netka1201 Posted February 18, 2009 Share Posted February 18, 2009 Kolejny sen z serii o przystojnym Indianinie. Śniło mi się,że pojechałam w daleką podróż,chyba tylko po to,by przywieźć ze sobą do Polski mojego Indianina(to ideał faceta,ciągle takiego szukam). Więc cała podróż jest bardzo dziwna,praktycznie w ogóle go nie widzę,jakbyśmy podróżowali osobno. Potem gdy jesteśmy pociągiem w Niemczech,jacyś celnicy stwierdzają,że nie mamy prawa wjechać do Polski(?),w dodatku mój luby gdzieś ginie w tłumie i nie mogę go znaleźć. Kiedy jednak mi się to udaje jestem taka szczęśliwa,że go widzę,ze pozwalam się zamknąć w jakimś małym pomieszczeniu,bunkrze. Potem on mówi do mnie,że niby chcę go zdradzić.Ja się zapieram,że nigdy w życiu i że kocham tylko jego.Wypuszcza mnie. Potem jakoś dojeżdżamy do mojego domu.Czekaja tam moi rodzice. Mój luby od razu idzie spać choć ja oczekiwałam czegoś zupełnie innego;/... A potem jest oczywiście druga część snu: siedzę w szkole na matmie i pani sprawdza przy całej klasie mój ostatni sprawdzian: pierwsze źle,drugie-jak mogłaś to napisać? itd. Pod koniec jestem już całkiem zdołowana.Dodam,że idę na studia na matematykę. Znowu nie wiem co to wszystko znaczy... Link to comment Share on other sites More sharing options...
netka1201 Posted February 18, 2009 Author Share Posted February 18, 2009 Proszę o odpowiedź... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts