Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejna senna fatamorgana a mam ich naprawdę niewiele.... kiedyś nic mi się nie śniło ale podczas jednej nocy zdarzało się kilka snów.

Sny właściwie były podobne .... śniły mi się pogrzeby moich najbliższych osób z rodziny... po kolei każdy z osobna leżała w trumnie na uroczystości ostatniego pożegnania.... I tak przyśniło mi się ok 5 osób.

¦nił mi się także mój pogrzeb. Odbywał się na stadionie było wiele ludzi, około stu osób, muzyka, coś w rodzaju uroczystej defilady... wszyscy na ciemno ubrani... ja chodziłam między nimi i mówiłam aby nie płakali bo ja tu jestem i żyję... nikt mnie niestety nie widział. Zrozumiałam że to mój pogrzeb gdy zobaczyłam trumnę.

Sny śną mi się raz na pól roku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna senna fatamorgana a mam ich naprawdę niewiele.... kiedyś nic mi się nie śniło ale podczas jednej nocy zdarzało się kilka snów.

Sny właściwie były podobne .... śniły mi się pogrzeby moich najbliższych osób z rodziny... po kolei każdy z osobna leżała w trumnie na uroczystości ostatniego pożegnania.... I tak przyśniło mi się ok 5 osób.

¦nił mi się także mój pogrzeb. Odbywał się na stadionie było wiele ludzi, około stu osób, muzyka, coś w rodzaju uroczystej defilady... wszyscy na ciemno ubrani... ja chodziłam między nimi i mówiłam aby nie płakali bo ja tu jestem i żyję... nikt mnie niestety nie widział. Zrozumiałam że to mój pogrzeb gdy zobaczyłam trumnę.

Sny śną mi się raz na pól roku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest naprawde dziwne....podobno ogolnie sny o pogrzebach i smierci oznaczaja jakams zmiane w Twoim zyciu. Ale coproczne sny pogrzebow Twoich bliskich, a na koncu Twoj pogrzeb? Jesli chcesz, mozemy wspolnie sprobowac wytlumaczyc Twoj sen, zapraszam na gadu-gadu. Sen jest bardzo ciekawy. Pozdrofka! :**

 

>>Mateczka Natura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest naprawde dziwne....podobno ogolnie sny o pogrzebach i smierci oznaczaja jakams zmiane w Twoim zyciu. Ale coproczne sny pogrzebow Twoich bliskich, a na koncu Twoj pogrzeb? Jesli chcesz, mozemy wspolnie sprobowac wytlumaczyc Twoj sen, zapraszam na gadu-gadu. Sen jest bardzo ciekawy. Pozdrofka! :**

 

>>Mateczka Natura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Snil mi sie pogrzeb mojego s.p. dziadka. Na pogrzebie ktory odbyl sie w styczniu nie bylam.. Ana tym w snie mowilam ze nie wiem co bede przemawiac, bo jeszcze nie wiem.. Jechalismy wszyscy (duzo ludzi bylo)bialymi limuzynami.. Potem dostalismy od ksiedza jajko,ktore mielismy lekko obrac ze skorki nie uszkadzajac.. a potem szlismy sobie gdzies.. po drodze przed duzymi schodami stala puszka z tego co pamietam z chinskimi wrozbami.wzielam kartke jedna, ale nie rozwinelam. co to wszystko ma oznaczac?szczegolnie ten pogrzeb kogos ikto nie zyje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snil mi sie pogrzeb mojego s.p. dziadka. Na pogrzebie ktory odbyl sie w styczniu nie bylam.. Ana tym w snie mowilam ze nie wiem co bede przemawiac, bo jeszcze nie wiem.. Jechalismy wszyscy (duzo ludzi bylo)bialymi limuzynami.. Potem dostalismy od ksiedza jajko,ktore mielismy lekko obrac ze skorki nie uszkadzajac.. a potem szlismy sobie gdzies.. po drodze przed duzymi schodami stala puszka z tego co pamietam z chinskimi wrozbami.wzielam kartke jedna, ale nie rozwinelam. co to wszystko ma oznaczac?szczegolnie ten pogrzeb kogos ikto nie zyje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha.

W kazdym bądz razie mysle ze ten sen ma byc pocieszeniem - znajduja sie w nim znaki jednoznacznie zwiazane z odrodzeniem. Tesknisz za dziadkiem, ale sen przypomina ci o odwiecznym porzadku swiata - jednoczesnie tez wskazuje na zycie po smierci. Moze to byc sen ktory ma cie umocnic w twej wierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha.

W kazdym bądz razie mysle ze ten sen ma byc pocieszeniem - znajduja sie w nim znaki jednoznacznie zwiazane z odrodzeniem. Tesknisz za dziadkiem, ale sen przypomina ci o odwiecznym porzadku swiata - jednoczesnie tez wskazuje na zycie po smierci. Moze to byc sen ktory ma cie umocnic w twej wierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o wytlumaczenie ponizszych snow-dodam ze oba nie snily mi sie podczas jednej nocy.

 

1)W trakcie snu okazalo sie ze moj tata jest chory na raka.Wiele razy sie z nim widzialam,bardzo to przezywalam,plakalam-widzialam jak marnieje.W szkole dowiedzialam sie (nie wiadomo w jaki sposob) o jego smierci.Reakcja bardzo gwaltowna,placz-zalamalam sie.

Pozniej znow powrocil obraz chorego taty w lozku-bardzo to przezywalam.Nie bylo momentu pogrzebu,czy rozowy o tym.

 

2) Wielokrotnie snil mi sie moj wlasny pogrzeb.Raz patrze na siebie (lezaca w trumnie) z gory,jako jakby duch.Jednak czasem ywa tak ze patrez na siebie jako osoba bedaca na pogrzebie na mszy.Leze w trumnie w malym pomieszczeneiu.Wokol ludzie.

 

Ogolnie bardzo czesto snia mi sie pogrzeby-znajomych,ale najczesciej kogos z rodziny (zyjacych jesczez tudziez juz nie)

 

-----

To wszystko dla mnie jest bardzo dziwne...

 

Z gory bardzo dziekuje za wytlumaczenie.

Marzena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o wytlumaczenie ponizszych snow-dodam ze oba nie snily mi sie podczas jednej nocy.

 

1)W trakcie snu okazalo sie ze moj tata jest chory na raka.Wiele razy sie z nim widzialam,bardzo to przezywalam,plakalam-widzialam jak marnieje.W szkole dowiedzialam sie (nie wiadomo w jaki sposob) o jego smierci.Reakcja bardzo gwaltowna,placz-zalamalam sie.

Pozniej znow powrocil obraz chorego taty w lozku-bardzo to przezywalam.Nie bylo momentu pogrzebu,czy rozowy o tym.

 

2) Wielokrotnie snil mi sie moj wlasny pogrzeb.Raz patrze na siebie (lezaca w trumnie) z gory,jako jakby duch.Jednak czasem ywa tak ze patrez na siebie jako osoba bedaca na pogrzebie na mszy.Leze w trumnie w malym pomieszczeneiu.Wokol ludzie.

 

Ogolnie bardzo czesto snia mi sie pogrzeby-znajomych,ale najczesciej kogos z rodziny (zyjacych jesczez tudziez juz nie)

 

-----

To wszystko dla mnie jest bardzo dziwne...

 

Z gory bardzo dziekuje za wytlumaczenie.

Marzena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Tak,moj tata żyje, nie ma wiekszych problemow ze zdrowiem.A co do ostatniego pytania to... moze powiem w ten sposob: nie mamy zbyt dobrych kontaktow,nie ma pomiedzy nami typowej wiezi jaka powinna byc pomiedzy ojcem a corka.Niestey ostatnio moje podejscie w stosunku do neigo bardzo sie pogorszylo,tzn mam mniejszy szacunek co do niego.Pisze to dlatego ze byc moze ma to jakis zwiazek z tym wszystkim

 

2) Przyznam ze pytania troche mnie zaskoczyly,bo faktycznie ... cos w tym jest. Ostatnio rzeczywiscie zastanawiam se czy z moim zdrowiem jest wszystko w porzadku.

A co do koeljnych pytan: chyba nie boje sie tego ze umre,ale ogolnie boje sie smierci- swojej ale takze osob mi bliskich. Smierc kogos bliskiego,dla mnie waznego oznaczalaby dla mnie w pewien sposob samotnosc,ktorej bardzo sie w zyciu boje... Ktos kiedys powiedzial ze gdy ktos boi sie smierci to ozn ze boi sie zycia,to prawda-zyci jest dla mnie wielka zagadka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Tak,moj tata żyje, nie ma wiekszych problemow ze zdrowiem.A co do ostatniego pytania to... moze powiem w ten sposob: nie mamy zbyt dobrych kontaktow,nie ma pomiedzy nami typowej wiezi jaka powinna byc pomiedzy ojcem a corka.Niestey ostatnio moje podejscie w stosunku do neigo bardzo sie pogorszylo,tzn mam mniejszy szacunek co do niego.Pisze to dlatego ze byc moze ma to jakis zwiazek z tym wszystkim

 

2) Przyznam ze pytania troche mnie zaskoczyly,bo faktycznie ... cos w tym jest. Ostatnio rzeczywiscie zastanawiam se czy z moim zdrowiem jest wszystko w porzadku.

A co do koeljnych pytan: chyba nie boje sie tego ze umre,ale ogolnie boje sie smierci- swojej ale takze osob mi bliskich. Smierc kogos bliskiego,dla mnie waznego oznaczalaby dla mnie w pewien sposob samotnosc,ktorej bardzo sie w zyciu boje... Ktos kiedys powiedzial ze gdy ktos boi sie smierci to ozn ze boi sie zycia,to prawda-zyci jest dla mnie wielka zagadka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha.

Więc tak:

Najpierw 2) Prawdopodobne jest to ze wlasnie strach przed smiercia sie tu ucielesnia. Lecz mozliwe jest równiez ze zamknelas za soba pewien etap w zyciu, co własnie zazwyczaj oznacza własny pogrzeb. Na te same rzeczy wskazuje trumna.

Teraz 1) Tego snu własnie nie jestem pewien. Gdyby był pogrzeb albo cos, to byloby to latwiej tlumaczyc i byloby to prostsze (i inne) tlumaczenie. A tak to coz... Mozliwe ze jest to sen mowiacy ze kochasz ojca - walic to ze stosunki sie pogarszaja - ty go wciaz kochasz. Postaraj sie z nim dogadac. To moze byc trudne, ale popatrz na ten sen tak - co by bylo gdyby byl prawda? "Trza szybko kochac ludzi, bo szybko odchodza."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha.

Więc tak:

Najpierw 2) Prawdopodobne jest to ze wlasnie strach przed smiercia sie tu ucielesnia. Lecz mozliwe jest równiez ze zamknelas za soba pewien etap w zyciu, co własnie zazwyczaj oznacza własny pogrzeb. Na te same rzeczy wskazuje trumna.

Teraz 1) Tego snu własnie nie jestem pewien. Gdyby był pogrzeb albo cos, to byloby to latwiej tlumaczyc i byloby to prostsze (i inne) tlumaczenie. A tak to coz... Mozliwe ze jest to sen mowiacy ze kochasz ojca - walic to ze stosunki sie pogarszaja - ty go wciaz kochasz. Postaraj sie z nim dogadac. To moze byc trudne, ale popatrz na ten sen tak - co by bylo gdyby byl prawda? "Trza szybko kochac ludzi, bo szybko odchodza."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa odpowiedz...:-)

 

Co do pierwszego snu...

Ja zrozumialam to po czesci w ten sposob: Nie mam dobrych kontaktow z ojcem -jak juz wspomnialam, mam do niego zal i nie moge mu pewnych rzeczy wybaczyc,ale to juz inna sprawa, zyczylam mu nawet w pewnym momencie zle (...).Powiazuje to z tym snem w taki sposob,jakoby byl on w pewnym stopniu dla mnie ukazaniem tego,ze mimo wsyztsko musze sie opanowac i usmiadomic soboie ze to jest ktos wazny w moim zyciu.Przyznam sie ze dzisiaj jak sie obudzilam i bylam troche przerazona tym snem,to inaczej spojrzalam na tate.Przypomnialam sobei jak bardzo dotknelo mnie to co sie stalo w tym snie....

Wiec to co napisales poktywa sie troche z tym jak ja to rozumiem.

 

W kazdym razie,dziekuje za wytlumaczenie (-:

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa odpowiedz...:-)

 

Co do pierwszego snu...

Ja zrozumialam to po czesci w ten sposob: Nie mam dobrych kontaktow z ojcem -jak juz wspomnialam, mam do niego zal i nie moge mu pewnych rzeczy wybaczyc,ale to juz inna sprawa, zyczylam mu nawet w pewnym momencie zle (...).Powiazuje to z tym snem w taki sposob,jakoby byl on w pewnym stopniu dla mnie ukazaniem tego,ze mimo wsyztsko musze sie opanowac i usmiadomic soboie ze to jest ktos wazny w moim zyciu.Przyznam sie ze dzisiaj jak sie obudzilam i bylam troche przerazona tym snem,to inaczej spojrzalam na tate.Przypomnialam sobei jak bardzo dotknelo mnie to co sie stalo w tym snie....

Wiec to co napisales poktywa sie troche z tym jak ja to rozumiem.

 

W kazdym razie,dziekuje za wytlumaczenie (-:

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość wacek86

snilo mi sie ze bylem na pogrzebie swojego ojca ktory zyje. siedzialem na lawce niedaleko grobu ktory sie palil w ktorym lezal moj ojciec, siedzialem na lawce sam obrocony do grobu plecami a na innej lawce siedziala reszta rodziny. ja czulem sie samotny i plakalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wacek86

wlasciwie to zawsze mialem lepsze stosunki z matka niz z ojcem ale ostatnio zaczolem obserwowac chec polepszenia tych stosunkow z jego strony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

pomózcie mi w interpretacji mojego snu.... Akcja rozgrywa sie podczas II wojny świaowej, na moście stoją dwie bliźniaczki ja i żołnierz rosyjski, z wwody po kolei wynurzają sie postaci, topielce, mężczyzna opowiada ich historie, grozi mi, straszy że za swoje zbrodnie przeciw zwiażkowi radzieckiemu też tak skoncze... Obraz urywa sie stoje w salenie mojej babci. trwa jakas uroczystość wszyscy są ubrani na czarno ale raczej panuje radosna atmosfera, rozmawiająo mnie.......O tym zę też tam jestem wie tylko babcia. mówi do mnie. oprócz niej wszyscy myślą że nie żyje, to mój pogrzeb....... Prosze!!napiszcie co o tym myslicie!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że bardzo się zmieniłaś, raczej w sensie, że dojrzałaś. Natomiast dla babci nadal pozostajesz "małą dziewczynką" ( w sensie pozytywnym ) - nie chcesz, aby było inaczej w związku z tą akurat osobą. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio miewam dziwne sny

dzisiaj snil mi sie pogrzeb mojegoo zmarlegoo taty . byl to juz drugi jego pogrzeb . ojciec zostal wykopany i po raz drugi pochowany .

 

na pogrzebie nikt nie plakal tylko ja strasznie plakalam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzien wczesniej snil mi sie popsuty zab bardzo brzydki wielki czarny ktory se ruszal z calym dziaslem probowalam go wyjac ale mimo ze sie ruszal nie moglam go wyjac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snil mi sie dzis pogrzeb a to znaczy powiekszenie rodziny , ja jestem teraz w ciazy w 7 miesiacu , czy to moze oznaczac ze moge urodzic wczesniej?????? :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lila - na Twój post już odpowiedziałam, zdublowałaś go. Jeżeli natomiast chodzi o ząb, jest potwierdzeniem pierwszej części interpretacji - Twoja odczucie straty ojca było głęboko schowane, przypuszczam że jakieś wydarzenia w Twoim życiu sprawiły, że nareszcie zaczynasz je uzewnętrzniać. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-01-19, 19:49 ]

kitka - sen mówi tylko o zakończeniu pewnego etapu w Twoim życiu, ze względu na ciążę wszystko staje się oczywiste. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie! Szukalam wszedzie interpretacji snu mojej mamy przy znaczeniu snu "pogrzeb" ale nie znalazłam nic podobnego. Otóż...

Mojej mamie śniło się, że ja i ona przygotowywałyśmy pogrzeb mojego znajomego. Tzn. wybierałyśmy trumny, kwiaty - płaciłysmy za wszystko... Ogólnie samego pogrzebu jeszcze nie było, ale przygotowania do niego. Na koniec stwierdziłyśmy, że skoro zostały jeszcze pieniądze to musimy oddac je rodzinie mojego znajomego.

Nie wiem co to może oznaczać...

Ten mój znajomy bierze niedlugo ślub.

Dodam też, że niedawno rozstałam się ze swoim chłopakiem (mniej wiecej 3 tygodnie temu) i od tamtej pory nie mam od niego wiadomości.

Może to mieć ze sobą jakieś związki?

Będę bardzo wdzięczna za interpretacje.

Pozdrawiam!

butterfly5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogolnie pogrzeb to pogorszenie relacji z dana osoba a w dodatku ta osoba bierze slub to oczywiste ze po slubie nie bedzie mogl juz tobie poswiecac tyle uwagi co kiedys...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jestem na trzecim roku studiów medycznych, nie wiem dlaczego. Chcę dostać się na praktyki do ośrodka zdrowia, który znajduje się przy odnodze ulicy Krakowskiej. Chociaż takiego ośrodka nie ma tam w rzeczywistości. Gdy przychodzę zapytać się, czy mnie przyjmą na praktyki to widzę tam mojego kolegę z klasy, który dostał się tam już na praktyki, wiem, że ja się nie dostane, chociaż mimo to próbuje się zapytać o to kobiety, która tam pracowała. Ona odpowiada, że nie, ja wiem, że z nią nie ma dyskusji, bo w tym śnie byłem już wcześniej w tym ośrodku, ona się dziwi, że tak szybko zrezygnowałem, ale ja wiem, że i tak by to nic nie dało i dlatego postanawiam iść zapytać się o praktyki w innym ośrodku zdrowia na innej ulicy. Ani ja ani mój kolega nigdy nie chcieliśmy zostać lekarzami. Nie wiem dlaczego jadę tam na rowerze po Krakowskiej, naglę widzę kościół (nie ma go tam w rzeczywistości), chce go ominąć, ale coś mi na to nie pozwala, a ja niewiadomo dlaczego koniecznie nie chcę zwolnić i wyminąć ten kościół, ale w końcu zwalniam, bo nie mógłbym wyjechać z terenu przykościelnego. Za ogrodzeniem kościoła, tuż przy drodze, odbywa się pogrzeb jakiejś starszej kobiety, jest na nim bardzo dużo ludzi, dołączam do nich i się przyglądam, nagle dwóch facetów otwiera trumnę i przeszukuje kobietę, wiem, że szukają portfela, chociaż nic nie znajdują poza jakąś poskładaną reklamówką. Odzywam się do nich i mówię z ironią, że niczego nie znaleźli, byłem trochę zdziwiony, że nikt nie reagował na zachowanie tych dwóch facetów (wiem, że drugi z nich był po czterdziestce i miał czarnego wąsa). Następnie nagle znalazłem się na pogrzebie mojego kolegi, który zmarł kilkanaście dni temu. Ten pogrzeb wyglądał zupełnie inaczej niż było w rzeczywistości. Odbywał się w mojej dzielnicy, ona mieszkał w innej miejscowości, przy ulicy Polnej tuż przy kapliczce i cmentarzu, których we śnie nie widziałem, ale w rzeczywistości tam są. Ten pogrzeb również odbywał się tuz przy drodze. Była na nim garstka osób, wiem, że wśród nich była jedna osoba z mojej klasy, chyba jakaś dziewczyna, wiem, że również była tam moja mama i osoby, których nie znałem. Gdy włożono trumnę do grobu jego matka zaczęła coś mówić, sens tej wypowiedzi był taki, że nie był dobrym człowiekiem… Później każdy wrzucał po grudce ziemi do grobu, grób natychmiast napełnia się ziemią, później wszyscy razem zaczynają tak wrzucać cienkie patyki, takie gałązki, chyba wierzbowe, myślę sobie we śnie, że to bez sensu, że przez te gałązki ziemia nie pokryję dobrze grobu i że za jakiś czas jak ziemia się osiądzie będzie dziura. Później chcę dogonić moją mamę, która szła w przeciwnym kierunku, niż powinna do naszego domu (drogą wzdłuż cmentarza). Naglę widzę zakapturzoną osobę po drugiej stronie ulicy, zaintrygowała mnie i się jej przypatruje. Postać odwraca się w moim kierunku i wtedy zaczynam rozumieć, że to Śmierć, jednak zamiast twarzy ma masywną, metalową, chyba mosiężną płytę z wyrytym napisem, nie wiem jakim, przeraziło mnie to i uciekam (wiem że na tablicy były albo 3 nazwiska, albo jakiś napis, ale ich nie odczytałem). Uciekam, ale ta Śmierć mnie teraz nie goni, ale mam przeczucie, że chodzi jej o mnie i „dorwie” mnie później, doganiam moją mamę i jej mówię, że widziałem Śmierć, opisuje jej twarz tej Śmierci i mówię, że nie pierwszy raz ją widzę (chociaż we śnie jej wcześniej nie widziałem), jestem przerażony i budzę się. Pamiętam wszystko bardzo realistycznie. Na pierwszym pogrzebie pogoda była normalna, a na drugim było dość zimno, padał deszcz i był to chyba wczesna wiosna. Co to może znaczyć!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że zmarła moja mama i był pogrzeb. Moja mam ma mieć teraz operację i przestraszył mnie ten sen. Poza tym śniło mi się że nosiłam bardzo długie kolczyki, że jechałam strasznie dużym autobusem i kierowcą był strarszy pan.Śnił mi się też rower którym jeżdziłam. I to wszystko w jednym śnie.Proszę o pomoc.Będę wdzięczna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam proSbe:czy moglby ktos pomoc zinterpretowac moj sen

Śnil mi sie moj pogrzeb.Nie widziałam siebie w trumnie.Na uroczystosci pogrzebowej byli sami mezczyżni, ubrani w czarne garnitury i turkusowe koszule.Długo zastanawialam sie nad tym co to moze oznaczac ale nic sensownego nie wymyslilam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Bardzo bym prosiła o interpretacje mojego snu snił mi się dziś w nocy pogrzeb Pamietam tyle ze byl to pogrzeb osoby mi bardzo bliskiej jakiegos chlopaka (mojego chlopaka w tym snie) lecz nie byl to moj chlopak z ktorym jestem teraz tylko byla to twarz chlopaka ktorego w rzeczywistosci nie kojarze. wiem ze bardzo cierpialam w tym snie z tego powodu i bardzo to przezywalam. Dziwne jest tez to ze na pogrzebie nikt nie wiedzial ze to jest moj chlopak i wszyscy sie tak dziwnie zachowywali jakby sie nic nie stalo. Taki dziwny ten pogrzeb. Prosze niech ktos mi wytlumaczy ten sen. Ogolnie wiem ze pogrzeb oznacza rychle małzenstwo i powiekrzenie rodziny. CXzy to jest prawda i moge ten sen tak interpretować??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

usia - no wg mnie nie do końca. Tutaj chodzi bardziej o zakończenie pewnej relacji w Twoim życiu, ewentualnie jakiegoś etapu. Trudno Ci się z tym faktem pogodzić. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sen jest dość nietypowy. Otórz śniło mi się że siedze przed własnym grobem i płacze. Na nagrobku nie widziałam swojego imienia ani nazwiska ale nie wiem z kąd wiedziałam że to jest mój grób. Było tam pare niejasności które mnie bardzo zastanawiają - byłam tam z pieskiem(a w rzeczywistości nie mam psa) widniał rocznik 1984 a ja jestem rocznik '85 i napisane było: zmarła w wieku 34 lat no a ja mam 21 lat.

Jestem ciekawa co to wszystko miało oznaczać jeśli czegoś się domyślacie to piszcie, bo nie daje mi to spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ancia - ja myślę, ze sen dotyczy zakończenia pewnego etapu w Twoim życiu. Być może dotknęły Cię bardziej dorosłe problemy, w momecie kiedy nie byłaś jeszcze na nie gotowa. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był koszmar,zastanawiałam się,jak zatytułowac mój sen,do którego z tematów dopisac - babcia? kościół? pogrzeb? zmarły?

Pchałam się w tłumie razem z moją nieżyjącą już Babcią przed kościołem na pogrzeb,między tłumem ludzi widziałam niesioną trumnę,przybraną kwiatami,wiedziałam,że idziemy na pogrzeb kobiety,która się spaliła.W kościele widziałam moją Babcie najpierw modląca się żarliwie,wyglądała dośc dziwnie,co prawda była w futrze,czapce i miała złote,długie kolczyki tak jak zawsze ją pamiętam,ale oprócz tego ubrana była w spodnie czego za życia nigdy nie robiła...Potem staliśmy w kolejce do wystawionej,otwartej trumny ze zmarłą,żeby Ją zobaczyc i chyba pożegnac,moja Babcia ucałowała tę zmarłą i powiedziała żebym ja też to zrobiła ponieważ jeśli tego nie zrobię zmarła będzie mnie straszyc po śmierci...Podeszłam do trumny,wydawało mi się to dziwne bo była mała,chyba biała,choc przed kościołem widziałam normalnych rozmiarów brązową trumnę,najgorsze było to co zobaczyłam w środku,to nie były zwłoki,to była odrażająca kukła,wielkości dziecka,ubrana w brudną szmatę,chustkę na głowie,twarz była płócienna i miała wymazany czarnym flamastrem przerażający grymas,wyglądała jak czarownica,pomyślałam,że zrobiono tak dlatego,że nie ma zwłok,przecież spaliły się,nie dotknęłam jej...ale za chwilę zbliżyłyśmy się do ołtarza żeby się modlic i tam stał wiklinowy koszyk,pomyslałam,że pewnie tam są szczątki zmarłej kobiety,a więc zajrzałam,były tam tylko drobne przedmioty,drobiazgi,pomyslałam,że pewnie należały do zmarłej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko w jednym snie... snilo mi sie ze bylam w swojej starej szkole i pomagalam myc podloge pani woznej i pojawila sie moja babcia ubrana zalobnie ( babcia nie zyje) i plakala ja przytulalam ja wydaje mi sie ze byla tam ze mna mama. a potem zobaczylam ze idzie kolo szkoly korowod pogrzebowy, jestem przerazona.... prosze pomozcie

 

[ Dodano: 2006-03-05, 16:07 ]

to jeszcze raz ja, angie. chcialam tylko opisac swoja sytuacje zyciowa moze bedzie latwiej zinterpretowac sen ;) a wiec jestem w londynie od ponad roku przyjechalam tu z chlopakiem i trwam w zwiazku na zasadzie on and off. kocham go i on mnie chyba tez, ale utkwilam w martwym punkcie i nie moge sie z niego wygrzebac.... tesknie za domkiem, za mamcia i tatkiem, ostatnio mamcia miala sobie robic jakies badania, dlatego ten sen tak mnie przerazil, szukalam tlumaczenia pojedynczych wyrazen ale to wszystko nie trzyma sie kupy... za wszelka pomoc i komentarze z gory dziekuje ;) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

angie - sen był bardzo indywidualny i trudno opierać się przy jego interpretacji na hasłach sennikowych. Już nie długo sama będziesz wiedziała, co oznacza symbol babci pojawiającej się w Twoim śnie - to będzie raczej "znak stały". Po prostu obserwuj teraz bacznie rzeczywistość. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje Ci Rito za odpowiedz, jestem jeszcze bardziej przerazona ale jednoczesnie zaintrygowana, co znaczy znak staly? czy moglabys uscislic co masz na mysli znak staly, czy czy mozesz mnie jakos pokierowac czego dotyczy - czy kogos - osoby , czy sytuacji. pozdrawiam serdecznie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

angie - ten "znak stały" to moje własne sformułowanie. Chodzi o to, że najprawdopodobniej babcia będzie Ci się ukazywała zawsze przy okazji jakieś charakterystcznej sytuacji w Twoim życiu. Sama musisz to zauważyć. Mogę Ci tylko powiedzieć coś na moim przykładzie: moja "stara" przyjaciółka jeszcze z czasów liceum pojawia się zawsze jako zwiastun kłopotów, i to dość sporych..., zmarły jakiś czas temu wujek - gdy bardzo potrzebuję wsparcia, mój pierwszy chłopak - rozterki miłosne, a np. ukochany pies oznacza perypetie związane z aktualnym związkiem ( w zależności od kontekstu snu ). Pamiętaj, że moje spostrzeżenia wynikają z doświadczenia i systematycznej analizy oraz powiązania z faktami realnymi. Generalnie wszystko zaczyna się od obserwacji rzeczywistości oraz zauważenia analogii. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było prawdziwe pożegnanie z nieżyjącą babcią.

że idziemy na pogrzeb kobiety,która się spaliła.
- symbol zakończenie pewnego etapu, śmierć babci.
wyglądała dośc dziwnie,co prawda była w futrze,czapce i miała złote,długie kolczyki tak jak zawsze ją pamiętam,ale oprócz tego ubrana była w spodnie czego za życia nigdy nie robiła
- bo jednak zdajesz sobie sprawę, że ona nie żyje, w ten sposób podświadomość przedstawiła jej "inność".
moja Babcia ucałowała tę zmarłą i powiedziała żebym ja też to zrobiła ponieważ jeśli tego nie zrobię zmarła będzie mnie straszyc po śmierci
- czy Ty przypadkiem nie miałaś myśli, że nie zdążyłaś się z babcią pożegnać przed jej śmiercią?
to była odrażająca kukła,wielkości dziecka,ubrana w brudną szmatę,chustkę na głowie,twarz była płócienna i miała wymazany czarnym flamastrem przerażający grymas,wyglądała jak czarownica,pomyślałam,że zrobiono tak dlatego,że nie ma zwłok,przecież spaliły się,nie dotknęłam jej...
- bronisz się przed złymi wspomnieniami, chcesz mieć w pamięci tylko dobre.

Zauważyłam ostatnio, że sny lubią mieć podwójne znaczenie, dlatego na gorąco próbuję to wprowadzić w życie: być może wizja pojawiła się dlatego, że kończy się jakiś inny etap w Twoim życiu?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam dziwny sen, śniło mi się, że byłam na pogrzebie koleżanki z grupy (tak wogóle to ona żyje:) ) i ciało jej nieśli w czarnej bardzo prostej trumnie, później położyli na ziemi a mężczyzna (u którego niedawno nie zdałam egzaminu i szykuję się na termin poprawkowy) podszedł to tej trumny i z szyderczym śmiechem podniósł ja i postawił pionowo.

Wszyscy się oburzali "co to za palant, jak tak można robić!!"

Co mógł znaczyć ten sen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja miałam bardzo dziwny sen:

 

Otóż miał odbyć się mój pogrzeb, lecz w tym samym czasie była bardzo duża impreza, a gdy leżałam w kaplicy byłam sama nie było, ani kwiatów, ani ławek, pomieszczenie było zupełnie puste wtem wszedł jakiś chłopak potrzedł do trumny i położył na niej białą lilię i wyszepnał, ze mnie kocha...

 

 

:???: jakiś dziwny dlatego prosze o wytłumaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam dziwny sen, śniło mi się, że byłam na pogrzebie koleżanki z grupy (tak wogóle to ona żyje:) ) i ciało jej nieśli w czarnej bardzo prostej trumnie, później położyli na ziemi a mężczyzna (u którego niedawno nie zdałam egzaminu i szykuję się na termin poprawkowy) podszedł to tej trumny i z szyderczym śmiechem podniósł ja i postawił pionowo. Wszyscy się oburzali "co to za palant, jak tak można robić!!"

 

Przeżywasz szkole porażki, chciałabyś aby wszystko układało się po Twojej myśli - zdać, zapomnieć... byle do przodu. Ten "palant" troszkę Ci zburzył koncepcję.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja miałam bardzo dziwny sen:

 

Otóż miał odbyć się mój pogrzeb, lecz w tym samym czasie była bardzo duża impreza, a gdy leżałam w kaplicy byłam sama nie było, ani kwiatów, ani ławek, pomieszczenie było zupełnie puste wtem wszedł jakiś chłopak potrzedł do trumny i położył na niej białą lilię i wyszepnał, ze mnie kocha...

- czujesz się samotna, bardzo czekasz na tego "jedynego". Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

prosze o pomoc w interpretacji snu:

 

Sniło mi sie, że spieszyłam sie na pogrzeb mojego sąsiada. Miałam problem z ustaleniem godziny pogrzebu, pytałam wszystkich i nie mogłam sie dowiedzieć. Spóźniłam sie do kaplicy , ale jeszcze zdążyłam dołączyć do konduktu. Cały kondukt poszedł do kościoła - niesli trumnę po schodach, ja nie umiałam po tych schodach wejść musiałam sie wspinać , chwytać rękami poręczy żeby dostać sie do pomieszczenia gdzie odbywało sie nabożeństwo. W pomieszczeniu tym było dużo ludzi, była tez moja Mama (w rzeczywiśtości zmarła 4 lata temu) i był kominek, przepiękny , kaflowy kominek w którym sie palił ogień. Co jakis czas ktoś dorzucał drew żeby nie wygasło. ja tez dorzucałam , ogien na chwilke przygasał ale ja dmuchałam i rozniecałam go, palił się płomiennie i dawał ciepło.... Drogi na cmentarz sobie nie przypominam - kojarzę jednak że czytałam w gazecie podziękowania rodziny za przybycie na pogrzeb. sciskałam się z córką tego zmarłego (w rzeczywistości z rodzina sąsiada nie żyliśmy dobrze, ale po jego śmierci nieco te stosunki sie poprawiły). ..

Póżniej śniło mi się że robiłam w supermarkecie zakupy, ale sklep był zamknięty i nie mogłam wejść na jego teren,pracownica podawała mi potrzebne rzeczy, nagle pojawił sie mój brat z moją córką. Pozabierał zakupy i córcie, ja wzięłam resztę i poszłam za nimi, ale nie mogłam ich znależć. Kluczyłam po wąskich uliczkachw poszukiwaniu samochodu i mpoich bliskich, aż zobaczyłam moją córkę w lesie , szliśmy wąskimi dróżkami, krzaki, i drzewa nie wiedziałam gdzie iść, zupełnie obcy dla mnie teren.....

O co w tym chodzi? Ostatnio mam bardzo dużo dziwnych snów, mam wrażenie że one coś znaczą.....

 

[ Dodano: 2006-03-27, 14:24 ]

Zaglądam i zaglądam a tu nikt nie chce podjąć sie interpretacji mojego snu, a juz kolejny dziwny sen mnie dopadł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, ze pożegnałaś jakiś etap w swoim życiu... a na nowy nie masz jeszcze pomysłu:

Kluczyłam po wąskich uliczkachw poszukiwaniu samochodu i mpoich bliskich, aż zobaczyłam moją córkę w lesie , szliśmy wąskimi dróżkami, krzaki, i drzewa nie wiedziałam gdzie iść, zupełnie obcy dla mnie teren.....

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że podjełas decyzje o jakiś zmianach, dążysz do jakiś zmian w swoim życiu, do jakiegoś celu.Masz wytyczony ten cel, lecz kluczysz wokół jego realizacji.Jest Ci trudno, ale wciąż walczysz....zawsze starasz sie odnaleść własciwa droge.I zazwyczaj udaje Ci sie osiągnąć mimo trudności to co zamierzałaś, choć może nie zawsze w całości.Te sny symbolizują poprostu Twoja walkę, przejścia, więc nie ma się czym przejmować.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Duzo w tym racji co piszecie, decyzje sa w głowie teraz pora na realizację. Dzieki wielkie za pomoc, chociaz jestem ostatnio studnią bez dna zakręconych snów. Jeszcze raz Dzieki i Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc śnił mi się pogrzeb niedawno zamordowanej dziewczyny. Sen odbywał się w moim parafialnym kościele (w rzeczywistości był 100km od tego miejsca). Ta dzieczyna leżała w trumnie ubrana na czarno (naprawde była ubrana na biało). Na pogrzebie była moja najbliższa rodzina (bracia, mama) lecz nie było mojego ojca. Wszyscy byli ubrani na czarno. Byłam zdziwiona (moje myśli w śnie: co oni się tak wystroili), bo ta dziewczyna nie jest z nami spokrewiona. Tą myślą zakończył się sen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc śnił mi się pogrzeb niedawno zamordowanej dziewczyny. Sen odbywał się w moim parafialnym kościele (w rzeczywistości był 100km od tego miejsca). Ta dzieczyna leżała w trumnie ubrana na czarno (naprawde była ubrana na biało). Na pogrzebie była moja najbliższa rodzina (bracia, mama) lecz nie było mojego ojca. Wszyscy byli ubrani na czarno. Byłam zdziwiona (moje myśli w śnie: co oni się tak wystroili), bo ta dziewczyna nie jest z nami spokrewiona. Tą myślą zakończył się sen
- podwójne znaczenie, po pierwsze sen wziął się stąd, że to wydarzenie odbiło się w jakiś sposób na Twoje psychice... i nie szkodzi, że nie byłaś z dziewczyną w żaden sposób związana, chodzi o odbiór tragedii jako takiej i przemyślenia typu: to mogło się mi zdarzyć, itp. No i druga sprawa, na zasadzie skojarzenia - przypuszczam, że w życiu Waszej rodziny ma/miało/będzie miało miejsce zakończenie jakiegoś etapu, nieoczekiwanego, ale jednak ważnego - stąd celebracja. To jest tak, że pewne realne sprawy uruchamiają podświadomość i ona ukazuje wówczas skojarzone obrazy - dotyczące przeszłości, aktualności bądź przyszłości... bo te trzy aspekty istnieją w niej jakby równocześnie. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-04-02, 19:28 ]

P.S. Z tą różnicą, że obrazy dotyczące przyszłości trafiają do podświadomości z nadświadomości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja miałam paskudny sen. Śnił mi sie pogrzeb mojego ojca. Taki jak był w rzeczywistości. Trumna została juz spuszczona do dołu i ksiądz własnie coś mówił. Babcia (matka ojca) starsznie lamentowała i przez co wepchnęła mnie do grobu. Spadłam na jego trumnę twarzą do dołu. I jak sie odwróciłam by spojrzeć w górę do spadła mi na twarz garstka ziemi taka którą sie rzuca na trumnę. Po czym spadły następne i zaczęły mnie przysypywać. ktoś rzucił kwiatka. a na górze stała ona i się tylko do mnie ironicznie uśmiechała. Co to może oznaczać? Proszę o odp :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis w nocy miałam sen, który teraz nie daje mi spokoju. 3 miesiace temu chłpak na którym mi zależało popełnił samobójstwo. Przysnił mi sie tej nocy. Snił mi sie jego pogrzeb jednak nie był on taki normalny. w zasadzie to pamietam ze kleczałam w jakims lesie czy dzungli nad jego trumna. Była ona biała. Reszty tego snu nie pamietam ale chciałabym wiedziec co on moze oznaczac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam paskudny sen. Śnił mi sie pogrzeb mojego ojca. Taki jak był w rzeczywistości. Trumna została juz spuszczona do dołu i ksiądz własnie coś mówił. Babcia (matka ojca) starsznie lamentowała i przez co wepchnęła mnie do grobu. Spadłam na jego trumnę twarzą do dołu. I jak sie odwróciłam by spojrzeć w górę do spadła mi na twarz garstka ziemi taka którą sie rzuca na trumnę. Po czym spadły następne i zaczęły mnie przysypywać. ktoś rzucił kwiatka. a na górze stała ona i się tylko do mnie ironicznie uśmiechała. Co to może oznaczać? Proszę o odp
- rzeczywiście wizja dość paskudna... A powiedz mi, jaką Ty masz relację ze swoją babcią?

 

[ Dodano: 2006-04-21, 19:35 ]

Dzis w nocy miałam sen, który teraz nie daje mi spokoju. 3 miesiace temu chłpak na którym mi zależało popełnił samobójstwo. Przysnił mi sie tej nocy. Snił mi sie jego pogrzeb jednak nie był on taki normalny. w zasadzie to pamietam ze kleczałam w jakims lesie czy dzungli nad jego trumna. Była ona biała. Reszty tego snu nie pamietam ale chciałabym wiedziec co on moze oznaczac...
- zagubiłas się w domysłach nad powodami jego śmierci... stąd symbol lasu. Trumna jest biała, bo on pozostaje w Twojej psychice "nieskalaną" osobą. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Relacja wręcz żadna, bo to dziwna kobieta jest :???: widziałam ją tylko kilka razy w życiu i praktycznie nic nas nie łączy. Nigdy nie pamięta jak mam na imię, ile mam lat i co robię itd itp... w przeciwiństwie do mojego rodzeństwa czy kuzynostwa... Patrząc na mnie odnoszę wrażenie, że patrzy w powietrze jakbym w ogóle nie istniała heh wiesz przyzwyczaiłam się ani mnie to grzeje ani ziębi :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na mnie odnoszę wrażenie, że patrzy w powietrze jakbym w ogóle nie istniała heh wiesz przyzwyczaiłam się ani mnie to grzeje ani ziębi
- myślę, że nie jest tak do końca z Twoją obojętnością. Trochę się jednak tym wszystkim dręczysz, bo nie znasz powodu... a może i znasz? Stąd w ogóle pojawił się sen. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec sni mi sie prawie codziennie pogrzeb kogos bliskiego, ale tez kogos z kim nie mam kontaktu. najpierw jest msza w kosciele.. trumna lezy na srodku kosciola, potem wszytsko przenosi sie na cmentarz... ktos czyta mowe pozegnalna zmarlego( to o tyle dziwne, ze na normlanych pogrzebach nie czyta sie tego co chcial powiedziec umarly, tylko jego bliscy mowia to co chcieli jemu powiedziec) w tej mowie pozegnalnej przekazuje mi prezent, ktory mu kiedys dalam, ze teraz on go nie moze wziac wiec niech teraz ochrania mnie... no i wtedy podchodzi do mnie nasz wspolny znajomy i chcac mnie pocieszyc mnie przytula... i to koniec... czasami jest wiecej szczegolow czasami mniej.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odczytanie mowy pożegnalnej zmarłego - zwracaj uwage na to, co mówią inni, właśnie w taki sposób może to Ci sie we sne ujawniać...w formie upomienia...gdyż przeważnie właśnie na pogrzebie ludzie zdaja sobie czesto sprawe z tego, co próbowali przekazać im jeszcze za życia zmarli. Jesteś pena wątpliwości i obawiasz sie że ktoś blski Cie moze opuścić, zaufaj mu...podkreślam tu wage tego prezentu

pozdrawiam z trumiennym podmuchem prosto z cmentarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w formie upomienia
?
odczytanie mowy pożegnalnej zmarłego - zwracaj uwage na to, co mówią inni, właśnie w taki sposób może to Ci sie we sne ujawniać...w formie upomienia...gdyż przeważnie właśnie na pogrzebie ludzie zdaja sobie czesto sprawe z tego, co próbowali przekazać im jeszcze za życia zmarli.
- wprawdzie nie do mnie było to skierowane, ale czytam wszystkie posty, a tego co chciałeś tutaj przekazać po prostu nie zrozumiałam - mógłbyś to ująć w inne słowa? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sure...zgromadzeni na cmentarzu w otoczeniu grobów, zgromadzonych na pogrzebie ludzi człowekowi przypominają się słowa, które wymawiała osoba, która właśne odeszła...jej przesłanie trafia do zgromadzonych właśne teraz, w tej chwili zadumy...zastanowienia. Często dopiero śmierć kogoś powoduje, że zwracamy na jego przesłanie uwage...

nie wiem, czy jaśniej, ale mam nadzieje, że zrozumiesz :smile:

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale mam nadzieje, że zrozumiesz
- no nie wiem, czy podołam, chyba mnie przeceniasz... :cool:

Ja nie rozumiem powiązania z rzeczywistością ukaka. Wydaje mi się, że za daleko poszedłeś we wnioskowaniu, jak na podstawie tak mało szczegółowego opisu. Na dobrą sprawę nie wiemy, o jakich osobach ona śni. Trudno domniemywać, że każda z nich chciałaby jej coś przekazać. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... powiedzmy...

Uważam, że w wizji w ogóle chodzi o jakieś pożegnanie i zakończenie kontaktu. "Na otarcie łez" coś pozostaje (podarunek), może wspomnienia, może coś innego. Widać jeszcze ukojenie, które zostaje odnalezione w innej osobie. Ale nie sądzę, aby sen mówił o prawdziwej śmierci i przesłaniu od zmarłego... Relacja dotyczy osób żyjących. A że w takiej formie... cóż - to symbolika. Zresztą nie taka znowu oryginalna, bo to częsty motyw przy wspomnianych okazjach. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie w pełni z Twoją interpretacją...druga wersja mojej była niemal identyczna...chciałbym jednakże aby główni zainteresowani zawierali w tych duskusjach jakiś głos...bo ostatnio to coś wygląda na schemacik...

zgłoszenie tematu > interpretacja i polemika bez udziału śniącego...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już piszę więcej szczegółow. wcześniej tak dokładnie nie opisywałam, bo na tym forum jestem poraz pierwszy i nie wiedziałam,że się ktoś zainteresuje, więc dzięki :D

osoba, na której jestem na pogrzebie to ktoś, komu po raz pierwszy zaufałam, pokochałam taką troche jeszcze dzięcęco/młodzieńczą miłością. (był dużo starszy i oprócz tego był kimś, z kim żaden układ poza przyjaźnią nie wchodził w grę...może dalteog wyjechał...?Nnie wiem)był dla mnie kimś wyjątkowym i nadal jest.. niestety.. potem on wyjechał. bardzo daleko i zaprzestał kompletnie kontaktu ze mną. to bolało i mimo że starałam się o tym nie mysleć, myślałam. Prezent, o którym tutaj mowa to dwie ściskające się małpki. dałam mu to, gdy wyjeżdzał, że jak będzie mu kiedyś smutno, to niech spojrzy na te małpki i się uśmiechnie.pogrzeb odbywa się w kościele, do którego zawsze chodzę i z którym jestem bardzo związana..... trumna z jego ciałem leży na środku, ubrany jest w to,co lubił chodzić, gdy jeszcze nie wyjechał, bo potem to nie wiem, co się z nim dzieje... ja stoję też na srodku, i płaczę, jest mi tak ciężko, że przykucam, aż z tego płaczu potem podchodzę do trumny patrzę na niego. wszysstko się później przenosi na cmentarz. chowają go na cmentarzu w moim mieście, mimoże on stąd nie jest... ktoś czyta to, co on chciał mi powiedzieć. pamiętam nawet co, to było. Że on wyjechał, bo nie mógł zostać ze względu na mnie. że wcześniej wybrał inne życie i nie mógł, go zmienić. miał zobowiązania a nie chciał krzywdzić mnie ani siebie. jednak mimo to nadal pozostałam dla niego najważniejsza.i dlatego przekazuje mi ten prezent, małpki, żeby zawsze był ze mną i żeby one mnie chroniły. po tych słowach podchodzi nasz wspólny znajomy, z którym też mnie dużo łączy i przytula mnie do siebie i sen się kończy...

uff trochę swoich brudów powyrzucałam. dzięki jak ktoś dotyczał i za komentarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to tu jesteśmy...by czytać i odpisywać, na tym polega właśnie istota forum...

Ja osobiście musze przyznać, ze nie lubie szczątkowych i przykrótkich opisów snu, jak i sam staram się kiedy to możliwe, napisać wiecej, jako interpretacje i komentarz...

Tym bardziej cieszy mnie fakt, iż napisałaś dłuższą i bardziej dokładną odpowiedź :smile:

Ja w zasadzie napisałem już własną interpretację, która zresztą pod wpływem Twej odpowiedzi nie zmieni się zbytnio, aczkolwiek dopowiedzieć moge kilka niuansów...

Sen jest niewątpliwie wytforem tego, co kłębi się Tobie w główce po jego wyjeździe...

Tęsknisz za nim, a to jest właśnie doskonały powód, by podczas snu, w Twoim umyśle przedstawiały sie związane z nim wizje...Pozostał niedostyt, a Ty nie możesz pogodzić się z tym, że musiał wyjechać, że nie mogliście być razem, stąd właśnie owy prezent, który może być symbolem waszej bliskości, która powraca we śnie...

Dlaczego akórat przedstawił się w takiej formie, dlaczego akórat pogrzeb...nie bez znaczenia jest fakt, iż to rozgrywa się w Twojej miejscowości, może powróci, lub sie chociaż odezwie...musisz miec nadzieje, ale nie na tą związaną z nim, tylko nadzieje na właśne szczeście...świat nie kończy się za jednym zakrętem...Przeczytaj sma jeszcze raz to, co napisałaś w poprzednim poście...na końcu

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mi się śniło coś takiego:

 

Jestem z mamą na pogrzebie babci, trumna jest położona na pomniku, jesteśmy sami. Na końcu alejki pojawia się babcia, zbliża sie powoli, staje obok nas i patrzy na trumne - mówi - "ehh no trudno". Ja idę ucałować babcię i płacze, przytulam ją i sen sie kończy. Babcia była ubrana w zimowy płaszcz i nakrycie głowy, pomimo tego że było lato.

 

Może mi ktoś zinterpretować ten sen ? Dodam że babcia umarła (w rzeczywistości) jakiś miesiąc temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Twoja babcia przyszła się z Tobą (Wami) pożegnać. Była pogodzona z tym co się stało i z pewnością chciała tego samego od Ciebie. Bo taka jest kolej rzeczy. Gdy jedni przychodzą to inni odchodzą. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z mamą na pogrzebie babci, trumna jest położona na pomniku, jesteśmy sami. Na końcu alejki pojawia się babcia, zbliża sie powoli, staje obok nas i patrzy na trumne - mówi - "ehh no trudno". Ja idę ucałować babcię i płacze, przytulam ją i sen sie kończy.
- wciąż jeszcze przeżywasz jej odejście.
ubrana w zimowy płaszcz i nakrycie głowy, pomimo tego że było lato.
- bo doskonale zdajesz sobie sprawę, że babcia "nie pasuje" już do świata żywych, to taki drobny niuans, a jednak bardzo istotny dla sensu całego snu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że byłam na pogrzebie mojej ś.p Babci która zmarła 10 lat temu nie było nic nadzwyczajnego w tym śnie tylko zastanawia mnie sam ten fakt dlaczego akurat ona mi się śniła.

 

Proszę o pomoc

 

pozdrawiam Olivka;*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że byłam na pogrzebie mojej ś.p Babci która zmarła 10 lat temu nie było nic nadzwyczajnego w tym śnie tylko zastanawia mnie sam ten fakt dlaczego akurat ona mi się śniła.
- tak, mnie też to zastanawia... i powiem Ci więcej, tylko Ty na to pytanie możesz sobie i nam odpowiedzieć, bo babcia jest Twoim indywidualnym symbolem. Z pewnością coś oznacza, ale co? Obserwuj wydarzenia po takiej wizycie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jem nie sypiam, wszystko mnie drazni i na dodatek pokłóciłam się z najblizsza mi osobą

a dzis w nocy sniłam , ze w ogromnym budynku nie mogłam odnaleść pokoju o określonym nr [juz nie pamietam jakim wiem tylko ze były tam liczby 1 i 9 ]

 

sny potrafia byc zadziwiajace

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze w ogromnym budynku nie mogłam odnaleść pokoju o określonym nr
- czyli nie możesz odnaleźć jakiejś drogi... do porozumienia?

Ja w takich przypadkach mam inny sen, równie męczący :lol: . Nie mogę się z daną osobą skontaktowac przez telefon... i już w zależności od sytuacji w realu:

1) albo nikt nie odbiera telefonu (w przypadku tzw. "cichych dni"),

2) bądź też rozmawiam, ale połączenie jest co chwilę przerywane i nic nie rozumiem (w przypadku problemów w rzeczywistej komunikacji),

a już najbardziej nie lubię, gdy w panice stwierdzam, że zgubiłam numer, bo to oznacza że więź się skończyła.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

a wiec rok temu umarla moja ciocia. Dokladnie pamietam jej pogrzeb z kazdym szczegolem.

Ostatnio snilo mi sie :

1) jednego dnia ze zamiast niej lezy w trumnie moj tata- alle wszystko jest identyczne jak na pogrzebie cioci

2) Drugiego dnia to samo ale za miast taty lezy tam tata mojej przyjaciolki...

Wszystko sie powtarzalo jak na poghrzebie cioci! Np na pohrzebie cioci do jej corki podszedl jej chlopak i powiedzial :jestem z toba. Na pogrzebie mojego taty do mnie podszedl ktos i to powiedzial a na pogrzebie mojej przyjaciolki ja podeszlam i to powiedzialam.... ::/

 

 

 

3) a tak z innej beczki co moze oznaczac sen ze leze w trumnie a nademna stoi klaun z nozem w reku smieje sie szydercz nagle uderza nozem i ja umieram ? :>

 

[ Dodano: 2006-07-14, 12:10 ]

Proszę mógłby ktos mi z tym pomóc..? Bo po tym śnie ciężko dojść mi do siebie!!!!!

 

A więc najpierw szlam schodami i minela mnie zaplakana mama potem siostra szla zaplakana a gdy poszlam na gore zobaczylam brata ktory od dawna mieszka za granica, spytalam co tu robi a on zwymiotowal na komputer czyms zielonym... wygladal jakby nmial trad poprostu koszmarnie, spytalam co mu jest to powiedzial ze umiera ze ma okolo 7 dni i zebym mu przemyla rany.. zdjal koszulke a gdy zboaczylam jego rany to poprostu szok.. zaropiale plecy i pokrwawione... po 4 dniach poprosil rodzicow zeby go pochowali zywcem, no i oni to zrobili wszedzie wisialy informacje ze umarl, wogole pogrzeb sie odbyl on umalowany byl tak zeby wygladal jak trup... my udawalismy przed znajomymi ze naprawde nie zyje, a on udawal umarlego. poszlam potem na niby "cmentarz" ( wygladalo to jak pole z ziemniakami na ktorym staly znicze) i usilnie probowalam wepchnac swoj znicz na znicz chlopaka jakiegos nie wiem czemu... jego siostra umarla i tak go poznalam. potem znalazlam dziewczyne mojego brata powieszona w naszym garazu.. moja siostra zupelnie zglupiala rozwiodla sie z mezem ktory zabral jej synka, tata zaczął oskarzac moja mame i nas ze zywcem mojego brata pochowalil ze jak moglismy sie zgodzic i wogole, ze jestesmy diablami ze na to pozwolilysmy wkoncu wyjechal zostawaiajac nas. Mama wyladowala w psychiatryku. Wiem ze mieli mnie zabrac do domu dziecka ale moja siostra jakos sie pozbierala i nie pozwolila na to.

Nastepnego dnia sni mi sie ze do mojego domu przychodzi moja przyjaciolka otwiera jej moja azplakana siostra i prosi zeby odeszla bo ja jestem w zlym stanie/.. ale ania(ta przyjaciolka) wchodzi na gore. jestem poczochrana mam podarte spodnie regal przewalony w pokoju..... syf jakiego swiat nie widzial. a moja ania mowi tylko : nie martw sie twojej mamie bedzie dobrze w niebie" .

Za tydzien snilo mi sie ze moja rodzine zabily weze...... plataly sie po domu i wszystkich udusily a ja przezylam... Bylam na pogrzebie tylko mojego brata - ktory zreszta zostal pochowany zywcem.

prosze pomozcie mi bo ja poprostu strasznie sie boje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy pamięta bardzo dobrze jeden ze snów sprzed kilku lat, ten sen ciągle tkwi mu w pamięci. Śniło mu się, że jedzie ze swoją matką dorożką przez dobrze znane mu miasto (Nysa na Opolszczyźnie). W pewnym momencie wjechali na tamtejszy cmentarz, który nagle zaczął zmieniać się w ciemny las nocą. Jechali jakiś czas w tej ciemnej, przerażającej i przygnębiającej scenerii. W pewnym momencie wyłoniła się przed nimi stara, kaplica zarośnięta uschniętym bluszczem. Weszli do środka, zobaczyli trumnę na katafalku otoczoną świecami. Wokół trumny stali żałóbnicy ze spuszczonymi główami, ubrani wszyscy w te same, czarne stroje. Podeszli bliżej do trumny, a tam leżał ojciec mojego kumpla. W pewnym momencie ten ojciec wstał i przywitał się z kumplem i jego matką. Nagle sen się skończył.

Kumpel pyta co to może oznaczać. Zaznaczam, że kumpel posiada niesamowite zdolności magiczne i często przychodzą do niego dobre i złe osoby nie posiadające fizycznego ciała.

Proszę o pomoc Ritę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiec rok temu umarla moja ciocia. Dokladnie pamietam jej pogrzeb z kazdym szczegolem.

Ostatnio snilo mi sie :

1) jednego dnia ze zamiast niej lezy w trumnie moj tata- alle wszystko jest identyczne jak na pogrzebie cioci

2) Drugiego dnia to samo ale za miast taty lezy tam tata mojej przyjaciolki...

Wszystko sie powtarzalo jak na poghrzebie cioci! Np na pohrzebie cioci do jej corki podszedl jej chlopak i powiedzial :jestem z toba. Na pogrzebie mojego taty do mnie podszedl ktos i to powiedzial a na pogrzebie mojej przyjaciolki ja podeszlam i to powiedzialam.... ::/

- podaj pierwsze skojarzenia związane z pogrzebem cioci, typu: rozpacz, smutek... nie chcę nic sugerować, to ma pochodzić od Ciebie.

 

[ Dodano: 2006-07-16, 11:21 ]

3) a tak z innej beczki co moze oznaczac sen ze leze w trumnie a nademna stoi klaun z nozem w reku smieje sie szydercz nagle uderza nozem i ja umieram ? :>
- kto może być w realu tym klaunem, który tak bardzo Cię zranił, że pozostawił trwałe ślady w Twojej psychice, tzn. zmienił Cię?

 

[ Dodano: 2006-07-16, 11:27 ]

Mój znajomy pamięta bardzo dobrze jeden ze snów sprzed kilku lat, ten sen ciągle tkwi mu w pamięci. Śniło mu się, że jedzie ze swoją matką dorożką przez dobrze znane mu miasto (Nysa na Opolszczyźnie). W pewnym momencie wjechali na tamtejszy cmentarz, który nagle zaczął zmieniać się w ciemny las nocą. Jechali jakiś czas w tej ciemnej, przerażającej i przygnębiającej scenerii. W pewnym momencie wyłoniła się przed nimi stara, kaplica zarośnięta uschniętym bluszczem. Weszli do środka, zobaczyli trumnę na katafalku otoczoną świecami. Wokół trumny stali żałóbnicy ze spuszczonymi główami, ubrani wszyscy w te same, czarne stroje. Podeszli bliżej do trumny, a tam leżał ojciec mojego kumpla. W pewnym momencie ten ojciec wstał i przywitał się z kumplem i jego matką. Nagle sen się skończył.

Kumpel pyta co to może oznaczać. Zaznaczam, że kumpel posiada niesamowite zdolności magiczne i często przychodzą do niego dobre i złe osoby nie posiadające fizycznego ciała.

Proszę o pomoc Ritę.

- sen może mieć dwa znaczenia:

1) Zakładając, że on rzeczywiście śnił o swoim ojcu - mieli kryzys w swoich relacjach, bo i klimat jest dość mroczny. Zwróć uwagę, że on jedzie do tej kaplicy z matką i do tego dorożką, jakby oboje "jechali na tym samym wózku". Czyli mógł mieć podobny odbiór sytuacji, co rodzicielka. Końcówka wizji jest jednak pozytywna, ponieważ ojciec nagle ożył, czyli jak gdyby "doszedł do siebie"... może chodzi o kondycję psychiczną? Trudno wyrokować nie znając kontekstu w rzeczywistości.

 

[ Dodano: 2006-07-16, 11:32 ]

2) Drugie znaczenie dotyczyłoby jego samego, a postać matki, czy ojca to elementy jego psychiki - te związane z normami i zasadami wyniesionymi z domu. I tutaj podobnie istniałby jakiś kryzys tych wartości. Jednak zaznaczam, że element ojca to nie te same cechy, co element matki. Problem polega na ich wyselekcjonowaniu. Te symbolizowane przez ojca - chwilowo upadły (generalnie w bliskim okresie pojawienia się tego snu)... natomiast te "od matki" pozostały stabilne... i chyba w jakiś sposób pomogły przełamać ten wewnętrzny konflikt.

 

[ Dodano: 2006-07-16, 11:37 ]

Drugie znaczenie jest dużo trudniejsze zarówno w interpretacji, jak i w jej zrozumieniu. Z doświadczenia jednak wiem, że bardzo często sen posiada jednocześnie wiele tłumaczeń... i każde rozwiązanie jest prawidłowe. Ten właśnie aspekt najbardziej mnie fascynuje w wizjach. Po prostu wg mnie pojawiający się sen jakby zbiera razem wiele dziedzin naszego życia i daje obraz w postaci dziwnej, czasem niepokojącej kombinacji, którą można przełożyć na real, pod różnym kątem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsze skojarzenia??

1) Zaskoczenie, smutek bol wscieklosc rozstrojenie poprostu sama mialam ochote sie zabic.... tesknota i wogole ( to wydarzenie zapoczatkowalo rozpad mojej rodziny :/ ) wielka rozpacz

2) Nie mam zielonego pojecia kto to moglbyc.. moze moj eks chlopak :| nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...