Skocz do zawartości

Wycieczka autokarem


Gość winteer

Rekomendowane odpowiedzi

Tym razem ja miałm sen, przyznam, że był dziwny i dość niezrozumiały.. no ale od początku.

 

Śniło mi sie że byłam na jakiś zajęciach, wykładach bądź kursie (w każdym razie coś takiego), no i została ogłoszona dłuższa (godzinna chyba) przerwa na której poszliśmy na miasto - chyba do jakiegoś pubu się napić. W trakcie spaceru męska część grupy wypytywała mnie o różne rzeczy (np: co sadzę o związkach, facetach.. który z tej grupy mi się podoba, itd). Nie powiem, bo te pytania były dla mnie zaskoczeniem i zastanawiałam się dlaczego ich interesuje moje życie. Czułam się przez nich adorowana. Dodam ze cała grupa w tym śnie to byli moi rówieśnicy, a niektórych znam z reala, tyle że Ci co mi się śnili, faktycznie nie uczestniczyli w tym kursie, ale nie bedę wymieniać ich imion, bo tego dużo jest. Nie wiem czy doszlismy do tego pubu, bo potem we śnie był przeskok.

Ta sama grupa miała jechać autokarem do Warszawy, pamiętam że mieliśmy tez zwiedzać jakąś bazylikę. Ale co dziwniejsze - zbórka była nie w miescie w którym mielismy zajęcia, tylko w miescie w którym sie urodziłam :zdziwko: , w każdym razie to jest jakieś 30 km różnicy, a to oznaczało, że autokar miał zrobić dłuższą drogę.

Na miejscu zbiórki byłam wczesniej i zajęłam już sobie fotel, był też kierowca autokaru i instruktor z którym miałam naukę jazdy niedawno (w realu instruktor - Marcin zachowywał się w taki sposób, że podejrzewałam że mu sie podobam).

Zanim autobus ruszył, wyszłam na chwile na świerze powietrze. Wtedy kierowca pytał jaką obrać trasę aby od razu wjechać w dzielnicę Wawer, więc powiedziałam, że od południowej strony. Marcin też zapytał kto jest zarządcą odcinka drogi krajowej, która na mapie była zaznaczona jako ta, która nie ma właściciela. Nie wiedziałam kto zadządza tym odcinkiem, ale wydawało mi się ze to ta sama instytucja która ma resztę tej drogi.

Gdy wróciłam do autokaru, moje miejsce zajął Marcin. Byłam zła na niego bo niby gdzie miałam siedzieć skoro wszystkie miejsca były juz zajęte :wnerw:

W tyle autokaru było coś co przypominało łazienkę - poszłam tam i się zamknęłam. Przez okno widziałam mijane ulice. Gdy paliłam papierosa, zobaczyłam osobę, która mi się przygladała. Ni to kobieta, ni to mężczyzna, ale wyczułam, że jestem przez nia pilnowana na czyjeś polecenie (we śnie pomyślałam że to Marcin). Zastanawiałam się tylko dlaczego.

Po kilku minutach wyszłam z tamtąd aby poszukać wolnego fotela. W tym czasie ze swojego miejsca wstała dziewczyna, bo akurat dojeżdzaliśmy do miejscowości w której się wychowałam. Agnieszka właśnie tam wysiadała (chodziłysmy do tej samej podstawówki). Byłam mile zaskoczona że ją widzę i zapytałam jak się znalazła w tym autobusie, fajnie ją było zobaczyć. Odpowiedziała że poprosiła kierowcę o podwiezienie do domu i wypytywała mnie o to jak mają się moje sprawy sercowe. Powiedziałm że jest ktoś na kim mi zależy. To słyszeli koledzy z kursu i dało się słyszeć szmer protestów i pytań, że dlaczego mam na oku tylko jednego skoro podobam sie równiez im. A ja jak to ja - postawiłam oczy w słup, bo nie wiedziałam jak się sprawy mają - myślałam że z ich strony to tylko "końskie zaloty". Ona tymczasem założyła modny wśród dziewczyn kapelusz na głowę, pożegnałysmy się i wysiadła.

Oburzeni moja odpowiedzią byli wszyscy mężczyźni oprócz kierowcy autokaru, bo wygladało na to, ze z mojej strony liczyli na coś więcej. Na co odpowiedziałam, że wszystkich lubię, ale tylko z jednym spędze życie.

 

 

P.S. W moich snach autokar jest symbolem mojego życia społecznego i relacji z innymi ludźmi, co też doskonale pasuje do kontekstu snu jaki miałam. Z tymi kolegami z kursu łaczą mnie wyłącznie koleżeństwo bez zadnych podtekstów, zresztą sami w większości maja albo żony albo dziewczyny (nie mam zielonego pojecia dlaczego akurat oni mi się śnili). Co do Marcina - podczas wspólnej jazdy w realu - zachowywał się w taki sposób, że śmiało mogę go podejrzewać że mu się podobam.

 

Jak chcecie, to później podam swoją interpretację, ale najpierw chciałam zobaczyć jakie macie pomysly na mój sen.

 

Z góry dziekuję za przeczytanie tego do końca :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko no właśnie raczej chodzi o to, że na brak męskiego zainteresowania nie mogę narzekać, a jeśli bym miała już tęsknić, to raczej za czymś większego kalibru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje ze ktoś się tobą interesuje podobasz się komuś może to także odzwierciedlać do czego dążymy może się tu ujawniać osamotnienie oraz potrzeba bliżej przyjaźni. Autobus to także konkurencja z kim usiądziemy do dalszej drogi to także wybory.

Edytowane przez Tęcza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat zainteresowanie wyczuwałam w realu

bliższa przyjaźń.. możliwe, bo zżyłam się z chłopakami z grupy..

co do konkurencji, może między kimś a kimś.. bo ja wogóle nie odczyłam konkurencji ani we śnie, ani w realu..

 

Tak się zastanawiam, czy we śnie nie chodziło o to, że mogłam przepuścić okazję na fajną znajomość, lub że mogłam kogoś niedocenić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej

Myślę, że zastanawiałaś się co myślą inni mężczyźni, być może i mają żony i dziewczyny, o tym co sądzą o Tobie np. Miejsce urodzenia może być podstawą zachowań jakie otrzymałaś z wychowaniem, Twoje miejsce zajmuje jednak ktoś inny, zostajesz pomimo woli zepchnięta na dalszy plan, uciekasz, chowasz się w toalecie, palisz papierosa, być może czyjeś zachowanie, wepchnięcie się kogoś na Twoje miejsce w relacjach międzyludzkich, to może być bardzo mała rzecz, ktoś coś powiedział i poczułaś się np. zignorowana. Jednak sobie poradziłaś z tą sytuacją, nie przejęłaś się na długo, zajęłaś swój umysł czymś innym, pozytywnie. A co do chłopaków, ich zainteresowania Tobą, tak sobie myślę, że miało to na celu uświadomić Ci że Ty wiesz komu swe serce oddasz i będzie to tylko jeden, nie będziesz zważać na opinię otoczenia przy wyborze - tak sobie właśnie myślę, że chodzi tu o wpływy innych na Twoje decyzje. Co do osoby która CI się przyglądała, myślę, że Twoje działania, są obserwowane, w sensie - zauważalne przez innych. Oczywiście można też wziąć pod uwagę Podświadomość, albo opiekuna, ale bardziej stawiam na obserwacje otoczenia. Staram się bardzo coś prawdziwego napisać, ja tak o tym sądzę. Nie wiem jak przeżywasz miłości, uczucia i emocje, jak wiele ich potrzeba by wywołać reakcje senne, mi czasem wystarczy 1 myśl i już mogę mieć z niej sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Dziękuję Wam dziewczyny za pomoc :bukiet:

 

Ale raczej to nie to abym tęskniła za kimś kto by mnie adorował - akurat nie w tym problem.. problem bardzziej polega na tym, że za dużo tych adoratorów jest.. ale to nadal nikt konkretny.

Na osamotnienie również nienarzekam - nie odczuwam tego - a jeśli już, to bardziej zwróciłabym uwagę na jakość moich znajomości - może ten sen jest wynikiej tego, że wolę skupić sie na bardziej głębokich relacjach (bez względu na to czy chodzi o związek czy koleżeństwo).

Mefisto - trafiłaś w 100-kę, oczywiście że wiem jaki parner byłby dla mnie najbardziej odpowiedni - i faktycznie takich spotykam na swojej drodze.

Co do snu:

Ta przerwa podczas kursu - normalnie jest tak, że w ciągu tygodnia mam multum różnego rodzaju zajęć, pewnie dlatego ona mi sie przyśniła jako potrzeba choc chwilowego odpoczynku od codziennego kieratu... coś co choć na chwile mnie rozerwie, pobędę ze znajomymi w większym towarzystwie. Następnie jest część s nu gdzie wyraźnie widać czyjeś zainteresowanie moimi prywatnymi sprawanmi - i tak w istocie jest w rzeczywistości.

Sama wycieczka autokarem do konkretnego miasta - dla mnie to oznacza, że dokładnie wiem dokąd zmierzam i po co.. oraz to., że to ma związek z tym jak zostałam wychowana i czym się kierowałam w dzieciństwie (krótko mówiąc: realizuję część dziecięcych marzeń), czasem tylko zabiera mi to więcej czasu niż można by się było spodziewać (autokar ma dłuszą drogę do przebycia), a to, że nie jadę sama, w realu mało się zdarza abym nie miała kibiców moich przedsięwzięć. Fragment w którym pytają mnie o drogę - tak naprawdę to wskazówka przedewszystkim dla mnie - czy aby wiem co robię i co chcę osiągnąć przy użyciu jakich środków.

To że mój fotel został zajęty przez kogos innego - być może powinnam mieć się na baczności - aby nie powierzać własnych sekretów osobom nieupowaznionym, bo może to zostać wykorzystane przeciwko mnie.

W takich sytuacjach mam taki swój sposób postępowania - niby jestem wycofana (tak to widzą inni) - ale tak naprawdę jest mi to potrzebne aby przeredagować swoje plany i wprowadzic do nich modyfikacje (motyw łazienki i papierosa).

Koleżanka z dziedziństwa jest symbolem tego, co jest dla mnie mało satyfakcjonujące, że chcę w życiu czegoś więcej niż moi rówieśnicy z dzieciństwa (we śnie ona wysiadła a ja jadę dalej).

 

To tak w skrócie opisałam, dłuzszego tekstu nikomu by się czytać niechciało :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...