Chru5T Napisano 5 Maja 2009 Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Śniło mi się, że byłem w ogrodzie moich rodziców. Nagle zauważyłem przelatującego ptaka. Kiedy wylądował na dachu altany rozpoznałem go jako papugę (był cały czerwony, a na glowie miał kolorowy "grzebień", trochę podobny do Ara). Bardzo uważałem by jej nie spłoszyć, znalazłem trochę okruszków z chleba i rzuciłem w stronę papugi. Nie pamiętam, czy je zjadła, gdyż moją uwagę przykuło drzewo, którego normalnie w tym miejscu nie ma. nie było duże, ale miało pełno liści, oraz owoców. Postanowiłem bliżej przyjrzeć się owocom. To nie było nic, co można spotkać w rzeczywistości, owoce przypominały połączenie jabłka z truskawką (dużą truskawką). Z jednej strony były zielone (jabłko), a z drugiej strony czerwone (truskawka). Zarwałem jedno, i skosztowałem (choć miałem obawy, że owoc może być jeszcze niedojrzały, przez ten zielony kolor), było naprawde smaczne, trudno porównać do czegokolwiek, ale było bardzo słodkie i soczyste. Po krótkiej degustacji w zasięgu mojego wzroku znów pojawiła się papuga, ale choć jej ubarwienie było trochę inne, to moja podświadomość zidentyfikowała ją, jako tą na początku mojego snu. Teraz nie była już tak jaskrawa, jak wcześniej, a jeśli chodzi o konkretną kolorystykę to była żółto-czarno-zielona. Pamiętam również, że jadła mi z ręki owoce ( nie wyjadała, sam ją zacząłem karmić). Z tego co wiem to papuga nie jest dobrą wróżbą, ale nie wiem jak zinterpretować to jako całość, z góry dzięki z pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chru5T Napisano 5 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 nie do końca o taką interpretację mi chodziło ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi