pola_la Napisano 31 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2010 (edytowane) Witam, Śniło mi się, że żyłam sobie normalnie, życiem prozaicznym, trochę bezuczuciowym. I nagle, chyba na mojej działce, ujrzałam dziewczynę, która wywołała we mnie lawinę wspomnień, jakby odblokowała pamięć i wszystkie uśpione uczucia, piękne i silne. W mgnieniu oka zrozumiałam, że ona jest moją córką, poczętą w wieku 16-17 lat z mężczyzną, którego po dziś dzień kocham, a z którym nie możemy być razem (on istnieje naprawdę). Patrzyłam na jej nos i widziałam dokładne odbicie mojego. Okazało się, że opiekuje się nią moja daleka powinowata, z którą praktycznie nie mam kontaktu. Zrozumiałam, że widocznie zostałam jakoś nakłoniona (przez ludzi lub okoliczności, sytuację zdrowotną) do oddania jej pod opiekę tej kobiety i błyskawicznie postanowiłam walczyć w sądzie o prawa rodzicielskie. Powiedziałam o tym tej kobiecie, ona nie wykazała specjalnej dezaprobaty, była niechętnie obojętna. Podeszłam również do dziewczyny, mojej córki, zaczęłyśmy rozmawiać o wszystkim. Patrząc na nią doznawałam uczuć tak silnych, jak kiedyś patrząc na jej ojca- byłam bardzo, bardzo szczęśliwa i czułam wielką miłość. Miałam zamiar powiedzieć jej prawdę, ale ona w jakiś sposób wyczuwała, że jestem jej matką i to zaakceptowała. Byłyśmy sobie bardzo bliskie, choć dopiero niedawno się poznałyśmy. Siedziałyśmy na tarasie mojego domku, padały na nas promienie lekko zachodzącego słońca, było ciepło i błogo. Bardzo proszę o interpretację snu Edytowane 31 Sierpnia 2010 przez pola_la Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pola_la Napisano 4 Września 2010 Autor Udostępnij Napisano 4 Września 2010 Proszę o pomoc w interpretacji tego snu. Cały czas o nim myślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 4 Września 2010 Udostępnij Napisano 4 Września 2010 Witam! Sen jest bardzo osobisty i ciężko się jest odnaleść w nim osobie obcej. Ja to widzę tak: Ogarnia cię znudzenie szarością życia uczuciowego ( nie wiem czy jesteś teraz z kimś w związku bo nic tutaj na to nie wskazuje). Na swojej drodzę spotykasz dziewczynę a raczej siebie z okresu kiedy twoje życie uczuciowe miało jakiś "smak" kochałaś, zaś później wydarzyło sie coś co przerwało silankę ( w twoim śnie jest to nakłonienie przez kogoś prawdopodobnie rozdzinę - stąd ta daleka powinowta). Mam wrażenie że ten mężczyzna był dla ciebie kimś ważnym moze pierwszą wielką miłością jednego można byc pewnym zostawił w twoim sercu wielkie piętno i tęsknotę za jego silnymi ramionami w których najchętniej znalazłbyś schronienie na resztę swojego życia. Ta dziewczyną, którą byłaś i teraz odnalazłaś nadal gdzieś w tobie mieszka, ale mam wrażenie że już odchodzi bo dojrzała do rozstania stąd te zachodzące słońce. Czasem trzeba schować "zdjęcia do szuflady" gdy budzą w nas wspomnienia które utrudniają nam życie, nie można żyć wspomnieniami bo to bolesne i depresyjne. Pozdrawiam: Sławomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.