Sephira Napisano 8 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 Tylko tyle udało mi się zapamiętać z dzisiejszego snu: Stałam na swoim balkonie (widziałam siebie od tyłu), wszystko wyglądało normalnie, było słoneczne popołudnie, nagle na swoich plecach dostrzegłam przemijające cienie, jakby postaci, ale nikogo tam nie było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aneta Napisano 8 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 Sephiro, sądzę, że jest wiele osób, które wpływają na dokonywane przez Ciebie decyzje. Sam sen, jak na moje oko chciał ukazać, że nie jesteś sama i choć nie wszyscy dają o sobie znać, pomagają. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 8 Lipca 2008 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 Pokrzepiające, zwłaszcza teraz kiedy czuję że sama muszę wiele dokonać i dopiąć wszystko na ostatni guzik, są w moim otoczeniu życzliwe osoby Dziękuję Anetko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aneta Napisano 8 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 Starczy je tylko dostrzec Sephirko. Ja miałam kiedyś podobny problem. Rozejrzałam się i się okazało, że jest kilka takich osób.. Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi