Skocz do zawartości

Postać w ciemnym kapturze


holek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam takie pytanie. Ostatnio widziałem pewną postać w ciemnym ubraniu z szerokimi rękawami i kapturem na głowie. Kim ona jest? Słyszałem że może być to wampir wysysający energię. Czy to prawda? Bo faktycznie czuję się tak jakbym zupełnie nie miał energii. Jak się go pozbyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś w sensie gdzie? W oku twojego umysłu? W snach? Na popijawie u kumpla?

Tak - to na pewno wampir - tylko one tak się ubierają ? no może jeszcze zakonnicy ...

 

ludzie - nie macie energii bo nie wierzycie że ją macie.. bo wam się nie chce zrobić paru ćwiczeń oddechowych, wizualizacji czy pobiegać trochę codziennie!

Jesteście atakowani bo nie wierzycie we wałsną moc... bo nie chce wam sie nawet uwierzyć w jakiś głupi amulet czy wyobrażony kokon światła.. albo po porostu pomodlić się do jakiegoś bóstwa - tak może być Lestat :)

Wampir was pije... taaaa... Edward Cullen chyba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byl to byt bo tylko ja go widzialem. Stal przy drodze, z wygladu byl podobny do zakonnika ale zakonnik nie stalby tak w miejscu tylko by cos powiedzial np czemu sie na mnie tak patrzysz. Byl ubrany podobnie jak zakonnik i do tego kaptur na glowie. Bylo to ok godz 3 w nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego uważasz, że tylko Ty go widziałeś?

I dlaczego miałby coś do Ciebie mówić, Ty go chyba nie próbowałeś zagadnąć?

A może to jakiś "wesoły" koleś, który dla jaj chciał komuś ciemną nocką stracha napędzić?

Bo o 03 nad ranem to zakonnicy raczej po ulicach nie sterczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było dużo ludzi bo wracaliśmy z Lednicy. Tą samą drogą szło wielu ludzi, w tym moi znajomi. Kiedy spytałem się ich czy coś widzieli odpowiadali że nie. Czy próbowałem go zagadnąć? Chciałem dotknąć jego ręki ale wtedy pomyślałem sobie że może się coś złego stać i odszedłem. Wiele osób na różnych forach pisało, że widzieli postacie w ciemnych kapturach lecz nikt jednoznacznie nie powiedział co to było. Padały sformułowania, że są to cienie albo wampiry, które wysysają energię. Ja chciałbym wiedzieć co to było, dlaczego to widziałem i co mam zrobić, żeby dało mi spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mógł być jakikolwiek byt, którego ujrzałeś po drodze bo byłeś na tyle otwarty lub On chciał ci się pokazać. Nie wiązałbym tego od razu, że chciał z ciebie energię ściągać, gdyby chciał to wątpię, że by ci swoją obecność okazywał. Równie dobrze ktoś z twoich znajomych może być tzw. wampirem energetycznym, emocjonalnym itp., i stąd ten brak energii, który równie dobrze może być wynikiem zwykłego zmęczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, Holek, załóżmy, że był to jakiś byt, którego widziałeś skądś sobie idąc.

Dlaczego uważasz, że nie da on Tobie spokoju?

Widziałeś go ponownie?

 

Nie widzialem i nie chce go zobaczyc ponownie. Wlasnie dlatego chce znalezc przyczyny jego pokazania sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczyną mogło być wyłącznie to, że ty byłeś otwarty i nic innego nie musi mieć tu na rzeczy. To, że się widzi ich nie zawsze oznacza, że chcą się do nas przypier... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie dlatego chce znalezc przyczyny jego pokazania sie.

Przyczyna jest taka ze mamy wlasnie listopad miesiac poswiecony duchom i dzialaniom magicznym majacym na celu kontakt z wymiarem duchowym.

Wlasnie w listopadzie oba te swiaty sa ,,najblizej"siebie i najlatwiej jest nawiazac kontakt.Pierwszy listopada teraz jest swietem zmarlych ale kiedys przed wiekami nasi przodkowie oddawali czesc zmarlym ktorzy przychodzili do ognisk aby biesiadowac razem z zywymi,do naszych czasow przetrwal symbol ogniska jako znicz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Nie widzialem i nie chce go zobaczyc ponownie. Wlasnie dlatego chce znalezc przyczyny jego pokazania sie.

Hmmm, skoro nie chcesz go zobaczyć ponownie i jak przypuszczam również żadnej innej istoty tego typu to przede wszystkim trzymaj się możliwie daleko od ezoteryki.

Być może przyczyną tego, że go zobaczyłeś, czyli jak napisał AoiMizu, tego że byłeś na tyle otwarty, są jakieś Twoje doświadczenie z tego zakresu, może zainteresowania, obrany kierunek poszukiwań...

Od jakiegoś czasu kontakty ludzi z istotami duchowymi dość istotnie się nasiliły, a przyczyn tego zjawiska może być wiele, ot choćby ciekawość, czy sprzyjająca jej popularyzacja tej tematyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A robi ci coś czy widziałeś go i tyle?

Równie dobrze może to być jakiś stary duch związany z miejscem obok którego przechodziliście, czy choćby przywidzenie wywołane zmęczeniem. Sam miałem podobne doświadczenie jak nocą przechodziłem koło czarnego punktu na szosie, przy jednym z krzyży sobie coś stało i nie było zadowolone. Poszliśmy dalej i poza nowym tematem tematem do rozmów wiele więcej sie nie zmieniło.

Czy coś sie potem stało, miałeś jakieś problemy, coś cie atakowało? Jeśli nie, to na prawdę nie ma się czym przejmować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic mi nie robiła. Po prostu stała nieruchomo w miejscu. Wiem że nie tylko ja widziałem coś takiego, bo np tutaj inni ludzie opisują spotkania z postacią w czarnym kapturze. Jestem ciekaw dlaczego niektórzy ją widzą? Zastanawia mnie jeszcze coś. W filmie "Pasja" Jezusowi idącemu drogą krzyżową towarzyszył szatan, który miał czarny kaptur na głowie itd. W innym filmie, "Egzorcyzmy Emily Rose" ksiądz oskarżony o zabicie Emily mówi, że widzi cały czas postać w ciemnym kapturze. Co do "Pasji" szatan mógł być wymyślony, ale drugi film był przecież nakręcony na podstawie prawdziwej historii Anneliese Michel. Co o tym sądzicie?

Edytowane przez holek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

holku uważam, że te postaci były przedstawione w ten sposób aby sprawiały wrażenie mrocznych i tajemniczych, a nie dlatego, że jest to kształt jaki przyjmują demony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, z tego samego też powodu ludzie jakieś mniej pozytywne istoty mogą widzieć właśnie tak. W większości, umysł sam nadaje obraz czemuś niematerialnemu co widzimy. Jeśli jest to coś czego nie zna i przed czym czuje strach - nada mu formę która będzie ponura i straszna. Chociaż wcale nie musi być groźna, jeśli sami jej nie zaczepimy - pamiętaj że najbardziej boimy się tego, czego nie znamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tak ,Strach to najgorsze i najmroczniejsze uczucie w nas ,może sparaliżować ,podsycany zbiorową histerią ,przekazywaną z pokolenia na pokolenie ,z ust do ust ,może urosnąć z czasem do rangi potwora .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

WITAM!!!

 

Prawdziwym jest stwierdzenie: ,,Są dziwy na niebie i na ziemi, o których się nie śniło filozofom"...

 

Pragnę się podzielić moimi doświadczeniami związanymi z tym zjawiskiem ze wszystkimi czytelnikami tego forum. Otóż w styczniu tego roku(2011) po raz pierwszy miałam dziwny i zarazem przerażający sen... Śniło mi się, że się duszę. Czułam się, jakby działo się to naprawdę...Było coraz gorzej, coraz bardziej nie mogłam złapać oddechu, zaczęłam widzieć ciemność, która mnie jakby pochłonęła i udusiłam się we śnie...i tu nagle się przebudziłam cała zlana potem...Mój mąż, który leżał koło mnie przebudził się i spytał dlaczego nie śpię, ja opowiedziałam mu co mi się śniło lecz zbagatelizowałam ten sen... Zajrzałam jedynie do sennika, co może oznaczać uduszenie bądź własna śmierć w śnie, ale nie znalazłam nic konkretnego...Od tamtego czasu przez parę miesięcy nic się nie działo. W lutym kupiliśmy małego pieska, który gdy podrósł zaczął się dziwnie zachowywać. Najpierw nie zwracałam na to uwagi, gdy szczekał, a wręcz czasami warczał na puste kąty w domu, wydawało mi się to wtedy normalne, gdyż psy lubią szczekać, a on był przecież małym szczeniakiem. Aż do pewnej nocy... Stało się tak, że byłam sama w sypialni. Pies leżał ze mną na łóżku. Oglądałam jakiś program w tv. Nagle ogarnęło mnie straszne zmęczenie. Oczy zaczęły mi się kleić i w końcu zasnęłam, a to co mi się wtedy przyśniło nie było zwykłym snem. Sama nie wiem, czy to był tylko sen, gdyż właściwie to był sen na granicy, jakbym prawie się... wybudzała a jeszcze spała(sen na jawie?) W tym momencie zauważyłam, iż wisi nade mną postać w ciemnym płaszczu z kapturem. Nie miała twarzy a zamiast niej jakby czarną otchłań i wtedy się przebudziłam- postać znikła w ułamku sekundy-a ja byłam cała zlana potem i przerażona... Spojrzałam na elektroniczny podświetlany zegar- była godzina coś około 3 nad ranem...Pies również się obudził, ale nie szczekał. Wystraszyłam się tak, że nie spałam do czasu, aż zaczęło się rozwidniać. Na drugi dzień zbliżał się wieczór. Siedziałam i robiłam coś na komputerze, który mam w sypialni.Pies siedział koło moich nóg. Nagle poderwał się i zaczął szczekać na łóżko a potem wręcz warczeć, tak jakby coś na nim było... Raz podchodził do łóżka a raz się wycofywał do tyłu, jakby coś go wystraszyło. Przeraziłam się nie na żarty... ;-( Tej nocy nic się już więcej nie wydarzyło lecz następnego dnia zaczęłam szukać informacji na temat snu o postaci w kapturze i ku mojemu zaskoczeniu, a wręcz przerażeniu znalazłam wiele informacji, m.in. o tzw. cienistych ludziach, czy dusiołku, zmorze itp. Jednym co mnie zastanowiło było to, iż wiele ludzi na całym świecie przeżyło coś takiego, a szczegóły jakie podawali były mi znajome... Przestraszyłam się Zaczęłam wtedy kojarzyć po woli fakty. Kiedyś, gdy byłam małą dziewczynką, zostałam sama w domu. Siedziałam i oglądałam tv. Było to za dnia i nagle kątem oka zauważyłam postać w kapeluszu i płaszczu, dość niewyraźną, jakby rodem z lat 20-tych...Nie zwróciłam uwagi na twarz, jedyne, co wpadło mi w oko to kapelusz i płaszcz. Pomyślałam wtedy, że to jakieś przewidzenia, fatamorgana... Następną sytuacją był sen o moim zmarłym dziadku... Przyśnił mi się kiedyś, jak wchodzi do domu przez tylne drzwi, ja stałam wtedy przed oknem(sen wydawał mi się bardzo rzeczywisty w czasie gdy śniłam) nagle dziadek spojrzał na mnie, a wtedy jego twarz zmieniła się w twarz demona, który był przerażający. Wtedy również zbagatelizowałam tę spraw, ale teraz wszystko wskazuje na to, że to nie do końca tylko koszmary. Ostatnio wysłałam przez internet prośbę o modlitwę do braci zakonnych, którzy posiadają taka stronę i przyjmują modlitwy od ludzi, za których następnie się modlą. Poprosiłam o łaskę oczyszczenia przez Boga i uzdrowienie tej złej duszy, która nawiedza mój dom. Poprosiłam, by Bóg jej przebaczył i zabrał do siebie. Choć minęło zaledwie kilka dni atmosfera w domu wydaje się jakby lepsza. Mam nadzieję, że to coś już tutaj nie powróci o co też się modlę... A i jeszcze jedno. Opowiedziałam o tym mojej mamie, która mieszczka ze mną i mężem i co ważne !!! powiedziała mi, że też czasami miała sny, jakby ktoś ją dusił i ściągał z niej kołdrę a ona nie mogła się ruszać, ale ona tłumaczy to jako skutki zmęczenia, stresu itp. o podłożu bardziej psychologicznym... JA OSOBIŚCIE JUŻ TAK NIE UWAŻAM JAK ONA... MYŚLĘ IŻ TO NIE JEST CZYSTY PRZYPADEK, CZY TEŻ DZIAŁANIE STRESU...MYŚLĘ, ŻE TO COŚ WIĘCEJ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja droga

Nie szukaj wyjaśnień w internecie bo większość to kłamstwa i bajki... Nie ma czegoś takiego jak dusiołek czy strzyga... Mówisz o postaci w ciemnym kapturze, ale równie dobrze mogłaś widzieć noworodka patrzącego na ciebie i trzymającego w małej rączce nóż, czy klauna śmiejącego się z ciebie.... Byty mają to do siebie że są w pewnym stopniu zaprogramowane do danej czynności (misji), jeśli misją miała być twoja śmierć to byś umarła, jeśli choroba, to byś zachorowała. Nie da się ich pokonać. Być może jednak skoro dalej żyjesz byt ten miał za zadanie coś ci przekazać, lub wymusić na tobie jakąś czynność, jak np:Modlitwa do Boga, uwierzenie w jego siłę, czy zmienienie podejścia do życia. Ja nie mogę ci tego powiedzieć gdyż nie jestem prorokiem lub kimś takim ja tylko dużo o nich wiem, ale skoro modlitwa pomogła, więc może o to chodziło. Na twoim miejscu przebadałbym się psychiatrycznie gdyż nigdy nic nie wiadomo, oraz skorzystał z pomocy egzorcysty, wbrew popularnym filmom i bajką nie są to kolesie biegający z srebrnym mieczem i zabijający wszystko co złe... Może ci jednak pomóc w zrozumieniu misji wysłanego do ciebie bytu.

 

 

Acha i nie ma czegoś takiego jak przypadek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Jacku M. Nie sadzę, że to, co widziałam było tylko moim przewidzeniem. Pewnie przed tym zdarzeniem, które przeżyłam twierdziłabym inaczej, bo wcześniej do tych spraw podchodziłam raczej sceptycznie. Osoba, która nie doświadczyła nigdy tego zjawiska nie powinna się wypowiadać w tej kwestii... A o moje zdrowie psychiczne nie musisz się martwić- wszystko z nim w porządku. Naśmiewanie się z tego typu rzeczy na pewno nie przyniesie ci pożytku, a może być wręcz odwrotnie... To, czego człowiek nie jest w stanie zbadać i wyjaśnić nie powinno się kwestionować, gdyż niczego nie powinno się być pewnym w naszym życiu... Ten świat jest zbyt skomplikowany i jest w nim zbyt wiele niedopowiedzeń. Tak naprawdę wszystkiego dowiemy się po naszej śmierci, a nie tutaj. Takie zjawiska, jak mój sen są dość powszechne na całym świecie, a ludzie, którzy to przeżyli niekoniecznie mają problemy natury psychicznej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

niestety ale naukowcy nie potrafią odpowiedzieć na 99,9% pytań związanych z duchami itp ludzie najczęściej usprawiedliwiają widzenia innych osób poprzez „jak chcesz coś zobaczyć to zobaczysz” albo „twój mózg robi to i to i dlatego widzisz takie rzeczy” natomiast ja osobiście uważam że duchy istnieją i te dobre i te złe znam wiele opowieści na ich temat również sam doświadczyłem ich działania (m.in.patrz 1 post)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez wiosną widzialem takie coś osoba 1,60 wzrostu w ciemnym płaszczu i kaptuże przeszła sobie przez moj korytaż .

A teraz pokolei. lezalem na łużku i słuchałem radia. Miedzy czasie pisałem esy i mialem dżwi otwarte na korytaż. w pewnym momęcie patrze a tam sobie idzie coś . ale przeszlo i poszło i nie wiem co to bylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Thanastel

Mając 9 lat(nic nie wiedziałem o okultyźmie, nic a nic) widziałem to samo, tylko, że tych postaci około 7-9, byłem wtedy z Tatą w parku. Pytałem się Ojca dlaczego Ci goście są tak ubrani, Tata nikogo nie widział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thanastel dzieci w tym wieku co do zasady są o wiele bardziej otwarci na tego typu widzenie niż dorośli, co nie jest zasadą. W chwili obecnej z tego co widzę ten wiek się wydłuża, czas zapominania. Dotychczas tego rodzaju zapominanie jasnowidzenia, jasnoslyszenia i innych przyrodzonych umiejętności odbywało się już w wieku około siedmiu lat. Uwarunkowania społeczne, rodzinne, grupowe, kulturalne itp.; mają na to również wpływ, który niestety dzieci (m.in. nas) zamyka na pewne doznania, atrybuty i to najczęściej przyrodzone każdemu człowiekowi, bez wyjątku, choć jedni mogą być lepsi w tym a drudzy w czym innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witaj Kejli!

Ja też widziałam tą postać i boje się. Wczoraj w nocy wydawało mi się, jakby coś szło po moim łóżku i mnie dusiło, walczyłam z tym i na szczęście się obudziłam. Nie wiem, co się ze mną dzieje? Byłam już na mszy uzdrowieniowej, ale widać nie pomogło. Jeżeli ktoś mi może pomóc i coś doradzić to proszę bardzo o pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...