Skocz do zawartości

Dawna kolezanka, sklep, schody, dziwny koles, moja babcia


Szyla

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, dawno nie prosilam ;)

Dzis snilo mi sie, ze bylam w moim daaawnym mieszkaniu i byla u mnie bardzo dobra kolezanka z podstawowki, z ktora nie mam juz kontaktu. Brakowalo nam chyba jedzenia na sniadanie, wiec musialysmy isc do sklepu. Mialysmy kupic jajka, powiedzialam jej, ze nie mam mleka, to ona mi pokazala, ze miala kilka paczek jakiegos takiego dziwnie skondensowanego czy cos. Ubralam sie i wyjelam 5zl monete z jakichs spodni swoich.

Wyszlysmy, tak jak sie wychodzilo z tego mieszkania i szlysmy do malego sklepiku, ktory byl niedaleko. Dzien byl ladny. Ja szlam o kulach (w realu jestem po operacji wiec tylko o kulach sie poruszam, choc na razie nie wychdze z domu). Gdy doszlysmy blisko sklepu byl on jakby przybudowka do wielkiego ladnego domu (tam w realu byy garaze, za sklepem) i bardzo sie zdziwilam i zachwycilam, ze taki wybudowali. Potem popatrzylam przed sklepik, na schody (dwa plaskie dosc) i powiedzialam do siebie, ze schody, ale na szczescie latwe. Potem nagle im blizej bylysmy, to byla tam jakas betonowa lawka, na ktorej siedzieli faceci i zrobilo sie duzo schodow, takich nie prostych nawet tylko "trzybocznych" ze tak powiem. Zaczelam miec problem, pod koniec musialam niemal zbiec znow w dol do samego sklepu (strasznie sie nameczylam i bylo niebezpiecznie, no bo o kulach) postanowilam, ze wrocimy naokolo, zeby nie po schodach. Szlysmy dalej (nie wiem czemu, chyba nie bylo jajek czy cos w tym sklepie). chodnikiem, jakby w centrum malego miasteczka (nic znajomego) gdzies przed soba widzialam, ze na rogu jest "newsagent" (jakby kiosk) a po przeciwnej jemu stronie ulicy jakis sklep, co wyglada na spozywczy. Tu nie byla to juz kolezanka, tylko moja babcia. Nagle pojawil sie jakis koles, taki zwyczajny i wygladal jakby chcial cos powiedziec, myslalam, ze cos reklamuje, wiec powiedzialam, nie dziekuje. Jak doszlysmy do przeczniczki, ktora mialysmy przejsc, koles wrocil. Tak jakby sie troche jakal, nie wiem dziwnie sie zachowywal. Pokazujac na mnie palcem zapytal czego szukamy, powiedzialam, ze potrzebuje oliwek (tak, tu juz szlam po oliwki, nie po jajka...) to pokazal na ten sklepik co wygladal jak spozywczy i powiedzial ze tamtem "green grocer" na pewno ma. (caly sen po polsku tylko sklepy nie :0) Powiedzialam, ze dziekuje, ale i tak tam wlasnie szlam (chociaz dopiero jak on mi pokazal zobaczylam okna tego sklepu, napis itp). Poszlysmy, a babcia sie troche zasmiala z kolesia, ja sie pytam co, a ona mowi, ze on pewnie podrywal. A ja na to, ze co nas obydwie? Raczej nie, wiec nie trzeba sie nim przejmowac.

Sklep byl bardziej jak cukiernia, ladny o ogladalam mase ciasteczek, slodyczy, roznych rzeczy. Dopiero na koniec wrocilam do polki, gdzie byly pojemniki z roznymi rodzajami oliwek i zaczelam pakowac to malego woreczka.

Chyba wiecej nie pamietam. Troche sie rozpisalam :)

z gory dziekuje

Edytowane przez Szyla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szylo, ja bym tutaj stawiała na jakieś sprawy finansowe.

Twoje interesy idą w dobrą stronę, chcesz kupić jajka, czyli jesteś nastawiona na korzyści.

Jedynie te schody mogą być problemem, wchodzisz, i schodzisz, więc pierwsze podejścia mogą nie być zbyt udane. Ostatecznie idziesz do innego sklepu, więc być może będziesz musiała spróbować szczęścia gdzie indziej. Będziesz zdeterminowana, chłopak w twoim śnie może oznaczać Twoją niezmordowana aktywność i upór w dążeniu do celu. Pojawia się babcia, co wróży pozytywne rozwiązanie spraw. Sklep do którego wstępujesz z babcią wróży początek dobrych interesów, które zakończą się sukcesem.

 

Przepraszam, że tak długo czekałaś, przeczytałam ten sen, a później mi gdzieś umknął. Mam nadzieję, że coś Ci dała moja interpretacja.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez Sephira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...