Tom132 Napisano 19 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 Witam, miałem ostatnio pewien sen, którego znaczenia nie mogę rozszyfrować. Otóż był już wieczór, niebo zachmurzone, siedziałem z kolegą pod kościołem i nagle na niebie pojawiła się błyskawica, ale bardzo niewielka z której wyleciały czerwone kule (coś w rodzaju piorunów kulistych) które leciały za nas, następnie wracały, ale ciągle obniżały swą wysokość, gdy znalazły się na wysokości kościoła, myślałem, że trafią w niego, ale jakoś go przeniknęły. Gdy już były bardzo nisko, czułem niepokój, aż w końcu zbliżyły się z naprzeciwka i chyba jedna z nich trafiła we mnie, nie wiem czy w mojego kolegę też. Po tym zobaczyłem jasność i się obudziłem. Chciałbym jeszcze dodać, że wszystko odbywało się w absolutnej ciszy, bez żadnych grzmotów. Proszę o szczerą interpretację tego snu. Tom132 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.