Skocz do zawartości

Gość Calineczka

Rekomendowane odpowiedzi

W Twoim zyciu pojawiły sie/pojawią trudności, które zapewne wynikają z jakiegoś nieporozumienia.Być moze nawet napawają Cie jakimś strachem/lub beda. Mimo nie pewnej sytuacji dałes/dasz sobie rade z tym problemem, poniewaz bedziesz dążyć do jego rozwiązania.

 

Pozdrawiam. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich!!!! mam pytanie do kogos madrzejszego od siebie cała zeszla nac snilo mi sie ze walcze z wampirami i w ucieczce przed nimi pomogla mi kobieta ubrana na biało na białym koniu!!! pomogla mi i mojemy bratu przejsc przez skalny mur. to jest jedyny sen ktory ostatnio panietam... czy jest ktos kto napisze mi co o tym mysli??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu śni mi się że ktoś mnie goni a ja ciągle uciekam.

Zawsze ta osoba która mnie goni ma złe zamiary wobec mnie. Chce mnie zabić lub skrzywdzić! W jednym śnie pojawiła się też broń-strzelano do mnie. Innym razem uciekalam przez okno. Co to oznacza? Te sny nie dają mi spokoju!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mróweczko, jestem pewna, że każdy z nas, może kierować snem. Przynajmniej tak mi się narazie wydaje, i nie zmienie zdania. Jeśli piszesz sny, to oznacza, że jest ich kilka

?? Dam CI radę, następnym razem spróbuj się sprzeciwić temu snu, zatrzymaj się i nie biegnij więcej. Nie uciekaj. Sądzę, że może w życiu chcesz uciec od codzienność, a to krzywdzi ciebie i plany życiowe. A może uciekasz w żuciu od jakiegoś chłopaka, ,albo kolegi, koleżanki??zastanów się, może wtedy te sny przestaną Cię dręczyć. SEN ZALEŻY WYŁĄCZNIE OD NASZEJ PODŚWIADOMOŚCI. A jak byłąś mało, to jak obejrzałąś strazsny film to nie śnił Cięsię czasen??chyba śnił, i to nie raz, a to dlatego, że małaś go w podświadomości. Jestem pewna, że szybko nauczysz się tym wszystkim kierować, chyba, że twoje sny są prorocze, a nad swoim losem nie staraj się panować...

 

[ Dodano: 2006-05-17, 16:24 ]

kokanie, najpierw zobacz, to, co napisałam do mróweczki : SEN ZALEŻY WYŁĄCZNIE OD NAszEJ PODŚWIADOMOŚCI. Wampiry, to twoja świetna wyobraźnia, a biała kobieta może oznaczać, że w twoim życiu najwyraźniej coś się zmieni. Białą kobieta pomoże Ci w wielu problemach. A skalny mur, to najwyraźniej ta przeszkoda, przez którą pomoże Ci przejść ta kobieta. Tylko maartwię się jednym, czy to, że twój brat uczestniczyłw tym śnie może oznaczać, że ten problem może spaść również na niego??nie chce Cię niczym martwić, ale lepiej bądź uważna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

SYMBOLE SENN - UCIECZKA

 

Przed wrogami, napastnikami

 

Poważny sygnał, że istnieją nierozwiązane problemy. Czujesz się osaczony przez zobowiązania wobec innych ludzi. Komuś jesteś coś winien; niekoniecznie pieniądze - najczęściej są to niespełnione obietnice. Twój poziom energii jest niski: takie sny pojawiają się, kiedy czujesz się słaby, bezradny, osaczony. Jeżeli wydaje ci się, że naprawdę tak nie jest, sen może zwiastować nawrót kłopotów w niedalekiej przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam czeste sny, ze przed kims uciekam. Ten ktos zazwyczaj chce zrobic mi krzywde. Ja uciekam biegne z calych sil, ale moj oprawca zaczyna mnie doganiach, wtedy gdy ma juz mnie zlapac, podskakuje wysoko i wzbijam sie w powietrze bardzo wysoko lecac, jakby plywajac w powietrzu. Dodam ze moja mama bedac dzieckiem rozniez miala takie sny, ciekawe ze w jakis sposob nas to wiaze. Przezywalam cos takiego we snie co najmnie kilkanascie razy w moim zyciu, i przyznam ze podobnie jak moja mama najwieksze nasilenie bylo kiedy bylam mala. Jaki moze to miec zwiazek i co oznacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi się że uciekłam z jakimś chłopakiem( znanym mi) od mojej rodziny. Uciekliśmy nad brzegiem jakiejś rzeki i po rurociągu który był zbudowany nad tą rzeką. Nagle znaleźliśmy się oboje w autobusie którym jechaliśmy sami w nieznanym kierunku. Cały czas bardzo blisko siebie z wielką obawą że ktoś nas znajdzie i rozłączy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Uh śniło mi się kiedyś, że jestem dorosłym Włocvhem (A jestem dziewczyną :P) i uciekam przez targ przed jakimiś facetami, którzy wyglądali, jak mafia i nagle któryś z nich strzelił mi w plecy i się obudziłam... Co to może znaczyć??:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uh śniło mi się kiedyś, że jestem dorosłym Włocvhem (A jestem dziewczyną ) i uciekam przez targ przed jakimiś facetami, którzy wyglądali, jak mafia i nagle któryś z nich strzelił mi w plecy i się obudziłam... Co to może znaczyć??:P
- a kto mógł Cię gonić? Czego się tak boisz w sobie, że przed tym uciekasz? Ta presja i stres Cię dopada... Co podpowiada podświadomość? Jak sobie poradzić z tym problemem? Nie być "Włochem", zmienić coś w swojej mentalności... A swoją drogą, podaj pierwsze skojarzenia z Włochem, to ja spróbuję odnaleźć sens snu. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uh pierwsze skojarzenia z Włochem.. No na pewno gaduły i raczej sympatyczni ludzie
- no dobrze... w takim razie powiedz, czy sama jesteś gadatliwą osobą? Tylko szczerze, bo analizujemy ten sen dla Ciebie, nie dla mnie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jestem nawet bardzo :P

 

[ Dodano: 2006-07-29, 21:26 ]

Jestem bardzo gadatliwa, ale co to może mieć wspólnego z moim snem?? Albo co może oznaczać mój sen o wojnie (Znajduje się on jak już sama nazwa wskazuje w temacie WOJNA :P) Pls odpiszcie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem bardzo gadatliwa, ale co to może mieć wspólnego z moim snem??
- ...że Twoje problemy i stresy, które później przeżywasz wynikają z Twojego nadmiernego gadulstwa... tylko tyle. Masz po prostu za długi język. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałam taki koszmar wnocy.Było to przed jakimś "markem"i tam chodzili jacyś przestępcy z pistoletami.Oni tam podłozyli bombę i ja ją rozbrajałam.Udało mi się to zrobić,ale

na końcu ktoś z nich mnie zauważył ia zaczoł mnie gonić.Ja uciekałam ale udało misie i uciekłam gdzies do lasu.Chociaz uciekłam to obudziłam się przerażona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się śniło nie o mnie ale o króliku wilku i o łopacie.Królik ucieka a wilk nie może go złapać i nagle wymyśla sposób chowa się i z zasadzki uderza królika w łeb łopatą. :lol: :grin: :smile: :mrgreen: To strasznie śmieszne.ale... :???: potem gdy się obudziłam ktoś był w domu prze de mną na krześle.nie widziałam twarzy .ale wyglądał zupełnie jak duch perłowo biały.(pragnę przypomnieć ,że nikogo nie było wtedy w domu) :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio, kilka nocy pod rzad snilo mi sie, ze gonia mnie ludzie, ktorzy cjhca zrobic krzywde mi lub moim bliskim... a ja uciekam, ratujac siebie lub prowadze do kryjowki moibh bliskich

co te sny moga oznaczac??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałam taki koszmar wnocy.Było to przed jakimś "markem"i tam chodzili jacyś przestępcy z pistoletami.Oni tam podłozyli bombę i ja ją rozbrajałam.Udało mi się to zrobić,ale

na końcu ktoś z nich mnie zauważył ia zaczoł mnie gonić.Ja uciekałam ale udało misie i uciekłam gdzies do lasu.Chociaz uciekłam to obudziłam się przerażona.

 

Czemu nikt nie intrerpretuje tego snu bardzo chce wiedzieć co on oznacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam!ostatnio mialam dziwny sen.Uciekałam razemz tata przez ciemny okropny las.W czasie ucieczki złapała nas burza.Pioruny waliły jak nie wiem co, a ja sie strasznie bałam.Co to moze oznaczac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

kilka razy już śniło mi się że jestem sama w domu, jest to albo późny wieczór albo w dzień. Siedze sobie i coś robie i nagle widze jak ktoś włamuje sie do mojego mieszkania. Boję się bardzo i zaczynam uciekać, przez okno, przez balkon lub biegne do cioci. W trakcie ucieczki nie widze już ani raz bandyty. kiedy już jestem "bezpieczna" nagle sobie przypominam że zostawiłam w domu mojego psa lub brata i strasznie się boje że coś im się stanie, że on im zrobi krzywde i wtedy po nich wracam, chociaż okropnie się boję.

 

bardzo mnie ciekawi co to może oznaczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się żo dziewczyna która mi się podoba ucieka przedemna i mnie ignoruje a ja nie podążam za nią tylko ide dalej w swoją strone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Ostatnio miałem przedziwny sen. Otóż podążałem strumieniem wraz z paroma psami.Nie pamiętam ile ich było dokładnie. Ten strumień był w wąwozi i była bardzo bujna roślinność tak jakby dżungla. Uciekałem tym strumieniem tylko nie wiem dlaczego ani przed czym/kim. Psy rozmawiały ze sobą, a ja je rozumiałem.One czuły jakieś niebezpieczeństwo, którego ja nie dostrzegałęm. Jeden byl na smyczy i mnie ciągnął, był to mój zmarły pies mieszaniec rotwailer(nie wiem jak sie pisze) z owczarkiem niemieckim.Drugi to był owczarek niemiecki, który popychał mnie pyszczkiem, abym szybciej szedł. Trzecim był jakiś mały szczeniak. Nie potrafię opisać rasy, ale otóż podcza przedzierania się przez skały napotkane przy strumieniu ten mały piesek skoczył przez skałe i wpadł do wody. Te dwa duze kazaly mi isc dalej i ten moj pies powiedzial do drugiego czemu tamten nie pilnowl go dobrze. Gdy sie obróciłem, to zobaczylem tego małego pod woda, i sie patrzał na mnie.Sprawialo to wrazenie , ze nie mogł się wydostac z spod lustra wody.Woda była gładka i przezroczysta. dodam jeszcze, ze bylem juz na koncu wyjscia, gdy sie obrocilem i wtedy sie obudziłem. Jesli ktoś może to jakoś wyjaśnić to bardzo bym prosił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam! zwracam się z prośbą o interpretacje snu, gdyż sama nie mam pojęcia o co w nim chodzi. a wiec jestem w jakimś wiezieniu. wokół niego jest gesty bardzo zielony las. wiezienie wyglądało tak: pole trawy, również bardzo zielonej, otoczone zwykła siatka i pale drewna w rogach. byłam tam zamknięta z przyjaciółką sprzed lat z którą kontakt mi się urwał. nie wiem za co nas zamknęli ale wiem ze miałyśmy tam spędzić resztę życia. próbowałyśmy uciec. pierwsza ucieczka poszla wzglednie dobrze. okazalo sie ze zaraz za lasem jest jakies miasto, po ktorym krazylysmy i probowalysmy sie schowac i trwalo to calkiem dlugo. juz nie pamietam jak, ale nas zlapali. w snie byl pan, ktory dowodzil jakas policja czy czyms w tym rodzaju w pogoni za nami. potem byla druga ucieczka i od razu nas zlapali. wtedy tez sie okazalo ze jest duzo ludzi, ktorzy organizowali takie rzeczy i chcieli nam pomoc. trzecia ucieczka odbyla sie tak, ze mialysmy byc na jakims peronie, gdzie mial czekac specjalnie na nas pociag, ktory nas wywiezie z tego kraju, bo jak sie okazalo do granicy bylo ze 100m od wiezienia, nie wiem dlaczego nie wpadlysmy na to wczesniej by tam pobiec. wiec docieramy na peron a z pociagu wysiada moj kolega, ktory zginal kilka lat temu w wypadku samochodowym. strasznie chcialam z nim porozmawiac ale nie bylo czasu i zdwiwilo mnie ze moja kolezanka, ktora nota bene kiedys z nim byla nie zwrocila na niego zupelnie uwagi. wsiadamy do srodka i sie okazuje ze pociag nie odjezdza. zdaje sobie sprawe, ze nas zaraz znajda, wiec ruszam w kierunku maszynisty i okazuje sie ze to moja mama, zaczynam krzyczec dlaczego nas zdradzila, a ona ze mam sie nie zwracac do niej tym tonem. krzycze wiec dalej dlaczego na nas doniosla i nie dala nam szansy nie powiedziala od razu, wtedy bysmy probowaly inaczej uciec, a ona na to ze i tak by nas zlapali. biegne po kolezanke i uciekamy z pociagu i biegniemy w strone granicy i wiem ze tam czeka ten pan, ktory nas goni i mysle sobie ze moze, wiem glupie, ale ze on moze cos tak do mnie poczul i nas pusci i nie wiem jak sie konczy bo w tym momencie sie budze z nadzieja ze nas pusci i poczuciem zdrady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej!

ostatnio kilka nocy pod rząd miałam podeobne sny ale dokładnie pamietam tylko ostatni -wracałm wieczorem do domu(ale znajdował sie on w innym miejscu niz w rzeczywistosci) i spotkałam kolegę (stał niedaleko od mojego domu i czekał tam na kogos nie na mnie)porozmawialismy chwilę i otworzyłam drzwi do klatki schodowej było tam ciemno i zobaczyłam tylko pistolet lezący na schodach bardzo sie przestraszylam i zaczelismy uciekac nie było gdzie sie schowac wiec kucnelismy koło jakiegos murku zamknęłam oczy i słyszałam jak ktos strzela poczułam ból naprawde i sie obudziłam byłam bardzo wystrzaszona az ręce mi się trzesły...co to moze znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Chciałabym prosić o interpretację moich snów, od pewnego czasu co jakiś czas powtarza mi się jeden sen uciekam przed kimś, każdy sen tego rodzaju różni się miejscem w jakim się znajduje ale zawsze przed kimś uciekam.Staram się chować przed tymi osobami lub osobą przed którą uciekam ale mi się to nie udaje zawsze mnie znajduje.Nie moge zgubić tej osoby bo zawsze jest tuż za mną ale mnie nie dogania lub też czujęe że chce uciec biec szybciej ale nie moge jakby mnie coś powstrzymywało.Dziś mi się też śniła ucieczka ale tym razem pomagał mi jakiś chłopak i to on potem gdy mnie złapali uratował mnie.Co te sny mogą oznaczać?? :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie sniło ze po rynku goniła mnie mafia (a w tej mafii był chłopak który mi sie podoba). Nagle zobaczyłam babcie, (moją babcie) oni ją tez gonili, powiedzialam jej zeby wsiadla do autobusu i odjechała, ale ona stała, wkońcu krzyknęłam zeby wsiadła, to ona pow. zebym uwazala na siebie i wsiadla. Po chwili złapał mnie ten chłopak co mi sie podoba i sie sen urwal....

 

CO TO ZNACZY?! Piszcie na e-maila: [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzisiaj w nocy miałam dziwny sen, który do teraz nie daje mi spokoju. Śniło mi się, że uciekałam i chowałam się przed moim chłopakiem z naszym dzieckiem na rękach. Czułam lęk i strach, nie chciałam z nim być. On mnie znalazł i powiedział, że nigdy się przed nim nie ukryję. Od dziecka śni mi śniłam o chłopaku, który mnie kocha, a ja przed nim uciekam, boję się go. Teraz poraz pierwszy zobaczyłam jego twarz, twarz mężczyzny, którego kocham i jestem z nim już 10 lat. Co to może oznaczać? :shock:[glow=darkred:0d72f1fe4b][/glow:0d72f1fe4b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dzis w nocy smiło sie ze spotkałam bylego chlopaka , na przystanku autobusowym on podwinoł rekawy i powiedział ze musi mi cos wyjasnic,zaczoł mnie scigac a ja uciekajac prosiłam ludzi o pomoc ale nikt nie zareagował wtedy sen przeniusł sie w inne plenery i dzialo sie juz co innego czego nie pamietam :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam.chciałem się poradzić co może oznaczac ten sen. uciekałem przed jakimiś ludżmi,gonili mnie!wbiegłem do kamienicy i uciekałem po schodach,dalej przez jakieś mieszkanie i przez okno na dach,wtedy to sie zorientowałem że uciekam z dzieckiem na rękach i że musze je też uratować.wyszedłem przez okno a jakaś kobieta pomogła mi i podała dziecko,lecz niestety niefortunnie spadło ono,ale jak je podniosłem to okazało sie że nic mu nie jest!!dalej znowu uciekaliśmy po gzymsie i ludzie w oknach mi pomagali.na konću snu czułem ze uda mi sie uciec!sen był bardzo realistyczny i kolorowy:)pozdarwiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.

 

Postanowiłem się tu zarejestrować i zapytać, ponieważ od dawna mam bardzo dziwne sny, których nie potrafię zinterpretować (nawet w oparciu o sennik) a są to sny tak męczące, że nie dają mi spokoju. Gdy budzę się rano jestem zlany zimnym potem. Otóż często śni mi się taki sam pod względem przekazu sen - różni się jedynie "oprawą wizualną"

 

Przedstawię go.

 

Znajduję się w jakimś starym, zaniedbanym budynku (hotel?) i uciekałem przed goniącymi mnie ludźmi. Jak zwykle – windami i istnymi labiryntami połączonych ze sobą schodowych klatek. W górę, w dół...taka zabawa w "kotka i myszkę" Wyjściowych drzwi nie ma. Okien również. Taka bezcelowa ucieczka donikąd, gra na wyczerpanie... Nigdy nie wiem czy zostaję ostatecznie złapany, czy udaje mi się zbiec - budzę się w niewłaściwym momencie.

 

Śni mi się to dość często. Raz budynek jest zadbanym biurowcem, ludzie mnie ścigający mają na sobie garnitury. Innym razem jestem w jakimś szpitalu i uciekam przed ludźmi w białych kitlach. Kolejnym razem jestem w jakimś centrum handlowym i staram się zgubić pościg ochroniarzy. Za każdym razem nie wiem czym zawiniłem i czego Ci ludzie ode mnie chcą. Po prostu uciekam. Są tylko windy, schody i brak wyjścia...a o poranku zimny pot i ciarki.

 

Jeśli to pomoże - nieraz w budynkach są osoby trzecie. Nie gonią mnie, ale ich unikam również. Dzisiaj ktoś pomagał mi w ucieczce, niestety nie pamiętam kto...

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!!!

Słuchajcie, jestem przerażona! Dziś miałam bardzo realny sen , aż nogą nie mogłam się ruszyć z łóżka ani obudzić. Żadko mi się zdarza mieć takie realne sny, ale przeważnie są okropne. Ten to chyba pobił wszystkie. A działo się to tak...

Byłam u siebie w domu( a już tam nie mieszkam od 2lat). Mojej mamie podpadła jakaś puszysta dziewczyna, więc jej zagroziła, nie pamiętam jak. Potem ja powiedziałam coś nie tak i matka powiedziała, że później się ze mną policzy tylko najpierw musi się zająć tamtą pierwszą i zniknęła. Po jakimś czasie wyszłam do pokoju i zobaczyłam tam tą dziewczynę. Miała ucięte całe ręce i nogi!!! Krwawiła. Jej tors stał na łóżku, które wyglądało, jak łóżko pacjęta. Ja byłam sparaliżowana. Powiedziałam: Ty nie masz... A ona: A co widzisz, żebym miała ręce i nogi?! Usłyszałam kroki, więc schowałam się pod te łóżko. To była mama. Weszła do pokoju, wyciągnęła mnie spod łóżka i rzuciła na nie. Potem przyczepiła mi do nogi takie szczypce, które kopią prądem. Wzięła gumową pałę i zaczęła okładać mnie ją po twarzy. Ja szybko zrzuciłam z prawej nogi szczypce, przechwyciłam pałkę i sama zaczęłam ją nią okładać. Zemdlała. Byłam wściekła, więc wzięłam siekierę(pewnie ją chciała odrąbać mi członki) i odciachałam jej prawą dłoń, aby już nie robiła nikomu krzywdy. Popatrzyłam też na jej nogi, ale stwierdziłam, że ręka to wystarczająca kara. Uciekłam. Biegłam przez ulicę i czułam, że to może nie być jeszcze koniec. I tu mój sen zaczyna się pomału kończyć. Tzn. przebudzam się i wymyślam parę wersji zakończeń. Jedno: wsiadam do busa i kupuję bilet( za 100zł znalezione pod łóżkiem) i jadę do koleżanki, której matka nie zna. Druga wersja: wysiadam na policji i wszystko opowiadam, komisariusze jadą zbadać sprawę. Trzecia wersja: uciekam do sąsiadów, do których zwykle nie chodzę i proszę o pomoc. Chowam u nich i przez okno sąsiadka widzi, że moja matka rozwścieczona biega po ulicy z siekierą i mnie szuka. Nie mają niestety auta, więc czekamy, ąż przyjedzie ich córka, po którą zadzwoniłyśmy. Ona mnie zabiera na policję. Kiedy mijamy moją matkę na ulicy ja schowana jestem kocem.

Słuchajcie, bardzo Was proszę o zinterpretowanie tego snu, bo jestem okropnie wystraszona i jeszcze teraz czuję dreszcze. Nie chcę już zasypiać... :cry: Nie wiem, czy tak na codzień macie takie osoby, jak ja, ale przysięgam-ja jestem normalna, tylko... sny mam jakieś dziwne :smile:

Pozdrawiam

ps. Jesli ktoś chce mi odpisać to może tutaj lub na moją skrzynkę:[email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hey martwi mnie sen mojego chlopaka. Sniło mu sie ze musial uciekac bo do niego strzelano z pistoletu, schronienie dopiero znalazł gdy wszedł do mojego domu. Co to oznacza? Czy to cos powaznego???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocia87 niestety nie wiem czy ktoś będzie Ci w stanie tutaj pomóc. Bo jak dla mnie to Twój sen aż za bardzo osobisty. Możesz jedynie sama się zabrać za interpretacją co szczerze polecam bo sen może okazać się znaczący.

 

Camila sen Twojego chłopaka jest prawdopodobnie dobiciem jego uczuć do Ciebie :). Wie i czuje, że w życiu czeka na niego wiele pułapek. Możliwe że właśnie teraz czuje się pod ostrzałem jakiś ludzi. Może problemy w pracy, w domu? Za dużo od niego wymagają a on sobie z tym nie radzi. Jedyne co trzyma go w ryzach to Ty. Przy Tobie czuje się bezpieczny i nie da Cię skrzywdzić, choć na co dzień może tego nie ukazywać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się dzisaj, że dziewczyna, którą bardzo kocham, ucieka przede mną z jakimś chłopakiem. Gonię ją aby zorientować się co się dzieje, ale nie mogę jej dogonić. Znika mi z oczu co chwilę aby potem znów mi sie ukazać, jakby chciała abym ją odnalazł. Wchodzi do jakiejś restauracji po schodach w dół, biegnę za nia, a gdy jestem już w środku i sądzę, że już ją dogoniłem, okazuje się, że jej tam nie ma... Moj sen jest ciągłą pogonia rozpaczy za moją ukochaną... Bardzo przejmuję się tym snem, gdyż w rzeczywistości jest to moja dziewczyna, którą bardzo kocham. Jej rodzice nie zgadzają się na nasz związek i jest ona w trudnej sytuacji, bo po jednej stronie ma rodziców, a po drugiej mnie... Proszę o pomoc w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocia87 chyba masz racje ze sen ten jest bardzo osobisty biorac po uwage to ze dlugo czekalismy na to zeby byc razem i w koncu nam sie to udalo :)

 

[ Dodano: 2007-05-08, 11:10 ]

Bartko1988 dziekuje za interpretacje snu mojego chlopaka. Bardzo mnie pocieszyles, gdyz myslalam ze to jakis zly sen. To co napisales w wiekszosci znajduje odbicie w naszym zyciu. Ten ostrzal, o ktorym piszesz to pasuje do sytuacji i chyba bedzie chodzilo o jego byla narzeczona, ktora gada bzdury na jego temat. Jeszcze raz Ci dziekuje - kamien spadl mi z serca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bardzo często śnią mi się ucieczki. Biegam bardzo długo lub szukam wyjścia z danej sytuacji, jakiejś drogi ucieczki i czuję zmęczenie w śnie. Na końcu jednak po ciezkim wysiłku udaje mi się uciec. Czytałam, że ucieczki często oznaczają ucieczkę przed problemami, ale co oznaczają jeśli udaje mi się uciec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

To mój pierwszy raz ;D na tym forum więc jakbym popełniała jakieś błedy proszę o skierowanie na właściwy kierunek : ))) Czytałam przed napisaniem różne podpowiedzi żeby jakoś zinterpretować samemu ten sen jednak nie znalazłam nic co mogłoby być podobnym do mojego snu, poza tym ciężko go zaliczyć do jednej kategorii a skoro pojawiła się i ucieczka to podczepiam się tutaj.

A oto sen:

Jechałam autobusem z ładną zadbaną dziewczyną z którą prowadziłam jakąś tam nie zobowiązującą rozmowę o niczym, o jakichś zakupach, kosmetykach, ciuchach czy czymś takim. Pokazywała mi domy swoich koleżanek po drodze. Uliczka była wąska. Po jednej stronie właśnie były płoty tych domów a po drugiej stronie las. Gdy dojechałyśmy na ostatni przystanek – tuż koło jej hacjendy, wysiadłyśmy , wtedy ja zaczęłam iść powrotem. Początkowo zaglądałam za te płoty i patrzyłam na luksus tych domów ale ze strachem. W pewnym momencie zaczęłam biec, jakbym od czegoś uciekała. Po drodze spotykałam różne dzieci. Biegłam na przełaj, skręciłam w las i w dzikim pędzie omijając jakieś przeszkody, krzaki, pułapki w poszyciu biegłam dalej przed siebie. Wokoło mnie biegały też dzieci. Las był normalny – zielony, poszycie z brązowych zeschłych liści. Drzewa nie były chore ani nic w tym stylu. W pewnym momencie stwierdziłam że ucieczka przemieniła się raczej wyścig z tymi dziećmi. Biegłam po skarpie na której rosły drzewa – tym razem były bez liści i całkiem szare – ale wszystkie przechylone jednakowo w tą samą stronę w prawo (prawie zgięte w połowie). Przebiegłam między nimi i zeskoczyłam,po czym znalazłam się na łące i tam zamieniłam się ... w gigantycznego królika :shock: a dokoła mnie te wszystkie dzieci co też brały udział w tym wyścigu pozmieniały się w mniejsze króliki i wszystkie wiwatowały na moją cześć. Podążaliśmy w jakimś kierunku przed siebie (do wioski czy miasteczka) i tam znowu nastąpiła zmiana wszystkich królików w młodych ludzi którzy szli wąskimi uliczkami parami i każdy dostawał trochę rosołu albo marchewki z rosołu (w rzeczywistości je uwielbiam ^^) natomiast ja z moim towarzyszem dostaliśmy po pietruszce.

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

czesc.

wczoraj mi sie snilo,ze z dwoma najlepszymi kumpelami ucieklam z domu do krakowa.fajnie sie bawilysmy.usiadlysmy gdzies i zauwazylysmy ludzi przebranych za trupy.wzieli nas i chcieli tez tak ucharakteryzowac.chcialam wziac moja i kolezanki torbe ale nam nie pozwolili.z trudem wyrwalam sie z rak 'zombiaka' i wzielam torby i wrocilysmy do zombiakow.potem jednak stwierdzilysmy,ze trzeba wrocic do domu,bo dopadlo nas sumienie.mialysmy kase na pociag,wiec wrocilysmy pociagiem.

nie mam pomyslu jak to zinterpretowac! poozcie mi,bede b wdzieczna :)

 

[ Dodano: 2007-12-15, 18:15 ]

aha i mojej kumpeli snilo sie,ze wychodzilam za maz za jakiegos bogatego 40 latka,bo starzy mnie zmusili. ona i moja druga przyjaciolka mnie probowaly ratowac.tez pomozcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od co najmniej kilku lat meczą mnie sny o podobnej tresci, choc zadne nigdy sie nie powtorzyły. Otóż często zdarza mi sie snić ze uciekam przez jakieś lasy, pola i Bóg wie przez co. Zawsze czuje potężny strach, czuje ze grozi mi smierc, zawsze czuje oddech ścigającego na plecach, często brakuje mi sił. Nigdy w takim śnie nie zostałem złapany. Nigdy nie wiem kto mnie goni, zawsze uciekam sam, choc wiem ze inni tez sa w niebezpieczeństwie, zawsze ktoś ginie, ale nie ja. to trwa co najmniej kilka lat i naprawde w tych snach sie boje.

Wcześniej często snily mi sie wiedzmy, wtedy strach był chyba jeszcze większy. I jeszcze jeden motyw czesto spotykam: spadanie z duzej wysokości...

co to wszytsko moze znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ostatnio miałam taki sen :

Uciekałam od jakiejś osoby, lub paru osób wydawało mi się że to jacyś znajomi ale nie pamiętam kto dokładnie, byłam przestraszona i schowałam się w krzakach u dawnej przyjaciółki, akurat wchodziłam do domku z bratem i mnie zauważyła więc zaprosiła mnie do domu, weszłyśmy po schodach na jakieś piętro, posiedziałam chwilkę i nerwowo sie zerwałam do wyjścia, ponieważ mama na mnie czekała i pobiegłam do domu

prosiłabym bardzo o jego interpretację i z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mi sie sni od czasu do czasu ze uciekam przed jakims typem ale za kazdym razem udaje mi sie wywinac nawet jezeli w pewnym momencie wydaje sie ze juz po mnie ze juz mnie załatwi mi udaje sie tak zrobic tak wykombinowac ze on jednak mnie nie doscignie i nie zadźga tym nozem ;/;/

 

I co tooo :( jakies problemy pewnie?!?! Prosze o odpowiedz :**:*:*:* :mrgreen:

 

[ Dodano: 2008-01-07, 22:22 ]

A mi sie sni od czasu do czasu ze goni mnie jakis koles (ostatnio byl to stary oblech) i juz kiedy prawie kiedy ma mnie na koniuszk ii wymachuje tym nbozem swoim mi zawsze jakims cudem udaje sie wywinac ;>

i co to oznaczac moze? jakies kłopoty?? moze kłopoty z kotrych sie wywine?? :( prosze o odpowiedz :**::*:*:*:*:*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam...Proszę o interpretacje snu..a więc już wiele razy mi się śni ,że uciekam od bandytów zbrodniarzy itp...raz uciekam po ciemku innym razem w dzień nic by nie było dziwnego w tym ,że ejstem chora i nie chodzę lecz taczam się po ulicy skacze przez płot jade samochodem itp...nawet czasem chowam się w takie rzeczy,że nie da się wejść np w ...szafkę ...:D.Czasem mam tak ,że kiedy uciekam i ktoś mnie widzi ja sobie wmawiam i mówie ,że on mnie nie widzi ze nadal uciekam lub przemieszczam się gdzieś indziej...te sny miewam bardzo często za często...wiele z tych snów ktoś mnie chcę zabić zgwałcić...czasem uciekam z kimś a czasem nie...raz śniło mi się ,że jestem zawodobym zabójcą :D:D i koło mojego domu było wszystko tak zaznaczone ,żebym nie uciekała a mimo tego i tak uciekam proszę o wyjaśnienie tego snu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Od niedawna zaczęłam sprawdzać co oznaczają poszczególne elementy z moich snów... ale czasem nie trzymają się 'kupy' .. albo ja nie potrafię ich zinterpretować..

Więc opiszę ogólnie mój ostatni sen...

 

Razem z moją koleżanką nie poszłyśmy któregoś dnia do szkoły... łaziłyśmy niedaleko niej i zobaczyłyśmy, że zbliża się w naszym kierunku wychowawca z klasą... Odruchowo postanowiłyśmy schować się w najbliżeszej bramie (bo nas nie zobaczyli). Okazało się, że oni właśnie do tej bramy podążali.. więc poleciałyśmy do następnej.. i tak w kółko - gdzie my.. tam i oni.. i nie mogłyśmy się schować...

Wkońcu weszłyśmy do bramy w której znajdowały się jakieś ruiny.. czy budowa.. i byłyśmy pewne że nas tam nie znajdą.. Weszłyśmy do tego budynku i schowałyśmy się w jakimś pokoju... (wszędzie kurz.. brak okien itp..) Nagle ludzie z klasy łącznie z jakimiś nauczycielami pojawili się do okoła.. Łazili po tej budowie - i nie dałyśmy rady się schować...

Dodam.. że podobny sen już kiedyś miałam - tzn z tym uciekaniem przed wychowawcą i klasą... i chowaniem się po bramach... (wszystkiemu towarzyszył niezły stres)

Przepraszam.. jeżeli chaotycznie to wszystko pisałam... i proszę o pomoc w zrozumieniu snu...[/fade]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc tak, śnił mi się chłopak w którym się zakochałam, uciekałam przed nim. Na początku krzyczał na mnie, kazał mi coś zrobić, ale nie wiem co. Strasznie sie bałam, w końcu dobiegłam do komórki na drewno, zamknełam się w niej, a on stanął obok i zaczął mówić juz spokojnie , ze musze coś zrobić. Ja strasznie sie bałam siedziałam skulona i płakałam. Jeżeli któś wie co moze oznaczać ten sen to bardzo prosze o jego interpretacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Sny są u mnie dość częste i prawie wszystkie pamiętam. Często też sama wybieram co chcę w nich robić.

Sprawdzałam sens dzisiejszego snu jednak odpowiedzi wyszły mi całkowicie sprzeczne i już nie wiem co myśleć.

 

 

Wróciłam się do mojego domu (w bloku) prawdopodobnie po psa bo jestem z nim bardzo związana, na dole pod blokiem spotkałam jakiś ludzi, dostałam od nich karabin i naboje, część z nich była normalna część to były jakieś szare małe kule, chyba ołowiane. Od nich dowiedziałam się, że nadjeżdża już wróg z czołgami i muszę szybko się schować przed blokiem żeby wejść do klatki tak żeby mnie nie zobaczyli. Oni przejechali za blok a ja dostałam się do mojego mieszkania, zabrałam psa i wyszliśmy na balkon, słyszałam, że oni już wchodzą do budynku. Podjęłam decyzję o ucieczce balkonami na koniec bloku (jest bardzo długi) udawało mi się bez problemu podsadzać psa i sam przechodził na kolejne balkony. W kilku mieszkaniach spotkałam ludzi i ostrzegłam ich, że "oni" już nadchodzą.

Będąc już na końcu szukałam czegoś w co bym mogła włożyć psa i ześlizgnąć się na ziemię. Wtedy zobaczyłam wielkiego, łysego ważnego faceta, wszyscy go otoczyli ze strachu spudłowałam strzelając do niego a on wysłał swoich ludzi w poszukiwaniu tego kto strzelał.

Przeczekałam chwilę i miałam schodzić już na dół kiedy się obudziłam.

 

Czy ktoś mi może to wyjaśnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

śniło mi się że miałam chłopaka,który tak naprawdę jest moim kolegą,tzn znamy sie przez internet,ale mogę go tak nazwać ;] i na święta Bożego Narodzenia postanowiłam go przedstawić moim rodzicom,jednak mojej mamie sie nie spodobał.to ja w imię miłości zbuntowałam się i postanowiłam uciec z nim jak najdalej od nich.no i po cichu wyszliśmy z domu i zaczęliśmy uciekać,a było dużo śniegu i on się przewrócił,i wtedy podszedł do nas mój wychowawca,i zaczął się na nas patrzeć,nie wiem z czym to się je :wink: i wtedy moja mam nas zauważyła przez okno i pojawiła się koło nas nienaturalnie szybko, i powiedziała że nie musimy uciekać,że nie będzie stawać nam na drodze.i wtedy sie obudziłam... czy to może oznaczać że będziemy razem?? wydaje mi się że ta interpretacja była by za łatwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele trudności, z których zdajesz sobie sprawę. Trudności połączone z Twoimi fantazjami. Twoi rodzice nie byliby chyba z tej znajomości zadowoleni, Ty o tym wiesz.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

przez ostatnie noce miewam taki oto sen

jestem na dyskotece koło mnie jest wiele osób które mnie obgadują są ubrani na czarno maja duże oczy próbują mnie przygnieść ale ja uciekam i nagle znajduje się na schodach z których spadam w głęboki rów.

Bardzo bym prosiła o wyjaśnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej bardzo bym sie cieszyla gdyby ktos mi pomogl, sytuacja wyglada tak:

jak szalona uciekam przed strasznie duza wataha wilkow ktore mnie gonia i ogolem chca mi zrobic krzywde. wsiadam w auto i jade przez las a wilki znikaja zeby nagle pojawic sie kiedy wysiadam z auta. zeby nie bylo za malo strachu to na dodatek ma wybuchnac bomba ktora powinnam byla rozbroic.

o co w tym chodzi?

z gory dziekuje za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę o interpretację.

 

Dość często śni mi się, że ja i jakaś grupa osób (zazwyczaj tylko kilka osóB) uciekamy przed kim/czymś. Jest to albo jakiś potwór, albo morderca, albo coś nieokreślonego. Jednak szczególne w tych snach jest to, że nie uciekam po to, by schować się przed tym czymś/kimś, tylko staram się być od tego jak najdalej. Tzn. przede wszystkim nie chcę być w ogonie grupy, bo wiem, że to ostatnia osoba zostanie zaatakowana. Dziwne jest też to, że nieważne kto ze mną ucieka (ktoś z rodziny czy przyjaciel), ja dbam właściwie tylko o to, bym to ja nie była na końcu.

 

Co to może oznaczać?

 

[ Dodano: 2008-05-05, 18:06 ]

Chciałam też dodać, że często "akcja" dzieje się w mojej szkole (najczęściej podstawowej lub gimnazjum, teraz uczę się w liceum) - nie wiem czy ma to jakieś znaczenie... Mam 17 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rywalizacja jest dla Ciebie bardzo ważnym elementem życia, ale pamiętaj, że jeśli nie zwolnisz troszkę z tempem tego wszystkiego co teraz się dzieje, komuś może stać się krzywda. A może nie chodzi o rywalizację tylko o Twoją wrodzoną chęć dowodzenia? Działasz "po trupach do celu". Postaraj się nad tym panować.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wydaje mi się, bym działała "po trupach do celu". Zależy mi też na bliskich mi osobach, więc nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje we śnie..

Też pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o interpretacje mojego snu. Nie pamiętam początku tylko jak miałem w reku krzew agrestu był dosyć duży o dziwo nie poszedłem go zasadzić do sadu tylko koło leśnej drogi ,kiedy wykopałem dołek na krzak pojawił się jakiś człowiek i powiedział że bym tego nie robił ,gdyż on wcześniej posadził agrest dla mnie.Pokazał mi go to był mały krzaczek dookoła wyplewiony. Bardzo się ucieszyłem ,po czym podsypaliśmy go czymś może to był nawóz,ale wyglądał jak węgiel.Ten tajemniczy człowiek powiedział teraz już będzie dobrze i się obudziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cześc !! Prosze pomożcie mi zinterpretowac mój sen :

Szłam Sobie z moim narzeczonym takimi dfziwnymi ciemnyli uliczkami i nagle wyskoczyła zza rogu dziewczyna wygladąła na chora umysłowo i zaczyła wymawiac dziwne slowa i ja zaczelam ja prosic żeby nic nam nie robiła i uciekliksmy do jakis lochów czy labiryntu i poźniej spotkałam kumpele z klasy z ta dziewvzyna i pomogły nam sie z tamtad wydostac i pomachałay nam na porzegnanie

co to moze znaczyc bo boje sie bo czesto mam jakies prorocze sny prosze o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam prosze o pomoc w interpretacji mojago snu... a nie byl on jednorazowy-ten sen mam bardzo czesto,teraz go opisze ;

zawsze zaczyna sie tak samo;jestem w domu moich rodzicow u siebie w pokoju-stoje mniej wiecej na srodku(pokoju),i slysze glos mojej mamy jak rozmawia z ojcem ktory próbuje dostac sie do mnie,slyszac go zaczynam uciekac z pokoju i wyskakuje przez okno z mojego pokoju :oops: i przerazona uciekam na ulice i biegne do domu mojej ciotki (mieszka ona obok nas) ta zas mi odmawia pomocy-schowania mnie by ojciec mnie nie znalazl.Slysze ze ojciec jest juz coraz blizej ja w rozpaczy wybiegam od ciotki i biegne dalej do sasiadki -ona mi pomaga wpuszcza mnie do swojego domu,po chwili ojciec dobija sie do domu sasiadki a ja uciekam balkonem na droge i dalej uciekajac sen sie urywa a pozniej zaczyna sie jakby druga faza tego snu gdzie spotykam sie z mama i ta mnie informuje gdzie jest ojciec i co robi.

W tym snie chodzi glownie o to ze uciekam od ojca bo on chce mnie zabic...

Prosze o pomoc co ten sen a raczej sny oznaczaja/????bardzo czesto mi sie one snia i ciagle to samo,o tym samym i te same miejsca....

blagam pomuszcie!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosiunia6634, czy słuszne jest moje przeczucie, że masz zły kontakt z ojcem i masz mu wiele za złe? Istnieją dwa rozwiązania. Odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosiunia6634, czy słuszne jest moje przeczucie, że masz zły kontakt z ojcem i masz mu wiele za złe? Istnieją dwa rozwiązania. Odpowiedz.

 

 

 

nie nie jest tak z ojcem mam lepsze stosunki niz z mama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli wychodzi na to drugie rozwiązanie. Pierwsze było odzwierciedleniem faktycznych stosunków między Wami, a drugie, które być może będzie prawdziwe w Twoich oczach to takie, w którym główną rolę odgrywa tęsknota i strach przed okazywaniem uczuć.

Wiesz, że gdybyś całkowicie słuchała Taty, byłabyś inna niż jesteś obecnie. Ja osobiście z ojcem zawsze miałam zły kontakt, dlatego może takie było moje pierwsze skojarzenie.

Strach przed śmiercią, czyli przed metamorfozą, przeobrażeniem. Jest coś, co ojca bardzo w Tobie denerwuje, przeszkadza mu to. Na pewno nie raz Ci o tym mówił, a jeżeli nie - coś takiego jest w Tobie na pewno. Starasz się z jednej strony słuchać rodziców, a z drugiej strony unikać zwierzania się im. Sądzę, że musisz wypośrodkować.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok dwa dni temu snilo mi sie ze uciekam przed taki chlopakiem..wygaldal jak dziewczyna mial jasny blad za uszami...leginsy....uciekalam przed nim i czulam ze on jedzie swoim srebrnym samoichodem za mna..ja bieglam ile sil w nogach..po drodze skrecilam z drgi i ukrylam sie w biedronce,potem jeszce w centrum handlowym...i tak uciekajac myslalam czy mnie zlapie...

 

 

wkoncu wyszlam na ulice....zobaczylam przede mna jego samochod....podeszlam i weszlam do samochodu...zaczal mnie dotykac...moja twarz,talie..czulam ze z tylu siedzi pare osob...

 

 

 

wiecej nie pamietam....zbudzilam sie...

 

nie wiecie co to oznacza/????????????? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam! Prosze o interpretacje tego snu:

Śniło mi się, że byłam w domu gdzie była cala moja rodzina (brat, rodzice) i mój chłopak.

Dom ten w niczym nie przypominał mojego rzeczywistego domu. Był strasznie zakręcony i miał dużo pięter. Nagle w tym domu zjawił się, jakby znikąd dziwny mężczyzna, który zażądał od mojego ojca pieniędzy, ten jednak przeszedł obojętnie obok tego faceta, jakby go tam nie było. Po czym ten człowiek spojrzał na mnie i powiedział, że jeśli nie dostanie pieniędzy to zabiera mnie ze sobą. Przy tym wydarzeniu był obecny Mój chłopak, brat i tata żaden nie zareagował, a człowiek ten zabrał mnie ze sobą, cały czas się wyrywałam, niestety bezowocnie. Gdy wyszliśmy na zewnątrz zaczęłam krzyczeć i prosić obcych ludzi o pomoc, nawet znalazłam tyle siły w sobie, żeby się oswobodzić z uścisku oprawcy i podbiec do jakiejś kobiety, która była niewzruszona na moją krzywdę i mi nie pomogła. Ponownie znalazłam się w rękach prześladowcy. Później znów udało mi się uciec i wbiegłam do jakiegoś budynku, biegłam po schodach które prowadziły do mojego domu. Będąc już w środku wbiegłam do łazienki w celu znalezienia kryjówki, a tam siedział mały chłopczyk, który był obojętny wobec mnie i pozałatwianiu swojej potrzeby wyszedł. Ja też stamtąd uciekłam, wybiegłam z domu ponownie zbiegałam schodami, po czym znalazłam jakiś ciemny kąt gdzie przyjęłam pozycje embrionalną czekając na rozwój wypadków. Okazało się, że jeden z oprawców (było ich 4) mnie zauważył i wyciągnął mnie z mojej kryjówki, wówczas się obudziłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedna_na_milion, wydawać się może, że szukasz teraz czyjejś pomocy, jakiejś rady w trudnej sprawie. Może boisz się do kogoś zwrócić a może po prostu nie chcesz. Widać, że Twoi najbliżsi nie są w stanie Ci pomóc, a sama czujesz się bardzo zagubiona i niepewna.

Pomimo tego, że prosisz o pomoc ludzie zachowują się jakby jej nie dostrzegali. Może boisz się działać? A może po prostu szukasz ujścia swojego smutku i niepewności? Sama wybierz z tych opcji tą właściwą.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Też miłam sen, w większości o uciekaniu. To było tak : Byłam w swoim domu w pokoju na drugim piętrze i przytulałam się do jakiegoś męższczyzny którego kochałam (prawdopodobnie) ale nagle zaczoł ktoś go szukać, chciał go zabić czy coś takiego i bardzo się już stęskniłam (czułam tęsknotę) jak mieliśmy uciekać. I uciekałam przed takim zabujcą jakimś czy któż to był, on tez uciekał( ten męższczyzna) tyle że nie ze mną. (co odziwo) uciekałam przed nim w swoim ogrodzie, i sie chowałam za drzewami itp. krzakami itd. I cos się z nim stało zniknoł, przestal nas gonić , a ja poczułam spokój w mej duszy :D. Nie wiem o co tu chodzi? Możecie mi zinterpretować? dziekuje z Góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AmberBlue, sądzę, że Twoje uczucia są ciągle przez coś tłumione, nie może być tak jak Ty byś tego chciała. Czasami jest to dla Ciebie bardzo przykre i rezygnujesz z tego. A zastanów się, czy nie warto o kogoś bliskiego zawalczyć?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam dość nietypowy sen..właściwie nie wiem,od której strony go ugryźć,ale motywem przewodnim była ucieczka :P no i rzadko mi się zdarza,że pamiętam go tak doskonale w szczegółach...

siedziałam na jakiejś ławce z kuzynem,który mnie przytulał (mamy relacje bardzo braterskie,bo niemal razem się wychowywaliśmy-jako małe dzieci dużo czasu spędzaliśmy u babci).obok mój tata.nie wzbraniałam się przed tym,choć unikałam pocałunków.po jakimś czasie kuzyn wyciągnął pierścionek zaręczynowy,pojawiła się nagle ciocia(jego mama) i pokazała obrączki (która wyglądała jak ogromna,dopasowana bransoleta-niczym kajdanka na jedną rękę :mrgreen: i był na niej jakiś dziwny motyw...rozkrzyczanej twarzy?jakoś tak). w jednej chwili się przeraziłam na ten widok,niczym błyskawica przetoczyła mi się myśl przez głowę,że to było niewinne i że to przecież mój kuzyn,łączą nas bliskie więzi krwi!zaczęłam uciekać.tata i kuzyn zaczęli mnie gonić.przy czym kuzyn nie wyglądał jak kuzyn,a całkiem inaczej,ale cały sen wiedziałam,że chodzi o niego (jest brunetem,a we śnie był blondynem itd).przybiegłam do jakiejś ogromnej biblioteki z wielkimi i krętymi korytarzami.po dłuższym czasie przystanęłam za jakimś filarem,żeby odpocząć,a przy mnie stanęli też uciekający Oleksy i jakiś inny gość,widać polityk :shock: z lewej i prawej zostałam otoczona przez tatę i kuzyna,więc poprosiłam ich,żeby zostali zatrzymani,bo muszę uciec!od momentu ucieczki kotłowała mi się też myśl,że co na to mój chłopak,przecież on jeszcze jest (jest strasznie zazdrosny,kiedy ktoś mnie podrywa,mimo że na to nie zwracam uwagi.no i on chciałby wziąć ze mną ślub,a ja jestem wobec ślubów bardzo na nie i wątpię,że mi się zmieni.małżeństwo dla mnie to jak kajdanki :twisted: ) i jak już,to wolę z nim.biegłam i biegłam, i spotkałam jakąś bibliotekarkę,którą poprosiłam,żeby mnie ukryła.schowałam się pod jakiś stolik zakryty obrusem,który jednak był tak mały,że było mnie widać i mnie znaleźli.jak mnie znaleźli to przerażenie i kolejna próba ucieczki (kuzyn powiedział: "może i w nocy wyglądam jak z diabła skóra,ale to nic takiego").nie pamiętam,w jakim momencie sen się później urwał,bo to ostatnia rzecz,jaką pamiętam,ale obudziłam się z poczuciem,że muszę uciekać.stąd umieszczam prośbę o interpretację w tym temacie ^^

dodam,że sen był bardzo realistyczny,kolorowy i widziałam w nim wszystko bardzo szczegółowo.

czy to jakaś zapowiedź problemów,kłopotów czy niesnasek w moim związku?po sesji wyjeżdżam do pracy za granicę,a mój chłopak idzie do wojska na 1,5miesięczną służbę,więc będziemy daleko od siebie.a może coś innej natury?negatywne uczucia związane ze strachem przed niezdaniem egzamu,który mam w przyszłym tygodniu?

 

[ Dodano: 2008-06-19, 12:12 ]

:cry:

 

[ Dodano: 2008-06-19, 21:49 ]

jestem chociaż na dobrym tropie?

 

[ Dodano: 2008-06-21, 21:24 ]

widocznie mój sen jest zbyt dziwny albo nie warty nawet przeczytania :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Witaj aique

widocznie mój sen jest zbyt dziwny albo nie warty nawet przeczytania

Przepraszamy, że tak długo musiałaś czekać postaram sie Tobie pomóc na ile potrafię.

Musze przyznać, że bardzo zaciekawił mnie fragment o kuzynie i obrączce z wygrawerowaną twarzą. Czy wygladała jak z filmu krzyk? Ze snu wynika, że unikasz pełnego zaangażowania się. Obawiasz się zaobrączkowania czyli pełnego zaangazowania się . Nie chciała byś aby ktokolwiek podsuwał ci "obrączki". Podejrzewam tez że rodzina dobrze widzi twój obecny związek a Ty uciekasz przed tym stanowczo i zdecydowanie.

Zapytałasd się czy to zapowiedz niesnasek i problemów w Twoim związku. Ja sądze, że wasze rozstanie wiele wyjaśni:)

Pozdrawiam serdecznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obrączce z wygrawerowaną twarzą. Czy wygladała jak z filmu krzyk?

tak można to ująć.mniej więcej tak,z tym że miała jakby bardziej diabelski wygląd.

to takie buty...racja,nie cierpię "obrączek".lubię decydować o sobie i swoim życiu sama.

w sumie my ciągle jesteśmy na jednym wielkim rozstaniu,bo studiujemy w innych miastach,tylko że teraz tak odległość będzie kilkukrotnie większa.

 

[ Dodano: 2008-06-25, 07:29 ]

i dzięki :) widzisz,muszę jakoś inaczej próbować ugryźć te moje sny,b podążam za każdym razem błędnym tropem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Witaj anique

 

i dzięki :) widzisz,muszę jakoś inaczej próbować ugryźć te moje sny,b podążam za każdym razem błędnym tropem..

 

Nie ma za co po to tu jesteśmy. Pozatym ja sama mam problem z interpretacją własnych snów. Jest to o tyle trudniejsze, że nie mamy do siebie dystansu. :wink:

A co do tej obrączki:

z tym że miała jakby bardziej diabelski wygląd

Potwierdsza to bardzo silne uczucia na "Nie"

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

a mi sie snilo mi sie,ze bylam w jakims domu z dzieckiem i pozniej przyszedl jakis obcy facet i grozil,ze nas zabije...zaczelysmy sie chowac po katach i znalzlysmy cos "ala" sejf i tam weszlysmy...niestety nas znalazl i musialysmy skakac z okna...i ucieklysmy ale po drodze znowu spotkalysmy tego faceta... strasznie sie balam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewcia87, chyba ostatnio szukasz wyjscia z jakiejs problemowej sytuacji? Mam wrazenie ze ten sen to odzwierciedlenie Twoich obaw, ze problemy (we snie Twój przesladowca) znajda Cie wszedzie, nawet jesli schowasz sie w 'sejfie'.

Byc moze odniesiesz jaksies straty majatkowe w zwiazku z ta sprawa.

Twoja chec szybkiego rozwiazania problemu moze sprawic ze stracisz czujnosc, a wtedy, kiedy bedziesz myslala ze juz po wszystkim, moze sie okazac ze ta sprawa wciaz wymaga od Ciebie jakiegos nakladu pracy.

Jednym slowem, badz czujna i nie spiesz sie.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez Sephira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam ;) Jestem nową użytkowniczką tego forum, chociaż od jakiegoś czasu je czytam i nie raz zastanawiałam się nad tym, czy nie zarejestrować się tutaj. Jak widać, zdecydowałam się. Głównie dlatego, że niektóre z moich snów nie dają mi spokoju. Bardzo prosiłabym o interpretację ich, o ile jest to możliwe.

 

Pierwszy z nich, powtarzający się (i myślę, że symboliczny) przyśnił mi się po raz pierwszy, kiedy miałam około 8 - 10 lat, ostatnio powtórzył się kilka miesięcy temu, niedługo przed tym, jak rozstałam się ze swoim dłuuuugoletnim Mężczyzną Życia ;). Pojawia się czasami kilka razy w ciągu tygodnia, ale czasami przerwa jest nawet kilkuletnia (ostatnio jakieś 2 lata). Ogólnie - z tym to różnie.

Zaczyna się zawsze tak samo - jestem małą dziewczynką, razem z moją przyjaciółką z dzieciństwa bawimy się w dom. Co nas od tej zabawy odciąga, nie pamiętam, jednak w pewnym momencie znajdujemy się koło kościoła w mojej miejscowości i ogarnia nas obydwie paniczny strach. W oddali widzimy mężczyznę z siekierą, obrzydliwie się oblizującego i wpatrzonego w nas jak w obrazek. Idzie drogą koło stawu i trzyma siekierę w prawej ręce. Kiedy jest coraz bliżej, przerażone zaczynamy uciekać i wiem o tym, że mężczyzna nas goni i lądujemy za ogrodzeniem kościelnej kaplicy, która znajduje się naprzeciwko. Muszę dodać, że kiedy sen ten zaczął się pojawiać, kaplicy jeszcze tam nie było, tylko poniemiecki cmentarz. Moja noga grzęźnie w jednym z grobów (zawsze uważam na to, kiedy tam idę, gdyż groby nadal są) i w tym momencie następuje "obrót kamery". Z perspektywy kościoła widzę tego mężczyznę, ma na sobie podarte ubranie - a właściwie jego część, jest ubrany tylko z przodu, jakby ubrania były rozdarte idealnie w połowie, na szwach i przyklejone były do ciała mężczyzny, gdyż nie spadają. Ja z kolei widzę go stojącego tyłem do kościoła, przodem do nas i mam idelany wzgląd na jego obrzydliwe, nagie ciało. W pewnym momencie mężczyzna podnosi zakrwawioną siekierę i śmieje się diabelsko, śmiech ten napawa nas jeszcze większym przerażeniem, chcemy krzyczeć, ale nie możemy. Opłotkami uciekamy od tego mężczyzny do mojego domu, mówię o wszystkim mojemu ojcu, który zaczyna budować nam drewnianą chatynkę na schronienie. Pamiętam, że w środku jest tylko stara wersalka, domek powstaje nadzwyczajnie szybko, chowamy się w nim, ale mężczyzna i tak nas tam znajduje i sen kończy się tym, żę zaczyna rozwalać siekierą chatynkę. Z wiekiem motyw mojego ojca - budowniczego zniknął. Sen zaczął kończyć się w momencie, kiedy mężczyzna stoi z siekierą w górze. Otoczenie jest zawsze mało przyjazne, tereny wokół kościoła spowija sinoszare niebo, natomiast mój dom we wcześniejszych snach był jasny. Jednak teraz, jak mówiłam, części o domu już nie ma.

Pamiętam ten sen, ponieważ śnił mi się wielokrotnie, zawsze budziłam się z przerażeniem. Jednak już za drugim razem wiedziałam, co się zaraz stanie i jak ta "historia" będzie się rozwijała.

 

Drugi sen przyśnił mi się dzisiaj i też jest dziwny. Nie pamiętam wszystkich jego szczegółów, ale wiem, że byłam dorosłą kobietą, która żyła pod jednym dachem z pisarzem (?), którego mocno, bardzo mocno kochałam. Przychodziło do nas wielu znajomych, ale sceny rzadko toczyły się w jasnym pokoju z gośćmi - najczęściej w spiżarni, w której przebywałam z tym mężczyzną (pisarzem). Słyszeliśmy rozmowy na nasz temat, podchwyciłam nawet, że mój mężczyzna (nie wiem, kim był - mężem? Wiedziałam, że go kochałam) nie żyje. Nie mogłam w to uwierzyć, zaczęłam płakać, wiedziałam, że jest przede mną, namacalny. Zaczęłam go całować i mówić, że kocham go mimo wszystko i że zawsze przy nim będę. On też nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał i zaczął przekonywać mnie i samego siebie, że żyje. Sen urywa się (a może raczej moja pamięć), kiedy otwierają się drzwi od pokoju, w którym siedzą goście i ja mam do nich wyjść i zakomunikować, że my żyjemy i nie damy się omamić, nie wierzymy w to. Wiem, że mam to zrobić, ale czy zrobiłam - tego nie wiem, ponieważ już nie pamiętam.

 

bardzo prosiłabym o zinterpretowanie moich snów, bo boję się, że moja ich interpretacja może być błędna i "znów coś sobie uroję".

Dziękuję z góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam śni mi się od dwóch dni że uciekam w pierwszym śnie byłam w swoim domu razem z siostrą wychodząc z niego poszłam dać mojemu psowi jeść (był środek nocy) nagle na drodze pojawili się jacyś faceci (nie jestem pewna czy byli oni podobni do ludzi)patrzyli się w moją stronę. Zaczęłam biec do drzwi oni szli w moim kierunku okazało się że siostra zamknęła mi drzwi i nie mogę do niego wejść obudziłam się gdy oni byli już dość blisko mnie.

 

Następnej nocy śniło mi się,że zabłądziłam (razem z siostrą i bratem) jakiś facet wskazał nam drogę ale zamiast dojść do celu to trafiliśmy do jakiegoś starego domu. chodziliśmy szukaliśmy wyjścia , w pewnym momencie znalazłam drzwi otwierając je zauważyłam jakąś starą babkę czyhającą ze sznurkiem zamknęłam drzwi i uciekliśmy w inną stronę po chwili zorientowaliśmy się ze wszystkie drzwi i okna są obstawione jakimiś ludźmi. Obudziłam się jak jakiś człowiek szedł w naszą stronę i już prawie nas miał.

 

Proszę o jak najszybszą odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam!

Od kilku lat prześladuje mnie jeden sen.Zmienia się tylko sceneria albo osoby w nim występujące.Ale zawsze motywem przewodnim jest ucieczka... Proszę o interpretację,bo zaczyna mnie już to męczyć...

1.Jadę konno przez jakieś krzaki wyglądające jak żywopłot,a właściwie jak dwa żywopłoty a ja między nimi. Goni mnie jakiś człowiek,którego twarzy nie widzę.On też jedzie konno. Jest szaro,pada deszcz. Czuję,że już szybciej nie potrafię jechać i że ten człowiek zaraz mnie złapie,ale jednak udaje mi się uciec.

2.Jestem na osiedlu mojej babci,która mieszka w bloku. Jest piękny,słoneczny dzień. Znowu ktoś mnie goni.Nie potrafię sprecyzować czy jest to jedna osoba czy kilka. Uciekam do jakiejś klatki,biegam po piwnicach.Wybiegam z klatki,chcę wbiec do innej,ale jest on zamknięta.Już mają mnie złapać, widzę jakąś wyciągniętą w moją stronę rękę (tego goniącego)...W tym momencie drzwi do klatki się otwierają i udaje mi się uciec.

3.Jestem w domu,który nie wygląda na mój dom,ale czuję,że jest to mój dom. Pojawia się moja mama,jest jakaś taka wielka. Chce mnie zabić,ale nie wiem dlaczego. Wiem jedynie,że muszę przed nią uratować swoje rodzeństwo. Każę im się zbierać i uciekamy. Ona nas goni,ale wreszcie udaje się nam uciec.

4.Jestem na terenie jakiegoś dużego zakładu pracy. Nie wiem co tam robię. Jest noc. Nagle zauważa mnie ochroniarz i zaczyna gonić. Ja uciekam najszybciej jak mogę. Wiem,że muszę dobiec do ogrodzenia i przeskoczyć przez nie.Widzę już je na choryzoncie,ale ochroniarz depcze mi po piętach. Czuję,że zaraz mnie dogoni,ale w tym momencie dobiegam do ogrodzenia i przeskakuję przez nie.

 

W każdym śnie panicznie się boję i mam uczucie,że tym razem mi się nie uda,że zostanę złapana.Nie wiem co będzie po tym jak mnie złapią. Nie myślę o tym. Boję się samego momentu złapania.

Ufff....Duzo tego:) Mam nadzieję,że ktoś się tym zainteresuje i wyjaśni mi moje dziwne sny:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowne Grono Szanownego Forum :chytry_na:

 

Miałem dzisiaj sen, że oddala się od mnie w lesie moja znajoma ( na której mi w rzeczywistości zależy tak po męsku ;)), a ja jej wpierw pozwoliłem odejść, bo wiedziałem, że nie mogę ją zatrzymać, następnie coś we mnie wybuchło i zacząłem biegnąć za nią. Niestety początku snu nie pamiętam i końca, ale wydaje mi się, że ona mimo to odeszła :(. Co sądzicie o tym śnie? Dodam tylko, że z tą osobą w realnym życiu nie mam kontaktu tj. nie odpisuje na smsy, a na pewno niczym ją nie uraziłem. Z góry wielkie dzięki. Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alternativ, ten sen odnosi się do sytuacji i uczuć jakie żywisz do tej kobiety. Myślę, że zaczynasz odczuwać jakieś poczucie winy w związku z nią. Może zrobiłeś coś, co mogło ją urazić? Jeżeli tak, powinieneś to naprawić.

 

 

Pozdrawiam.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedź. Uważam, że nie zrobiłem nic złego wobec niej, wręcz przeciwnie uważam, że to ona zachowuje się nie odpowiednio :(. Jakiś czas przed tym snem śniło mi się, że zegnam ją na dworcu i nie mogę zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś coś może wie jak interpretować te sny? Bardzo mi zależy, aby dziś usłyszeć odpowiedź, bo następnym razem będę za tydzień w necie ;( :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam, serdecznie proszę o interpretacje mojego snu, a oto on:

Śnił mi się mój obecny chłopak (Daniel) jako jeszcze kolega, (Krzysiek) przyjaciel mojego chłopaka, moja przyjaciółka (Gośka) i ja. Siedzieliśmy na ławkach przed Daniela blokiem. W pewnym momencie zauważyłam, że jest późna godzina i postanowiłam iść do domu położyć się spać ponieważ było po 12 w nocy. Kiedy Gośka, Daniel i Krzysiek mnie odprowadzali przez tunel by otworzyć mi bramkę na końcu jego usłyszałam głos Daniela, który brzmiał ,,Spierdalasz z nami?!'' Ja się odwróciłam i powiedziałam, że jestem śpiąca i źle się czuje. Kiedy dzieliła nas już tylko bramka Daniel znów się odezwał i powiedział: ,,Słuchaj, tylko nie mów nikomu, że uciekliśmy z domów,OK?" Powiedziałam okej, a oni pobiegli w drugą stronę tunelu. Kiedy wracałam do domu zauważyłam zdenerwowanego ojca Gośki, podszedł do mnie i zapytał się czy wiem gdzie ona jest? Odpowiedziałam, że nie wiem i szłam dalej w swoją stronę. W tym czasie ojciec Gośki poszedł i usiadł na ławkę na której my wcześniej siedzieliśmy. Siedział, a później zadzwonił po policję by szukali Gośki. W śnie widziałam jeszcze, że ona właśnie jest w jakimś przytułku dla bezdomnych i zagubionych. Za to Daniel i Krzysiek wrócili już do swoich domów, W pewnym momencie znalazłam się wśród zielonych pagórków i głęboko osadzonego wokół nich jeziora, podszedł do mnie jakiś chłopak z szklaną kulą w ręku i powiedział że w tej kuli zobaczę gdzie jest Gośka, ale jeżeli nie uda mi się jej odnaleźć zostanę tam na zawszę, wśród tych pagórków. Po czym się oddalił i znikną...

I wtedy się zbudziłam. Bardzo bym prosiła o szczegółową interpretacje mojego snu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzchosławo, czy nie jest tak, że Twoje zachowanie, w porównaniu z zachowaniem Twoich przyjaciół, jest bardziej rozsądne i dojrzalsze?? Chciałabym wiedzieć jakie panują relacje między Tobą a pozostałymi osobami ze snu, czy nie jest tak, że czasami jesteś namawiana do czegoś lekkomyślnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Sephiro, masz rację. Na ostatniej wizycie u psychologa stwierdził, że jestem bardziej dojrzalsza od swoich rówieśników. Psychicznie i wiem "co jest dobre, a co złe".

Ludzie często namawiają mnie do popełnienia złych w skutkach czynów. Mam ostatnie pytanie: Czy ten sen oznacza coś w rodzaju "w jakim jesteś stanie psychicznym" ? Czy też może skrywa moje lęki, obawy lub sytuację które chcę koniecznie omijać szerokim łukiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Twoim śnie moją uwagę przykuł motyw szklanej kuli, która jest dość jednoznacznym symbolem niezdecydowania, rozdarcia wręcz pomiędzy dwiema postawami. Ktoś mówi Ci, że jeśli nie znajdziesz koleżanki, to zostaniesz na zawsze w krainie, która może i piękna, ale jednak nie jest Twoim domem.

Dlatego sądzę, iż chodzi o Twoje szukanie wewnętrznej równowagi. To jest teraz Twój cel, i może nawet wychodzisz z założenia, że jeśli go nie osiągniesz, to będziesz nieszczęśliwa.

Myślę, że przede wszystkim ten sen zwraca Ci uwagę, na fakt, iż nie powinnaś czuć się jak pod presją, ponieważ wszystko wymaga odpowiedniego nakładu czasu.

 

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, mam pewien cel do zrealizowania i oczywiście to nie jest chwila by go osiągnąć.

Wielkie dzięki za zinterpretowanie mojego snu. Będę częściej kierowała się po Twoje rady, Sephiro. Pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

śniło mi się że ukrywałam się przed jakąś kobietą (wiedźmą). by się przed nią ukryć wzniosłam się wysoko ponad pola i budynki by nie mogła mnie zobaczyć. gdy by łam nisko lub chodziłam po ziemi słyszałam jej głos że nie zdołam się schować. więc latałam nad ziemią. albo chroniłam się pod drzewami by zasłonił mnie ich cień. ale wtedy zjawiały się koty które nie chciały ode mnie odejść zachowywały się przyjacielsko ale bałam się że swoim zachowaniem wzbudzą podejrzenia wiedźmy i mnie znajdzie. nie widziałam tej kobiety w moim śnie słyszałam jedynie jej głos. jeżeli chodzi o porę roku to była późna jesień, na polach był przymrozek. ziemia była twarda. ale nie czułam chłodu powietrza. latanie nie sprawiało mi trudności. dodam jeszcze że malowałam na czerwono usta w tym śnie;)

jestem ciekawa jakie mogą być interpretacje takiego snu...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gonił mnie facet z milczenia owiec przez ulice na której stało pełno aut ale w nich niebyło nlkogo wbieglem do starej kamienicy i uciekłem mu były zemnom dwie osoby nie pamientam kto to byl prosze o pomoc

:heej_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kenzo458, ucieczka przed niebezpieczeństwem we śnie ostrzega przed jakąś nieuniknioną stratą. Może w rzeczywistości również próbujesz uciec przed czymś, co nieuchronne?

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

siemka mialam taki dziwny sen wogole bardzo czesto mi sie sni od zawsze zawsze ze uciekam

bylam na basenie i byl moj piesek ale chyba nie ten ktorego mam naprawde i on zaczal tonac w tym basenie a ja nie moglam go wyciagnac bo sie szarpal i jak wyciagnelam go to juz byl martwy i plakalam. pozniej mnie zlapali ktos nie wiem kto ja uciekalam a bylo duzo roznych zaulkow i mnie zlapali nie wiem kto i mnie gdzies polozyli i zaczeli mnie ciac jakas pila tak w biodrach i mnie przecieli w pol ale ja zylam tylko mnie bolalo i nie moglam sie ruszac za bardzo i nie czulam nog i wiezli mnie na jakims wozie taki mi sie kojarzy ze starych czasow. pozniej nagle bylam znowu normalna i bylam znomu w jakims pomieszczeniu jakby to byla kolonia ale jakis oboz koncentracyjny i ja chcialam uciekac i szukalam wyjscia i weszlam do "pokoju" kolezanki wygladalo jak w piwnycy i nagle przyszla "wychowawczyni" wiec kolezanka mnie ukryla. ta baba poszla ale "wspollokatorka" kumpeli zakablowala ze ja jestem i musialam uciekac. znalazlam wyjscie na takie pole ale z tego budynku stali zolnierze i strzelali we wszytsko co sie wychyli.:412yk9: bardzo sie balam ale zaczelam biec bardzo szybko i nie wiem czy strzelali nawte bo tu sen juz sie rozmywal i sie obudzilam

 

dlugi i dziwny czekam na jakies recenzje hehe pzdr ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej :)

wczorajszej nocy mialam dwa sny.bardzo bym prosiła o interpretacje jednego z nich.

otóż sniło mi się ze uciekam przed bandą mężczyzn (czymś w rodzaju wojska)byli konno.

miasto było kolorowe,roslinne,ludzie ciemnoskórzy.

skakałam z pomieszczenia do pomieszczenia prze okno w czym pomieszczenia były puste i pomalowane na 'wesołe' kolory.

czułam się toszkę zagrozona..

jesli ktoś mógłby mi pomóc bardzo dziękuje :wstydnis:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiejszej nocy śniło mi się że uciekałam przed jakimiś mężczyznami (nie znałam ich). byłam w jakimś podziemiu, jakby w połowie wyburzonym domu. strasznie bałam się tego miejsca ale musiałam uciekać i nie miałam wyboru. wbiegłam do jednego z wielu pomieszczeń, przeskakiwałam przez jakieś kamienne bloki, które tam były. ktoś jeszcze ze mną uciekał, ale zupełnie nie znałam tej osoby i nie pamiętam nawet twarzy tej osoby. gdy schowałam się za jednym z kamiennych bloków, tej osoby z którą uciekałam już nie było, ale nie przejmowałam się tym zupełnie, w tej chwili ważne było dla mnie tylko to, żeby uciec przed tymi facetami. nie wiedziałam nawet po co przed nimi uciekam, ale to było nie istotne. nagle zobaczyłam koło mnie czarnego kota, który też sprawiał wrażenie jakby się chował przed czymś. do pomieszczenia wbiegli mężczyźni, a za nimi kruk (chciałam zauważyć, że dość często kruk pojawia się w moich snach). Kruk usiadł na jednym z kamiennych bloków i zaczął się rozglądać, jakby zastanawiać czy mnie wydać. w końcu kruk podleciał i usiadł koło niedaleko mnie, mężczyźni to zauważyli, podbiegli i znaleźli mnie. pamiętam jeszcze tylko jak jakiś facet powiedział 'oo tu jesteś'. i sen się urwał.

opisałam ten sen, gdyż był bardzo realny, odczuwałam duży strach i jak się obudziłam to poczułam ulgę, że to był tylko sen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej śniło mi się ostatnio że uciekałam przed jakimś mordercą który chciał mnie zabić byłam z przyjaciółką potem ona nagle zniknęła zostałam sama uciekałam samochodem jednak ten morderca miał lepszy samochód i mnie dopadł. próbowałam się jeszcze wydostać ale nie dało rady. na początku snu był sam potem nagle bylo ich pełno. pokazał mi co zrobil z poprzednią ofiarą. wsadził mnie do jakiegoś pomieszczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...