Skocz do zawartości

Marcin

Rekomendowane odpowiedzi

witam :)

 

mój najważniejszy sen?? nie mam pojęcia który był najważniejszy ale czesto mam tak ze sen mi sie tłumaczy później odwrotnie... miewam duzo dziwnych snów i mam nadzieję ze uda mi sie znaleść wytłumaczenie niektórych przynajmniej...

 

[ Dodano: 2006-07-31, 12:00 ]

Witam :)

Dziś miałem bardzo dziwny sen i prosiłbym, jeśli to tylko możliwe o interpretacje.

 

Śniło mi się, że byłem chyba na jakimś obozie sportowym (tak się domyślam bo był w nim mój trener i dwóch kumpli z drużyny, a ja trenuję piłkę nożną) nad morzem lub jakimś większym zbiornikiem wodnym. Tam był taki dziwny pomost. Miał dwie czesci od brzegu wchodzace dosc daleko w wodę i był połączony poprzecznie nie na samym końcu ( jakby takie H). On był zanurzony dosłownie kilka centymetrów pod wodą tak że go nie było widać ale ja po nim chodziłem. Jak po nim chodziłem to znalazłem taką jakby może skrzynie ze śniegiem. W tym śniegu były schowane piłki takie małe (różnych wielkości: piłki do ręcznej lub mniejsze) do piłki nożnej, siatkówki, koszykówki. Ja wygrzebywałem te piłkize śniegu i podawałem dwóm kuzynom żeby je zanieśli do budynku tuż przy brzegu. Oni jednak turlali je po tym pomoście do narożnika przy brzegu (nie wiem z kąd on się tam wziął). Tak się nie działo. Piłki odbijały się od ścianki i wpadały tuż przy nas do wody. Jak już wszystkie piłki wpadły do wodyzjawił się jeden z kumpli z drużyny, który nie umiał pływać. Powiedziałem mu, że wszystkie piłki powpadały do wody, a on na to że trzeba po nie zanurkować i wskoczył do wody w miejscu, gdzie wpadały te piłki. Ja długo się nie namyślając zrobiłem to samo. Jak zanurkowałem to okazało się, że to jest bardzo głęboko, jednak poomyślałem sobie, że jak kumpel co ie umie pływać zanurkował to czemu by nie ja. Podczas wyławiania piłek zjawił się drugi kupel z drużynyi zaczął nurkować z nami, a kuzyni tym razem zanosili te piłki do pokoi. Na końcu akcja toczyła się w budynku, gdzie rozdzielaliśmy między nami te piłki. Ja wziąłem większą do koszykówki i małą do piłki nożnej.

Tyle co zapamiętałem z tego wiem, że widziałem też trenera ale nie wiem w jakich okolicznościach.

 

Wiem że bardzo dziwny to sen ale mam nadzieję, że uda się komuś go wyjaśnić.

Z góry dziękuję! Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 479
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rita

    92

  • Nikopol

    23

  • el argento

    21

  • Lotheri

    16

Top użytkownicy w tym temacie

Pierwszy sen.

Śniła się nieznajoma dziewczyna, której wyjęłam kolczyki z uszu, a potem chciałam jej od nowa włozyć, ale nie mogłam, bo starsznie jej ropiały dziurki w uszach :???: kolczyki były ze srebra.

 

Drugi sen.

To szłam z jakimis ludzmi w sumie uciekałam, bo po ziemi zaczęła rozlewać się lawa. Nie wiem skąd ona była i nie parzyła, co mnie zdziwiło. Potem znalazłam się w jakims pokoju. Potem okazało się, ze to moj pokój i wyglądałam przez okno. Na dworze była ciemna noc.

 

Proszę, o interpretacje. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy sen.

Śniła się nieznajoma dziewczyna, której wyjęłam kolczyki z uszu, a potem chciałam jej od nowa włozyć, ale nie mogłam, bo starsznie jej ropiały dziurki w uszach kolczyki były ze srebra.

- może chodzi o jakąś cechę charakteru, która była na tyle dla Ciebie wartościowa, że chciałaś się w tym sensie do osoby ją posiadającej upodobnić. Chyba się okazało, że nie do końca dobrze to "wyceniłaś", tzn. cecha nadal Ci sie podoba, ale ona niekoniecznie charakteryzuje tę osobę.

 

[ Dodano: 2006-08-01, 18:33 ]

Drugi sen.

To szłam z jakimis ludzmi w sumie uciekałam, bo po ziemi zaczęła rozlewać się lawa. Nie wiem skąd ona była i nie parzyła, co mnie zdziwiło. Potem znalazłam się w jakims pokoju. Potem okazało się, ze to moj pokój i wyglądałam przez okno. Na dworze była ciemna noc.

- presja, stres... nie tak straszny, jak się początkowo wydawało. I już później - zagubienie oraz niepewność. Czyli śniłaś o pewnych emocjach, które były w Tobie z powodu wydarzeń, które miały miejsce w Twoim życiu... codziennym. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy sen.

Śniła się nieznajoma dziewczyna, której wyjęłam kolczyki z uszu, a potem chciałam jej od nowa włozyć, ale nie mogłam, bo starsznie jej ropiały dziurki w uszach kolczyki były ze srebra.

- może chodzi o jakąś cechę charakteru, która była na tyle dla Ciebie wartościowa, że chciałaś się w tym sensie do osoby ją posiadającej upodobnić. Chyba się okazało, że nie do końca dobrze to "wyceniłaś", tzn. cecha nadal Ci sie podoba, ale ona niekoniecznie charakteryzuje tę osobę.

 

Nie potrafię jakos konkretnie odnieść tego, co napisałaś do mojej sytuacji. Moze chodzi o pewnego chłopaka, ale... nie wiem własnie dlaczego akurat przysnila mi się dziewczyna.

 

Drugi sen.

To szłam z jakimis ludzmi w sumie uciekałam, bo po ziemi zaczęła rozlewać się lawa. Nie wiem skąd ona była i nie parzyła, co mnie zdziwiło. Potem znalazłam się w jakims pokoju. Potem okazało się, ze to moj pokój i wyglądałam przez okno. Na dworze była ciemna noc.

- presja, stres... nie tak straszny, jak się początkowo wydawało. I już później - zagubienie oraz niepewność. Czyli śniłaś o pewnych emocjach, które były w Tobie z powodu wydarzeń, które miały miejsce w Twoim życiu... codziennym. Pozdrawiam.

 

Heeh tutaj mam bardzo jasną sytuacje. Wszystko, co napisałaś jest adekwatne do tego, co obecnie przeżywam. Mam nadzieje, ze niedługo wyśnie jak to się wszystko skonczy. Oby pozytywnie.

 

Bardzo dziękuje! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię jakos konkretnie odnieść tego, co napisałaś do mojej sytuacji. Moze chodzi o pewnego chłopaka, ale... nie wiem własnie dlaczego akurat przysnila mi się dziewczyna.
- nie kojarz tego z płcią żeńską, nie o to chodzi... ta postać i tak dotyczy cech "miękkich" w Tobie (to już trochę "wyższa szkola jazdy" i staram się aż tak bardzo publicznie tego nie rozkładać na czynniki pierwsze, bo uważam iż osób zwracających się tutaj z prośbą o intepretację, to nie interesuje. One chcą znać tylko przełożenie na życie). Natomiast pragnienie posiadania tej cechy przyszło z zewnątrz (zauważ, że piszę: osoba, a nie kobieta - to było świadome) . Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-08-01, 21:47 ]

Mam nadzieje, ze niedługo wyśnie jak to się wszystko skonczy
- a ja mam nadzieję, że wszystko co złe się skończy, zanim zdążysz wyśnić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie kojarz tego z płcią żeńską, nie o to chodzi... ta postać i tak dotyczy cech "miękkich" w Tobie (to już trochę "wyższa szkola jazdy" i staram się aż tak bardzo publicznie tego nie rozkładać na czynniki pierwsze, bo uważam iż osób zwracających się tutaj z prośbą o intepretację, to nie interesuje. One chcą znać tylko przełożenie na życie). Natomiast pragnienie posiadania tej cechy przyszło z zewnątrz (zauważ, że piszę: osoba, a nie kobieta - to było świadome) . Pozdrawiam.

 

czyli tak. chciałam się zmienic, posiadać pewną cechę, która miała za zadanie 'przystosować' mnie lepiej do czegoś. i powstał konflikt, bo ta cecha 'kłóciła' się z moimi doczesnymi. więc zaniechałam zmiany. choc wcale nie bez walki.

w pewnym sensie to, co napisałam, jest zgodne z tym, co teraz przeżywam. nie wiem jednak czy to miałaś na myśli, i czy o to chodzi w symbolice snu.

 

a ja mam nadzieję, że wszystko co złe się skończy, zanim zdążysz wyśnić...

 

jak narazie nie widać końca... sen jest ucieczką i lekarstwem.

 

Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli tak. chciałam się zmienic, posiadać pewną cechę, która miała za zadanie 'przystosować' mnie lepiej do czegoś. i powstał konflikt, bo ta cecha 'kłóciła' się z moimi doczesnymi. więc zaniechałam zmiany. choc wcale nie bez walki.

w pewnym sensie to, co napisałam, jest zgodne z tym, co teraz przeżywam. nie wiem jednak czy to miałaś na myśli, i czy o to chodzi w symbolice snu.

- ze snu wynika, że chciałaś "oddać" tę cechę, ale nie mogłaś. Być może tę walkę, o której wspominasz opisuje zupełnie inny Twój sen. Jedno jest dla mnie jasne - kolczyki nie mogły wrócić na swoje miejsce, bo okazało się że tego miejsca już dla nich nie ma... a to znaczy, że źle oceniłaś rzeczywistość, zbyt pozytywnie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze snu wynika, że chciałaś "oddać" tę cechę, ale nie mogłaś. Być może tę walkę, o której wspominasz opisuje zupełnie inny Twój sen. Jedno jest dla mnie jasne - kolczyki nie mogły wrócić na swoje miejsce, bo okazało się że tego miejsca już dla nich nie ma... a to znaczy, że źle oceniłaś rzeczywistość, zbyt pozytywnie. Pozdrawiam.

 

a czy moze chodzić o jakies uczucie? zaangazowałam się w coś, co nie miało sensu i chciałam się tego 'pozbyc', ale się nie udaje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co nie miało sensu i chciałam się tego 'pozbyc', ale się nie udaje?
- no ważny jest jeszcze powód tego "nieudawania". Dlaczego tak się dzieje, że nie możesz sobie z tym poradzić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co nie miało sensu i chciałam się tego 'pozbyc', ale się nie udaje?
- no ważny jest jeszcze powód tego "nieudawania". Dlaczego tak się dzieje, że nie możesz sobie z tym poradzić?

 

nie udaję się, dlatego ze mimo wszystko uczucie nadal jest, dosyć silne. i trudno z dnia na dzień przestac czuć. szczegolnie jesli jest podsycane propozycjami do udziału w dalszej grze.

grze, w której przegrywam ja. bo to jest tylko gra :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ma nawet sens, ktoś nie pozwala Ci się wycofać (nie przyjmuje kolczyków)... z powodu własnych nieczystych intencji (zaropiałe uszy). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ma nawet sens, ktoś nie pozwala Ci się wycofać (nie przyjmuje kolczyków)... z powodu własnych nieczystych intencji (zaropiałe uszy). Pozdrawiam.

 

Heh wreszcie doszliśmy do wyjaśnienia ;] Troche wymagało to od nas zaangazowania. Bardzo Ci dziękuje! Moze wreszcie uda mi się jakoś z tego 'wyplątać'. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, może Ci się udać, bo tam istnieje zakamuflowna wskazówka dla Ciebie - ropa w uszach, to co już napisałam - zamiary posiadające wiele do życzenia. Być może potrzebowałaś wiedzieć, czy jest w tym uczucie... jeżeli już to tylko z Twojej strony, a podświadomość każe Ci wyciągnąć wnioski. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może potrzebowałaś wiedzieć, czy jest w tym uczucie... jeżeli już to tylko z Twojej strony, a podświadomość każe Ci wyciągnąć wnioski. Pozdrawiam.

 

ja długi czas się łudziłam, ze może jednak... jest to uczucie obustronne. zostałam jednak dość brutalnie poinformowana, ze to tylko zabawa.

a wnioski wyciągam juz jakis czas. i wiem, ze to zle dla mnie się skończy, ale chyba mimo wszystko nadal w tym 'brodze'. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja długi czas się łudziłam, ze może jednak... jest to uczucie obustronne. zostałam jednak dość brutalnie poinformowana, ze to tylko zabawa.

a wnioski wyciągam juz jakis czas. i wiem, ze to zle dla mnie się skończy, ale chyba mimo wszystko nadal w tym 'brodze'. pozdrawiam.

- znam podobną sytuację z autopsji i pocieszę Cię, że to się dla Ciebie źle nie skończy. Choćby dlatego, że już zdajesz sobie sprawę z manipulacji, a więc lampka ostrzegawcza się zapaliła... to tylko kwestia czasu, aż to myślenie przyniesie rezultaty. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czesto sni mi sie ze jestem na wycieczce ze swoja klasa dawna i obecna poprostu chodzimy i zwiedzamy ostatnio zapoznalam sie tam z jakas dziewczyna i wymienilysmy sie numerami telefonow a potem pojechaly ze swoimi wycieczkami.A dzisiaj snilam ze bylam na wycieczce i dziewczynie z innej grupy odpadl nos bo nadziala sie na rure wystajaca z ziemi i jej kolezanka zjadla jej ten nos bo nie chciala zeby sie marnowal :shock: wiem ze to dziwne ale co to znaczy :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znam podobną sytuację z autopsji i pocieszę Cię, że to się dla Ciebie źle nie skończy. Choćby dlatego, że już zdajesz sobie sprawę z manipulacji, a więc lampka ostrzegawcza się zapaliła... to tylko kwestia czasu, aż to myślenie przyniesie rezultaty. Pozdrawiam.

 

Dziękuje Ci bardzo! Oby udało mi się wyprowadzić to wszystko na jakąś ludzką relacje. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczynie z innej grupy odpadl nos
- za dużo muzyki znanego piosenkarza? :wink:

 

[ Dodano: 2006-08-03, 21:39 ]

Dziękuje Ci bardzo! Oby udało mi się wyprowadzić to wszystko na jakąś ludzką relacje. Pozdrawiam.
- szczerze? Przy takiej toksycznej relacji potrzebne będzie całkowite oderwanie, oczywiście gdy już będziesz na to psychicznie gotowa... ale już w międzyczasie pozwól aby proces leczenia trwał. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłabym o interpretacje snów z trzech dni.

 

Pierwszego dnia snilo mi się, ze miałam baardzo długie włosy, tak do pasa. Były koloru blond, miękkię i puszyste. W rzeczywistosci włosy mam troche przed łopatki, kolory brąz.

 

Drugiego dnia śniło mi się, ze obrywałam płatki z białej piwoni. Ubrana byłam w jakąś taką bufiastą suknię, widziałam swój cień w niej.

 

Trzeciego dnia śnił mi się czarny koń i pies. Bałam sie ich i uciekałam pzred nimi. Był tez biały koń, ale on stał spokojnie i jego się nie bałam.

 

 

Z góry dziękuję za wyjaśnienie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Marcin,

Dawno, dawno temu .....

Kiedy w moim rodzinnym mieście przestaly jeździć tramwaje

a w ich miejsce wprowadzono autobusy

śniło mi się:

że z tego autobusu, na ulicy (dokładnie pamiętam nazwę) w okolicach Politechniki

wypadła .. konduktorka.

Następne pojazdy..... no muszę to napisać ... porozjezdżały Jej ciało... i taka krwista maź leżała na ulicy .....

A ja jechałam tą ulicą na motocyklu (marki WFM- czerwony) i nie mogłam ich ominąć ! Jechałam po nich i te SZCZĄTKI na mnie pryskały....

Prawie czułam na twarzy tę wilgoć....

Czy ten sen można zapomnieć ?

Snu nie zapomnę nigdy.

A mam ich ...czasem kilka w nocy.

O takich snach to nawet nikomu powiedzieć nie mozna

Są zbyt straszne.

Dobrze, że znalazłam tę stronę. W grupie łatwiej.

Na pewno jeszcze o innych snach napiszę ale może nie koniecznie o tych najstraszniejszych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a śniło Wam się kiedyś że umarliście?

mnie aż trzy razy. Pierwszy raz poprzez uduszenie się, drugi raz zastrzelono mnie, a trzeci ktoś poraził prądem.

Ale to nie był taki zwyczajny sen, że ktoś mnie postrzelił, ja umarłam i koniec.

Kiedy już umarłam w tych snach, czułam się tak...tak dziwnie a zarazem wspaniale. To było uczucie którego nie potrafię opisać...

Widziałam z góry swoje martwe ciało, potem czułam niesamowite ciepłe,świeże powietrze, byłam gdzieś, sama niewiem gdzie, było tam oślepiająco jasno i pięknie, ale najważniejsze to było to uczucie, którego naprawdę nie potrafię opisać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi się że kompałam się w jakimś stawie, było tam jeszcze wielu lidzi oprócz mnie.Woda była zamulona ale pośrodku stawu rosło drzewo na małej wysepce i tam koło tego drzewa były buty. To były nowe buty ale mimo to wiedziałam że był używane i poznałam jedną z par tych butów, wtedy mężczyzna plywający nie daleko zaczął mnie gonić że tych butów nie można stamtąd ruszać, bo są jego. Zostałam złapana (i jeszcze kilka osób, w tym ktoś mi znajomy ale nie mam pojęcia nawet czy to był mężczyzna czy kobieta) i zaciągnięta do ciężarówki. Gdzieś nas wywieźli do jakiegoś opuszczonego domu i tam zaczeli torturować : rozcinali nogi i wsadzali druty, nożyczkami przyecinali policzki itp Wkońcu ja i jeszcze ktoś ( ta znajoma osoba ) uciekliśmy z tego domu ale oni i tak nas gonili bo tak kazała im ich matka, czyli szefowa. Biegliśmy drogą przez las i padał straszny deszcz ale chyba udało nam się uciec.... To już drugi bardzo podobny sen w ostatnim czasie... bardzo proszę o interpretację...!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w aptece i na podeście stała na nóżce podstawka w której były tabletki glukozy. Aptekarka kazała mi sobie wziąć ile chcę, więc wziąlłem całą torbę i wyszedłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś potrafi pomóc :

 

Śniło mi się ze stoje nocą wśród przystanków autobusowych .W ręku trzymam nóż bo w okolicy grasuje dzikie zwierze (czarna puma lub jaguar ) .Po pewnym czasie zwierze zaatakawało - na co ja czekałem ..Ja zacząłem przeskakiwać z jednego siedzenia na drugi by nie zostać ugryzionym czy zadrapanym ,pamiętam że udało mi się ją zranić nożem - po tym się obudziłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wymiotowałam żywymi robakami żukami. wszystkie były białe a jeden ( ostatni jaki wyplułam) był czarny i na 8 nóg nie miał 2, leżał na plecach i machał pozostałymi nóżkami. Trzymali mnie za ręce (jakcyś ludzie których teraz nie pamiętam) od tyłu a ja pochylałam sie do przodu i wymiotując patrzałam jak na śliczną zdrową trawe spadają te robaki. Nie były w śluzie ani w niczym takim. Błyszczały się jak żuki. Każdego jednego robaka czułam w gardle i to było dziwne. Jeśli ktoś wie co to znaczy to piszcie [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam...dawno mnie tu nie bylo...

nie mam na nic czasu, bo przeprowadzam sie...do wro;)

 

droga Rito, czy zechcialabys na to zerknac? ;)

 

od jakiegos czasu(ok. 2 miesiace) snia mi sie bardzo roznorodne sny...lecz w bardzo wielu z nich jest jeden powtarzajacy sie motyw...

zazwyczaj sen toczy sie "wlasnym zyciem", jest tak jakas akcja itp. lecz w tych snach zawsze czekam na mojego chlopaka...i nigdy nie moge sie doczekac :/

 

w snie odgrywam swoja role..lecz w podswiadomosci wiem ze On powinien juz tu byc..albo czuje Jego obecnosc w danym budynku,miejscu...

to jest bardzo meczace...bo z jednej strony robie cos (np. rozmawiam z kims albo gram w cos) i w tym samym czasie rozgladam sie na boki,slysze w tym snie swoje mysli :"gdzie on jest?","juz powinien tu byc" itp.

 

lecz ani razu nie zdazylo mi sie by sie pojawil...bym go znalazla...mimo iz wiedzialam ze jest blisko..albo ze juz idzie...

 

dodam ze te sny sa bardzo meczace i denerwujace...

 

czy to ma jakis zwiazek z nasza relacja? to wrozy cos niedobrego na przyszlosc?

pytam bo juz od przyszlego tygodnia bedziemy razem mieszkac w "obcym" miescie...

 

 

jesli moge to napisze jeszcze jeden... dosc dziwny...

 

przedwczoraj snilo mi sie, ze jestem z moim chlopakiem na jakiejs imprezie jego bylej klasy...

widzialam znajomych i jego kumpli...bylo ciemno...

gdy zbieralismy sie do wyjscia, jego kumpela podchodzi do mnie i zaczyna krzyczec tak by wszyscy slyszeli(nie pamietam dokladnie jej slow):"a oto nasza ksiezniczka"...bardzo mnie to zdziwilo...popatrzylam na swojego chlopaka..on tylko sie usmiechnal... nagle podjechala "karoca"..byla stara i odrapana...

kazali mi wsiasc...co bylo najsmieszniejsze-karocy wcale nie ciagnely konie..tylko jakis stary samochod...nie widzialam dokladnie bo bylo ciemno...

kumpela mowila cos ze dla Niego jestem ksiezniczka i jakies inne bzdury...

siedzialam sama w tej "karocy"...nagle pojawilo sie kilka osob ktore szly za powozem...jakas milo wygladajaca kobieta krzyknela do mnie...odwrocilam sie a ona dala mi pierscionek..nie chcialam go mimo ze byl ladny...ona sie usmiechala-jej usmiech mial znaczyc :bedziesz jego ksieniczka...tak jakby ona sie za niego oswiadczala...

ja tak nie chcialam...lecz nie pamietam czy go wzielam...chyba tak...

 

na koniec gdy juz wysiadlam...moj chlopak mial sie pozegnac z kumplami...ja zaczekalam z boku...i sie nie doczekalam...denerwowalam sie z minuty na minute...

w koncu bylam tak wkurzona ze sie obudzilam:/ i ten humor pozostal mi do konca dnia:/

 

bylabym Ci bardzo wdzieczna za jakakolwiek interpretacje:*

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam;)) śniło mi sie ze chodziłam z moim chlopakiem po sklepach i szukalam dla niego swetra. Niestety nic nie moglam znalezc. Dodam ze onmi towrazyszyl ale byl raczej bierny..tyle ze wiedzialam ze jest. z Moim chlopakiem jestesmy od niedawan razem...nie wiem do konca co do niego czuje - moze ma to jakis zwiazek?

hmmm moze ktos by mi pomógł;.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

ANN 21087 !!!! Apeluje o odrobine wyrozumialosci, bo jak mozna latwo sie domyslic prawie KAŻDY nie ma praktycznie czasu na nic. Uwzględniając jednak czas pisania przeze mnie tego postu, smiem twierdzic, ze jednak ponoszac pewne koszty da sie odrobine tego czasu wyskrobac... Nie dziwie sie ze tak bardzo Ci zalezy na tym, by to Rita zinterpretowała Twoje sny. Cuż.... takie życie! Natrafiłaś na kogoś o znacznie mniejszej reputacji i znaczeniu na tle tego forum, lecz zawsze mozesz zyc nadzieja, ze Rita jeszcze zabierze glos w sprawie Twego snu.

 

So.

 

Obrazy, jakie widnieją przed Tobą są odwzorowaniem tego, co zachodzi w Twej głowie. Z pewnocią, co oczywiście wcale nie powinno nikogo dziwić sporo myslisz o swoim chlopaku i mysli te absorbuja Twa podswiadoosc do tego stopnia, ze ta emanuje pewna bariere, zwiazana z Twoim chlopakiem, jaka narasta podczas snu. Mianowicie powstaje ciag zaleznosci, obaw, ktore wyolbrzymiane są przez Ciebie, podczas gdy spisz i przedstawiaja sie w postaci powtarzajacych sie w snach motywach. Tak też eksponowana jest podstawowa obawa, dotyczaca tego, czy w ogole bedziecie razem, tj. jak sama napisalas przewaznie nie zjawia sie osoba Twojego chlopaka, wtedy, kiedy Ty tego pragniesz - podkreślenie jakiejs bariery,ktora miedzy Wami istnieje, lecz ktora lada dzien moze peknąc, chociazby w zwiazku z Twoja przeprowadzka. Nie da sie ukryc takze ze w wiekszosci zwiazkow, szczegolnie dla facetow, ale takze dla dziewczyn, pojawia sie malutki, niewinny dylemacik, z ktorym sobie trzeba umiec poradzic. Mianowicie, czy niejeden z nas stanął przed ....chmmm :roll: "ciężkim wyborem" : - wyskoczyc z kumplami na piwo, czy zostac w domciu z ukochaną. badź:

Wyskoczyc na zakupy z przyjaciólkami, czy zostac z ukochanym....

Sen który opisalas na koncu swego postu jest wlasnie pewnym ucelesnieniem tego typu obaw, zwiazanych ze znajomymi Twojego chlopaka, a których na pewno nie uda Ci sie calkowicie wyeliminowac z jego zycia, zreszta byloby to nie w porzadku wobec ich i jego samego. Tak tez jak w kazdego typu relacjach moga zachodzic pewne niescislosci, nieporozumienia, ktore beda mogly sklocac Was (czytaj Ciebie i Twojego chłopaka) przeciwko sobie. Absolutnie nie nalezy takiego snu odbierac w kategorii, że nie bedziecie razem... to raczej przedstawienie trudnsci, na jakie musi sie przygotowac kazdy zwiazek. Pesymistyczne nastawienie bedzie wzmacniac tylko aktywnosc i intensywnosc snow, w ktorych Twoj chlopak ukazywany bedzie w świetle, jakiego nie chcialabys w rzeczywistosci ogladac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikopol, dziekuje za poswiecony czas;)

to nie jest tak ze mam pretensje czy wymagam by ktos w koncu sie zajal moim snem.

poprostu zalezalo mi na nim i wolalam dowiedziec sie ze nie zostanie on zinterpretowany niz czekac i czekac;)

tez jestem czlowiekiem i rozumiem. do tego napisanie snu zajmuje do 10 min a interpretacja podejrzewam "troszeczke" dluzej, wiec bron Boze nie mam pretensji.

ale zauwazylam ze jak sie o sobie przypomni to czesto pomaga;)

bardzo dziekuje za interpretacje-pocieszyles mnie:)

moze rzeczywiscie mam zbyt duzo obaw.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się ostatnio śniło, że razem z moją siostrą spędałam wakacje w Turcji, był bardzo realistyczny, pamiętam dokładnie, jak wyglądał nasz hotel, i przed nim było kilka ogromnych zjeżdżalni do basenu a my ciągle po nich zjeżdżałyśmy...

może mi koś podpowiedzieć co mógł oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o interpretacje!

Dzisiejszej nocy śniło mi się, że jestem na mistrzostwach piłki nożnej i ilekroć piłka została wykopana poza teren bioiska, to ja ją łapałam i podawałam z powrotem. Potem drużyny które grały dziękowały mi za to, że dzięki mnie mogli kontynuować grę! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

A ja mam takie pytanko. Dla czego nie śnią mi się sny? Tylko czasami, np. raz na 3 miesiące.... :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad:[shadow=red:2b1a09780d][/shadow:2b1a09780d]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc:)

Ostatnio miałam doś dziwny sen. Byłam w ciąży i urodziłam dwóch synów, jednego po drugim, ale nie bliźniaki. Jeden z nich był spokojnym dzieckiem drugi przeciwnie: odnosiło się wrażeni pobliskiego zła jakby był opętany. To spokojne dziecko wciąż płakało, ten drugi patrzył się na mnie i smiał szyderczym śmiechem. później próując uratowa to drugie dziecko zbliżyłam swoje usta do jego ust i chciałam wyssac razem z jego oddechem zło któe w nim siedziało. Bronił się i uderzył mnie w twarz. Powiedział wtedy: "nie męcz się kobieto, i tak go nie ocalisz". Sniłam to przez całą noc i nie mogłam się obudzic :roll:

Czy mógłby mi ktoś doradzi interpretację?

Pozdrawiam

 

[ Dodano: 2006-11-25, 14:14 ]

Ewelinka-zla:)

Śnimy zawsze, niestety nasz umysł nie rejestruje tego w związku z czym nie pamiętamy naszych snów. Jest pewien przesąd mówiący że jeśli po przebudzeniu zaraz spojżymy w okno nasze sny nie ulecą;-) osobiście tego nie sprawdzałam bo nigdy nie pamiętałam o tym wystarczająco długo;p

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :-). Ja ostatnio próbuję pracować na snach – na razie najbardziej zależy mi na kontrolowaniu ich. Wczoraj po raz pierwszy, co prawda kiepsko, ale mi się udało.

 

Śniło mi się, że bardzo szybko płynęłam żaglówką razem z kolegą z dzieciństwa, który był za sterem. W pewnym momencie poczułam, że coś jest nie tak, bo łódka zaczęła się niebezpiecznie przechylać, spojrzałam na mojego kolegę i jego wyraz twarzy mnie przeraził – odniosłam wrażenie, że ma ochotę się zabić. Następnie zobaczyłam jakby z innej perspektywy naszą żaglówkę, jak powoli tonie. I zadałam sobie pytanie „czy to sen?”. Od raz sobie odpowiedziałam i zaczęłam się wznosić do góry – próbowałam lecieć. Przez moment mi się udawało, ale szybko poczułam, że się budzę. Wiedziałam, co zrobić. Zaczęłam przywoływać różne obrazy, przenosić się z miejsca na miejsce, aby tylko się nie obudzić. Jednak z każdą chwilą coraz bardziej czułam swoje ciało, które leżało w łóżku (do tego moje nogi były jakoś tak dziwnie ciężkie).

 

W końcu postanowiłam dać za wygraną i doszłam do wniosku, że już się obudziłam, tylko sobie wszystko wyobrażam. Postanowiłam wiec wstać i wtedy zaczęło dziać się coś dziwnego. W ogóle nie panowałam nad moimi ruchami. Przewaliłam się na łóżko, a po chwili podniosłam się znowu, po czym zrobiłam jakieś dzikie salto i prawie walnęłam głową w szafkę. Następnie znowu znalazłam się na łóżku. Nie mogłam ruszać nogami. Próbowałam zawołać mamę, bo usłyszałam, jak wchodzi do łazienki (i katem oka widziałam zapalane światło), jednak potrafiłam wydusić z siebie jakieś ciche charki. Ciężko mi się oddychało, poza tym z moim okiem coś się stało – na początku pomyślałam, że powieki mi się zlepiły, więc spróbowałam rozsunąć je palcami, ale poczułam, że oko mam otwarte, tylko po prostu nic na nie widzę. Cały czas próbowałam jakoś zawołać mamę i tylko to się dla mnie liczyło. Wzięłam w ręce krzesło, które leżało przy łóżku i zaczęłam nim walić, ale odgłos był bardzo cichy. Po chwili usłyszałam, że mama wychodzi z łazienki i że tak powiem, opuściła mnie wszelka nadzieja i obudziłam się – tym razem naprawdę.

 

Okazało się, że tuż przed moim obudzeniem mama naprawdę była w łazience i to mnie najbardziej w tym wszystkim zastanawia.

 

Dodam, że nie pierwszy raz śnił mi się paraliż (była o tym mowa na początku tego tematu) i brak głosu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj czy przedwczoraj śniło mi się, że w Szansie na sukces taka dziewczyna, która miała spódniczkę w szkocką kratkę a bluzkę i rajstopy czarne i bordowe włosy (nie znam jej, ale zapamiętałam jej wygląd) śpiewała i wygrała. Jej konkurentka(tak wywnioskowałam po dalszym ciągu) najpierw jej gratulowała, przytulały się itp., a zaraz się biły. I chyba się obudziłam.

 

Co to znaczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo, ze większość snów umiem sama rozszyfrować tym razem, jest ciężko.

W ogóle nie wiem od czego zacząć, jak go interpretować.

Wybierałam się do centrum handlowego praktycznie z całą rodziną o dziwo

była tam także babcia, która ostatnio miewa duże problemy ze swoim zdrowiem.

Weszliśmy do jednego ze sklepów, kupowaliśmy jakieś jedzienie, ciotkam która

była również ze mną, zapłaciła za płatki kukurydziane ponad 5000tys. Idąc w

kierunku wyjścia bocznego, na boku napotkaliśmy ja i moja mama tym razem,

stoisko z możliwością przekłucia uszu, zależało mi na tym tażke, byłam na to

zdecydowana. Jednak chłopak, który się tym zajmował ostrzegł mnie, żebym nie

robiła sobie w tym miejscu, które wskazałam, ponieważ od tego może wystąpić

jakiś "zespół" chorobowy. Człowiek zaczął się dziwnie zachowywać, żrenice

zaczęły się pomniejszać. Wystraszyłam się i uciekłam, następnie z ojcem i ciotką

jechaliśmy samochodem do opuszczonego domu, blisko torów, zaczepił nas

męźczyzna, mówiąc po co idziemy do tego domu, jeśli tam nikt nie mieszka.

Ojciec zapukał, dzwi się otworzyły, ujrzałam postać w podeszłym wieku

jakby ducha. Ta istota wyleciała zza drzwi, dokłądnie niepamietam ale zaniepo-

koiło mnie, iż ten duch chciał zabić najprawdopodobniej mojego ojca.

Ostrzegałam wszystkich z rodziny, natomiast nie miałam za bardzo możliwości,

gdyż nie mogłam prawie nic powiedzieć, na dodatek kaszlałam

zieloną wydzieliną.. Czy ktoś może w jakimś stopniu pomóc

odkadnąć ukryte znaczenie tego snu ?? ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

mam pytanie cz Ktos moze wie co oznacza kolor niebieski? pojawial sie czesto w moim jednym snie..pamietam dokladnie ze mialam pomalowane paznokcie na jasny niebieski.a potem kolor pojawial sie w roznych okolicznosciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

prosze o wyjasnienie snu, snilo mi sie ze gdy spalam cos chcialo sie jakby wbic wtulic w moje cialo gdy sie odsuwalam to wciaz posuwalo sie w moja strone obudzilam sie z krzykiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem , albo groziło albo grozi ci jakieś niebezpieczeństwo , i powinnaś uważać na siebie , może ktoś chce ci zrobić krzywdę i bezustannie o tym myśli i jego myśli docierają do ciebie !!! trudno to opisać !!! a z drugiej strony może ktoś bardzo za tobą tęskni i pragnie cię i to też nakłada sie na podświadome nawiedzanie cię w snach !!! jeśli jeszcze raz cię to nawiedzi to staw temu czoła i nie bój sie !!!! pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juliittta, nie strasz. :wink: Nie wszystkie sny(nawet te najmniej przyjemne) od razu muszą oznaczać jakies czyhające niebezpieczeństwo :wink:. Tak właściwie to sny takie są niezwykłą rzadkością.

Sen magdy-1963 zinterpretowałabym inaczej.

Droga Magdo. Wyglada na to, że jest w twoim życiu jakaś osoba która kurczowo się ciebie "trzyma"(może być to np. mąż albo dziecko). Prawdopodobnie musisz nieustannie się ta osoba zajmować i nie masz przez to ani chwili wytchnienia. Przy tym osoba ta jest nachalna i często wchodzi w granice twojej prywatności wbrew twojej woli. Nie czujesz się z tym dobrze i chciałabyś mieć nareszcie trochę świętego spokoju, czasu dla samej siebie. Sen ukazuje potrzebę odpoczynku, oderwania sę na jakiś czas od codziennych spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale przecież ja nie starsze !!! tylko pisze jak ja to widzę i napisałam dwa punkty odniesienia , a przecież często sny nas przed kimś lub czymś ostrzegają i pomagają wybrnąć z opresji !!!

A tak na marginesie to wiesz jak by taki sen zinterpretowano 50 lat temu!!! że do śpiącej przychodzi zmora i chce wyssać z niej wszystko co ma dobre!!! i to nie jest srtaszenie bo uważam to za zabobony !!! ale tak właśnie by powiedziały stare baby !!! tak że uważam tak jak ty jeśli przeczytałaś dalej!! że ktoś myśli o niej i chce albo ja wykorzystać albo kochać , myślę że tez masz trochę racji w tym że jest jej ciężko i to przekłada się na sny !!! ale myślę że obie mamy racje i przestroga jest często dobra w życiu!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi sie wydaje ze "zmory" to jednak co innego. Zjawisko które babcie nazywały zmorą jest znane i nosi nazwę "paraliż przysenny", jest to zaburzenie równie naturalne jak zjawisko lunatykowania. Jednak objawy sa nieco inne niż to co opisała magda-1963, - człowiek się budzi i nie może się poruszyć, czuje jakby "coś mu siedziało na klatce piersiowej", towarzyszy temu strach i często też różne omamy wzrokowe, ale rzadko kiedy krzyk (tak właściwie to człowiek chce wtedy krzyczeć ale nie może). Tych obajwów nie było we śnie Magdy więc nawet te 50 lat temu nikt by tego nie zinterpretował jako zmory :wink:.

 

Pozatym - nikt nie wpływa na nasze sny, jedynie my sami. Więc to czy ktoś myśli o nas czy nie nie ma znaczenia. Ważne jest co my myślimy albo odczuwamy - to wpływa na nasze sny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Czasami we śnie umiem lewitować!

Uwielbiam te sny :P Po nich jestem najbardziej wypoczęty :)

 

A ostatniej nocy,

Czy to była prośba o interpretację? Pozwolisz, ze się pokuszę :). Powiedziałaś, że malujesz... Czy nie szukasz przy tym aprobaty otoczenia? Bo dla mnie ten sen jest takim pstryczkiem w nos od podświadomości, która chce Ci powiedzieć, że Twoje dzieła nie muszą być jakieś zachwycające. Ludzie na ich widok nie muszą mówić "rety coś pięknego". Wszystko co stworzysz musi być przede wszystkim piękne dla Ciebie. Reszta niech Cię nie interesuje a aprobata przyjdzie sama :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli mam być szczera to dość często śnią mi się dziwne rzeczy... Kiedyś regularnie pojawiały sie sny prorocze, teraz na szczęście rzadziej. Piszę "na szczęście" bo się boję proroctw, nawet tych bardzo błahych. Nigdy też nie interpretowałam snów, ale dziś wyjątkowo chciałabym Was prosić o pomoc przy dwóch, które pojawiły się dzisiejszej nocy:

 

*pierwszy z nich miał miejsce w na ulicy mojego miasta; szłam razem z dwoma koleżankami na zajęcia z angielskiego. W pewnym momencie minęłyśmy chłopaka, który podoba się jednej z mojej koleżanek - cóż faktycznie ma to "coś" w sobie, ale najbardziej podobają mi się jego kręcone włosy (ja mam proste jak drut :cry: ). Co najdziwniejsze, w moim śnie miał je scięte na jeża... Gdy już go minęłyśmy on się odezwał do mnie po angielsku (nic dziwnego, jest native speakerem) i powiedział, że chciałby się ze mną umawiać( :!: ) Byłam trochę zszokowana i odpowiedziałam, że muszę się nad tym zastanowić. Przy rozmowie z nim zanotowałam, że brakuje mu połowy palca (chyba serdecznego) u lewej ręki. Nie wiem dokładnie co sie działo potem, pamiętam jedynie uczucie, że wolałabym odwlec spotkanie go jak długo się da...

 

*drugi sen dział się w niewiadomej, białej przestrzeni. Jedyne co tam było to wysokie białe schody. U początkowych schodów siedział Bóg w niebieskiej, szacie - był to raczej "standardowy" wizerunek Boga. Jedynym wyjątkiem była biała, długa, falowana broda, która spływała na ziemię i zajmowała parę schodków. Za nią , na jednych ze schodków leżała biała róża. Wtedy ktoś rozkazał ustawić się przy obu poręczach pokaźnemu tłumkowi (niestety nie pamiętam skąd się tam wziął), w tym i mnie. Gdy już wszyscy zajęli swe miejsca, nagle grupy ludzi za mną i przede mną runęły w dół, w czerwoną otchłań. Ktoś, może był to Bóg, powiedział, że oni trafili do piekła, a my (czyli pozostali) trafimy do nieba. Dalej sen się zamazuje; pamiętam niewiele scen, które mieszają się mi w pamięci. Wiem, ze jakiś facet mówił, że on nie powinien trafiać do nieba. Pamiętam jeszcze, że wszyscy siedzieli u stóp schodów, ja trzymałam aparat fotograficzny (niestety nie wiem, w który momencie snu to było - możliwe, że na początku).

 

To wszystko co pamiętam. Proszę, pomóżcie mi. Szczególnie ten drugi sen brzmi bardzo ciekawie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do stwora siadającego na klatce piersiowej w czasie snu to podobno często od wieków spotykane zjawisko i nawet nie do końca wiadomo, czy to sen ;) . Ja też od czasu do czasu tego doświadczam, z tym ze stwora nie widzialam, czułam tylko paraliżujący strach i ucisk w klatce piersiowej. Nie wiadomo, czy pojawienie się tego jest od czegoś zależne, nie udało sie tego do końca wyjaśnić.

 

a propo tego, podobno takie zjawiska występowały gdy w dany dom był nawiedzany przez niezbyt miłe duchy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmore, lub mary nocne, mozna nazwac zabobonem i "babskim gadaniem", dopoki sie tego nie przezyje na wlasnej skorze. Jak mialam 15 chyba lat, cos takiego przydarzylo mi sie podczas popoludniowej drzemki w upalne lato. Snilo mi sie ze jakas okropna postac za mna lazi, a w koncu dopada mnie i zaczyna dusic. Bylo to tak przerazajace i bolesne ze obudzilam sie sila woli, a jeszcze po otwarciu oczu czulam czyjes lapy na szyi. Potem cala szyja mnie bolala, az dziw ze nie mialam siniakow. Jakis czas pozniej czytalam o marach i az mnie ciarki przeszly. To okropne uczucie, nie zycze nikomu miec takie odwiedziny. Podobno niektore z tych, moim zdaniem zlych albo chociarz zlosliwych astralnych istot, probowaly wykorzystywac spiacych seksualnie:/ Brrrr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już raczej dawniej miałem też troche pokręcony sen a zarazem ciekawy:P...

Jechałem motorem (szybko)z moim kolegą(mackiem) który jest taki grubszy i ma troche zwalony charakter w sumie go nie lubie....i jedziemy :arrow: jedziemy :arrow: aż w końcu wjeżdzamy na taki troche cienki most...i krótki...w końcu ja mówie żeby zwolnił, ale on nadal szybko jechał..i wpadliśmy o krawędz mostu tzw. wypadliśmy z mostu- on się przełamał...i wpadliśmy do wody...i poczułem że umieram (dziwne uczucie);]...

po chwili zauważyłem że nadal jakoś żyje...

myślałem że jestem w niebie wraz z moim kolegą, ale nie byliśmy tam tylko bylismy w normalnym świecie :roll: w końcu się pytam jego czy zginęliśmy a on mówi że chyba nie bo się czuje normalnie...w tym śnie jakoś tak było że wiedziałem że znajduje się w normalnym świecie...a pro po jeszcze bylismy w pomieszczeniu które miało brązowe ściany i stał tam fortepian..nadal pamiętam ten sen..chociaż śnił mi się bardzo dawnoo;]....a pamięć mam bardzo słabą...czułem sie bardzo fajnie bo zginąłem a potem ożyłem i naprawde to poczułem!!! niewiem jak to opisać taki dziwny ale nawet fajny sen chociaż niewiem co on oznacza:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No to tak. W dzieciństwie, bardzo dawno, mając 5 czy 6 lat miałam pewien sen, który pamiętam do dziś. Cały sen był w szarych kolorach. Poszłam z tatą do jakiegoś sklepu, bo chciał kupić śrubki czy gwoździki, coś takiego. Weszliśmy do sklepu (znajdującego się niedaleko mojego domu, dokładnie tam, gdzie teraz jest moje gimnazjum). Tam były jakieś wiertarki i wysoki facet, ubrany w kapeluszu, takim cylindrze. Zaczął się kłócić z moim tatą. Przyciągnął mnie do siebie i wtedy tata zniknął. Potem biegłam z tym mężczyzną chodnikiem i, o ile dobrze pamiętam, trzymałam te śrubki a one wysypały mi się z rąk. Dalej nie pamiętam. Pamiętam jednak towarzyszące mi uczucie strachu, żalu... Czy to ma jakiś związek z teraźniejszością, przyszłością? Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spokojna dolina a w niej niczym nie zmącony spokój...

kiedy ją przemierzysz wyłoni się góra...

a kiedy wejdziesz na szczyt tej góry...

zobaczysz kolejną górę...

możesz zwątpić...nie rób tego

bo to są bliżniacze góry...

tak od siebie oddalone

a jednocześnie tak sobie bliskie...

a między nimi mgła...uczucia...

jeszcze nie spelnionego

ale krystalicznie czystego

tak jak pola koralowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Miałam pewien dwa sny. Pierwszy śnił mi się w nocy, a drugi po przebudzeniu i ponownym zapadnięciu w sen.

I

Widziałąm przed sobą rudą kobietę. Miała włosy zaplecione w warkocze, opadające swobodnie na ramiona. Nie byłam nią, po prostu ją widziałam. Stała przede mną. Miała bluzkę do pępka i bojówki. Nie pamiętam już w jakim dokładnie kolorze, ale w odcieni zieleni i brązu. Nie mówiła nic, ale wiedziałam że ma dwoje dzieci, chociaż była bardzo młoda. Synowie byli w wieku 5-7 lat. Trudno mi było określić. Wiedziałam że kobieta ucieka przed jakimś mordercą. W pewnym momecie pojawił się jakiś mężczyzna, który zaproponowal pomoc. Co było dziwne kiedy ją widziaąłm była ubrana w letnie rzeczy, ale zaraz potem była w domku z drewna z tym mężczyzną i dziećmi, a wszędzie pruszył śnieg. Dzieci mówiły do mężczyzny tato i jego strasznie to denerwowało. Nagle inna scena. Kobieta i mężczyzna siedzą w pokoju i mężczyzna mówi że jej dzieci nie mogą go nazywać ojcem, ponieważ nim nie jest. Później dodał że oni nie mogą być nawet małżeństwem, ponieważ nie uprawiali sexu. Wtedy ona patrzy na niego dużymi oczyma i zaczyna go całować. Jeździ po jego ciele rękoma i schodzi coraz niżej, aż w końcu dochodzi między nimi do zbliżenia. Mimo że nią nie jestem i oni mnie nie widzą to ja widzę wszystko ze szczególami. Później zmiana scenerii. Kobieta z mężczyzną tażają się w śniegu a dzieci bawią się nieopodal. Później ona wchodzi na cieńki lód, który zaczyna pod nią pękac. W tym samym czasie mężczyzna spada z górki a przy dzieciech pojawiają się mordercy.

Kiedy się obudziłam nie miałam zielonego pojęcia po co przyśniła mi się ta kobieta, ponieważ żadnej podobnej do tamtej nie znam.

II

Jak zasnęłam znowu miałam sen, ze jakiś chłopak pociął mi twarz scyzorykiem, a moi koledzy, których w tym świecie naweet nie znam pobili go. Później tłumaczyłam się tacie dlaczego jestem zawieszona w szkole, a on odpowiadając mi przeglądał się w lustrze.

Nie wiem co ma o tym sądzić! Ja czułam ten ból! a kiedy się obudziłam byłam pewna że zostaną mi blizny, chociaż nie było ran! Nie wiem co ma o tym sądzić! HELP!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

ciekawe macie sny... nieraz bardzo intymne... sympatycznie się to wszystko czyta...

;)

 

ostatnio miałam taki "intymny" sen ;)

 

śnił mi się taniec z niedźwiedziem brunatnym. Na początku nie chciałam z nim tańczyć ale przytulił mnie w taki rozwalający sposób i miał do tego bardzo miłe miękkie łapki które wędrowały w znajomy sposób...

Jak się obudziłam to smiałam się w głos... na samą myśl o tym śnie nadal się śmieję ;)

 

hihihihihihi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam dzisiaj śnił mi się sen i prosze by ktoś pomógł mi go zrozumieć :n2

 

Jestem na jakiejś górze (ale nie skalistej tylko obrośniętej zieloną trawką) jest słoneczny dzień a ja chodze po tej górze (nie na szczycie tylko na stoku) i wchodze do wszystkich jaskiń jakie znajde. Ze mną ktoś jest (nie pamiętam kto) i wchodzi ze mną. We wszystkich jaskiniach są meble tak jak by ktoś tam mieszkał. W jednej jaskini jest ciemno ale i tak tam wchodze i wtedy chyba ta osoba co jest ze mną włącza światło. Za każdym razem gdy wychodze z jaskini przed nią stoi olbrzym (jest pare razy większy odemnie) ale nie rusza się i się go nie boje... jest słoneczny dzień...

 

Co to może znaczyć???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że to nawiązanie do Twojej nieufności i postrzegania małych spraw, spraw nieważnych jako duże i priorytetowe. Musisz zmienić podejście do spraw większych i trakotwać je jako ważniejsze. Przyda Ci się to w dorosłym, starszym życiu. Sen wg mnie wiąże się także z Twoją obawą o przyszłość.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm ja mialam kilka dziwnych snow pod rzad.. :| przynajmniej dla mnie dziwne :DD

tylko pierwszy pamietam dokladnie.. dotyczyl osoby ktora kocham :|

 

no to pierwszy: [ bylam bi ] w domu byla impreza ale gosci nie widzialam tylko moja siostre i sasiadke. Siedzialam u siebie w pokoju i gadalam na gg z dziewczyna na ktorej mi strasznie zalezalo chyba to byla milosc ale nie wiem. Potem gdzies wyszlam a jak przyszlam do domu przeprowadzilam rozmowe z moja siostra. Powiedziala ze jezeli nie przestane pisac z ta dziewczyna rodzice sie dowiedza ze jestem biseksualistka, ale tez ze nie moge miec dziewczyny [ chyba ze ta sasiadke bo byla les :| ]. Wiem ze po tym wszystkim sie zalamalam itd.. potem jak poszlam do kuchni siostra sie zaczela ze mnie smiac i powiedziala ze sobie wymyslily wszystko, z ta dziewczyna i byciem bi i sie zapytala dlaczego nie zaprzeczylam. Ja tylko poszlam do siebie do pokoju i zaczelam plakac po czesci ze zlosci, z radosci i ze strachu :|

 

drugi: bylam w jakims dziwnym pomieszczeniu ktorego nigdy wczesniej nie widzialam. Byla ze mna jakas znajoma mi osoba nie pamietam jednak kto. Nagle zobaczylam jakies dwa male pajaki przypominajace troche żuki. Balam sie je zabic [ strasznie sie boje pajakow ;d ] i kazalam to zrobic tej znajomej osobie. Koniec snu :|

 

trzeci: pamietam tylko ze znalazlam sie nie wiem jakim cudem w jeziorze.. zaczelam plynac w strone mostu na ktorym mieszkal moj wujek :| zaczelismy gadac po hiszpansku i angielsku i dopiero pod koniec sie przerzucilismy na polski .. xd

 

czwarty mialam dzisiaj: poczatku nie pamietam bo sie obudzilam i poszlam sie napic. Ale ta druga czesc byla o jakims duzym pająku.. takim dwa razy wiekszym ode mnie. Mieszkal w jakims sianie nie wiem czy w stodole czy gdzie.. Najdziwniejsze jest to zebylam jego pomocnikiem jednak nie pamietam w czym mu pomagalam, a ja sie cholernie boje pajakow xd

 

gdyby mogl mi ktos powiedziec co one moga oznaczac.. w jakims senniku [rzeczytalam ze pajak wiaze sie z utrata szczescia a wlasnie jestem w trakcie tracenia jednej z najwazniejszych dla mnie osob. ale nie wiem czy to sie ze soba jakos wiaze ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Najprościej mówiąc śniło mi się, że się spociłam. Wiem, dziwnie to brzmi, ale teraz troszeczkę rozbuduje mój sen. Ogólnie ten fragment jest wyrwany z jednego większego snu, którego nie pamiętam. A było to tak... Byłam w kalsie, siedziłam normalnie w ławce, aż w końcu wstałam. Miałam na sobie nieładną zieloną, luźną koszulkę (chyba było lato). Dostrzegłam, że byłam strasznie spocona. Zawstydziłam się, bo plamy były widoczne. Patrzyła się na mnie moja koleżanka, z takim nieco zdziwieniem, ale byłam pewna (w głębi serca- takie miałam przekonanie), że nie dostrzegła tego "zjawiska". Ja widziałam to wszystko z perspektywy obserwatora. Tak jak bym była jako 2 osoby w klasie. Było to dla mnie krępujące, bałam się, że spostrzegł to mój kolega, który w dzieciństwie mi się podobał. Czy ten sen am jakieś znaczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śniło mi sie, ze kłóciłam sie z nauczycielem. W wyniku tej awantury on mnie pobił. W rzeczywistości bardzo nie lubie tego nauczyciela.

Proszę o interpretację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Siemanko0704

... mój jeden z najdziwiniejszych snow był juz dawno ale snilo mi sie ze spałam:P:P

 

ale tak to pamietam jeszcze jeden sen juz nei tak dawno snila mi sie moja stara szkola... Zamiast lekcji mielismy zastepstwo z jakas psycholog... i wtedy ktos cos tam pisał na tablicy ja siedzalam w pierszej ławce z kumpela z podstawówki;)

I byla przerwa i wszyscy stwierdzili ze nie che im sie sedziec na lekcjach (chyba ami chlopacy bo dziewczyn nie pamietam) i wyszlismy ze szkoly i znalezlismy sie przed moim terazniejszym miejscem zamieszkania... I stanelismy obok sklepu ktos poszedł cos kupic i moj komega nagle wpadł to studzienki i sobie rozbił głowę... było mu krew widac i czaszke i chodzil sylalomem z ta rozwalnona głowa a nikt nic nei reagował...ja przerazona do kazdego podhodzilam zeby zadzwonil na pogotowie... Wtedy kolega wział mnei za ramie i powiedzial zebym sie uspokoila... wszystko bedzie dobrze... Ale mowil to tak od niechcenia...a wtedy juz siedzielismy na ławce przez sklepem pod takim wielkim parasolem.... I pogotowie nie przyjechalo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miała dziwny sen. Byłam na imprezie z kolegą. Lecz nie był to obiekt moich westchnień tylko taki kolega przy którym się wychowałam.Pamiętam, zę przechodziliśmy obok otwartego basenu ten basen był z ludźmi bo to było tam, gdzie działa się ta domowa impreza.I w basenie pływał mój brat. Przeszłam obok i doszłam do koscioła.Tam koścuiół sie zaczął walić.

Podobno walący kościół oznacza jakieś nieszczęście.

to jakieś parę lat później mój brat miał wypadek na takim basenie jaki widziałam i omal nie zgnął.

Czy to mógł być sen proroczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi ostatnio śniło sie ze brałam narkotyki, i to przed bardzo ważnym dla mnie meczem,w nogę chyba.i jak się dowiedziałam że przed meczem będzie badanie krwi czy coś w tym stylu to strasznie się przeraziłam,wiedziałam że to już po mnie,że wszyscy się dowiedzą,rodzice,znajomi. to był najbardziej emocjonujący sen jaki miałam,odczuwałam tak olbrzymi strach jak nigdy w życiu. nie wiedziałam co robić... i niestety tata mnie obudził,a byłam ciekawa co się wydarzy ;)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj śniło mi się, że kolega (no nie taki zwykły kolega... podoba mi się) napisał mi na gadu coś takiego:

-Wiesz co, AGnieszka?

-Nie wiem nic

-Każdy ma swojego anioła...

 

I zaraz po tym się obudziłam.. śmieszny epizod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zazwyczaj nie pamiętam swoich snów dlatego bardzo zdziwiłam się że dziś rano pamietałam swoj sen bardzo dokładnie i ze wszystkimi szczegółami .Wszystko było takie realistyczne .To najdziwniejszy sen jaki mi sie kiedykolwiek przyśnił,jakby ktokolwiek wiedział co on moze oznaczac to bardzo prosze o pomoc i z góry dziękuję ;D

 

Byliśmy (wiem , ze byłam ja i jakas grupka bliżej nieokreślonych osóB) w szkole czekaliśmy na wejście do dużego angielskiego bo mielismy pisać jakiś test .Byliśmy przejęci .Gdy lekko uchyliły się drzwi od pracowni angielskiego ujrzeliśmy , że jest ona taka jak sala gimnastyczna .Ludzie zaczeli z niej wychodzic ,Potem weszlismy my .Przede mna siedział moj kolega z klasy reszty osób nie znałam kompletnie rozwiązywaliśy jakis trudny test było chyba ze 100 pytan .Bardzo szybko skończyliśmy go pisac .Moja kokleżanka , która była tam nie wiqadomo skąd zaczęła porównywac ze mna pytania .Potem poszliśmy na przerwę .Staliśmy przed biblioteka na górze po drugiej stronie siedzieli jakcys chłopacy których znam z widzenia .Nagle patrze a tu idzie moja koleżanka w jakiejs pieknej sukni balowej .Następnie idzie jej siostra w białej sukni z różową wstążeczką i kokardka i brązowymi długimi kozaczkami .Suknia wygląda na ślubną.Jakis chłopak zaczyna sie z niej śmiac .Na to ja zaczynam mu dogryzac , nie pamietam juz jak , ale byłam nieźle wzburzona . Następnie idziemy pisac test .Tym razem jest to test z matematyki .Pytan jest bardzo duzo .Pamiętam tylko jedno zadanie .Trzeba było policzyc pole powierzchni pokoju w , ktorym stoi stół a pod stołem stoi patelnia i 5 kg odważnik .Po tescie wyszłam z moją przyjaciółką na zewnątrz ale zamiast w moim miescie znajdowaliśmy się w Egipicie , spotkaliśmy jakas moja nauczycielke , którą nam powiedziała ,że tylko ja jedna zrobiłam to zadanie ze stołem i polem powierzchni na teście .Potem razem z moja kolezanka zaprowadziła nas do jakiegos dziwnego sklepu z jakimis chinskimi lub arabskimi proszkami i amuletami i dała kazdej z nas mały czerwony woreczek z jakims proszkiem o zdrowotnym działaniu ,Sklep znajdował sie w jakis piwnicach ,Gdy wyszłysmy byłysmy ubrane na biało-czarno , a przed nami był kościół .Nagle zobaczyłyśmy mojego kolege który był ubrany w sutanne .Powiedziałam do niego czesc i co ty tutaj robisz a on odparł , że musi isc .Weszłysmy do kościoła i usiadłyśmy w pierwzej ławce .Spotkałyśmy tam nasze kolezanki z klasy .Mszę odprawiał jakis dziwny ksiadz podobny do jakiegoś aktora .My byłyśmy przejete testami i gadałyśmy jak najęte .Nagle nasza ławka w której siedziałyśmy zaczęła się ruszać i wyjechałą razem z nami za dzrzwi .I musiałyśmy wyjść z kościoła .Póżniej znowu do niego weszłysmy i dosdiadłysmy sie do jakis chłopców .Ksiadz zaczął puszczac nam jakas kasete wideo na ktorej podróżujepo świecie i opowiada o tym jak być dobrym chrześcijaninem .Podczas tego chodził pomiedzy ławkami i pilnował spokoju .I wtedy sie obudziłam ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem właśnie , że moj sen jest bardzo chaotyczny i to mnie dziwi bo zazwyczaj nie śnią mi się tak długie i tak dziwne sny , tylko jakies jasno określone sytuacje .A co do mojego życia to nie sądze zeby w moim życiu panował chaos ... Tak się nad tym zastanawiam i mam dość poukładane życie , powiedziałaby , że wręcz nudne .Może właśnie chciałabym przeżyć jakas przygodę i to symbolizuje ten sen ?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

videl, bardzo trafne spostrzeżenie, każdy chce się możliwie jak najdalej od takiej rutyny urwać, ale zacznijmy może wszystko od początku.

Cały motyw ze szkołą i sukniami balowymi kojarzy mi się z chęcią zmiany tego, co robisz w trybie obecnym. Chcesz wyrwać się, zmienić coś i taki oto senny motyw powstaje.

To, że broniłaś osoby wyśmiewanej ukazuje Twoją "lepszą" stronę - to, że jestes pomocna

, można na Tobie polegać, ale nie dajesz się wykorzystywać - czyli znasz granice, w których Twoja pomoc się zamyka. To bardzo dobrze.

Te wszystkie testy symbolizują zmiany i niepewności jakie ostatnio przeszłaś - odbiło się chyba na Tobie jakieś ostatnie zdarzenie - nie pozwoliło Ci zmrużyć oka.

Oo, Egipt to stu procentowe potwierdzenie tego, co powiedziałaś sama - chęć zmiany trybu życia i zerwania z rutyną.

Potrzebujesz wsparcia i pocieszenia - kogoś, kto byłby obok Ciebie nie dlatego jaka jesteś tylko dlatego kim jesteś. Proszek o zdrowotnym działaniu emanuje tutaj chęcią przełamania samotności. Bo tak naprawdę jesteś chyba wśród ludzi czasami wyobcowana.

Czarno - białe ubranie to kolejne potweirdzenie Twoich słów zawartych we wcześniejszym poście.

No właśnie, a jak tam Twoja wiara?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam i masz bnardzo sporo racji naprawdę trafna interpretacja .Ostatnio naprawde zaczyna mi dokuczać rutyna , poza tym rzeczywicie po kilku wydarzeniach zwątpiłam w siebie i zawiodłam się na kimś .Poza tym naleze do osob nieśmiałych wiec czasem czuje sie wyobcowana . Co do mojej wiary to ostatnio jest ona dosyc słaba .Jestem katoliczka ale od jakiegos pół roku nie byłam w kosciele i zaczyna mi to przeszkadzac .Chce to zmienic i zaczac chodzic do koscioła , właczyc sie w zycie chrzescijanskie ale brakuje mi motywacji i checi ...

 

Bardzo dziękuję za interpretacje .Okazała sie bardzo pomocna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

videl, więc czas najwyższy to zrobić. Nie musisz włączyć się od razu - komunia co tydzień i klepanie różańca. Starczy, że będziesz zmawiała modlitwę w skupieniu i w miarę regularnie - to powinno zaspokoić Twoje religijne potrzeby. Jeśli chcesz, możesz przystąpić do spowiedzi - mi samej od czasu do czasu to pomaga. Trzymam za Ciebie, kochana, mocno kciuki aby wszystko, czego chcesz Ci się udało.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację najwyższy czas zmienić moje nastawienie .Dzięki , że trzymasz za mnie kciuki ;) Sama nigdy nie wpadłabym na taka interpretacje mojego snu , podchodziłam do tego dosyc sceptycznie i jest to jeden z moich pierwszych postów na tym forum , ale ciesze sie , że go zamieściłam i jeszcze raz dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się cieszę, że mogłam Ci pomóc i że mi się to udało!

Pozdrawiam! :)

 

[ Dodano: 2008-06-15, 20:43 ]

ps. ale zauważ, że chaos jest pomimo wszystko - chaos w życiu religijnym. Czyli mój początek był trafny.

Pozdrawiam po raz któryś tam już z rzędu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam dość obrzydliwy sen, jesli mogłabym prosić o interpretację byłabym wdzięczna :)

Sniło mi się, że pojechałam z mężem na wakacje, wyszłam na balkon w hotelu i urwała się pod moim dotykiem balustrada. Zawisłam na niej, nie spadłam, udało mi się wejść spowrotem na balkon. Zeszliśmy na plażę, mieliśmy przejść przez las, patrzę pod nogi a tam mnóstwo robactwa, słyszę jak pękaja pod stopami. Zaczynamy uciekać. Wpadamy w jakieś łajno i ślizgając się na nim wpadamy do jakiejść rury. Na jej dnie jest "zsyp" ludzi...

Z góry dziękuję za odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam:) dzisiaj miałam dziwny sen, śniło mi się tak:

najpierw długo jechałam rowerem do domu mojej ciotki i wuja, jechałam przez jakieś dróżki aż wkońcu dojechałam na ich ulicę, dojechałam na miejsce ale wkoło był las, co prawda mieszkają niedaleko lasu ale nie w samym lesie, weszłam do ich domu, w pokoju był wuja kuzynki ciotka mój ojciec i jeszcze kilka osób, zauważyłam że cały dom mają wyremontowani, we wszystkich pomieszczeniach były świeżo pomalowane ściany, śliczne płytki i panele na podłogach i nowe piękne meble, byłam bardzo zdziwiona skąd mieli na to tyle pieniędzy bo było widać ze to wszystko bardzo dużo kosztowało i się obudziłam

Co ten sen może oznaczać?? Proszę o szybką odpowiedz:)) z góry dziękuję:*

Pozdrawiam:*:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Miałam dzisiaj dziwny sen.Składał sie on z 3 mniejszych:

1.Byłam w szpitalu jako pacjent.Gdy do niego weszłam zobaczyłam,ze jestem w niebie.

2.Chodziłam z przyjaciółka po mieście,a obok fontanny stało łózko a na nim leżał chłopak.Zaproponował mi żebym sie kolo niego położyła i on zaczął robić zdjęcia aparatem w telefonie.

3.Siedziałam w autobusie razem z koleżankami a ja ciągle to nagrywałam na kamerę.Jechaliśmy na przywitanie klas 1 w gimnazjum.

Proszę o odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 4 tygodnie później...
jaki najdziwniejszy sen Ci sie przyśnił??

 

bylam w szpitalu po wypadku kilka miesiecy,bylam sparalizowana i nie pamietalam miejsca wypadku.

Przed tym snem snil mi sie moj syn,ktory byl rowniez w szptalu,nieprzytomny,a ja wycieralam go i pudrowalam,bo sie pocil?????????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...