Skocz do zawartości

Sen, który mnie bardzo zastanawia.


Dyzja

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo proszę o interpretację:

Jest noc, pusta ulica, tylko domy, świecące latarnie i padający śnieg. Idę wraz z mężczyzną dużo starszym ode mnie (ja mam 28 on był chyba grubo po 40). Zachowujemy się jakbyśmy byli w zawiązku. Szalejemy na śniegu, rzucamy śnieżkami, ganiamy się. W pewnym momencie oglądam się za siebie i widzę chłopaka, którego dobrze znam. Mój starszy towarzysz zaczyna z nim rozmawiać, pyta się go skąd się znamy i czy jeszcze coś do mnie czuje - on odpowiedział, że już nic i odchodzi, a ja stoję jak wryta i tylko na niego patrzę. Nagle znajduję się z moją mamą w oknie jakiegoś mieszkania jakby mojego (ale nie wyglądało na moje) i nadal patrzę za tym odchodzącym chłopakiem, mówiąc do mamy, że i tak będę go miała. Na tym sen się kończy.

Obecnie nie jestem w żadnym związku, tego starszego człowieka w życiu nie widziałam, natomiast ten chłopak to mój dawny znajomy, z którym przez chwilę coś nas łączyło ok 6 lat temu. Dodam, że nie myślałam o nim od bardzo dawna, zupełnie zapomniałam o jego istnieniu, a tu taka niespodzianka w formie snu.

Czy ktoś mógłby mi wyświadczyć przysługę i napisać o co tu chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten chłopak pojawił się w bardzo ciężkim u mnie okresie. Miałam trochę kłopotów. On był dla mnie wsparciem, potrafił mnie wysłuchać i coś doradzić. Wówczas byłam w pierwszych miesiącach ciąży z moim ówczesnym partnerem, z którym szybko się rozstałam. Gdy tego chłopaka poznałam nie byłam już w związku. Coś między nami było, lecz z perspektywy czasu sama nie wiem co. Chyba czułam coś do niego. On chciał się związać i wychować wspólnie dziecko lecz ja się bałam. Sądziłam, że to nie realne i z biegiem czasu i tak mnie zostawi. Możliwe, że myślałam mało racjonalnie, lecz po pewnym czasie zaczęłam żałować swojej decyzji. On jednak o tym nigdy się nie dowiedział. Urwał się kontakt mimo że mieszkamy blisko siebie. Ostatnio widziałam go chyba 2 lata temu. To chyba ta niewykorzystana szansa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...