nuvvik Posted October 27, 2011 Share Posted October 27, 2011 zaczne od tego co sie dzialo w realu zakumplowalam sie z jedna znajoma. niby taka otwarta osoba, ale po niecalych 2 tygodniach odkrylam jej nieciekawe oblicze. laska ma jakies problemy ze soba i jej rodzina rowniez. ludzie okropnie zawistni i plotkujacy na temat ludzi ktorych nawet w ogole nie znaja. ta dziewczyna mieszka z rodzicami i ma problemy z utrzymaniem pracy. w pracy donosi na tych ktorzy jej podpadaja, u kazdego zapamieta jakas wade i rozpowiada jak tylko moze, a szczegolnie kierownictwu. a to sie w zadnej firmie nie podoba, wiec zwalniaja ja jak moga. kumplowalam sie z nia, bo jakos tak jej wspolczulam, bez pracy, z toksycznymi rodzicami i nieciekawym facetem. pomyslalam ze moze jakos przejsciowo jej sie nie wiedzie i wystarczy odrobina mojego nadzoru i sie wyprostuje. ale niestety musialam sie poddac. do tego jest troszeczke ograniczona umyslowo, ale to bardziej wina ograniczonych rodzicow. kto ja zna ucieka przed nia jak tylko lepiej ja pozna. jej facet to tez ty spod ciemnej gwiazdy z dzieckiem i zona, ktora od niego uciekla z powodu przemocy kiedy jestem u niej, jej ojciec wtraca sie do wszystkich naszych rozmow. od pierwszej wizyty czula niesamowity ciezar w zoladku, jakby wyssano ze mnie cala energie. raz poklocilam sie prawie z jej ojcem, bo wciskal mi kit ze donoszenie to najlepsza metoda awansu. ja mu tlumacze cierpliwie ze w naszej firmie kazdy musi patrzec na siebie i nie donosic szefom, ten oczywiscie wszystko wie lepiej, tymczasem to jego corka jest bez pracy, z powodu intryg ktore sama nakrecila. nie ja naprawde zawsze po wizycie u niej ciezko sie czulam. w glowie mialam milion paranoi zwiazanej z moja praca. co ustepowalo jak tylko urywalam z nia kontakt. ostatecznie zerwalam kontakt bo wydzwaniala do mnie po nocach. bylam tak wyczerpana ze nie moglam pojsc na impreze nastenego dnia. dzwonila tak przez kilka dni. -------------sen---------------------- dzis w nocy snilo mi sie ze bylam gdzies jakims miejscu gdzie bylo duzo ludzi i ta kolesiowa mnie gdzies tam dojrzala ale ja nie chcialam sie z nia kontaktowac. potem zasnelam w takim jakby hostelu, nie bylam sama, spaly tam jeszcze inne osoby. wtedy cos na mnie naskoczylo jakby wilkolak, choc wiedzialam ze to ma cos z nia wspolnego. jakby taki zenski potwor. to cos chcialo mi koniecznie wlezc mi do gardla takie mialam odczucie. nie moglam sie ruszyc bylam kompletnie sparalizowana. nie balam sie bo wiedzialam ze jedno moje pisniecie i cala spiaca sala zlapie ta jędze. wtedy to cos chcialo jakby mi zrobic jakby zabieg sztucznego oddychania. ugryzlam wtedy z calej sily to cos i powrocila mi wladza w rekach. juz mialam sie rzucic w obronnym ataku ale sie obudzilam. wtedy dopiero poczulam przerazenie. byla dopiero druga w nocy, nie zgasilam juz swiatla. poszlam spac, i snily mi sie juz normalne rzeczy mam nadzieje spac spokojnie rowniez i dzis w nocy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Slawomir Posted October 27, 2011 Share Posted October 27, 2011 Witam! Unikaj jej ojca i jej zresztą też on jest prawdopodobnie "pasożytem" energetycznym i ten sen poprostu przestrzega cię przed kontaktami z nim i jego córką. Nie ma sensu rozkładać snu na czynniki pierwsze bo symbolik ajest bardzo dosłowna. Pozdrawiam: Sławomir Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.