Skocz do zawartości

Papież w kościele


stokrotka102

Rekomendowane odpowiedzi

Miałam dziś po południu taki sen:

 

Śnił mi się mój kościół parafialny, w którym brałam ślub, ale akcja toczy się przed 20 laty. Poszłam do kościoła, by zrobić próbę czy może sprawdzić jak będzie funkcjonowało DVD, do tego wzięłam taką wysoką wieżę ze sprzętem, którą obecnie mam w pracy ( żeby nagrywać przebieg endoskopowych zabiegów operacyjnych).

W międzyczasie przestałam się tym zajmować, a zaczęłam pisać karteczkę w notesiku z intencją na mszę świętą, od mojej mamy dla Jej brata, który te 20 lat temu jeszcze żył i mieszkał za granicą. Postanowiłam jeszcze dopisać jakąś intencję dla mnie samej.

Jeszcze kartka nie była gotowa i uklęknęłam przy ołtarzu, a księdzem, który czekał na te intencje był Jan Paweł II, w białej sutannie i białym birecie. Coś mówił do mnie uśmiechając się przy tym. Ja jeszcze chciałam się pomodlić zanim oddam tę kartkę, bo nie szło mi za bardzo jej formułowanie.

Potem wyszłam z kościoła, a na drzewie był mój mąż (który nie był jeszcze wtedy moim mężem). Zeskoczył z drzewa, trzymając w ręku telefon komórkowy. Mówił, że to moja siostra tam go wsadziła, żeby nikt go nie zabrał. Spojrzałam na ten telefon, a to obecny telefon komórkowy mojej mamy.

 

Gdyby ktoś mógł zinterpretować ten sen, będę bardzo wdzięczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie dotychczas, gdy śnił mi się ksiądz w niedalekiej perspektywie dowiadywałam się zwykle o jakimś pogrzebie ( niekoniecznie z rodziny). Dziś po tym śnie zadzwoniłam do mamy, żeby dowiedzieć się czy wszystko w porządku (jest ok.).

 

Z mężem jest super, nie mam sobie nic do zarzucenia. Mama doznała ostatnio przykrości od swojej siostry. Jak się tylko o tym dowiedziałam, natychmiast zadzwoniłam do siostry (która mieszka z naszymi rodzicami), żeby się dowiedziała o co chodzi i żeby mamę wsparła.

 

Karteczki w końcu nie napisałam, gdy wyszłam z kościoła i spotkałam się z mężem już do kościoła nie wróciłam.

 

Brat mamy już wiele lat nie żyje, może mama chciałaby mu powiedzieć o przykrości zaznanej od siostry.

 

Nie wiem jak to połączyć.

 

Dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odpowiedź.

 

Rzeczywiście nie mogę bezpośrednio pomóc mamie, bo nie mieszkamy w tym samym mieście i nie możemy się często widywać.

 

Myslałam wcześniej o napisaniu listu do siostry mamy (ale nie wiedziałam właściwie jak go zacząć), lecz zrezygnowałam, bo mama miała zamiar osobiście do niej pojechać. W rezultacie również zrezygnowała z tego pomysłu, ale ja do zamiaru listu już nie wróciłam. Sprawa jest świeża, bo z minionego tygodnia.

Być może powinnam napisać ten list?

 

Cieszy mnie fakt pozytywnego rozwiązania tej sprawy (uśmiechnięty papież ubrany na biało).

 

Jeszcze raz dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...