Skocz do zawartości

meliska

Rekomendowane odpowiedzi

Zaznaczam, że właściwie od lat nie pamiętam snów po przebudzeniu, bądź ich w ogóle nie mam a jest na tyle ciekawy, tak mi się zdaje by prosić Was o interpretację, bo rozumiem, że są tu ludzie znający się na rzeczy .

 

jadę rowerem (nie mam roweru od lat) szukając basenu w obcej mi okolicy, nie mogąc trafić pytam ludzi też jadących na rowerach gdzie tu jest basen (nie pływałem w basenie od lat, nawet nie miałbym ochoty jak teraz o tym myślę).

- Basen już zamknięty, ale tu zaraz jest staw - odpowiada ktoś. I faktycznie zauważam że jest już ciemno i raczej baseny w nocy są zamknięte i gdy to sobie właśnie uświadamiam. Widzę masę ludzi stłoczonych wokół małego stawu bądź jeziorka radośnie się pluskających bądź leżących w parach jak to bywa latem tylko zamiast słońca rozświetla ich sylwetki srebrny blask księżyca. Wszystko ma taką charakterystyczna błękitno srebrną poświatę. W końcu znajduję sobie jakieś wolne miejsce, normalnie uciekłbym od takiego tłumu, ale mam przemożną potrzebę zanurzenia się w wodzie, która nie pozwala mi o niczym innym myśleć jak o tym by wejść do wody. Zwracam uwagę, że woda jest czysta i jest to dla mnie ważne. Wiem, że jakby była brudna odszedłbym stąd nie zaspokoiwszy się. Rozbieram się do bokserek, i zanurzam się nurkując. Jest cudownie czysta woda widzę biały piasek na dnie, ale jest bardzo płytko i nie mogę się jakoś całkowicie zanurzyć a w dodatku okazuje się że mam na sobie koszulkę która nie chce nasiąknąć wodą. A przecież ją ściągałem. Jest mi głupio, że pływam w koszulce, ale uspokajam się widząc, że wielu innych też tak zrobiło. Ogólnie jest miło, ludzie wokół są mili i uśmiechnięci. Atmosfera jest wspaniała i trochę dziwna i tajemnicza w tym blasku księżyca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 353
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rita

    40

  • Watislav

    32

  • Lotheri

    20

  • MMa

    8

Top użytkownicy w tym temacie

Myślę, że to bardzo pozytywny sen, a ogólne przesłanie jest takie, że tak jak potrzebujesz we śnie zanurzyć się w wodzie i wykąpać - tak w życiu masz deficyt na "emocjonalizm", być może targa Tobą głód uczuć.

Wszystko dzieje się w Twoim śnie w blasku księżyca, a zatem na pewno sfera, o której mowa, i w związku z którą podejmujesz trud odszukania żródła jej zaspokojenia - ukryta jest w Twojej podświadomości. Być może spychasz ją w cień, intuicyjnie czując (księzyc), że ona i tak prędzej czy później da o sobie znać.

Najważniejsze w Twoim śnie jest to, że odszukałeś staw, że woda była czysta i że się wykąpałeś. Przy tym fakt, że nie zadowalało Cię pływanie w wodzie zbyt płytkiej, może świadczyć o tym, że jak już w końcu poddasz się emocjom, to będziesz chciał się w nich zanurzyć głęboko. Odczuwać je mocno.

A te osoby skupieni wokół stawu to ludzie o podobnych potrzebach. Trochę się przed nimi i sobą krygujesz, ale szczęśliwie nie trwa to długo, i zaczynasz się cieszyć tym czego możesz w końcu doświadczyć.

Atmosfera ogólnego zadowolenia też nie jest tu bez znaczenia - to kolejny sygnał, że na swoim rowerze dotarłeś we właściwe miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję, to naprawde wnikliwa interpretacja i trafna jak diabli. Daje nadzieję której ostatnio bardzo mi brak. Wielkie podziękowania.

 

[ Dodano: 2006-05-12, 21:59 ]

ps. pozostaje odnaleść ten "staw", tym razem na jawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich. Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc w interpretacji pewnego snu. Otóż jakiś czas temu śniło mi się, że byłam najpierw z narzeczonym w jakimś parku rozrywki (coś mi mówi, że był to chyba Eurodisneyland). O ile dobrze pamiętam w pewnym momencie on mi się gdzieś zgubił, a ja zostałam zaciągnięta do jakiegoś konkursu (albo jakis wyborów) i wygrałam. W nagrodę zostałam zabrana do podwodnego świata. Było tam tak cudownie, jakby się czas zatrzymał. Woda była cudownie przejrzysta, był jakby hotel, dużo ludzi a ja byłam traktowana jak na prawdę jakiś zwycięzca. Można było swobodnie oddychać, było pięknie. Najbardziej zapadł mi w pamięć moment, w którym siedziałam na dnie tego morza razem z moim przyjacielem (cóż tu duzo mowic, swego czasu łączyło nas więcej niż przyjaźń i tak na prawdę nigdy nie przestało mi na nim bardzo zależeć i wiem, że jemu też nie przeszło to do końca, oczywiście dalej mamy stały kontakt ze sobą) siedzieliśmy opierając się o siebie plecami i oboje w milczeniu patrzeliśmy jak cudownie przebijają się przez taflę tego morza (oceanu?? już sama nie wiem) promienie słońca. Więcej już z tego snu nie pamiętam, ale bardzo mnie zaintrygował. Proszę bardzo o pomoc, bo mam dziwne przeczucie co do tego snu. Dodam też, że z moim narzeczonym swego czasu było bardzo ciężko, ale ostatnio jest już w porządku. Ech, nigdy się jezscze chyba nie obudziłam po jakimś śnie tak wyjątkowo spokojna i szczęśliwa - dlatego takie to dla mnie intrygujące.

 

Z góry dziękuję za wszelką pomoc będę bardzo, ale to bardzo wdzięczna! Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie!

Byłabym bardzo wdzięczna jeśli ktoś przetłumaczy mi mój sen :)

Otóż był bardzo dziwny, pomieszany, akcje snu zmieniały się bez żadnego składu.

Wraz z moją przyjaciółką trafiłyśmy (nie wiem jak ) do tropikalnych lasów ( coś na styl rónikowych ). Zwiedzając ten las natrafiłyśmy na jakiegoś mężczyznę, który był o wiele od nas starszy i wyraźnie było widać, że przed czymś ucieka. I tu akcja w lesie skończyla się i dziwnym trafem znależliśmy się w jakiejś wiosce ( również w tropiku, ale nie w lesie ). Nastepnie idąc wgłąb tej wioski doszliśmy do jakiejś chaty. Tam owy pan zostawił nas i sam wszedł do ziemianki porozmawiać z jej właścicielem i być może "szefem" osady. Potem mężćzyzna wybiegł z chatki i krzycząc kazał nam uciekać. Zaczęto do nas strzelać, lecz nikomu nic sie nie stalo. Dobiegliśmy do jakiś bagien, moczar. Może do brzegu jakiejś rzeki. Szybkim krokiem bez wahania wskoczyliśmy do tej wody. Płyneliśmy wzdłóż jakiś trzcin i konarów. Zatrzymaliśmy sie koło jakiegoś pnia aby odpocząć po gonitwie i tam zauważyłąm węża. Najprawdopodobniej była to kobra egipska ( ale co ona tam robila to nie wiem :P i jeszcze pływała ). Łapiąc ją za głowę silnym uderzeniem o konar zabiłam ją. Jej skóra w okolicy brzucha pękła i z jamy wydostała się czerwona ikra z czego potem wylęgły się młode węże.

Koniec uff :)

 

[ Dodano: 2006-05-28, 11:51 ]

zapomniałam dodać, że ten mężczyzna byłzamieszany w narkotyki i wszedł do tej chatki chyba w celu jakiś uzgodnień z szefem mafii, który nas gonił :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, nigdy się jezscze chyba nie obudziłam po jakimś śnie tak wyjątkowo spokojna i szczęśliwa - dlatego takie to dla mnie intrygujące.

 

Z góry dziękuję za wszelką pomoc będę bardzo, ale to bardzo wdzięczna! Pozdrawiam

- więc bądź spokojna o przyszłość i za bardzo tego nie analizuj, po prostu w cięższych chwilach spróbuj przypomnieć sobie to odczucie, które towarzyszyło Ci po wybudzeniu... ono się powtórzy. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SYMBOLE SENNE - RZEKA

 

 

To symbol ciągłości życia, zasobu energii życiowej, zdrowia, rozwoju uczuć w czasi.

 

Spokojna, szeroka, płytka, bezpieczna - spokojne i uładzone życie, dobre zdrowie

Wzburzona, górska, spieniona, brudna, głęboka, z brudnym dnem - nienawiść, niedobra miłość, zazdrość, nieszczęście, utrata zdrowia, lęki

Przechodzenie na drugi brzeg - zmiana miejsca zamieszkania i obiektu uczuć

Brnąć pod prąd - wracać w przeszłość

Głębia - wielkie niebezpieczeństwo

Topić się - nieszczęście, rozpacz, strata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kilka razy śnił mi się bardzo podobny sen.

Więc wydedukowałam sobie że nie bez powodu ;)

Sen zwykle jest bardzo podobny: jestem gdzies nad morzem i jest strasznie duzo wody, jak by nie było plaży tylko sama woda aż po wydmy.

Jestem z dziecmi, albo sama i chce lub chcemy sie kompac ( zalezy od snu ;) )

Ale sie boje bo ta woda jak by wzbierała i miała sie wylac albo cos w rodzaju przypływu, który zaraz zwszystko zaleje.

Woda jest normalna jak w morzu czyli nie przezroczysta.

niewiem co moze oznaczac ten sen ale sni mi sie bardzo czesto .......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam dziś dziwny sen. Byłam chyba w Afryce, bo moja koleżanka dostała do jedzenia jakąś dziwną potrawę, zresztą było dużo zieleni i było gorąco. I nagle znalazłam się w rzece, ale ona nie była niebieska tylko czrwona albo pomarańczowa i plynęłam z prądem. Co pewien odcinek tej wody wpadało się do głebokiej wody tak jakby basenu. No i ja pływałam tam chociaż czasem trudno mi było oddychać. Przez całą podróż oprócz samego początku miałam zamknięte oczy i czułam tylko unoszącą mnie wodę. Na koniec wyszłam z rzeki jeszcze przed zakończeniem jej biegu. Potem spotkałam koleżankę z klasy, która była roztrzęsiona, bo też płynęła tą rzeką. Co może oznaczać mój sen???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo wiem co oznacza cos takiego... Pływam w rzece(czystej, rwącej), a normalnie pływać nie potrafię :mrgreen: Przed sobą widzę...pływające konie i krowy. Nagle jeden piekny czarny kon podchodzi do mnie, a ja go przytulam i głaszcze po łbie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam! Dzis rano obudzilem sie i postanowilem jeszcze chwilke pospac i przysnilo mi sie pewne sennisko ktore gnebi moja zaniepokojona dusze, prosze o pomoc w interpretacji i znaczeniu snu, ponizej postaram sie go jak najbardziej dokladnie opisac:

 

Siedziałem gdzies i piłem piwo ktore poprostu sie skonczylo, chcialem zatopic butelke w wodzie (nie jestem pewny czy to jezioro czy rzeka czy moze basen -ale jesli basen to zaniebdany) udalo mi sie zatopic butleke ze poszla na dno. Weszłem do wody i zanurkowalem, spostrzeglem ze bez problemu plywam w tej wodzie i zaczolem nurkowac (moglem dlugo byc pod woda i jak zazwyczaj mnie pod woda zatyka to moglem byc bez wiekszych ograniczen)

Wyszedlem z tej wody - poprawilem okularki pływackie parokrotnie(ktore nie wiem skad sie wzioly-ale moglem plywac pod woda) i wskoczylem do wody i zaczolem nurkowac i szukac butelki wiedzielm gdzie ona jest ale zwiedzilem basen po obrzezach w miedzy czasie wynurzylem sie i mialem w rece pilot jak od klimatyzacji z wyswietlaczem na kotrym mialem oznaczena chyba od tego ile moge byc pod ta woda. Poznownie zanurkowalem i znalazlem butelke od piwa, a obok niej jeszcze jedna od piwa i druga butleke taka prostokątna pół-przezroczysta lekko zdobiona bez etykiety, zastanowilem sie i postanowilem wszystkie trzy wyzucic z wody, podczas znu wudawalo mi sie ze przez chwile plywam pod lodem i am tylko dwa albo 3 wyjscia z niej. Jak zaczolem zbierac butelki zobaczylem dzwi jakby metalowe z metalowa klamka troszke przyrdzewiale, otworzylem je i wyrzucilem przez nie te butelki i ..... i WTEDY SEN SIE SKOŃCZYŁ. Jak moge interepetowaćtakowy sen i jakie on moze miec znaczenie. Pamietam ze w snie wczesniejszym widzialem portfel (moj wlasny) z pieniedzmi 10 i 20 zł - z ktoryc hsie ucieszylem bo myslem ze ich nie mam. PROSZE, POMOCY.

 

[ Dodano: 2006-07-06, 12:28 ]

zapomnialem dodac, bedac pod woda widzac jakbym byl pod lodem zobaczylem cos czarnego podluznego w rogu tego zbiornika w ktorym nurkowalem, okazalo sie to chyba wegorzem ktory mnie popiescil chyba pradem ale szybko mi to przeszlo i dalej nurkowalem w podazaniu za butelka..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio śniła mi się gorąca, czysta woda w jakiejś beczce, próbowałam coś z niej wyłowić, parzyła mnie ale w końcu udało mi się tą rzecz wyciągnąć. Co to może oznaczać?? Gorąca woda zwiastuje chorobe, ale była ona czysta...i jak to się ma do tego, że próbowałam coś z niej wyłowić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snilo mi sie ze bylam z moimi najlepszymi przyjaciolkami na morzu i byl tam moj brat. Pamietam ze potrzebne nam byly male rekiny ale nie wiem do czego. Najpierw zaczepila nas orka potem moja kolezanka cos krzyknela i nagle powiedziala ze o matko wszystko sie powtarza , musimy uciekac. ucieklysmy. a potem wyplynelysmy na dzika wode i tam dzikie zwierzeta chcialy nas zabic. nie udalo im sie wiec zrzucili na nas male rekiny. moja kolezanka prowadzila statek a my wisielimy na linie za statkiem tak zeby one nas gonily ale nie dogonilly- chielismy je wywiezc gdzes. i nagle anka schodzi ze statku i mowi ze jej sie nie chcce kierowac! wtedy one nas zaatakowaly. wygladaly jak kulki z kolcami. rzucalismy nimi o sciane-kazdyym kilka razy- i umieraly.

;( :?: :?: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

śniło mi się, że plynąłem w morzu. Nagle fale staly się bardzo wysokie. Nadal plynąlem ale bardzo się balem, że utonę. Co to moze znaczyc??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie Uleczko:) tak emocje, od 4 lat mieszkam za granicą, tu w polsce zostały moje dzieci, i czuję sie rozerwany bo tam jest osoba ktora mnie potrzebuje, tu natomiast jest mój dom, i moje troski wszystkiego poukładac sie nie da w ciągu 3 tygodni (urlop). Wiem jak sobie poradzic, ale troski sie piętrzą to jest jak kwadratura koła... jestem sam i zdechł mi pies, ogólnie zawsze sie coś dzieje... dziękuje, że sie odezwałaś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak wiem co masz na mysli, ja juz dawno podjalem decyzje o pracy za granica, kierujac sie dobrem moich dzieci, ustawic ich to był moj priorytet, tylko ze to duzo kosztuje, a moze i u mnie sie wszystko poukłada w ciagu trzech miesiecy. dzieki pozdrawiam kamilo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Śniło mi się, że przyjechałam z mężem do lasu. Wokół nas były rozwalające się drewniane domy. Za domami dużo wody, ale nie glębokiej a w tej wodzie ryby różnej wielkości. Największa uwagę zwróciłam na te wielkie, które nie miały zwykłych pyszczków tylko takie długie wąsy. I o dziwo te ryby nie zdychały one poprostu leżały w tej wodzie. Dodam, że ostatnio w moim życiu osobistym nie wiedzie się najlepiej. Czy ktoś może mi pomóc? Bo w senniku ryby i bagno to sprzeczności a poza tym ta woda była przejżysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Było by miło gdyby ktoś pomógł mi zrozumieć ten dziwny sen. Byłam w jakimś nieznanym miejscu, piekny trawnik i ogród zadbany, duży dom typowa willa i malutki basen koło niej na środku ogrodu. Jacyś ludzie, prysznice i obiady.. jednak najważniejszy był ten basen.. woda czysta, i pływałam znakomicie, różnymi stylami itp.. (w realu nie bardzo mi wychodzi), nagle z basenu ktoś wylal wode i został pusty, na dnie była trawa:/ dziwny sen. Prosze o małą pomoc:) :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam sen

śniło mi się, że siedzę na skale w upalny dzień uderza we mnie ciepła fala morska, nie mogę się od niej uwolnić, spoglądam do góry i widzę kolejkę linową, nagle znajduję się w jej środku z nartami. Wysiadam z niej z nartami przed sobą i nagle znajduję sie na górze w pełni zimy, otacza mnie biały śnieg. Widze kobiete z dzieckiem, ta blondwłosa mała dziewczynka podbiega do mnie i chce się ze mna bawić .Sen się kończy.

kto pomoże mi zrozumieć znaczenie mojego snu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Często śni mi się podobny sen z wodą w roli głównej.

Ostatnio jest to zazwyczaj ocean lub morze. Głęboka i niesamowicie przejrzysta woda - widac dno. W wodzie pływają, lub trwają bez ruchu ogromne ryby (rekiny) lub walenie. Jest ich niesamowiecie dużo. Stoję na brzegu i je obserwuję. Z jednej strony niesamowicie mnie przyciągają a z drugiej trochę się ich boję.

 

Inne moje sny z woda to ocean - spokojny lub wzburzony. Ja zazwyczaj stoję na brzegu i obserwuję go. Czasem wzburzony ocean sieje spustoszenie - ale ja jestem bezpieczna...

 

Ktoś ma jakiś pomysł? Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[shadow=orange:c423f94fe2][/shadow:c423f94fe2] ŚNI MI SIE PRAWIE CO DZIEŃ WODA ,MORZE.FALE :!: ZAWSZE SIE WSZYSCY TOPIĄ ALE JA SIE RATUJE :!: CHOĆ OSTATNIO JA SIE TAK TOPIŁAM WE ŚNIE ŻE ODCZUWAŁAM BÓL W KLATCE PIERSIOWEJ,I ODGŁOSY Z POD WODY :!: :!: CYĘSTO MAM TEŻ POD OPIEKĄ DZIECI KTURE NIE MOGE URATOWAĆ :!: WIDZE ŚMIERĆ :!: :!: :!: SŁYSZAŁAM ŻE TAKIE SNY TO STAN DEPRESYJNY :?: :???: CZY KTOŚ WIE CO ONE OZNACZAJĄ :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byl bardzo cieply wieczor. Bylam razem z moim bylym nad Wisla(rzeka), ktora byla bardzo czysta, przejrzysta, woda byla goraca. Nad nia unosila sie mgla(swietny efekt wizualny), jakies swiatla, zupelnie jak w jakims filmie. Wskoczylismy do wody i na tym wlasciwie sie sen skonczyl. Byl dziwny, w jakis sposob piekny..nie za bardzo jednak wiem co moze oznaczac..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Prosiłbym o interpretacje mojego snu.

Rzecz się działa na plantach mojego miasta śniło mi się że były roztopy i było jeszcze troche śniegu i nagle pojawilo sie bardzo duzo wody takiej jak po śniegu jest takiej brudnej nagle znalazłem sie w domu i prosilem mame zeby mi dala buty takie strażackie żebym mógł przejść przez tą wodę i dostać się do szkoły i na tym sen się skończył =/.

Wogóle ostatnio mi się śni dużo wody oraz pociągi i mosty kolejowe nad rzekami.

Z góry dziękuje za pomoc.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

wa razy w życiu miałem sny , które wydają mi się znaczące. Jakiś rok temu śniła mi się dziewczynka, której nie znam, ale której twarz dokładnie widziałem. Tonęła w rzece. Stałem na moście i słyszałem jej wołanie o pomoc. Drugi sen, podobny w wymowie dział się sie w dolinie porośniętej drzewami. w jednym z zagłębień znajdowało się dziecko. I podobnie jak w śnie poprzednim wołało o pomoc. Widziałem twarz ale niestety nie znam tego dziecka. Wiem, że w pobliżu znajdowąła się matka, ktora jednak nie słyszała tego wołania. anim zdążyłęm pomóc w obu przypadkach sem się skończył. pierwszy sen rozgrywał się noca, drugi za dnia. czy Ktoś może pomóc mi w identyfikacji tych snów, które wydają mi się, że coś znaczą? z góry wielkie dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, oba sny zasługują na dużą uwagę. Pod postacią dziecka kryje się Twój potencjał wewnętrzny, zdolność realizowania siebie. Może za mało wsłuchujesz się w siebie? Może nie wykorzytujesz tych zdolności, które zostały Ci dane? To jeden z tych dylematów, które należy rozstrzygać w samotności. Pozdrawiam.

P.S. Gdybym miała coś jeszcze podpowiedzieć, to problem tkwi w nadmiernym rozemocjonowaniu. Na wiele spraw reagujesz być może zbyt impulsywnie i nie potrafisz planować oraz systematycznie osiągać. Jakby brak cierpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o interpretację:

Jest dość późno, siedzę nad jeziorem, na pomoscie(jezioro naprawde istnieje, mam tam działkę, ale takiego pomostu nie ma), dosć mroczna amosfera, ciemno. Nagle słyszę chlupot wody, (woda jest ciemna, ale nie brudna). Coś sie na mnie rzuca od tyłu, uderza mnie w plecy i wszyje a potem się oplata wokół mnie, spostrzegam ze to ryba (moze inaczej - podświadomie wiem ze to ryba, chociaż jej pysk wygląda jak jakiegoś potworka z filmu fantazy ;p), wielka ryba. (kiedys w czasie burzy bylismy nad jeziorem i widzielismy ogon ryby który miał ponad pół metra... rzucała sie na srodku jeziora). Po chwili szarpania "wydziobuje" mi źrenice (ale po chwili znowu widzę) wpadam do jeziora, boję się bardzo, praktycznie mnie to paralizuje, ale szarpie się z nią, aż w pewnym momencie przytula się do mnie i czuje jak by to była jakaś najblizsza mi osoba, zaprzyjaźniam sie z nią, chwilę pływamy razem i się budzę...Ale najdziwiejsze jest to ze było mi zal, że juz wstałam. Wtedy mi było tak dobrze... Ktoś coś z tego rozumie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Prosze o interpretację takiego snu. płynę przez bardzo wzburzony ocean, bardzo słona woda i dużo się jej opiłem. Doływam do brzegu, gdzie bardzo szybko podnosi sie poziom wody... wsiadam do żółtego kajak i wracam przez ocean, sa bardzo duże fale... na kajaku obok płynie jakiś mężczyzna... a za moim kajakiem wpław Meg Rayan (wyjasniam, że nawet mi się nie ppodoba, żeby nikt nie stwierdził, że to jakieś podteksty)... W pewnym momencie Ona zaczyna się topić, wiem, że to z wyziębienia organizmu... chwytam ją i ciągnę za kajakiem... nie wiem czy udaje mi się dotrzeć do brzegu bo dalej nie pamiętam lub tez sen sie kończy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sniło mi się że chce dotrzec do swojego domu znajdującego sie po środku jeziora, aby do niego dotrzec musze założyć buty ( są czyste, nowe i brązowe) zakładam je jakbym wsiadala do łódki i przechodzę po jeziorze do mojedo domu. Dom ten jest w (lewa strona zatapialna a druda prawa nie) zdejmuję buty i cumuję je łańcuchem czystym srebnym aby nie odpłynęły. Wchodze do domu (części niezatapialnej). Jest duży w nim pokoj (ciemny, zasłonięte są okna dużymi ciemnymi kotarami) w tym pokoju jest podest a na podeście krzesło, siadam na nim i w tym momencie wchodzi do pokoju kobieta z czarnymi długimi włosami a przy niej tygrys. Przyprowadza mi Go. Tygrys kładzie na moich kolanach łeb a ja Go głaszczę chociaż czuję lęk. Kobieta wychodzi i zamyka drzwi. Nie widze jej twarzy.

 

i następny sen.

Widze kałuże mętna a w niej pieniądze drobniaki dziwie sie że ludzie przechodzacy nie widzą w niej ukrytych pieniędzy nachylam sie i wyjmuję pieniążki które się nie kończą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Moim zdaniem:

 

M.

roztopy kojarzą nam sie z nadejściem wiosny, a wiosna oznacza odrodzenie, pewne nadzieje - moze tu chodzi o pewną zmianę duchową, emocjonalną lub jeszcze inną w Twoim życiu - lub świadomosć, ze takie zmiany nadejdą, nadzieja na coś. Jednak te "plany" krzyżuje coś z zewnątrz - ta brudna woda. Możesz napotkać na niebezpieczeństwo, jakieś trudności. Oczekujesz jednoczesnie wsparcia - prośba o buty, w których mozesz bezpiecznie pójść do szkoły - kierujesz ją do matki, co zdradza, że w podświadomości, wiesz, że możesz na nią liczyć. - czy dobrze interpretuje, nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc .

Moj sen wygladal tak:znajdowałam sie w górach dokładnie nad rzeką Dunajec którą dobrze znam..szłam droga z jakimś znajomym.nagle dostrzegłam w rzece pływającego trupa(był przeraźliwie bladoniebieski i gruby)stwierdziłam ze musze poszukać kogos z tel żeby zadzwonić po pomoc..pobiegłam szosą i napotkałam karczme w kotrej prosiłam ludzi o tel jednak nikt nie chcial mi go dac natomiast jedna z kobiet wstała i zaczela szydzić z moich zebow:|..uciekłam z tego miejsca za mna jednak ukradkiem wyszła bogato ubrana dziewczynka i dala mi kom .zadzwoniłam po policje i pogotowie.wracałam ta sama szosa w koło było ciemno i nieprzyjemnie ..spojrzałam w dół rzeki i dostrzegłam kolejnego trupa(szczupła kobiete)..a zaraz po niej kolejnego meżczyzne oboje pływali twarzami w dół ..dobiegłam szybko do mojego znajomego i w tym momencie sen sie urwal. obuidzilam sie z wielkim lekiem gdyż nei lubie sie bac ..

prosze o pomoc w interpretacji snu

pozdrawiam Agata:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

od wielu lat snia mi sie kataklizmy -od bardzo bardzo dawna.I to nie po tym ze ogladam cos w telewizji ,musze zaznaczyc ze bedac na studiach-nie posiadfalam TV w akademiku ,mieszkajac na stacji tez nie ,potem praca i naprawde rzadko ogladalam TV ,zreszta te sny sa od naprawde kilkunastu lat .No ale do rzeczy-dwa np dwa dni przed tsunami w tajlandii ,snila mi sie wielka powodz ,poprostu cos okropnego wileka woda zalewajaca wyspy z palami itd,pewnie mi nie uwiezycie ,ja sama kiedys ciagle myslalam ze to jakis zbieg okolicznosci ale naprawde od jakiegos czasu zcazelo mnie to intrygowac...o snie powiedzialm znajomym -tak poprostu-po po takim snie jestem zawsze bardzo zmeczona ,wypompowana ze wszelkich sil i rano nie moge sie dobudzic potem przez kilka dni chodze jakas otumiona,rano bylam umowiona wiec znajomy do mnie zadzwonil ,ja mu odpowiedzialam ze nie przyjada bo zle sie czuje ,bo mialam ciezka noc ze snily mi sie koszmary ,o o wilekiej powodzi gdzies w ciaplych krajach-smila sie ze mnie ,dwa dni potem zadzwonil do mnie i mowi -"wlacz telewizor-masz swoj sen" i po wiem ze od ytej pory jestem troche przerazona nie wiem co z tym zrobic moze jakos moge tp wykorzystac ale nie wiem jak.Sny z reguly dotycza wody-wszystkie powodzie te mniejsze i te wieksze ,potem zawsze cos wyczytam w internecie ze cos podobnego sie wydarzylo ,kattarina i te inne rzeczy tez mi sie snily-tylko ze ja nigdy nie wiem gdzie to jest,widze tylko miejwiecej ze np zalewane sa domy i jaka maja architekture wiec po tym tylko moge poznac czy to jest europa czy inny kontynent.Nie bede opisywac snow w calosci bo to by mi zajelo kilka dni ,wszystkie sny nawet te z dwana pamietam doskonale ze szczegolami.Meczy to mnie z tego wzgledu bo martwi mnie fakt ze moze mam jaks mozliwosc a nie wiem co z tym zrobic.Snily mi sie tez kiedys wojny w krajach arabskich ale o tym napisze nastepnym razem.Ogolnie najwiecej snow mam z woda ,morzami oceanami,zawszw w tych snach rowniez uczestnicze w kataklizmie,Prosze pomozcie cos doradcie co robic

Zreszta w ogole co do snow to naprawde jak znajomym opowiadam to zawsze mowia ze oni czegos takiego nie maja...

Pozdrawiam wszystkich

Sorry ze nie opisalam konkretnie snu,bo bardziej mi chodzi czy to jest mozliwe ze to jakies sny prorocze czy tylko zbieg okolicznosc ????ale sa takie realne ...[/

 

[ Dodano: 2007-01-31, 14:31 ]

PS ,przepraszam bardzo za "literowki " i bledy ,troche sie spieszylam a koniecznie chcialam ten temat poruszyc ,,, czekam na odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otórz 2 tygodnie przed moimi 19 urodzinami miałem niezwykły sen. Z resztą już nie poraz pierwszy w życiu. Jak się domyslacie w śnie latałem, szybowałem w przestworzach, skacząc do nieba sięgałem "dalekiej oddali"! Było to na tyle niezwykłe, gdyz poczatkowo śniło mi się, iż uczestniczę w pewnej zabawie. Wszystko rozgrywało się w powietrzy nad bardzo dużą fontanną. Miała ona prostokątny kształt i na każdym z rogów stała jedna osoba trzymając w ręku wąż, z którego wydobywał się silny strumień wody. Ja oraz jeszcze jakieś 3-4 osoby znajdowalismy się nieco powyżej tej fontanny, a stojący ludzie obficie polewali nas wodą. Jednoczesnie sama fontanna również posiadała takowe źródła pryskajacej wody i również była skierowana na nas. Całość zdawała się być zabawą, wszyscy byli zadowoleni i sprawiało nam to radość. Istotne również jest to, że wokół nas stali ludzie przypatrujący się temu zdarzeniu i oni również byli zadowoleni, smiali się, byli rozweseleni. W pewnym momencie wszyskie źródła wody skierowały sie na mnie, tym samym jakby niedopuszczały mnie do lotu nad fontanną, gdyż spychały ,mnie na bok, jednak dalej w tym uczestniczyłem.

Nieco później już po całym zajsciu znalazłem się w sali gimnastycznej mojej dawnej szkoły, jeszcze z lat, gdy chodziłem do szkoły podstawowej. Jednak było to niezwykłe, ponieważ znajdowałem się tam z moimi przyjaciółmi oraz znajomymi, którzy są obecnie w moim zyciu. Jednak najważniejsze - jak mi się wydaje - jest fakt, iż w śnie miałem swiadomość tego, że uczestniczyłem w poprzednim zdarzeniu, ale mimo tego nie potrafiłem juz wznieść się tak swobodnie jak poprzednio. Tym razem było to trudne, ja wydawałem się sobie zmeczony. Usiłowałem kilkokrotnie, lecz daremnie wnieść się w powietrze. Jedyne co wtedy potrafiłem to niebanalnie wysokie podskoki na 5-10 metrów ponad ziemię. Sen zakończył się tym, że po wielu próbach wzbicia się w górę usiadłem na podłodzę, podszedł do mnie mój przyjaciel i razem wyszliśmy z sali gimnastycznej, przechodąc do korytarza wyprowadzającego w budynku.

Obudziłem się, byłem bardzo wypoczęty (mimo tego, iż uciołem sobie 2 godzinną drzemkę po szkole) i zrelaksowany. A teraz siedzę i piszę, i proszę Was o wasze zdanie na temat mojego snu! Pozdrawiam serdecznie Bastien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Disiaj w nocy miałam dość dziwny sen... i nie wiem jak go dokładnie interpretować.. a więc :

Sen zaczął się w momencie gdy szłam po piaszczystym brzegu zbierając napotkane na piasku pienbiądze to 20, czasem 10 groszówki... zebrałam tak kilka i podeszłam do siostry na leżaku,zeby podnieść następny, a ona powiedziała, że niedaleko leżaka, bliżej brzegu też leżą. Więc szłam przed siebie. Faktycznie znalazłam kolejne pieniadze. Stanęłam kilka metrów od wody, patrzyłam przez chwilę jak płynie... i wtedy z wody wyłonił się hipopotam. Nie wiedziałam co robić. Miałam zamiar uciekać. Rozglądnęłam się wokoło i zobaczyłam krzaki, jednak hipopotam był już blisko mnie. Skoczył w przód i mnie ugryzł. Byłam we krwi. Przygotowywał się do nastepnego skoku.... i wtedy się obudziłam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem co sie dzieje. proszę o pomoc.

snilo mi sie, ze wchodze do wody- rzeki. woda chyba byla zimna. generalnie

mam wrazenie, ze jest ze mna kilka osób. wchodze coraz glebiej i glebiej.

prąd jest wartki. woda jakby lekko wzburzona. pora roku wskazuje na jesien

(badz wczesna wiosne)gołe drzewa, szaro, gdzie niegdzie chyba lezy snieg. itd. mam wrazenei, ze topnieje, wiec moze to byc przedwiosnie.

jestem w korycie tej rzeki i

chodze po dnie. dochodze do momentu gdy tracę grunt, ale nagle sie wracam.

trochę plynę pod prąd(by nie dać sie zniesc). znow staje na dnie. woda siega

mi mniej wiecej juz po ramiona. ktos z boku biegnie wzdłuż rzeki(jakby obok

mnie) po brzegu. wyciaga dlugi kijek. i chyba sie go chwytam i ta osoba mnie

wyciąga.

Ktoś ma jakis pomysl? bo ja przyznam szczer4ze sie gubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam mialem dziwny sen i nie potrafie znalesc wytlumaczenia.Snilo mi sie ze stalem na ulicy i lałem z weza wode, ale byla to niebieska woda az granatowa i miala taki zywy kolor...duzym grubym strumieniem??czy ktos wie co to znaczy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jestem tu nowa a zajrzałam tu po to by dowiedzieć się co oznacza mój sen...

A więc najpierw byłam chuckiem norisem :mrgreen: czy jak to się tam pisze :razz: byłam nim i poszłam do labiryntu jakiegoś potem jakoś łaziłam po wodzie i potem w nią wpłynęłam i nie oddychałam pod nią... bardzo głęboko dopłynęłam i nie chciało mi się już płynąc wiec zaczęłam wypływać gdy tak wypływałam to zobaczyłam mój pokój i on zrobił sie cały suchy chciałam wziąść coś mojego biurka lecz gdy do niego podeszłam zobaczyłam za nim klatkę z moim kochanym nieżyjacym szczurem potem sie obudziłam i zaczęłam płakać... już raz też miałam że śnił mi sie mój szczur tylko że wtedy to było tak że on umarł a na drugi dzień jak był w pudełku ożył.... bardzo bym była wdzięczna jakby ktoś mi wyjaśnił co te sny znaczą. Z wyrazami szacunku Dzulietta ;] :razz: :twisted: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że pływałam w jeziorze razem z chłopakiem którego niedawno poznałam (to chyba będzie znajomość). Najpierw płynęliśmy na jakiejś łodzi, a później wskoczyliśmy do wody. I chociaż w rzeczywistości nie umiem pływać, nie lubie i boje się, to we śnie nie sprawiało mi to żadnych problemów, a wręcz było przyjemne. W tym śnie po prostu pływaliśmy razem i sprawiało nam to ogromną przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałam sen, który mnie bardzo zaintrygował.

 

Śniło mi się, że w mojej szkole pojawiło się jakieś bliżej nieokreślone Zło. Wszyscy uczniowie wybiegli z budynku. Nagle się rozpadało. Tylko, ze zamiast zwykłego deszczu padało zmielone mięso. Ludzkie mięso. Wiem, ze zaczęłam krzyczeć. W tle leciała piosenka: "Another brick in the wall".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwie Ci się Agnes, że Cie ten sen zaintrygował. Na pewno nie należał do najprzyjemniejszych...już sam fakt, że był związany ze szkołą...Poważnie natomiast mówiąc zło, o którym pisałaś i które wedlug Ciebie wygnało wszystkich uczniów z murów szkoły powiązane było wedlug mnie ze zjawiskami, które miały miejsce w dalszej czesci snu. Wyobraz sobie, ze Twoj sen zainteresowal mnie do tego stopnia, ze niejako postanowilem wczuc sie w role Twej podswiadomosci podczas tamtego snu i odtworzyc wlasna jego wersje. Oczywiscie na pewno pierwowzor zasadniczo rozni sie od mojej 'kopi', ale zabieg taki pomógł mi w wysnuciu kilku wnioskow, ktorymi moge sie z Toba teraz podzielic. Zadajac sobie pytanie: Czym bylo to niezydentyfikowane zło? mozna bladzic po kretych drogach, ktore wioda w strone przeciwna niz ta, pozwalajaca na wytlumaczenie sensu snu. Moim zdaniem ogolny niepokoj, poczucie, ze cos jest nie tak, namacalna warstwa zlych symboli, omenow, przed katastrofczną przyszloscią to wlasne obraz tego zla, ktore rozsialo niepokoj posrod uczniow. Taka

byla rola tego czegos, nie wiem tylko skad wzielo sie to w Twej glowie, podswiadomosci. Apokaliptycznie ciemne niebo i ulewa...krzyki i wlasnie...ta piosenka. Tez ja slyszalem, ale pewnie tylko dlatego, ze mialem sluchawki na uszach - dla

uwiarygodnienia obrazu Twej podswiadomosci. Szczerze mowiac, sluchajac ja do znudzenia wchodzi sie w pewna arytmie, ktora obrazuje historie Twego snu. Nie znam Ciebie Agnes_z_G. ale sen podpowiada ze jestes osobą o niespokojnym wnetrzu, pelną niepokoju, w ktorej kłębią się i mieszaja skrajne mysli. Do tego zakladam ze jestes w wieku, ktory temu w bardzo olbrzymi sposob sprzyja. Zadziwiajaca jest precyzja z jaka kojarzysz pewne fakty...To bardzo podpowiada 'słowa' Twej podswiaomosci. Ta pewnosc...ona nie jest przypadkowa. Zastanawiam sie jak poznalas, ze to mieso bylo ludzkie... doszedlem do jednego wniosku, Ty zalozylas ze ono jest ludzkie. Nie chce płoszyc Ciebie teraz, zrazac ani denerwowac, poprostu powiem wprostu - szczerze. Uwazam, ze sen roztrzygal sie pod Twe dyktando, nawet skoro nieswiadomie, to i tak nim kierowalas. Szkola - a raczej to, co sie w niej wydarzylo! Niejaki przełom, bunt, wskrzeszenie nowosci, tej uspionej, tkwiącej gdzies wewnatrz kazdego rozmarzonego romantyka/romantyczki - otwartosc a raczej

pragnienie małej badz wiekszej apokalipsy, ktora zburzy stereotypy, ktora pchnie swiat ku innemu trybowi, w którym bycmoze sie odnajdziesz... Czyz nie taki jest sens zmian? zapytasz mnie jaki to ma zwiazek z Twym snem, a ja wyprzedze Twe pytanie i powiem, ze odpowiedzi szukaj wewnat siebie. Ty bowiem jestes reżyserem. Nie zrozum mnie Agnes źle - nie robie z Ciebie rzeźniczki, która mieli ludzi juz nawet w

snach!!! Tu chodzi o symbolike. Obraz snu to tylko abstrakcyjna wizja mysli i stanow psychicznych, jakie Cie w tym okresie nawiedzaly. Zgaduje, ze nie biegasz wkolo szkoly z usmiechcem na ustach i nie krzyczysz na cale gardło: "świat jest piękny". Moze masz jak kazdy swoje problemy, z ktorymi nie zawsze umiesz sobie poradzic? Czujesz sie czasem zagubiona? Stany beznadziejnosci tez nie sa Tobie obce? To

wiele by tlumaczylo. Sen pokazuje drugi wymiar rzeczywistsci w ktorej zyjesz. Rzeczywistosc nacechowana bardzo silnymi radami emocjonalnymi... Zło jest wszedzie droga kolezanko - uczennico. Byc moze dlatego szkola. Zawsze znajdzie tez swe

zrodlo, podwaliny, z ktorych skorzysta, by wybiec na zewnatrz, na dwor - czyli tak naprawde wglab kazdego z nas. Tam bowiem łatwo może sie zagnieździc, nawet nie zorientujesz sie kiedy. Przyswoisz je jak cos naturalnego. Jak te zmielone ludzkie mieso, jak ta melodie docierajaca do Ciebie z oddali. Tylko po to, by stalo sie codziennoscia, bys je zaakceptowala. Lecz Ty tego nie zrobisz. Oprzesz sie, bo masz

w sobie siłę. To czytam z Twego snu. Siły natomiast szukaj w

kartach reżyserii - w podświadomości. Życze powodzenia i pozdrawiam

 

[ Dodano: 2007-03-10, 23:29 ]

skąd tam się wzięło 'radami emocjonalnymi' sam chyba nawet ne wiem :roll: jak zwykle mnostwo bledow, za ktore przepraszam, no i to formatowanie testu, denerwujace :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za te interpretacje. Nie zdziwiły mnie one chyba tak bardzo jak powinny.

Myśle, ze powinnam dopisać kilka słów, by mozna bylo lepiej ten sen zrozumieć...

Po pierwsze: mam depresję. Najprawdopodobniej będę musiała brać tabletki. [Chodzę na terapię do psychologa].

Po drugie: w tym roku skończę 17 lat.

Po trzecie: kiedy byłam mała widziałam w telewizji teledysk właśnie do "Another brick in the wall". Akcja rozgrywała sie właśnie w szkole. Dzieci w mundurkach stały na takich taśmach, jak są w dużych sklepach przy kasach i spadały na końcu do wielkiej maszynki do mięsa, która ich mieliła o_O.

Po czwarte: skąd wiedziałam, ze to ludzkie mięso? Bo spojrzałam na nie. Nie wyglądało, nie pachniało, ani nie smakowało, jak każde inne, które znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, więc sen wygląda następująco.

Siedzę w domu, przy biurku. Nagle zauważam, że woda w szklance stojącej obok zaczyna się robić niebieska. Przyglądam się temu z niedowierzaniem, gdy nagle do moich uszu dobiega bardzo wysoki dźwięk zagłuszający wszystko dookoła. Zaczyna mi się kręcić w głowie. Pocieram oczy i nagle budzę się w swoim pokoju (tak naprawdę to się nie budzę, sen nadal trwa, śni mi się tylko, że się obudziłem – wiem, że to dziwne). Nie wiem, że sen nadal trwa. Podchodzę do okna, jak to mam w zwyczaju robić tuż po przebudzeniu i znowu zaczynam słyszeć ten wysoki dźwięk. Po chwili okno pod wpływem tego dźwięku pęka i sen się kończy, a ja się budzę (tym razem naprawdę).

 

Nie wiem, o co chodzi w tym śnie. Najdziwniejsze, że przyśnił mi się drugi raz pod rząd! Proszę o pomoc w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie fałszywe obudzenia nie są niczym dziwnym - zdarza sie nawet ,że człowiek "budzi" się w ten sposób po kilka razy (na ten przykład ja "budziłam" się tak ze 4 razy jednej nocy) zanim naprawdę się obudzi. Nie jestem jednak pewna czym sa te sny wywoływane ani jak je interpretować.

 

Sen wygląda mi na odbicie tego co się działo z tobą w trakcie snu. Za mało w nim symboli (jedynie szklanka z niebieską wodą) żeby można było go uznać za sen nadający sie do głębszej interpretacji. Jeśli chodzi o dźwięk to mogłeś poprostu usłyszeć coś z rzeczywistości (przypadki usłyszenia np. budzika w trakcie snu są dość częste), a fałszywe obudzenie mogło byś wywołane np. niewygodnym ułożeniem się na łożku.

 

Jeszcze jedno - poczytaj o zjawisku zwanym OOBE (Projekcja Astralna) , z tego co wiem ludzie których to spotkało mówia często o pisku towarzyszącym oddzielaniu i przyłaczaniu ciała astralnego i fizycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak się nad tym zastanowię, to może masz rację, że sen miał jakiś związek z OOBE, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że często medytuję. W każdym razie dzięki za pomoc. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Miałam dziś dziwny, ale bardzo wyraźny i dobrze zapamiętany sen.

 

Zobaczyłam łąkę (zdawało m isię ze jestem pod domem, ale nie mam takiego krajobrazu w okolicy:P) piękną, spokojną, zieloną. Były tak jeziora- spokojne, łagodne. Gdzieniegdzie drzewa, w oddali las. Przepiękny, spokojny, wiosenny krajobraz. Zobaczyłam pływające w wodzie nimfy. Weszłam do wody i zaczełam z nimi pływać. Jednaz nich była 'szefem". pływałam najszybciej z nich, ale wiedziałam ze ta moja "moc" się kiedyś skończy. Mimo to to było bardzo przyjemne. Byli tam też chyba jacyś męszczyźni.

 

Proszę o pomoc w interpretacji. Wydaje mi się, że ten sen coś oznacza bo był naprawdę bardzo wyrażny. Z góry dziękuję za pomoc :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pozbyłaś się ostatnio jakiegoś poważnego zmartwienia? Albo czy nie rozwiązał się jakiś problem? Wydaje mi się, że tak właśnie było... Oczyściłaś się w wodzie na łonie przyrody. Jak dla mnie Twoja podświadomość chciała Ci powiedzieć "Świetnie sie spisałaś, w nagrodę masz tu ładny sen :)". Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam. Jetsem tu pierwszy raz.

I jeśli mogę to prosze o interpretacje snu. A prawie wcale nie pamietam snów lub ich nie śnię.

 

W każdym baż razie sen wygladal nastepujaco.

leżałam na plazy nie pamietam czy to była rzeka czy morze ale woda była dosć czysta. Lezałam nie sama, byo tam spro ludzi, ale nikogo nie znałam. W ktorymś momencie woda zaczeła przybierać i nas zalewać, pamietam że siedziałam a woda siegała mi gdzieś do piersi i zaczęła sie cofać, lecz zabrała mi ubrania które leżały obok mnie. Po jakiejś chwili jakis gość wyłowił mi te ubrania z wody i jeszcze sie dziwiłam ze siegnął po nie a on jak wychodziła uśmiechną sie i pokazal mi ze jest na szczudłach. I tyle pamietam z tego snu. Wiem tylko ze jak sie obudziam to miałam wrażenie ze jestem bardzo wystraszona.

 

ps.

nie wiem czy dobrze to tu umiesciłam za błędy przepraszam :cry:

 

[ Dodano: 2007-08-07, 14:48 ]

Już wiem że nie w tym miejscu umieściłam swoją prośbę o interpretację snu, dlatego prosze o przeniesienie i bardzo przepraszam.

Nie mogłam się połapać na początku, a chciałam najpierw przejrzeć czy już czegoś podobnego nie było.

Postaram, się na następny raz nie nabroić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Proszę o pomoc co oznacza ten sen?blok wysokie piętro sąsiedzi łatają dziury pękających ścian wypadają okna ,zamienia się w duży dom jednorodzinny mam za sąsiadów mlodych ludzi pęka dach leje się do ich pokoju woda próbują ratowac co sie da podkładają garnki ...Ja boję zalania się wystawiam z kimś moją kanapę .Nagle spiętrzona woda zalewa moją kanapę wdziera się na oszar działki i domu znowu widok i piętra widzę molo w Sopocie otwieram dzrzwi siedzi rodzina ,mama stoi zapłakana obcy mężczyzna śmieje się i mówi musisz jechać zidentyfikować ciało taty Ja zdziwiona odpowiadam przecież tata żyje mama mówi a widzisz Go tutaj?....wiedziałam ,że to niedobrze,że tak długo nie wraca ,czuję strach potem jeżdzę windą z góry na dól nie chce się zatrzymać .Co możecie mi o tym powiedzeć?

 

[ Dodano: 2007-08-15, 21:34 ]

Witajcie!

 

Naprawde jest mi przykro ,że nikt do tej pory nie wyjaśnił mi ,co oznacza ten sen......ale to nic bardziej smutne to ,że nie mam szansy porozmawiania z kimkolwiek :sad: Moje sny próbuję od paru lat zapamiętywać i zapisuję je nawet nocą zawsze jest jakaś kartka i długopis ; ) )Waszą stronę znalazłam przypadkiem i spodobała mi się,ale widać muszę szukać dalej....pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wczoraj w nocy miałam sen. :???:

 

 

Pojechałam na wakacje do jakiegoś stanu w Ameryce. Stan był na literę M.

 

Wybrałam się na wycieczkę statkiem po oceanie. Przyszła fala.

 

Widziałam pęknięte dno oceanu, które się wybrzuszyło i stanowiło dla statku jakby podest, z którego odbił się i trafił na dno. Zanim to się stało, widziałam na powierzchni wody matkę, która usiłowała utrzymać razem czwórkę swoich dzieci - wiedziałam, że to jej dzieci - czułam te emocje.

 

Kiedy statek zanurkował w odchłani - byłam sama. Płynęłam po oceanie (woda była czysta) i cieszyłam się z faktu, ze umiem pływać. Nagle zobaczyłam strasznie wysoką, spienioną falę. Przykryła mnie. Ja - wiedząc, ze zawsze przy nurkowaniu woda wlatuje mi do nosa - przycisnęłam nos palcami. Woda mnie przykryła, a ja przerażona dałam za wygraną i puściłam nos... byłam świadoma, ze utonę.

 

I nagle stwierdziłam - i pamiętam to uczucie wyraźnie - że mogę oddychać pod wodą!!! Dopłynęłam do brzegu. Dotarłam do ludzi ubranych w pomarańczowe szaty - jak buddyści. Z radością odkryłam, ze ich przywódca umie mówić po polsku... sen się zakończył kiedy szukałam polskiej ambasady...

 

A przed wycieczką był... duch? Męski? Miałam go odszukać? Chronić? Uczucia są niejasne...

 

 

 

Kto umie go wytłumaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Nie rozumiem znaczenia pewnej części mojego snu. Mianowicie nieznany mi mężczyzna wskakiwał z pomostu do wody(jeziora). Za pierwszym razem wskoczył przepłynął na drugą stronę, wyszedł tam z wody, po czym ponownie wskoczył i wrócił na pomost. I to widziała grupa ludzi, wśród nich ja. Uważaliśmy to za szaleństwo, ponieważ ogólnie ludzie się bali pływać w tym jeziorze. A za drugim razem, który był jakby już innego dnia przypłynął do nas (tym razem do mnie i jakiejś mojej koleżanki, tylko my wtedy to widziałyśmy) i usiadł sobie z nami, ale wtedy to już nie był nieznany mężczyzna tylko mój chłopak.

 

Proszę o pomoc w zrozumieniu tego elementu.

 

[ Dodano: 2008-03-09, 12:16 ]

Zapomniałam napisać że to się działo w nocy :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Śniła mi się rzeka wzburzona, rozlewająca się gładko. Szłam z mężem, miałam bose stopy, w które powbijało się rozbite szkło. Mąż wyciągał mi szkło ze stóp, nie lała się krew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

mi się śniło, że byłam nad jeziorem na pomoście. opiekowałam się dziećmi z wyjazdu. obok pomostu były platformy drewniane unoszące się na wodzie, na których mieliśmy poukładane jakieś rzeczy. nagle ktoś wyłonił się z jeziora, które już wtedy było strasznie mętne i brudne i wywalał te platformy, w taki sposób, że owe rzeczy topiły się. próbowałam je odnaleźć w tej mętnej wodzie, ale znajdowałam tylko mało potrzebne rzeczy- szczoteczki do zębów itp. szukałam czegoś, choć tak naprawdę nie wiedziałam czego, bo to, co najcenniejsze laptop, unosiło się na wodzie. ale cały czas bałam się o coś i denerwowałam, że nikt mi nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Śniło mi się, że wpadłam do wody z wysokiego brzegu jakby kamiennego. Woda była ciemna prawie czarna, nieprzeźroczysta. I zamiast po wpadnięciu zacząć wypływać na powierzchnie coś zaczęło mnie wciągać (jakby wir ale to coś innego). Widziałam tylko oddalające się światło z powierzchni i było coraz ciemniej. Strasznie się przestraszyłam tego snu. nie wiem co było dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałam taki sen:

płynę jakimś żaglowcem, mocno trzymam się jakiejś karędzi ponieważ widzę dziub tej łodzi i fale które coraz bardziej się na nią wbijają. Niebo jest niebieskie. WOda też żywo niebieska. Wkońcu jednak łódż się przewraca i widze pod wodą jej pomarańczowe dno. Topię się ale się tym nie martwię...

Z góry dziękuję za interpretację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

viven74,

uważaj na zajomych,którzy mogą Ci źle radzić.może to też oznaczać,że podejmiesz decyzję,która będzie dla Ciebie brzemienna w skutkach.

takie jest moje odczucie.

pozdrawiam :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaffka Bardzo dziękuję za interpretację moich snów . I jedna i druga jest nad wymiar trafna, choć nie zdawałam sobie z tego sprawy. Będzie mi łatwiej się przyjrzeć pewnym sprawom. Serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w nocy miałam taki sen..

Rzacz działa się na plaży nad morzem. Leżałam i opalałam się. Ktoś mnie wyciągnął na przejażdżkę motorówką. Szybko płyneliśmy i nagle jakoś się stało, że motorówka przechyliła się na prawo a ja wleciałam do wody uderzając w nią z dużą prędkością. Byłam w szoku, pływałam na plecach dotąd aż z trudem dopłynęłam do motorówki. Wciągnęli mnie na pokład. Później byłam znowu na plaży ze znajomymi i zauważyliśmy, że woda zaczyna "połykać" plaże, coś jak przypływ tylko to nie był przypływ po bo jednej stronie mola woda właśnie w owy sposób zbliżyła się do wydm a z drugiej strony nic takiego się nie działo..

 

Z góry dzięki za interpretacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

śniło mi się że jestem małą dziewczynką. brzebywałam w miejscu całym z wody, jakbym chodziła po morzu. oprócz mnie byli też inni ludzie, ale jakby tacy zamroczeni- nieświadomi. w pewnym momencie podeszedł do mnie mężczyzna z karabinem, zapytał czy jestem księżniczką? pokiwałam głową twierdząco. mimo że było mi tam dobrze, czułam się tam spokojna- zabrał mnie do lasu. towarzyszyli nam: rzołnierz i prostytutka, akurat trwała wojna i w lesie było pełno pułapek, nie obchodziło mnie jednak co ze mną będzie. kiedy wyszliśmy okazało się że rzołnierz ma oberwaną rękę, nie było krwi przez co czułam irytację- chciałam krwi! co to znaczyło? ktoż ma pomysł na interpretacje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maruska, uważaj na pochopne decyzje i bezmyślne lokowanie Twoich uczuć, bo może się to obrócić przeciwko Tobie i sama sobie zaszkodzisz swoim działaniem.

 

aniaczarna, uważam, że gromadzi się w Tobie agresja i złość spowodowana czyimś działaniem, które wyobrażałaś sobie inaczej. Sen jest pełen emocji i uczuć zarówno negatywnych jak i pozytywnych. Towarzyszą Ci sprzeczne emocje - dlatego stali obok Ciebie żołnierz oraz prostytutka. Nie wiesz jak się masz zachować. Moją radą będzie to, abyś dokładniej przebierała wśród swoich znajomych, bo wśród nich może się znaleźć "przyjaciel-pułapka", który nie jest warty zwierzania się mu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej,

oto sen z poprzedniej nocy.

Wybrałam się na basen z przyjaciólką, ale jakoś nie mogłam do wody dotrzec tzn cały czas z kim rozmawiałam skonczyłam rozmowe z jedną osoba pojawiała sie nagle druga a potem kolejna itd( dziwne, bo jestem gaduła, ale z obcymi nie wdaje się w dyskusje).

W między czasie przyjaciółka weszła do wody i zaczeła szybko pływac. Chyba coś do niej krzyczałam, żeby tego nie robiła ( nie pamietam co dokładnie) ale jakby zgodnie z moimi obawami przyjaciolke złapał albo skurcz albo cos sie stało w wodzie bo chyba powiedzialam cos w rodzaju "a widzisz".

Pamietam, że woda była czysta, przejrzysta niebieska i spokojna. Coś sie zmienilo jak przyjaciolka przestała pływać nie pamietam czy woda sie zburzyła, tylko ze kolezanka strasznie nachlapała.

Tego czy weszłam do wody sie nie dowiedzialam,bo sie obudziałam.

 

[ Dodano: 2008-06-25, 01:13 ]

Ah,

Ostatnią osobą, z która rozmawiałąm był ratownik, który mnie zgadał gdy miałam skoczyć do wody.

Ah i wnętrze basenu było wyłozone ciemno-brazowym drewnem.

( czekoladowe pomieszczenie, okien nie pamietam, i czysta błekitna woda)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Witaj syrenka27

 

Moje wrażenie jest takie, że chciałabyś aby ktoś Cie wysłuchał. Czułaś się chyba zignorowana kiedy ktoś nie posłuchał Twojej rady i kiedy wymawiasz te słowa "a widzisz" powoduje to jakis roztrój wśród znajomych

Takie moje wrażenie.

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej;) ostatnio miałam dziwny sen. Śniło mi się że byłam na basenie krytym i pływałam. Później nagle znalazłam się w przebieralni i tam spotkałam koleżankę i z powrotem wróciłam na basen pływać. Dużo rozmawiałyśmy ale nie pamiętam o czym, a sen sie skończył jak płynęłam. Basen był bardzo duży, a woda była czysta.

Co ten sen może oznaczać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam taki sen czesto....o wielkich falach nad morzem. Czesto jest taki, że wspinam sie po wydmie, w koło troszkę ludzi...nieraz z kimś z rodziny...ojcem, matką....nieraz sam...a za wydma piekne morze (nasz bałtyk). Schodzę na plarze i czuje niepokój...widze fale coraz wieksze...zalewaja plarze...ja uciekam..nieraz mokry ...nieraz suchy..w ostatniej chwili uciekam....ten sen powraca czesto fale sa zawsze..tło jest inne. Wczoraj był taki, że jestem gdzies nad zatoką , jakis port czy cos takiego czuje ze nadejda fale, i widze je uciekam jakims tunelem , jest troche ludzi...tez uciekają...choc jak chyba najbardziej świadomie. W tunelu jest jasno..to jakby dworzec , wiem ze musze sie dostac do stacji bo pociag mnie uratuje....zaczynam biec...ale zauwazampociąg..ze jedzie do stacji od której biegne...wracam ...próbuje za 2 zł kupic bilet w jakims automacie, automat kradnie monete a bilet nie wychodzi...wchodze do pociagu mówie o tym pani z obsługi, ona na to ze trudno cos tam chyba zapisuje i karze mi jechac. Wchodze do pociagu a tam stoł...jak w mieszkaniu. Siedzamoi koledzy z e szkoły...dalej wygodna kanapa narozna...siadam zmęczony na niej...patrze za rogiem( pociąg w środku jak mieszkanie w kształcie litery L) stół bankietowy...ale pusty...dywan ...luksus....pociag odjerzdza ...uspokajam się ze uciekłem falom.....

Co to znaczy ??? A cha na niebie były chmury i ciemne ni jasne wielkie straszne!

Co to znaczy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak mówisz....wiem ze musze..ale zaczyna mi optymizmu brakowac....od prawie roku sytuacja jest beznadziejna....od ostatnich miesiecy....tragiczna prawie....co robie krok do przodu...to 2 do tyłu. Widze ze mnie rozumiesz....poradz cos jeszcze moze mi umysł rozjasnisz co robic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

morzesz mi nie wierzyc ale łzy mi sie zakreciły. ja kiedys taki byłem...nic mnie nie zrarzało....zawsze do celu z karzdej strony byle do przodu! potem ..zaczeło cos pekać...wypaliłem sie....ale wruci dawny YODA ...obiecuje ci ! Tak jak mówisz mam wiele ....za wiele rzeby stracic! bardzo ci dziekuje....wiesz jakie kiedys było moje motto- NOWY TYDZIEŃ NOWE MOŻLIWOŚCI ! jeszcze raz dziekuje.....biore sie za siebie ! Trzymaj kciuki! co wieczór postaram sie pisac jak mi idzie!Jak możesz skrobnij cos jescze twoje słowa maja wielka moc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś śniło mi się coś dosyć dziwnego... była jakaś wielka powódź, łódź w której razem ze mną płynęło mnóstwo ludzi których nawet nie znam. łódź zaczęła tonąć i wszyscy zaczeli się ratować i łapać tego co pływa gdy tak dryfowaliśmy dopłyneliśmy do lądu...(zaczynał się jak basen tzn. ta woda była jednym ogromnym basenem) wszyscy z radością sie wgramolili na ląd ale kilka osób gdy wchodziło ześlizgnęló się i wpadło do wody wszyscy zaczeli płakać. zapytałam jakiegoś faceta( chyba jakiegoś kapitana )czy ma okulary do nrkowania i butle z tlenem to ich wyłowie...

zanurkowałam i pojedyńczo wyciągałam topielców gdy nurkowałam wiedziałam że moge zaczepić o dolną część lądu i nie wypłynąć( ta ziemia dryfowała na wodzie ale się nie poruszała) gdy wypłynełam zobaczyłam moją kuzynke i spytałam czy umie pływać to mi pomoże ona z niechęcią się zgodziła ale jednak mi nie pomagała i to koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Vanilia22

Droga kkarola

 

Moim skromnym zdaniem sen jest ostrzeżeniem przed wykoprzystywaniem Ciebie przez innych. Dodam, że czeka Cię troszkę trudny okres gdzie będzisz musiała poddać się sprawdzianowi. Widać, jednak, że sama sobie poradzisz i to wzorowo lecz miej się na baczności. Ktoś może Ciebie zawieźć.

Głowa do góry:)

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sni mi sie to przy roznych scenariuszach ale zazwyczaj powitaza sie jeden motyw, a mianowicie oddychanie pod woda. Najpierw wydaje mi sie ze tone ale po chwili okazuje sie ze moge oddychac pod wodą. Pwiedzcie mi prosze co to moze oznaczac. Dzieks za wszelka pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam takie sny. Zazwyczaj mi się śni, że jestem na basenie, skaczę do wody, pływam, nurkuję...W pewnym momencie, gdy jestem pod wodą wydaje mi się, że nie zdąże wypłynąć i utonę. Nie mam wyjścia i biorę oddech, no i okazauje się, że mogę oddychać. Też wiele razy się zastanawiałam co to może znaczyć. Może ktoś nam pomoże?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie zazwyczaj sni, ze albo musze kogos uratowac i oboje zaczynamy isc na dno, ta osoba zaczyna sie topic a okazuje sie ze tak jak Ty mowilas, decyduje sie ostatecznie wziac oddech i okazuje sie ze moge oddychac pod woda i ostatecznie ratuje ta osobe, albo tez w wersji basen ;D. Tez jestem ciekawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

Dzisiaj miałam sen. Byłam na odkrytym basenie lecz ten basen znajdował sie na podwórku mojego dziadka, woda była spokojna i czysta tak ze było widać niebieskie dno, basen był bardzo duży i głęboki. Ku swojemu zdziwieniu pływałam bez problemu, nie bałam się że sie utopię, choć jak jestem straszna panikarą i nie wypłynę dalej w wodę gdzie mnie zakryje. Na tym basenie była moja koleżanka z chłopakiem, mój kuzyn i jego kolega. W sumie to ciągle pływałam sama, tylko od czasu do czasu podpłynęła do mnie koleżanka i zamieniłyśmy kilka zdań i ona płynęła dalej... i koniec;))

Proszę o szybką odpowiedz:))

Pozdrawiam:*:*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dawno nie miałam takiego prawdziwego snu, o którym bym pamiętała ale w końcu naszedł mnie taki dzisiejszej nocy...

Jestem w nieznanym mi budynku, który zalewa powódź. Wszystko się topi, nagle woda opada. Okazuje się, że siedzę nad zarośniętym krzaczkami basenem, którego poziom wody jest bardzo nisko. Z wściekłością wrzucam do niego wszystkie cenne rzeczy jakie sobie ostatnio kupiłam, potem przyglądam się im ze smutkiem i decyduje się je odzyskać. Jakimś cudem udaje mi się dostać pod wodę, są tam kamienie, jest zamulona tak że ledwo cokolwiek widać, jednak udaje mi się wyciągnąć kilka rzeczy na brzeg, kompletnie błahych, które w końcu i tak z powrotem spadają do basenu ześlizgując się po mokrych kafelkach... Zaczynam rozpaczliwie szukać kogoś do pomocy, obok mnie pojawia się dziewczyna wyglądająca jak zawodowa pływaczka. Podstępnie usiłuję ją namówić aby razem ze mną powyławiała wyrzucone rzeczy, jednak w końcu sama muszę się z tym uporać. Wskakuję więc dość nieudolnie do wody która tym razem jest bardzo głęboka, a dno jest daleko. Mogłam nawet otworzyć oczy, ale okazało się, że inni ludzie wyprzedzili mnie i wszystkie moje rzeczy zostały zabrane. Wciąż jestem pod wodą, a niedaleko mnie widzę że ktoś sprzedaje znalezione telefony, podoczepiane do specjalnych półeczek. Z radością znajduję tam też i mój, pytam się sprzedającego chłopaka o jego cenę, na co on mówi, że nie muszę płacić, ponieważ jest moim mężem. Wręcza mi też telefon i nasze dziecko. Zastanawiam się jak mogłam być tak głupia, że nie poznałam swojego męża, z którym nie dawno wzięłam ślub. Wychodzę z basenu, jest jakaś zbiórka. Ktoś mówi do mnie przez mikrofon, droczę się z jakąś dziewczyną, która na siłę chce bym zjadła dziwne różowe ciasto. Potem pojawiają się moi koledzy i smarują mi twarz czymś, co sprawia że jest przeraźliwie śnieżno biała. Płacze. Na końcu staram się wymyśleć, jak sprawić by nie było widać że nie mam twarzy...

 

Sen dziwny, nie powiem. Dużo zapamiętałam, ponieważ wiele o nim myślałam od przebudzenia. Czy ktoś pomoże mi w interpretacji? Dodam, że nie posiadam ani męża, ani dziecka ; )

Edytowane przez Rudd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

śniło mi się że byłam z tyłu swojego domu, na tarasie. Stoi tam okrągły, szklany stolik ana nim były cztery gliniane doniczki. W trzech rosły kwiaty,a czwarta była pusta. Ja wylewałam wodę z doniczek w których były kwiaty do tej pustej, tak jakby miały za dużo wody. Ale później okazało się że ta doniczka jest już pełna to przelewałam wodę z jednego kwiatka do drugiego, tylko ta woda była dziwnie czysta, nie pływały w niej żadne grudki ziemi ani nic. Co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, chciałabym żeby ktoś pomógł mi zinterpretować mój sen

 

Jechałam z moim mężem samochodem, kiedy on niespodziewanie zaproponował żebyśmy wstąpili do mojego dziadka. Zdziwiłam się bo mój dziadek nie żyje, ale pomyślałam że dobrze będzie odwiedzić i zobaczyć dom na wsi. Kiedy dojeżdżaliśmy na miejsce zamiast spokojnych małych chatek zobaczyłam szare blokowisko i kilka fabryk. Nie mogliśmy uwierzyć że takie spokojne i sielskie miejsce tak się zmieniło. Mój mąż stwierdził że powinniśmy odwiedzić dziadka. Znowu się zdziwiłam, ale pomyślałam że może mnie się coś pomyliło że nie żyje. Nagle znaleźliśmy się na progu wagonu kolejowego. Mój mąż pewnie wskoczył do pociągu a ja miałam obawy że zaraz odjedzie i nie wysiądziemy. W końcu wsiadłam a pociąg ruszył. Poczułam zdziwienie i uczucie że przecież nie było się czego bać. Zaczęliśmy przemieszczać się pomiędzy wagonami w poszukiwaniu mojego dziadka. Nagle w jednym z wagonów natrafiłam na kabinę prysznicową. Z góry leciała woda a pod nią kąpał się starszy mężczyzna, kiedy skończył pojawiła się młoda dziewczyna i zaczęła się myć. Mąż namawiał mnie do przejścia przez ten dziwny prysznic ale ja wzdragałam się mówiąc że tam jest brudno. Na co on zdziwiony odparł że to czysta woda. W końcu udało mi się przejść. Znaleźliśmy się w kolejnym wagonie a tam skulony w łachmanach leżał jakiś człowiek. Mąż stwierdził że to dziadek i zaczął odwijać tą postać z tych szmat. Ukazała się postać blada, śpiąca jakby zmarły. Nie byłam do końca pewna czy to dziadek. Nagle postać ożyła i przede mną stanął tryskający energią mężczyzna. Stwierdziłam że to mój ojciec. Wyciągnął rękę i się ze mną przywitał. Przywitałam się i powiedziałam coś, po czym poczułam się głupio że powiedziałam coś niestosownego i nie na miejscu. Ojciec z wyrzutem powiedział do mnie: nie było was 1,5 roku. Zdziwiona odpowiedziałam że przecież co jakiś czas przyjeżdżamy do domu. A on znowu powtórzył że nie było was 1,5 roku. Po czym położył sie na ławce w wagonie.

 

Może wiecie co ten sen znaczy, parę dodatkowych szczegółów: z moim ojcem utrzymujemy chłodne stosunki, nie zgadzamy się w wielu kwestiach, mamy do siebie żal, ja bo uważam że jest za surowy w swoich sądach i niesprawiedliwy, z kolei on nie może zaakceptowac moich wyborów życiowych (choćby męża) Poza tym ważna rzecz 1,5 roku temu kupiliśmy z mężem nasze wspólne mieszkanie i od tego czasu nasze życie zawodowe jak i rodzinne uległo sporemu przyspieszeniu. Jednak coraz częściej kłócimy się o to jak ma wyglądać nasze dalsze życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam kilka dni temu snil mi sie moj dom ktory zalewala woda wody bylo bardzo duzo wydostawala sie z pod szafki w kuchni nie wiem jak ale to widzialam woda byla metna ale pozniej znalazlam sie na klatce i nie moglam wejs do swojego mieszkania stalam pietro nizej a schody zaczely sie ruszac ale nawet nie przypominaly schodow tylko jakis metalowe drabiny a wody bylo coraz wiecej ze zalewalo sasiadow . prosze o przetlumaczenie mi tego snu pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

śniło mi się że miałam dużą zawartością wody wysadzic w powietrze duży budynek co mi za 1 i 2 podejściem nie wychodziło chociaż bardzo się starałam wiem że musiałam to zrobic i że wszystko ode mnie zależy że ti jest bardzo ważne. Miałam dźwignie którą nie dało się wcisnąc wszystko wokól było szare smutne i bez wyrazu z tego co pamiętam nawet woda była szara... pod koniec snu mi się udało wcisnąc dźwignie ale nie zobaczyłam wybuchu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :))

 

 

Ja chcialam sie tylko dowiedziec bo mi to juz pare razy sie snilo ze pije wode taka mineralna z butelki ale nie czuje jej smaku nie czuje ze ja pije i nie moge ugasic swego pragnienia w zaden sposob... Co to moze oznaczac??

 

 

Prosze o interpretacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka

potrzebuje pomocy w interpretacji snu...

najpierw snil mi sie moj byly chlopak i jego babcia ktora juz nie zyje.. <jego babcia mnie nie znala> a w snie traktowala mnie jak swoja wnuczke.. bardzo mnie lubila, opiekowala sie trasznie mna.. kiedy siedziaam u tego chlopaka w pokoju <byla jeszcze ze mna moja przyjaciolka i jego przyjaciel i to juz w nocy bylo> do domu przysza jego mama z pracy... jej nastawienie do mnie bylo negatywne... tak jakby mnie nie lubila..< a w rzeczywistosci mialam z nia dobry kontakt> po chwili przyszedl tez jego tata i zawolal mnie do siebie.. gralismy razem w jakas gre na komputerze... rozmawialismy..lubil mnie... nastepnie ucieklam stamta i przyjechal po mnie moj przyjaciel i dlugo jechalismy ulica a po lewej stronie byl dlugi plot a za tym plotem ogromne zwierzeta <lwy> czesc z nich juz nie zyla.. a czesc stala przy plocie i ryczała jak to robia zazwyczaj lwy... baam ie troche ale jechalismy tuz przy plocie i wiedzialam ze nic mi nie zrobia... dzisiaj za to snila mi sie rodzina ze plywalismy w jakim jeziorze czy stawie..nie wiem co to bylo..jakis zbiornik z woda i na srodku tej wody stal mur..sciana ktora jednak sie wyginala.. w wodzie bylo mnostwo czerwonych i pomaranczwoych ryb.. ja strasznie sie ich balam..one skakaly.. i wspielam sie na ta sciane ktora sie wyginala na prawo i lewo ale z niej nie spadlam.. rodzice i brat wolali mnie zebym wskoczyla do nich do wody ale ja sie balam i tego nie zrobilam

pomozcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam:icon_smile2:

Chciałabym abyście pomogli zinterpretować mój wczorajszy sen, szukałam znaczeń w sennikach ale jakoś nie potrafię ułożyć tego w całość....

Otóż śnił mi się zalew, który jest w moim mieście. Byłam tam z kilkoma osobami ale widziałam tylko niewyraźne sylwetki. W pewnym momencie skoczyłam do wody, tak jakbym chciała pokazać towarzystwu, że też coś znaczę....Mimo iż nie umiałam pływać, chwilę potem zaczęłam się topić, probowałam wypływać nad wodę ale nie mogłam.

Woda miała kolor bliżej nieokreślony, taki zielonkawozółty. Cały sen był przedstawiony w kolorach sepii.

Co dziwne wtedy gdy topiłam się poczułam, że zaczynam mieć przyśpieszony oddech i ciężko oddychać. Chwilę potem przebudziłam się ale nadal miałam mocno przyśpieszone tętno.

Nie wydaje mi się, żeby ten sen prognozował coś dobrego....co o tym sądzicie?

Pozdrawiam:icon_smile2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edith000, ten sen niemalże dosłownie i dosadnie przestrzega Cię przed podejmowaniem pochopnych decyzji, zwłaszcza w sprawach które maja nikłe szanse powodzenia. W przeciwnym razie czeka Cię jakaś strata, musisz mierzyć siły na zamiary.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam

miałam taki dość nietypowy sen, i w sumie to nie bardzo wiedziałam gdzie o nim napisać bo chyba za dużo miał elementów no a 'woda' to taka neutralna..

no więc śniło mi się że płynęłam łódką rzeczką na wsi, łódka się wywróciła ale wszystko ok, tylko że rzeka zmieniła kierunek na odwrotny, to popłynęłam w drugą stronę, ale już krajobraz mi się zmienił, niby to samo a okolica jakaś inna, poszłam w kierunku domu gdzie mieszkała moja babcia, obok stały trzy wieżowce, wioska wyraźnie uległą modernizacji.. okazało się że przeniosłam się w czasie o 5 lat do przodu, nikt z rodziny mnie nie poznał, widziałam samą siebie.. wróciłam do rzeki i znowu wsiadłam do łódki w nadziei że jak popłynę w dobrym kierunku to wrócę do teraźniejszości, i tak się stało, wywrotka na łódce.. i od nowa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gateu, niesamowity sen :)

Jego znaczenie odnosi się do tego, co Cię czeka niebawem, a będą to problemy, prawdopodobnie na tle finansowym - wywrotka i zmiana prądu rzeki "wstecz" oznacza jakiś regres.

Podróż do przyszłości we śnie symbolizuje gospodarność i rozwagę w działaniu - jeśli wykażesz się tymi cechami, wszystko wróci do normy.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam pewien ciągle powtarzający się sen:

Jestem nad rzeką, tafla wody jest gładka, ale woda niezbyt czysta (ma lekko zoltawy odcien). Boje sie, bo wiem, ze w tej rzece ktos sie utopil (to prawda, wiele lat temu utopila sie tam kuzynka mamy, nie wiem dlaczego, zawsze sie jej balam, mimo, ze jej nie znalam). Wiem, ze musze przeplynac rzeke, zeby sie gdzies dostac. Nie chce tego, ale musze. Plyne dobrze znana mi trasą, znam ją, gdyż pływam tamtędy codziennie.

Kiedy w koncu stamtad wracem i jestem w domu moja siostra mowi:

- Patryk (chlopak, którego wlasciwie nie znam, który nigdy nie był dla mnie kimś ważnym i nie zaprzątał mojej głowy) chodzi do szkoly na pieszo, mozesz chodzic z nim.

Widzę dla siebie nadzieję, bo przeciez nie chce płynąć, wolę iść.

Wiem, że nie chodzi o moją szkołę, a szkołę mojej siostry, do której nie wiedzieć czemu, codziennie muszę się dostać.

W końcu staje na tym, że nie widzę się z Patrykiem i znowu muszę sama płynąć przez rzekę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

dzis w nocy snila mi sie woda niby jezioro niby morze ..... wial leciutki wiatr ... woda byla spokojna ale nie gladka malutkie fale plynely zgodnie kierunkiem wiatru. wial do polnocy bo mnie to we snie bardzo zdziwilo. jak interpretowac ten sen? nie boje sie. ale w ostatnim czasie dzieje sie duzo zlego w moim zyciu ... mysle ze kazdy sen cos znaczy... chce byc przygotowana na jakiekolwiek kolejne nie powodzenia w moim zyciu ... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Dziś w nocy miałam sny o wodzie, ale nie przyjemne jak zwykle gdy mam sny o wodzie, lecz straszne.

Pierwszy sen zaczął się przyjemnie. Podchodze do wody, gdzie ludzie przyjemnie sobie lenichują w wodzie otoczonej skałami.Spoglądam pomiędzy skałami na morze i widzę statek,który płynie w kierunku ogromnej fali( jak przy tsunami). Zdaję sobię sprawę ,że ta fala zaraz bedzie przy nas i szybko uciekam.W tym momencie się obudziłam.

Drugi sen tej samej nocy też nie wiem czy nie był straszniejszy.Spuszczam wodę w toalecie i nagle z tego zbiornika z ogromną siłą wylatuje woda całą mnie obryzgując.Ale ta woda zdaje mi się że była jakby żółta.Póżniej widziałam siebie a dokładniej swoje oczy. Brak było gałek tylko było widać białka.Byłam tym faktem przestraszona. Ale zdaje się, że powoli zaczęłam odzyskiwać wzrok.

Jeśli ktoś mógłby pomóc w interpretacji byłabym wdzięczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płynełam ze znajomymi rzeką, woda była spokojna piękna słoneczna pogoda, płynełam na plecach unosiłam sie na wodzie jak na puchu było tak błogo, nagle usłyszelismy szum wodospadu osoby które płyneły ze mna uciekły na brzeg a ja poddałam sie wodzie było tak miło i cudownie że nie chciałam tego przerywać. Wiedziałam że wodospad jest niebezpieczny i powinnam uciekac ale wiedziałam że nic mi się nie stanie, ale znajomi krzyczeli z brzegu więc postanowiłam jednak do nich podpłynąć, będąc juz na samym skraju wodospadu zaczełam płynąć w ich strone ale tak naprawde niechciało mi sie płynełam tylko dlatego że oni mnie namawiali a ja byłam cały czas w tym samym miejscu bo to był sam skraj wodospadu i pomyślałam sobie-dlaczego mam przerywać to wspaniałe uczucie błogości skoro czuje się tak cudownie a wiem że i tak nic mi się nie stanie i znów z usmiechem poddałam sie wodzie opadając z wodospadu plecami w dół, wiedziałam że nic mi nie grozi, spadając nie czułam czułam sie mokra ale tak jakbym była unoszona na obłokach tak anielsko i delikatnie. gdy spadłam już na dół nie wpadłam do wody tylko odbijałam sie na dużych falach jak na trampolinie( kolejne cudowne uczucie) odbijałam sie z jednej na druga fale aż w końcu zeskoczyłam na ziemie spojrzałam w góre stali tam moi znajomi na brzegu nie mogłam wyjść z podziwu jak jest pięknie i cudonie cały czas byłam uśmiechnięta i rozanielona. wodospad znajdował sie jakby w wielkim kamieniłomie (piękny widok) jedynie pozostało wdrapać sie do przyjaciół na góre ale nie było to istotne bo czułam sie bardzo szczęśliwa tak jakbym nigdy niedoznała takich odczuć i emocji było tak cudownie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was prośbę ostatnio miewam dziwny sen i do konca nie umiem do znterpretować.

Płynełam sama jachtem przez ocean. Woda była przepiękna, przejrzysta i spokojna. Siedziałam sobie spokojnie na pokładzie i zachwycałam się pięknym dniem. Nagle nie wiadomo jak znalazłam się pod wodą. Tonęłam. Przez całyczas myślałam nie wiem dla czego o takim chłopaku. Z początku próbowałam się ratować, ale gdy zobaczyłam go z inną dziewczyną przestałam. Opadałam stopniowo w dół robiło się coraz ciemniej, ciszej i zimniej. Zdałam sobie sprawę, że to koniec i poddałam się. Nagle poczułam, iż unoszę się do góry i pomyślałam, że przecież tonie sie do dołu a nie do góry. Gdy wynurzyłam sie z wody zobaczyłam chłopaka miał piękny mleczny odcień skóry (nie wiem dlaczego akurat to utkwiło mi w pamięci ), nie mogłam oderwać od niego wzroku. zaczeliśmy rozmawiać. Doskonale mi się z nim rozmawiało. Nagle usiadł koło mnie, zbliżył się do mojej szyi (?!)a ja upadłam na ziemię i czułam ogromny ból. Paliło mnie żywym ogniem telepałam sie na ziemi a płuca mi płonęły nie mogłam oddychać..... /i obudziłam się. Zdziwiło mnie to, że powinnam być może przestraszona po tym śnie, ale dziwnie byłam spokojna..

Z góry dziękuję za pomoc. ;]

Edytowane przez czill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was prośbę ostatnio miewam dziwny sen i do konca nie umiem do znterpretować.

Płynełam sama jachtem przez ocean. Woda była przepiękna, przejrzysta i spokojna. Siedziałam sobie spokojnie na pokładzie i zachwycałam się pięknym dniem.

 

Zbiorniki wody symbolizują nieświadomość i emocje. Twoje pływanie na pokładzie, oznacza przyglądnie się z boku swojej sferze emocji lub nieświadomości. Może oznaczać że chcesz zaprowadzić zmiany w swoim życiu, lecz nie wiesz od czego zacząć i starasz się najpierw przyglądnąć sobie z boku lub dokładnie przyglądasz się sobie z góry.

 

Nagle nie wiadomo jak znalazłam się pod wodą. Tonęłam. Przez całyczas myślałam nie wiem dla czego o takim chłopaku. Z początku próbowałam się ratować, ale gdy zobaczyłam go z inną dziewczyną przestałam. Opadałam stopniowo w dół robiło się coraz ciemniej, ciszej i zimniej. Zdałam sobie sprawę, że to koniec i poddałam się. Nagle poczułam, iż unoszę się do góry i pomyślałam, że przecież tonie sie do dołu a nie do góry.

 

Oznacza że przytłacza Cię właśnie to o czym napisałam wyżej .Czujesz przetłoczenie przez stłumione w nieświadomości emocje. U Ciebie jest to konfrontacja z problemami, których starasz się unikać i może przynieść zbawienne skutki. Woda tutaj symbolizuje emocje a topienie oznacza kryzys uczuciowy. Topienie może być też symbolem wtajemniczenia i wejścia w nową fazę rozwoju.

 

Co do chłopaka to możliwe iż potrzebujesz potwierdzenia własnej wartości ,kim jesteś dla niego ,sprawdzasz kim jesteś i kim on jest dla Ciebie i ile dla niego znaczysz i ile jest warte Twoje życie, w jego oczach. Wygląda to tak jak byś potrzebowała kogoś, do zmiany samej siebie lub wiary we własną osobe..

 

Gdy wynurzyłam sie z wody zobaczyłam chłopaka miał piękny odcień skóry, nie mogłam oderwać od niego wzroku. zaczeliśmy rozmawiać. Doskonale mi się z nim rozmawiało.

 

Tutaj realizują się Twoje skryte marzenie ,Twoje pragnienia.

 

Nagle usiadł koło mnie, zbliżył się do mojej szyi a ja upadłam na ziemię i czułam ogromny ból. Paliło mnie żywym ogniem telepałam sie na ziemi a płuca mi płonęły mie mogłam oddychać.....

 

upadek to poczucie porażki którego prawdopodobnie ostatnio doświadczyłaś, a odczucie jakie Ci towarzyszyło pokazuje twoja niemoc ,bezradności .Duszenie się oznacza silny niepokój związany z ograniczeniami lub jesteś stłamszona z powodu sytuacji bądź związku.

 

i obudziłam się. Zdziwiło mnie to, że powinnam być może przestraszona po tym śnie, ale dziwnie byłam spokojna..

Z góry dziękuję za pomoc. ;]

 

 

Mam nadzieje że troszkę pomogłam .

Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis w nocy snila mi sie woda niby jezioro niby morze ..... wial leciutki wiatr ... woda byla spokojna ale nie gladka malutkie fale plynely zgodnie kierunkiem wiatru. wial do polnocy bo mnie to we snie bardzo zdziwilo. jak interpretowac ten sen? nie boje sie. ale w ostatnim czasie dzieje sie duzo zlego w moim zyciu ... mysle ze kazdy sen cos znaczy... chce byc przygotowana na jakiekolwiek kolejne nie powodzenia w moim zyciu ... pozdrawiam

 

Woda jest symbolem emocji.Duże zbiorniki wodne, jak jeziora morza oznaczają nieświadomość.Jest tez symbolem seksualności.Wiatr może symbolizować zaburzenia emocjonalne albo energie jaką dysponujesz.Sen Twój nie oznacza kolejnych porażek tylko chęć przemiany własnej osoby i innego poglądu na otaczający Cie świat, którą Ci trudno zaprowadzić w swoim życiu.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się dzisiaj, że byłam z siostrą i kuzynką nad jakąś wodą, nie wiem czy to zalew, czy staw. Była taka mętna, brudna trochę. Przyklękłyśmy przy brzegu. Miałyśmy ze sobą rury, dość krótkie. Zaczełyśmy wlewać do tych rur wodę. Chciałyśmy napełnić całą, ale nie dało się, bo przy brzegu było płytko i się nie dało po prostu napełnić. W którymś momencie wpadłam do wody i się cała zamoczyłam. Rury mi się nie udało napełnić.

Edytowane przez kamczatkoszczoteczka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

mnie śniło się że z gromadą młodych poszliśmy przygotować się do czyjegoś wesela, jakaś kobieta dawała nam sukienki i czółenka, a po ubraniu się poszłam do pałacowego stawu z roślinami i świecącą wodą, skoczyłam i płynęłam.

Wcześniej śniłam że w grocie stary włóczęga był dla mnie hojny i gotował dla mnie, a po zjedzeniu poszłam z gromadą mlodych popatrzeć na wykafelkowaną rzekę którą płynęli zmarli. Na mój widok zatrzymali się i powiedzieli że to przeze mnie. Poszliśmy więc do restauracji butikowej w centrum miasta gdzie sprzedawano buty. Wybrałam z chromowanego stojaka srebrne rzymskie sandały, ale młodzi doradzili mi plastikowe kremowe elfie butki. Potem wróciłam do groty i gotowałam dla włóczęgi.

Czy to ma jakiś sens?

Na razie rozumiem tyle: z tchórzostwa wybieram buty w bladym kolorze - zamiast realizować się. Włóczęga w grocie to silna kobiecość, ale zablokowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

hej! Miałam dzis dziwny sen...śniło mi się, że jechałam samochodem przez most wiszący na linach...w dole widziałam wodę, ale byla noc, więc nie wiedzialam, czy ta woda jest czysta, słyszalam tylko, jak osoba z którą jechałam mówiła, że jest wysoki stan wody...że może wylać, potem wjechałam na drogę asfaltową, jechalam z górki a po drodze płynęla czysta, wartka woda, jechalam przez tą wodę, a po obu stronach drogi widziałam piękne, malowniczo polożone, czyste jeziora, jeno było otoczone górami, inne zielenią, woda była czysta, błękitna, pamietam, że bylam zachwycona tym, co widzialam, taka spokojna...co to może oznaczać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej,

 

Mam taki sen od kilku już lat, sen który mi się cyklicznie powtarza - nawet kilkanaście razy w miesiącu. W sumie miły, bo jestem gdzieś w podróży - prowadzę samochód - zazwyczaj jest to kabriolet. Piękne widoki i jestem szcześcliwa. Woda jest czysta. Jednak w pewnym momencie zdarzają się w każdym z tych snów jakieś nieoczekiwane przykre lub trudne zdarzenia. Nieraz jest to wybuch jadącej przede mną cysterny, nieraz dojeżdżam do takiego punktu, w którym nie ma już praktycznie możliwości jechać i nie wiem co robić czy zawracać (a propos to jezioro jest duże i zawsze je okrążam) wreszcie nieraz wchodzę na most, który przez jezioro jest przewieszony i mam wrażenie, że wkrótce z niego spadnę. A jeszcze czasami zdarza się, że wjeżdzam na jakieś wiadukty pod prąd, lub na bardzo spadziste zjazdy i zawsze te wszystkie zdarzenia wywołują u mnie strach. Piszę o tym, bo sen ten wciąż mi się powtarza, praktycznie jest to już jakkgdyby moja druga rzeczywistość - drugie życie :)

 

Pozdrawiam i z góry dziękuję za interpretacje

Edytowane przez lolla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lolla, niewiele w tym śnie o wodzie...

Jazda samochodem ukazuje Twoją własną drogę przez życie. Nagłe pojawiające się problemy w czasie jazdy mogą odzwierciedlać Twój lęk o przyszłość, o to, że z czymś sobie nie poradzisz, że Twoje działania zostaną brutalnie zahamowane i plany spełzną na niczym. Czyżbyś obawiała się niepewnej przyszłości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...