga do kuchni..dalsza część juz znacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:cool: skądze znowu,bynajmniej nic sobie nie przypominam :neutral: ale to tylko jednorazowa częśc snu,to składa sie z tej podstawowej i pojedyńczych,może to ma mi sie złożyć w całość,może to jakaś układanka :neutral:

 

[ Dodano: 2007-07-03, 17:59 ]

a juz mialam przez pewien okres czasu spokoj....Wyjechalam odwiedzic moja siostre do wiednia i to wlasnie u niej w domu sen sie powtorzyl,miejsce opetania sie zmienilo na pokoj w ktorym u niej spie. I tu mnie olsnilo :neutral: w obu pzypadkach zostaje odpetana w glownych pomieszeniach domu/mieszkania-kuchnia w moim domu to glowne miejsce w domu,tak tez jest i z tym "pokojem wypoczynkowym" u mojej siostry,czyzby bezposrednie odniesienie do stanu mojej duszy :neutral: bynajmniej na to wyglada,sic-jak znow to sie zacznie to poprostu pukne na psychice...dalej nie moge znalesc tego "niepokojacego" w mojej duszy

to tak propo obietnicy ze opsze jak sie cos bedzie dzialo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Na początku witam wszystkich jestem nowy ale już od dawna miałem zamiar dzielić sie moimi snami, w końcu się zdecydowałem i oto moje najnowsze "DZIEŁO"

 

Śnił mi sie szatan, bądź diabeł (nie wiem jak to cholerstwo nazywać) który powoli mnie zjadał :!: :!: ,odgryzał po trochu mięsko z moich rąk, nóg. Nie czułem bólu ale miałem świadomość że to co robi doprowadzi do mojej śmierci. Nagle zacząłem z nim rozmawiać i mówić mu ze nigdy nie uważałem szatana za winnego złu które dzieje się na ziemi, powiedziałem coś takiego (nie pamiętam dokładnie, ale miało to podobne znaczenie): że, to ludzie otrzymali wolna wole i oni decydują jaką drogą mają zamiar iść. Po moich słowach , które już wymówiłem płacząc z bólu, o dziwo, Szatan również sie POPŁAKAŁ i przestał mi robić krzywdę. poprosiłem go aby mnie uzdrowił i on to zrobił. Nagle poczułem ze rany zniknęły i się obudziłem. Akcja działa się w mieszkaniu mojej zmarłej babci, w którym już nie byłem od bardzo dawna.

 

I co wy na to??

Dodam tylko ze to nie jest najgorszy z moich snów , miewam dużo gorsze. :shock:

 

[ Dodano: 2007-11-28, 23:32 ]

nie wiedziałem ze to jest aż tak trudne do opisania?? Kurde jakiś wyjątkowy jestem czy co??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam wszystkich!

 

Moja ukochana miał dziwny sen i bardzo prosiła mnie żebym poszukał jej w sennikach co mógł znaczyć. Jako że nie jestem zbyt dobry w te klocki postanowiłem zobaczyć tutaj.

 

Sandra (moja dziewczyna) siedziałą sobie w swoim pokoju ze swoją przyjaciółką. Z dołu dobiegł bardzo przerażający głos. Do jej pokoju wszedł bardzo blady człowiek (ona wiedziała że to szatan). Jej przyjaciółka podeszła do niego i się przywitała. Diabeł chciał się z nią przywitać ale ona nie odpowiedziała mu. Potem jej przyjaciółka z nim gadała, Sandra milczała, diabeł dziwnie patrzył na Sandrę.

 

To tyle. Z góry dziękuję za wszelakie sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witajcie miałbym prośbę o zinterpretowanie mojego snu... śniło mi się ostatnio ( opowiem tylko urywki snu bo całego nie pamiętam ) że z grupka jakiś ludzi (ale czułem że nie są mi to obcy ludzie ale nie widzę ich) jesteśmy na noc w jakimś nawiedzonym domu. Kolejna rzecz jaką pamiętam to jest to ze z jakimś kolesiem jesteśmy w pokoju gdzie szatan opętał telewizor (wiem ze to śmieszne;)) i porwał dziecko, boje się ale zbieram się w sobie i ratuje to dziecko z jego rąk i wiem że aby go pokonać muszę zniszczyć telewizor a on mną i tą druga osobą miata po pokoju. Widzę jakby jego dwie postacie cień na ścianie okropny z rogami naprawdę przerażający i postać fizyczna wygląda jak czlowiek ale wyraz jego twarzy jest również bardzo mroczny i przerażający... powracając do walki z nim. Obmyśliłem plan jak zniszczyć telewizor ja mam odwrócić jego uwagę ale mój towarzysz ma zniszczyć telewizor jednak to sie nie udaje bo szatan zwraca na niego uwagę ja wykorzystuje ten moment i rzucam telewizor z kredensu i on się rozwala i wygrywamy walkę z szatanem

P.S. jeśli to ma znaczenie dom jest stary z wieżami drewniany stare meble

 

dziękuję z góry za interpretacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześ jestem tu nowy :mrgreen: ale widzę ze piszecie logicznie jeśli możecie pomóżcie miałem dziś sen który mną wstrząsnoł mianowicie leżalem na jakimś lóżku z moja koleżanka i byliśmy do siebie przytuleni tzn a na niej lezalem i ja kusilem a ona nie stawiała oporu rozmawialiśmy o napojach alkoholowych i o sexie obok leżeli moi znajomi i nas słuchali i tez rozmawiali o napojach alkoholowych moja mama spala na 3lozku zaraz obok nas. Chwile puźniej sen jak był inny jestem u mnie mojego ojca na wsi a nie przepadam tam jezdzic i maja czolg ktorym niszczymy najpierw jaka stodole swietnie sie bawiac a pozniej probojemy mojego dziadka dom a on sie cieszy z oddali siedzac na lawce nagle jestem gdzie inndziej jestem w ciemnym pomieszczeniu z piekna kobieta z ktora skladam jakies sluby przy 2 kobiecie ktora byla sliczna ma czarne wlosy biala twaz pomalowana cos jak geysza a jej oczy demoniczne ale nie zwracalem na to uwagi powiedziala ze jak chcemy byc szczesliwi mamy pocalowac jej nogi nagle upadlem na kolana i pocalowalem jej noge a stojac za mna kobeta z ktora mialem byc szczesliwy widzialem jedynie cien osoby ktora 3ma noz w reku i ktora wsadza mi go powoli w kręgosłup czulem ból ale nie bylem oporny nie chcialo mi sie nawet skierowc glowy w jej strone tylko poddalem sie jej a ona powoli zjezdzala nozem w dól odczuwalem jakis ból ale i sadzilem ze tak musi byc . Prosze pomozcie mi :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
Gość Siemanko0704

Dwa dni temu mialam dziwny sen... otóż zaczynała się jak jakaś mila opowiastka... Widziałam dom na wsi. Ten dom byl kilkupietrowy ładny... widać bylo ze mieszkaja tam zamożni... I nadle pojawiły się trzy dziewczyny . żadna nie byłam JA) miały w tym domu mieszkać... Gdy tam weszły okazalo się że to jest czysty burdel prowadzony przez 3 meżczyznz ktoryz potem okazali się byc diablami... i bya tam takaa hierarchia im wyżej tym bardziej moga zrobic tym dziewczyna "lepiej'. im się to podobalo ale słychać bylo głosy mieszkańców że oni chca zlikwidować ten dom rozpusty... Coś na zewnatrz się paliło. i nagle niewaidomo skad pojawiłam się ja. Stałam na drodze prowazdacej wlasnie do tego domu i przede mna stał starszy meżcyznza. powiedział ze zgładzi tych meżczyzn. ja sie spytałam :"JAK przecież to diabły ? Ty jestes za słaby

' a ten mi na to:" Ale oni sa niżej w hierarchi...." I oczy zaczeły mu sie świecić na czerwono... i nei wiadomo czemu naglewyrosły mu skrzydła i zaczał zamieniać się w Aniola... i to koniec snu...Ten sen chodzi za mna juz od paru dni w kólko dlatego prosilabym o wytłumaczenie jego znaczenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was serdecznie..

Dzisiejszej nocy śniło mi się,że zostałam wyznaczona do przeprowadzenia egzorcyzmów :shock:

niestety bardzo mało zapamiętałam z tego snu..wiem tylko,że byłam częściowo ubrana na biało(biała koszulka)i że w śnie byłam wyznaczona jako ten dobry posłaniec który ma zwalczyć zło....szatanem był mężczyzna w średnim wieku(ok 30paru lat) ubrany na czarno(w garnitur).Sen składał się w logiczną całość ale niestety nie jestem w stanie go sobie w całości przypomnieć :cry:

Po przebudzeniu bardzo się bałam..ale pamiętam,że w śnie wszystko dobrze sie skończyło..

Będę bardzo wdzięczna za pomoc.

Pozdrawiam ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Alodio, szczerze powiedziawszy Twój sen jest ciężki do przetłumaczenia. Ja jednak postaram się podjąć tego trudu i jak najlepiej Ci go wytłumaczyć.

Egzorcyzm możemy odebrać jako walkę z czymś, co jest od Ciebie silniejsze i nie wiesz skąd bierze się siła to napędzająca. Wiesz jednak, że jest to złe i jesteś wobec tej sprawy postawiona może jako osoba bezradna a może jako ktoś, kto boi się działać. Biała koszulka oznacza, że chcesz, aby wszystko dobrze się zakończyło, aby los potoczył się szczęśliwie i był hojny. Myślę nad tym czarnym mężczyzną.. Dochodzę do wniosku, że to zło, które kumuluje się wokół Ciebie. Zło, które może mieć postać ludzką lub sytuacyjną. Można nawet powiedzieć o możliwości zniszczenia tego, co dobre. Nie bez przyczyny Twoja świadomość zakodowała tą walkę dobra i zła jako egzorcyzm. Może właśnie wywarcie takiej presji, jaką sen wywarł, był ogólnym celem i priorytetem do tego, aby coś zmienić lub naprawić? Zastanów się nad swoimi sprawami, nad rzeczami, osobami, które sa dla Ciebie ważne. Przemyśl to, kogo obdarzasz uczuciami, bo może ta osoba nie zasługuje i zmierza do tego, aby postawić się przed sytuacją podobną jak we śnie, tyle że symbolicznie realną?

Pozdrawiam równie ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas...przed opisaniem tego snu na forum miałam podobne odczucia..nasuwała mi się na myśl moja cecha charakteru,której bardzo nie lubię a trudno jest mi nad nią zapanowac..

bardzo żałuję,że nie mogę przypomniec sobie wszystkich szczegółów snu-bo tworzył on jednolitą całośc..taka historia z początkiem i końcem..pamiętam, że skończył sie pozytywnie..

 

..trudno -przepadło :wink:

 

dziękuję za pomoc i pozdrawiem ciepło :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

 

pozwole sobie odświeżyć temat gdyż mam nurtujące pytanie odnośnie mojego snu.

 

Mianowicie...

 

Bylem w swoim domu, aż nagle schodze do piwnicy, która stala się nie do poznania, gdyż byla pusta i dalo się odczuć, ze coś jest nie tak jak powinno być, a więc wrócilem z powrotem i nagle doznalem jakiegoś olśnienia. Zdalem sobie sprawe, że na dole jest szatan... i co najciekawsze, w ogóle się nie przestraszylem tylko postanowilem zejść tam znowu i się z nim rozprawić.

Schodze i nagle, zamiast w piwnicy jestem w jakimś mrocznym, bagnistym i upiornym lesie, zaś mój dom stoi przedemną. Nie wiem skąd u mojego boku teraz byla jakaś dziewczyna, jakoś nie mogę jej skojarzyć z żadną znajomą. Wtem ona mówi, że należy najpierw uwonić więżnia, abym mógl się rozprawić z samym diablem. Udalo mi się uwolnić ową osobę, gdyż byla ona uwięziona niedaleko, po prostu gdzieś w tym lesie. Okazalo się, że to byl bardzo wysoki mężczyzna o dosć dlugich i kręconych, rudo-blond wlosach o imieniu Ismael, albo podobnym. (z wlasnych zródel wiem, że tak nazywal sie pewien prorok żydowski).

Po tym zdarzeniu wkroczylem do swego domu, a konkretniej do piwnicy aby zniszczyć szatana. Najpier w towarzystwie owej kobiety i Ismaela zniszczyliśmy jakieś dwa dziwoloągi, niczym mumie czy coś takiego, ale samego szatana nie bylo... To posatanowilem wyjsć schodami na parter. Na malej klatce schodowej znalazlem kose, z jakimś dziwnym napisem, który mówil mi, że tym oto narzędziem mam odrąbać glowe diablu :o

Wtem rozpetala się straszliwa burza.

To wziolem to narzędzie i rzeczywisćie, byl tam szatan. Bylem sam, bez moich komapnów. Zaś sam diabel wyglądal nastepujaco: byl niski, rzeklbym bardzo niski, mial dosć dlugie czarne, rozczochrane wlosy, takze jego twarzy nie bylo widać, ogólnie to tylko tyle pamietam z jego wyglądu. Jakoś zaczeliśmy sie szarpać ze sobą, wiem, że w pewnym momęcie już prawie podciąl mi gardlo jakimś narzędziem, który trzymal w ręku, ale szczęśliwym trafem udalo mi się go wywrócic i zadać cios w szyje ową kosą co mialem w ręku. Uderzalem parokrotnie w szyje zanim glowa odpadla. Wtem z szyji poczela wylewać się czarna maż, która natychmiast zmieniala się w lawe. Po tym zdarzeniu wyszlo slońce i dom, który przedtem byl dość mroczny zmienil się w zwykly dom, taki jaki jest.

 

A i co ciekawsze, chyba ze 3 razy się przebudzalem, ale silą woli chcialem zasypiać dalej i wracac do snu, gdyż nie czulem przerażenia wbrew temu dosć upiornemu snu, ale bylem bardzo zaciekawiony tym co się dzieje.

 

Jeszcze jedno, nie do konca wierze, raczej mój poglad na świat jest bardzo panteistyczny niż nakierowany na chrześcijaństwo czy inną religię. Ale oczywisćie wiedząc, że nasza kultura wyrosla z chrześijaństwa to dosć dobrze znam teksty świete Chrześcijan, bo po prostu wyapda, ale nie wierze w nie.

 

No i co ten sen może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Witaj listeczku.

 

Wg mnie odkrywasz w sobie ciemne strony. I tak mi sie sie jaokoś wydaje, że dążysz do samopoznania. Nie boisz się tego co w sobie zobaczysz i bez strachu szukasz. Lecz uważaj. Może się zdarzyć chwila, że dopadną Cię wątpliwości. Spokojnie dąż do celu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

być może, coś w tym jest...

 

w zasadzie to robie sobie ostatnio jakiś rozrachunek z życia. Calkowicie zerwalem kontakt z moją juz bylą, myślalem, że jedyną już milością, zaczynajac się spotykać z jakąś inną dziewczyną, którą bardzo lubię jednak to chyba tylko lubienie jest, ale tak naprawde to caly czas myśle, aby ponaprawiać wszystko w zasadzie z pierwszą taką prawdziwą miloscia mojego życia, z którą niestety żle się ulożylo przez tą osobę na początku tego posta, ot takie to skomplikowane...

I w sumie z tego wynika, że caly czas myśle, moze to ze mną jest coś nie tak...

 

tjaa jak w jakiejs poludniowo-amerykańskiej telenoweli ;)

 

Vanillia22, dzięki za odpowiedz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

witam, co może oznaczać ten sen:

rozpętała się burza (błyskało, były pioruny) spowodowało to, że zapłonęło drzewo, nagle pojawił się diabeł (szatan) który mnie gonił. Uciekałam i schowałam się w dawnej szkole. Tam był mój były wykładowca, z którym jakby to ująć poszłam na całość (niestety to było w domyśle tego snu :/ ) co to może znaczyć? ten szatan(był czerwony, miał rogi) błyskawice, płonące drzewo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Śniło mi się że jestem z przyjaciółmi u mnie w szkole i mamy chronić jakiegoś kolegę przed diabłem.Tylko że nigdzie nie mogłam znaleźć tego kolegi żeby go ostrzedz że grozi mu wielkie niebezpieczeństwo.Wszyscy go szukali i coś złego zaczęło się dziać,bo wszyscy zaczęli się dziwnie zachowywać.Każdy poszedł w inną stronę a ja schowałam się w klasie przy kuchni.I nagle usłyszałam hałas i zobaczyłam jak po schodach wchodzi diabeł.To może się wydawać śmieszne ale już nie pierwszy raz mi się to śniło:(POMOCY!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aśś, chciałabym wiedzieć, czy przypadkiem ktoś w Twoim otoczeniu nie popadła w tarapaty? Może rzeczywiście odczuwasz potrzebę chronienia kogoś przed czymś, w co się wpakował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej nikt z moich znajomych nie ma problemu bynajmniej nic mi o tym nie wiadomo raczej jest chyba na odwrót bo to ja się wpakowałam w niezłe bagno:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

witam Wszytskich,

 

Chcialam Was prosic o pomoc w interpretacji snu...juz dawno nie mialam tak wyraznego...

 

Snilo mi sie, ze bylam w jednym pomiszczeniu z moim bratem i z ludzmi , korzy byli opetani.

Jedna z postaci zblizala sie do nas i zagrazala nam. Bardzo sie balam. Zaczelam sie modlic na glos i czulam obecnosc naszego nieadawno zmarlego przyjaciela, chronil nas , ale i tak pomogla nam dopiero modlitwa. Byl to okropny sen. Nie wiem tylko jak go interpretowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

mbiker

Treść snu sugeruje że obawiasz się czegoś co może być dla Ciebie czymś nieznanym lub nie do końca poznanym.. lecz podświadomie czujesz że będzie to dla Ciebie dość niekorzystne - sprawcą może być osoba, która może Ci poważnie zaszkodzić.

Modlitwa może oznaczać że o pomoc poprosisz kogoś zaufanego.

 

Czy ta zjawa ze snu zrobiła Tobie lub bratu coś złego? Jak się zachowywała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ostatniej nocy śnił mi się szatan, diabeł. W dużej, czarnej sali , gdzie zgromadzonych było dużo ludzi na scenie stał diabeł. Koleżanka zachęciła Mnie, abym i ja poszła i zobaczyła co tam robi. Diabeł stał na scenie i torturował ludzi, zadawał im trzy tortury,ludzie musieli przychodzic na spotkania z nim, poniewaz gdyby przestali znalazłby ich i zabił. Następnie ludzie torturowani jednego dnia, przy kolejnym spotkaniu zadawali tortury innym i tak na okrągło, on stał i przyglądał się. Zobaczył Mnie i na głos , do wszystkich powiedział, że widzi jedną nową osobę. Wezwał Mnie na scenę i zaczął torturować(muszę zaznaczyć, ze bardzo nie chciałam zeby mnie zobaczyl, chowalam sie za ludzmi , ktorzy byli na sali, ale nie pomoglo).Gdy weszłam na scene, bardzo się bałam, nie wiedziałam co bedzie chciał robic. Pierwsza tortura to bicie, bił Mnie byłam cala w siniakach , bolały Mnie rece, ktore byly granatowe przez siniaki.Drugiej i trzeciej tortury nie pamiętam. Nastepnego dnia to ja mialam torturowac kolezanke,tą , która mnie przyprowadzila, ona nie moglaby byc zła, bo musialo juz tak być. Przypalałam ja. Szatan powiedział,ze jestem w tym dobra i wybral chlopaka. Tak naprawde, wiedzialam,ze nie jestem w tym dobra, tylko szatan widzial,ze z trudem to robie, z ciezkim sercem i dlatego kazał. Tego chlopaka biłam, kazałam mu,zeby ubrał spaloną sutannę, pozniej nie pamitam. Gdy stalam tak na scenie z tym chlopakiem , zawolalam jeszcze do nas kolezankę to złapalam ich za rece i zobaczylam,że z naszych polączonym rąk bije swiatlo niebieskie. skierowalismy dlonie na szatana a on zmniejszał się,az zniknął. Ten chlopak i kolezanka to tak naprawde moi koledzy z klasy, wczoraj zakonczylismy naukę,a kazde z nas idzie do innej szkoly . Z kolezanka bylam mocno zwiazana, a z nim nie(wiem,ze sie podkochuje we Mnie, ja go odtracam, bo mam mezczyzne).

 

 

co o tym myslicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój gust powiąże was jakoś ta koleżanka wspólną sytuacją. Nie móie tutaj o większym zwiazku po prostu jakiś wspólny problem. No i sądze że poprostu pomożesz mu jakoś przejść przez to i może tam jakoś kłucąc się po drodze z tą koleżanką.

 

Nie mówei że umiem interpretować sny ale niektóre mi sie udaje trafnie. Może raczej zamieść ten motyw w temacie o snach. Tam może ktoś pomoże. A jak nie to się popytam "znajomych" co się znają tam na snach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz mieć problem z jakim sobie nie poradzisz do póki nie zjawi się ta koleżanka albo ogólnie koleżanka dopiero połączenie sił i umysłów zniszczy wroga ..

Tyle ode mnie

a tak poza tym..nie ten dział^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc wysłanniku po prostu przedmiotów nie dotykaj...mi też zdarza się przesuwać przedmioty a czasem nawet jakiś przerwocić jak jestem nieuważny..aleto na prawdę nic dziwnego od tego są ręce ;p

 

a tak poważnie to daj jakiś kontakt do siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh...współczuję dla takich osób które wchodzą na fora tematyczne ( takie jak to nasze) mimo ,że nic ich z tym nie łączy i jeszcze wysyłają te swoje wielce mądre wywody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra obaj spokój. Temat powinien być przeniesiony a spam(mój też :P ) usunięty. Tyle na ten temat. A forum jest od tego, żeby każdy mógł wyrazić swoją opinię. To, że komuś nie podoba się owa opinia to jego problem i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łasic - czy Ty twierdzisz ,że opinia iż jesteśmy wszyscy (Ty też ) bandą kretynów i kwalifikujemy się do psychiatryka to coś odpowiedniego ....?

A temat może zostać bo i tak teraz w nim może juz tylko spam poruszać skoro sen został wyjaśniony ( mimo ,że nie ten dział) :) takie moje zdanie...Przecież odrobinka spamu nikomu nie zaszkodzi ...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Armather, czy ja coś takiego powiedziałam? Ja po prostu nie lubię kłótni :P A co do psychiatrów, to każdy z nich bardzo chętnie by zobaczył u siebie 80% osób z tego forum i uznałby to za ciekawy przypadek :P

A co do spamu, to oczywiście, że nie zaszkodzi, ale jak już wspominałam, ja nie lubię kłótni i generalnie jestem bardzo pokojową osobą. Już Ty powinieneś o tym wiedzieć Armather :)

A druga sprawa: kto stwierdził, że powinniśmy udać się do psychiatry? Jeśli ktoś tak twierdzi, to jego problem :P

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem ,że jak powiedziałąś "wy dwaj spokój" to było do mnie (lub vana) i "wysłanik lucyfera " który przyszedł się z nas naśmiewać...i to o nim przecież mówimy z vanem...

 

Heh jasne ,że pokojowa ;) wiem :) ale my się już nie kłócimy - my mamy rączki tutaj :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było do Ciebie i do Vana, bo takiej osoby, jak "wysłannik Lucyfera", która wchodzi na forum, żeby się z kogoś wyśmiewać nie ma sensu pacyfikować. Taka osoba uwielbia, jak ktoś się z nią kłoci, bo zazwyczaj po o zaczyna się z kogoś naśmiewać. Dlatego kiedy Wy dwaj przestaniecie się tak gorączkować, to owemu "wysłannikowi" się znudzi udawanie mrocznego, wszechwiedzącego maga :) To tyle z mojej strony :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziomek a ty nie jesteś aby wyznawcą Rydzyka?

Gadasz od rzeczy jak on. Masz poziom inteligencji jak on.

Ja wiedziałem że czasami księża mają potajemne dzieci ale nie wiedziałem że on xd

A tak o temacie

Biblia ci nie powie o magii. Jak byś się trochę porozglądał za informacjami to byc już dawno wiedział czemu -.-

Gratuluje przeczytania Biblii w takim wieku ;] Szkoda tylko że nic nie zrozumiałeś ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmm.... zaczeło się od snu... potem nagle jakiś post "nie wierze" a teraz nagle gadka od rzeczy 0.o czegoś tutaj brakuje w tym temacie albo jakoś nie fortunnie rozmowa została przeniesiona bo za cholere nic zrozumieć nie można z waszej gadki :P

 

Reset to co powinno się zrozumieć z Biblii?

Edytowane przez San-Ki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

???????????diably,,tortury,,,psychiatrzy,wyslannicy lucufera,biblia a teraz rydzyk!!!! no nieeeeee !!powiem krotko,trzeba LECZYC!!!tak leczyc autorke tych snow!!!leczyc 80%psychiatrow!!leczyc wyslannikow lucyfera paranoja!!!leczyc wierzacych w biblie,jak mozna wierzyc w komiks !!!!!a rydzyka trzeba izolowac na syberii,nie do lochu z nim niech tam gnije !!!! ??????parodia wiem,nie chcem tu nikogo urazic zreszta ,,MADRYzrozumie a GLUPIEMU i tak sie nie wytlumaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam od razu mówić, że dziewczyna miała sen o diable to myśli o sobie nie wiadomo co. Nie przesadzajmy.

"Biblia ci nie powie o magii." - sory wodzu, lecz to co jest teraz w Biblii mówi o magii. Zacznijmy od zamiany wody w wina. Sam czytałem o demonie, który takowe operacje dokonuje. A mowa o wzywaniu przez, któreś z wojsk Beliala? Czym jest wezwanie potężnego bytu jak nie "rytuałem magicznym przyzywającym istotę"? :P O ile się nie mylę (a się nie mylę) :P chodzenie po wodzie też jest niczym innym jak magiczną operacją. A uleczenie z trądu? Bo o ile mi się dobrze przypomina to coś takiego też było. A czytanie z gwiazd? Gdyby Mędrcy nie czytali gwiazd to by nie wiedzieli gdzie leźć.

"Gratuluje przeczytania Biblii w takim wieku ;] Szkoda tylko że nic nie zrozumiałeś ;/" - prawda jest taka, że czytając samą Biblię bardzo wielu rzeczy się nie da zrozumieć. Jest bardzo wiele przeinaczeń czy to celowych czy nie, zresztą już gdzieś pisałem o tym i się powtarzać nie będę. Zresztą doskonałym przykładem na brak pewnych faktów jest Król Salomon. Nie przypominam sobie, żeby w Biblii była wzmianka, że spętał i korzystał z sił Władców Ciemności ani to, że dokonał podziału bytów na różne kategorie lub, że był jednym z najpotężniejszych magów.

Poza tym jeśli chce się rozumieć biblię to należy sięgać nie tylko do niej lecz również do wielu innych tytułów i mam tu na myśli przede wszystkim tytuły historyczne bo w nich znajduje się wiele informacji, które pozwolą/pozwalają dać prawidłowe spojrzenie na sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze trzeba pamiętać, że dzisiejsza Biblia nie jest taka, jak na początku. Tysiące razy zmieniana i mnóstwo rzeczy usuniętych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha nawet nei tyle usuniętych co nie zakwalifikowanych do Biblii. Ludzie sobie ot tak zaczęli przebierać w ewangeliach i wybierać co lepsze, pod pretekstem że nie były pisane pod wpływem ducha św. Jak dla mnie to nie trzeba ducha świętego, żeby uznać opisaną historie przez kogoś kto ją widział na własne oczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek nie wiem, jak Ty to robisz, ale znowu się z Tobą zgodzę :P:_okok:
,

 

najwyrazniej tak jak ja rozwijasz sie duchowo ,nie zatrzymalas sie na poziomie "niemowlaka duchowego" wierzacego w tore, biblie czy inne tam przewodniki fanatykow religijnych i zyjacego w przekonaniu o tym ze bedzie mial w niebiosach miejscowe w pierwszym rzedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Biblii, to można w nią wierzyć ale nie można zapominać o paru faktach:

1. Są w niej umieszczone tylko 4 ewangelie. Zapewne te, które akurat odpowiadały Konstantynowi (w końcu to on z tego co pamiętam "fundował" Biblię, jeśli się mylę, przepraszam).

2. Biblia obecnie jest zniekształcona. Po pierwsze przez liczne tłumaczenia. Po druge poprzez "wymazywanie" treści które się nie podobały danemu papieżowi (np. archanioła Uriela już nie znajdziemy w Biblii, bo Zachariaszowi się nie spodobał i go skreślił)

3.itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To błędne koło.

 

Szatan nawet podczas snu może się zbliżać do Was, próbować was kusić lub nawet opętać, jedni pamiętają taki sen a inni po prostu zapominają.

 

Ja swój pamiętam, kusił mnie był bardzo przystojny, wiedziałam że to szatan i z ledwością naprawdę z ledwością nie dałam się skusić, modliłam się w śnie, a On mi przerywał coś mówił, kpił ze mnie, śmiał się, i zapominałam słowa modlitwy, więc improwizowałam-modliłam się własnymi słowami.

Szatan śnił mi się dwie noce pod rząd.

 

Jeżeli odwiedza Was szatan w śnie i próbuje nawiązać z Wami kontakt, dialog, należy jak najszybciej iść do kościoła, lub w domku się modlić i prosić Pana Boga by Wam pomógł przezwyciężyć zło które próbuje wami manipulować. Jeżeli dacie radę utrzymać kontrol nad snem, to po prostu się módlcie, nie patrzcie na niego, próbujcie uciekać, a najlepiej się zbudzić.

 

Pana Jezusa też kusił szatan na pustyni, a wiadomo pustynia jak pustynia niedowiarki mogę interpretować że na pustyni pojawiają się halucynacje itp. Tak samo że sen to tylko wytwór naszej wyobraźni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Ehh...współczuję dla takich osób które wchodzą na fora tematyczne ( takie jak to nasze) mimo ,że nic ich z tym nie łączy i jeszcze wysyłają te swoje wielce mądre wywody...

racjia;) mo coz..zdarza sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Irku, ja tez wyjątkowo się z Tobą zgadzam, jak niemal zawsze. :)

 

Co do Biblii a raczej Nowego testamentu to został on ustalony na przełomie IV i V wieku naszej ery (synody w: Rzymie — 382, Hippo Regius — 393, Kartaginie — 397 (Augustyn) i 419). To sa kanony zachodnie dla katolików. Kanony koptyjskie, syryjskie czy ormiańskie mają nieco odmienne ewangelie.

Reszta, której na Synodach nie zaakceptowano nazywa się dziś apokryfami. Co nie znaczy, że są to księgi i ewangelie mniej wartościowe. Przeciwnie, wiele w nich jest wiedzy uzupełniajacej 4 ewangelie NT.

Cieszę się, że są młodzi ludzie, którzy przeczytali Biblię. Niewielu zatwardziałych chrześcijan, w dużo starszym wieku nie moze tegop o sobie powiedzieć. A co do rozumienia jej... Cóż, każdy ją rozumie i interpretuje po swojemu. Nie będąc teologiem, można pewne rzeczy zinterpretować mylnie. Ważne jednak ze się przeczytało, że się nad tym zastanawia i myśli.

Czy w Biblii nie ma magi? Biblia sama w sobie jest jedną wielką magią. Nie wolno też zapominać, że jest ona księgo wiary dwóch wielkich religii i tak ja trzeba traktować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kiedyś zamieściłem to w innym dziale, nie było odpowiedzi, więc pomyślałem, że chyba lepiej dać to tutaj:

 

Sen był dość dziwny, najpierw zamiast tramwaju przyjechała jakaś niebieska dziwna ciężarówka, zatrzymała się, więc do niej wsiadłem, zobaczyłem że jedzie inną droga więc poprosiłem kierowce by mnie wysadził. Znalazłem się daleko od domu, ale znałem to miejsce. PO chwili znalazłem się w knajpie-basenie, w której jakaś kobieta prosiła o pieniądze, żebrała, dawała jakieś karteczki, ja od niej odszedłem i poszedłem na basen (a ja nie umiem pływać), na którym można było pić piwo, po czasie basen zamienił się w knajpę, w której dobrze się bawiłem. Spotkałem jakiegoś obcego kolesia, który strasznie mnie rozśmieszał, później spotkałem dawno niewidzianego kolegę, z którym również śmiałem się mocno. Później siedziałem przy stoliku z dwiema parkami, które postanowiły się zmyć do domu. W pewnym momencie pojawiły się diabły/demnoy/ szatan, które przedstawiały mi się z imienia, (była to jedna postać która sie przekształcała w kolejne i te kolejne mówiły swe imiona - dziwne nie pamiętam ich) po chwili stałem w sali lekcyjnej i próbowałem z kolegą je załatwić (coś w rodzaju Harrego Pottera:), cos krzyczeliśmy itp). Zniknęły. Wróciłem do domu, a tam moje zwierzęta bawiły się martwym kretem.

Po obudzeniu pamiętałem dobrze tego przemieniającego się diabła, więc myślę że to głowna myśl tego snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śniło mi się, że mieszkałam w przyczepie w mojej rodzinnej miejscowosci. Wiem, że przyjaźniliśmy się z mężem z istotą-kobietą, która wyglądała jak satyr. A że to wyobrażenie często odpowiada także opisowi szatana, więc zamieszczam to tutaj. Często z nią rozmawiałam o sprawach związanych z ziołolecznictwem, o różnych takich magicznych rzeczach. Potem siedzimy sobie z mężem w naszej przyczepie, aż tu nagle jakiś taki alarm, ze niby nalot będzie, czy jakiś inny atak. No więc szybko wszystko schowaliśmy i już chcieliśmy zamknąć drzwi, kiedy dopadło do nich stado takich właśnie pół kóz, pół ludzi. Oni byli rozwścieczeni, chcieli nam zrobić krzywdę. Z całych sił przyciągaliśmy te drzwi, potem ja sama, mój mąż spasował, jakby się pogodził z losem. Przy drzwiach stała moja torba, więc jedną ręką trzymałam drzwi a drugą szukałam w tej torbie gazu pieprzowego. Znalazłam i zaczęłam rozpylać na te diabły i uciekły. Strasznie się bałam. Potem na jakiejś polanie w lesie spotkałam się z tą zaprzyjaźnioną "diablicą" (czułam że ona jest dobra, taka wiedźma, ale pomocna i dobra, czułam wobec niej respekt), no i pytała mi sie dlaczego tak potraktowałam jej braci. Ja na to, że oni nas zaatakowali i wszytsko poniszczyli, że sie broniłam. W trakcie tej rozmowy gdzieś pod drzewem widziałam jak jakieś dwie postacie ze sobą kopulowały, potem mój maż też z jakąś dziwną istotą. Trochę byłam zazdrosna, ale czułam też że to było normalne. No normalne, jak nie wiem co... Co taki poryty sen może oznaczać? Moze zagrożenie ze strony kogoś, po kim bym się tego nie spodziewała. Nie znam się za bardzo na interpretacji takich snów, a nie chcę popadać w paranoję i niepotrzebnie sie nakręcać. Tym bardziej, że wszytsko w moim życiu się fajnie w miarę układa. Proszę o pomoc w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dawno mnie tutaj nie było ale cóż;p

 

Miałem sen w którym idę ulicą mojego miasta. Spotykam pewną kobietę, która twierdzi, że może spełnić moje najgłębsze pragnienia. Pytam w jaki sposób. W tym momencie postać przeistacza się w garbatą kreaturę w starym, poszarpanym odzieniu(coś jak filmowa czarownica). Mówi, że spełni moich pięć najskrytszych marzeń pod warunkiem jeżeli oddam jej/jemu?? duszę. O dziwo długo się nie zastanawiałem i zgodziłem się. Już miałem podpisywać (długopisem;p), kiedy zjawa nakazała to zrobić krwią z palca. Co ciekawe sam nie potrafiłem się skaleczyć, musiała mi pomóc. Później wziąłem tą postać na ręce a ona przemieniła się w małe dziecię. Kiedy przechodziłem obok katolickiego księdza to coś zaczęło krzyczeć.

 

Jak można to rozumieć ? Jak to się ima do mojej osoby? Ma coś wspólnego z demonami, Szatanem etc. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

zastanawiam się czy ten sen nie miał jakiegoś większego znaczenia. przyśnił mi się mój były chłopak, którego opętał szatan i zaczął mnie dusić. na co obudziłam się z krzykiem. sen był bardzo krótki. nie było w nim nic poza tym opętanym chłopakiem i duszeniem... ktoś wie o co może chodzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Szatan śnił mi się kilka razy. W różnych sytuacjach i postaciach, np.raz śniła mi się kobieta, która była pomocnicą szatana i była u mnie w pokoju. Zazwyczaj w snach próbuję odgonić zło modląc się do Boga, ale nigdy to nie działa. W jednym ze snów trzymałam kilka dziewcząt za ręce i robiłyśmy krąg i śpiewałyśmy, ale modliłyśmy się.

Już dokładnie nie pamiętam tych snów, nie były baardzo straszne, ale zdecydowanie nieprzyjemne :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olka0929, takie złe moce czesto symbolizują jakieś problemy, które wydają nam się dosłownie nie do przeskoczenia. We śnie modlisz się - czyli jakbys oczekiwała pomocy z zewnątrz, ale efektów nie widać - może sama musisz stawic czoła swoim demonom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephiro, nie wiem o jakie problemy mogło chodzić. Nie przypominam sobie, aby było coś nie tak w tamtym czasie.

We śnie modlę się, ponieważ jestem wierząca ;) i tego mnie uczono- żeby modlić się. Np. jak śni mi się moja zmarła nauczycielka i zdaję sobie sprawę we śnie, że ona nie żyje to też zaczynam się modlić, tyle że za jej duszę.

 

Ja ogólnie miałam złe sny- to temat o szatanie, ale miałam co noc sen, że nie mogę zapalić światła, że nie mogę się ruszyć (krzyknąć itp.) albo że ktoś siedzi mi na plecach/nogach- noc w noc- po prostu w rzeczywistości też bałam się, że nie zapalę światła (i kiedyś tak było...). Bałam się przez to chodzić spać, bo wprawdzie z każdym snem był postęp (mogłam ruszyć ręką, coś zrobić, np. nacisnąć pstryczek od światła... chociaż i tak nie paliło) to męczyłam się strasznie. Od dawna spałam na brzuchu i pod siebie kładłam ręce- przestałam tak robić, ponieważ to przez to w snach nie mogłam się ruszyć.

Pomogła mi znajoma- zapytała swojej przyjaciółki-wróżki co mam robić. Dostałam białe czary-mary, które zadziałało na zasadzie autosugestii i przestałam mieć koszmary, a nawet jak mi się teraz to śni od czasu do czasu (miałam te sny w domu rodzinnym...) to nie boję się już.

 

A co jak śni mi się Bóg? Matka Boska? Cała święta rodzina? :) Ja ogólnie mam zwariowane sny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domynyka, w jakim sensie? Bo to chyba nie były próby jak u Hioba ;) ja w Boga wierzę, a właściwie nie mam wątpliwości co do Jego istnienia ;) moze szatan mnie po nocach próbuje mnie przeciagnac na "ciemna strone mocy" heh ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Już bardzo dawno nie miałam tak wyraźnego snu... Śniło mi się moje miasto. Stałam obok parkingu, podeszłam do zielonego, terenowego samochodu, otworzyłam drzwi. Koło bocznego lusterka zatknięty był palący się papieros. Zaciągnęłam się dwa razy, nie biorąc go do ręki, chciałam trzeci, ale papieros zmienił się w popiół i rozpadł (normalnie nie palę). Wiedziałam, że to jest jakiś znak,żeby się spotkać z szatanem. Czułam podekscytowanie, ale jednocześnie strach. Potem zjawił się on, młody, niesamowicie przystojny, choć trochę "wylelany". Pomyślałam, że wcale nie jak szatan. Nagle zapragnęłam wszystko cofnąć i wcale się z nim nie spotykać, ale kazał mi iść do jakiejś bramy. Tam zaczęliśmy rozmawiać, ale nie pamiętam o czym. Przez chwilę miałam straszliwą ochotę go pocałować. A potem pojawiła sie dziewczyna, zupełnie niepozorna blondyneczka w wełnianym swetrze, a ja znów chciałam stamtąd odejść, ale mi nie pozwolili. Bo przeciez dałam im znak, że chcę, żeby przyszli. A ja na to, że przecież zaczęłam ostatnio chodzić do kościoła i nawet byłam u spowiedzi i kontakty z szatanem już mnie nie interesują (faktycznie, ostatnio znów zaczęłam chodzić do kościoła, ale nawet, kiedy nie chodziłam, to wierzyłam i wierzę w Boga, nie chciałam iść "złą" ścieżką, staram się być dobra i dobrem się kierować). Nie mam pojęcia, skąd w mojej głowie takie rzeczy.Proszę o pomoc w interpretacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sen mnie okropnie przeraził...samo to że na moim tapczanie obok mnie spał brat nie wiadomo skąd i nagle pojawił się szatan czarny ,obrzydliwy i siedział z nami... Zaczęłam z przerażenia się głośno modlić w kółko trzy modlitwy , serce waliło okropnie i nie wiem co mnie przebudziło czy coraz głośniejsze powtarzanie modlitw już potem z otwartymi oczami czy walenie serca... Skończyłam gdy już przestało kołatać a obejrzawszy dokładnie łóżko dookoła upewniłam się że nie ma szatana ani brata ..ponownie zasnęłam.proszę o pomoc w interpretacji tego snu bo ciągle myślę, że to znak ,ze coś źle robie a może mi sie tylko wydaje, że działam dobrze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Prosze o pomoc. Pierwszy raz w zyciu przysnil mi sie szatan, mam nawet wrazenie ze to byla poljawa. lzalam na sofie i drzemalam i nagle ujrzalam przed moja twarza twarz szatana, wszedl we mnie a cale moje drzalo, broda mi skakala, probowalam krzyczec, ruszyc sie, obudzic sie ale nie moglam, wolalam w myslach mojego meza, i nagle wszystko zniknelo...obudzilam sie albo raczej otworzylam oczy, takie mam wrazenie, a maz zapytal mnie co mi sie snilo bo rzucalam sie i broda mi drzala tak jakby bylo mi zimno....ten sen nie daje mi spokoju...czy ktos moze go zinterpretowac? dziekuje. Anna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 8 miesięcy temu...

Tego snu nie zapomne. Rok temu, jakieś 2 tygodnie po śmierci mojego dziadka miałem następujący sen - Siedziałem sobie w kuchni i gadałem o czymś ze swoim zmarłym dziadkiem. Po chwili dziadek pokazał mi wiszący na ścianie obraz Matki Bożej, z którego wyłonił się taki symboliczny mały anioł i ja sie nad nim przeżegnałem nie wiem dlaczego??. Następnie dziadek zaprowadził mnie do pokoju, w którym śpie i zamknął drzwi. Ten pokój wyglądał tak bardzo staroświecko jak za czasów wojny. Za oknem niebo było czerwone. Po chwili ukazał mi się szatan w okropnej postaci. Ukazał mi się w bardzo dokłądnych detalach - miał głowe byka, ognisto-czerwone oczy, wielkie skrzydła, bardzo masywne potężne nogi i wielkie stopy z ostrymi pazurami. Ten demon ryczał mi prosto w twarz, w pomieszczeniu czułem prawdziwy zapach zła, ogromny strach, przerażenie, przypomniały mi się wszystkie najgorsze rzeczy z życia. Po jakimś czasie szatan wyszedł na balkon i rzucił się w otchłań, wszystko wróciło do normy. Następnie wszedł mój dziadek i patrzył na mnie długi czas.

Ten sen pozostanie mi w pamięci chyba do końca życia.

Jestem osobą wierząca jakby co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...