blackbella Napisano 14 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2011 Witam! Śnił mi się ostatnio bardzo realistyczny sen, zupełnie jakby było to na jawie.Było to ze 3 dni temu, a do tej pory nie mogę przestać o nim myśleć. Proszę o pomoc w interpretacji. Śniło mi się, że przebywałam w domu moich dziadków. Siedziałam u siebie w pokoju i nagle pojawił się mężczyzna. Wiedziałam, że był to demon, mimo iż wyglądał jak zwyczajny człowiek. Na głowie miał koronę, na której był jakiś napis. Pamiętam tylko, że były tam słowa: król i świat. Demon usiadł naprzeciwko mnie i zaczęliśmy rozmawiać. Nie pamiętam o czym, ale wiem że nic ode mnie nie chciał. Taka luźna rozmowa. Nagle zapragnęłam przymierzyć jego koronę. Zgodził się, lecz gdy tylko ściągnął ją z głowy korona zaczęła się rozpadać. On jednak po chwili ją poskładał, tak że wyglądała jak nowa. Podeszliśmy do lustra. On stanął za mną i założył mi koronę na głowę. Chwilę staliśmy tak patrząc się w odbicie, gdy nagle korona zaczęła topnieć- rozpuszczała się w zielony, żrący kwas. Szybko zrzuciłam ją z głowy, lecz kwas poparzył mi dłoń. Strasznie krzyczałam i wiłam się z bólu, wtedy demon chwycił tą dłoń, polizał miejsca które wyżerał kwas i rany się zagoiły. Wtedy obrócił mnie w kierunku lustra, sam stanął za mną i staliśmy tak patrząc się na nasze odbicia. Co to może oznaczać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 14 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2011 Hmm a jak wyglądają Twoje relacje z przyjaciółmi? Przeglądanie się w lustrze samo w sobie jest sygnałem aby przyjrzeć się dokładniej sobie samej, swoim zachowaniom. Nie masz przypadkiem tendencji do wywyższania się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackbella Napisano 14 Lutego 2011 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2011 Z przyjaciółmi mam dobre relacje, ale tendencje do wywyższania się trochę mam;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_Empress Napisano 14 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2011 Dziadkowie to zawsze odwołanie do dojrzałości,do fundamentów, korzenie, pochodzenia, znania swojego miejsca w świecie życiu i na co dzień. MA to ważne znaczenie w kontekście tego snu. Demon to tak naprawdę nie demon- prawdziwy demon kojarzy się ze złem, ze zniszczeniem i śmiercią, a ten "demon" dał Ci życiową naukę, pozwolił ponieść konsekwencje wyboru ale też był obok i pomógł w cierpieniu. czyli ktoś kto jest o krok wyżej niż Ty jeśli chodzi o dojrzałość ogólnie pojęta, to nauczyciel i opiekun. "Demon" miał koronę - symbol władzy i statusu - korony mają królowie i to podkreśla napis na niej.Słowo świat określa terytorium, miejsce więc obszar panowania w tym wypadku było to w znaczeniu "wszech panujący" czyli na tyle potężny że godzien mianować się królem. Te dwa słowa wzajemnie się dopełniają. Podświadomość pokazała Ci w ten sposób sytuację w której przyjmujesz pozycję niższą w stosunku do kogoś. Spotykając się z demonem pragniesz jego korony - pokazuje to Twój stosunek do siebie i innych - chciałabyś być podziwiana i w centrum uwagi lubisz rządzić. Demon godzi się na to ale nie bez przyczyny - pragnie on POKAZAĆ CI a właściwie dać nauczkę życiową że nie wszystko czego chciałabyś jest CI dane i nie należy podchodzić tak do życia bo można się sparzyć. Gdy zdjął koronę z głowy - rozpadała się - ukazuje to sytuację w której korona jest godna tylko prawdziwego króla i nikogo więcej (przypomina mi to sytuację z excaliburem (tak to się pisze?) - mieczem w skale). Król jednak poświęca się dla Ciebie - składa ją na nowo i wkłada CI na głowę oddając swój szlachecki tytuł Tobie. przeglądanie się w lustrze ma na celu porównanie - Ty mała "dziewczynka" i On rosły mężczyzna i oboje chcą a może sa królami? Nie to nie możliwe. Dlatego korona topnieje- nie jesteś jej godna - poparzenie kwasem daje nauczkę żeby nie porywac się slepo na władzę i chęć wywyższania się bo może się to skończyć bólem i cierpieniem, to także pokazanie że należy zmienić swoje zachowanie. Demon pomóg ci ponieważ to miała być lekcja a nie kara. Jakby to była kara - odszedłby i nie zawracał sobie Tobą głowy. Ponownie stając przed lustrem tym razem już w swoich rolach pokazał CI raz jeszcze gdzie Twoje miejsce - żę powinno być tak żę to Ty jesteś bez korony - ona należy się osobom godnym jej. NA KORONĘ TRZEBA SOBIE ZAPRACOWAĆ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.