Skocz do zawartości

Kościół/impreza/rower/przyjaciółka - kompletnie nie rozumiem.


P4N

Rekomendowane odpowiedzi

Próbowałem tłumaczyć z pomocą różnych stron ale... nie potrafię tego skleić. Opiszę, w miarę ze szczegółami.

 

Sen zaczyna się w niedalekiej odległości od Kościoła (okazałego, całkiem dużego) idąc z przyjaciółką chodnikiem do niego na 'wstęp do 18-stki' rozmawiamy o tym, że chyba się trochę spóźnimy. Niosę jakąś torbę, prawdopodobnie z prezentem, kolejna scena to tuż przed kościołem. Zastanawiamy się, gdzie odbywa się 'impreza-wstęp' (kościół 3-piętrowy -1,0,1), ja się strasznie trzęsę, oczy wędrują po kolejnych szczegółach fasady kościoła. W końcu wchodzimy do poziomu 0. Przyjaciółka podchodzi do konfesjonału, pyta księdza o imprezę, ten jej daje jakieś olejki i mówi, żeby wejść 'za kulisy'. Tam mieszamy te olejki (:_yyyy:) i pojawiamy się na imprezie koleżanki (nazwijmy ją Patrycja), której nie za bardzo lubię (aczkolwiek nic specjalnie do niej nie mam i mam raczej obojętny stosunek). Siadamy w ławkach, ona z ambony mówi coś o konkursie. Próbuję rozwiązać łamigłówkę, głośno myślę i pytam przyjaciółki o pomoc. Zostaje mi zwrócona uwaga przez koleżankę Patrycję, żebym był ciszej. Następuje podsumowanie konkursu, w którym nie wygrywam. W międzyczasie rozmawiam z przyjaciółką, czemu jej chłopak nie przyszedł. Odpowiedź była krótka: bo nie mógł. W niedalekiej odległości dostrzegam przyjaciela, macham mu. On też. Przeskok akcji, nagle obok mnie siada ciotka, nie poznaję bo ma na twarzy biały jedwabny..hmm... obrus?! Obok stoi moja mama, kuzynka i osoba mi nie znana. Proponuje żebym zamiast na imprezę przyszedł 'układać' kwiaty. Zgadzam się. Przyjaciółka, która jest tuż za plecami jest mocno zdziwiona. W końcu to ja chyba z nią przyszedłem na tą imprezę... (przynajmniej tak to wyglądało). Następuje zakończenie akcji, ja szybko wychodzę po chwili mówię Cześć do przyjaciółki. Przed kościołem poszedłem w drugą stroną, przeciwną do rodziny. Nagle podbiega do mnie kolejna przyjaciółka (powiedzmy Ania), zwracam uwagę na jej brzuch, wygląda na ciężarną... ale nic nie mówię. Powraca przed kościół. Ja się zastanawiam gdzie moja familia, idę w stronę parkingu. Po drodze spoglądam na plecy moich przyjaciół, którzy udają się na imprezę. Parking okazuje się ogromny. Są na nim auta osobowe, terenówki, tiry i... motory. Wybiegam drugą bramą z niego, tak jakbym szedł w stronę domu ciotki. Żeby do niego dojść trzeba przejść wiadukt, wchodzę na niego po schodach i... nagle znajduję się na bardzo długim moście (most z mojego miasta). Wpadam na genialny pomysł, że pojadę rowerem. Rower trzykołowy, jakiś taki dziecinny. Z plastiku. Zamiast nogami 'pedałuję' rękoma. Mija mnie choper (taki motor)... później ja go znowu mijam, o mało o niego nie hacząc. Dojeżdżam do końca mostu, widzę znajome blokowiska. Przechodzę przez pasy... sen się kończy.

 

Może ktoś choć trochę pomóc? Ostatnio często śni mi się ta przyjaciółka, z którą przyszedłem na imprezę. Raz uczestniczy ona w wypadku, drugi raz prosi o przenocowanie u mnie. Nie wiem o co chodzi:_yyyy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...