Skocz do zawartości

Tajemnica,najbliższe osoby...


pinky

Rekomendowane odpowiedzi

No więc to wyglądało tak...

Przyjechał do mnie chłopak (bo mieszka za granicą) i poszliśmy razem do naszych przyjaciół. Mieliśmy tylko wyciągnąć ich z domu na jakiś spacer albo coś,a wyszło na to że w środku dnia położyliśmy się spać w pokoju przyjaciółki.

Po pobudce okazało się że są u nich kuzyni,ale już wyjeżdżają i odwoziliśmy ich na jakieś lotnisko.Po odwiezieniu wylądowaliśmy na jakimś wielkim targowisku i tam już nie było naszych przyjaciół tylko siostra chłopaka z mężem i dwójką dzieci..Kiedy chcieliśmy już wracać do domu,oni zaproponowali ze nas podwiozą. Jednak że była nas 6 a w samochodzie wchodzi tylko 5 osób to ktoś musiał zostać i poczekać aż wrócą. No i powiedzieli żebym to ja poczekała. Oni pojechali a ja stwierdziłam ze nie chce mi się czekać tyle czasu w jednym miejscu i postanowiłam iść już w tą stronę z której będą nadjeżdżali.

Po drodze jednak skręciłam w jakąś uliczkę targowiska i zaczęły mnie ścigać jakieś dziwne postacie...Niby to byli ludzie ale poprzebierani za klaunów,pajace albo coś w tym stylu. Uciekałam przez jakieś stoiska, na których też czekały mnie jakieś niebezpieczeństwa. W końcu dostrzegłam samochód siostry chłopaka (który jej kiedyś ukradli a wtedy we śnie co jechali to jechali jakimś innym). Szybko do niego wsiadłam i jechałam jak najszybciej się dało. Te postacie dalej mnie goniły i wieszały się na lusterkach samochodu i wskakiwały na dach ale jechałam tak szybko że je zmiotło.

Wieczorem,jak już dojechałam pod dom,zobaczyłam mojego chłopaka siedzącego w tamtym drugim samochodzie.Był zdziwiony że dotarłam do domu i spytał czemu kupiłam nowe lusterka do samochodu.Ja nie chciałam nic powiedzieć i poszłam do domu się przespać,a jak odchodziłam to powiedział tylko: "Już wiem,że nadajesz się do naszej szkoły" i uśmiechnął się tak jakoś złowieszczo.

Tym bardziej to było dziwne że nikt wtedy po mnei nawet nie miał zamiru wracać...

 

 

Byłabym wdzięczna gdyby ktoś mi napisał co może oznaczać ten sen... :_kwiatek:

Zawsze jakoś udawało mi sie interpretować moje sny...ale tego nie potrafię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...