Skocz do zawartości

Princess19891

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę o interpretację takiego snu....

Na poczatku sniło mi sie, ze wieczorem biegłam z kims (nie wiem kto to był w snie sie znalismy) do tramwaju zeby zdarzyc.... z poczatku stanelismy nie na tym przestanku na którym trzeba wiec musielismy przejsc na druga strone. W reku mialam torbe a w niej były karty tarota, ktore wzielam do reki.... Ten tramwaj stał juz na przystanku my do niego wbieglismy ale ja te karty zaczelam gubic.... także zostało mi tylko pol talii i jakis ktos w tym autobusie mi powiedział, ze upuscilam jedna wrocilam po nia wsiadlam spowrotem ale nie pamietam gdzie byla reszta. Potem pomyslalam sobie, ze w sumie mogłabym reszte tych kart porozrzucac.

Pozniej snilo mi sie ze bylam na jakims konkursie tanecznym gdzie w trojke mialam zatanczyc z kobieta i mezczyzna mialam wykonywac kroki te co kobieta jednak ciagle sie z nimi spoznialam.....

potem kiedy czekalam na wyniki siedzialam obketa z przyjaciolka i romzwiałysmy wtedy czulam sie strasznie bezpieczna.... i pomyslalam, ze bardzo potrzebuje ludzi przy ktorych wlasnie tak sie czuje ze moge teraz zasnac i wiem, ze nic mi sie nie stanie....

Potem sniło mi sie, ze byłam gdzies w jakims miejscu w kazdym razie tam był sklep. robilam tam zakupy a pozniej jakos tak sie stalo, ze gdzies w poblizu mialam pracowac jako pani do towarzystwa.... Co smieszne dalam 10 papierosow i za to mialam tak pracowac tyle, ze musialam podpisac jakas umowe z kobieta.... Potem szłam z trzema innymi kkobietami wlasnie do tej pracy..... Co było zasakaujace to wyglad... wygladalysmy pieknie jednak kazda zastanawiala sie po co tak na prawde to robi i zadna nie wiedziala..... bylysmy ubrane na czarno, opalone....

Edytowane przez Princess19891
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Princess,

 

Długo zwlekałaś z jakąś decyzją.

Czekałaś z jej podjęciem, ponieważ nie znałaś, nie potrafiłaś znaleźć odpowiedniego podejścia do problemu. Musiałaś zmienić swoją orientację.

Nadszedł czas, abyś aktywnie włączyła się do działania w jakimś obszarze.

Podjęłaś to wezwanie, zajęłaś się tarotem.

 

Jest on dla Ciebie bardzo ważny.

W poznanie jego tajemnic musisz jednak włożyć dużo pracy.

Widzisz, że nie rozumiesz jeszcze wszystkich znaczeń. Jesteś niecierpliwa. Tracisz zapał, rezygnujesz, wycofujesz się.

 

Odczuwasz pewnego rodzaju współzawodnictwo, w którym nie czujesz się dobrze.

Nie potrafisz dorównać osobom, na których się wzorujesz.

Potrzebujesz osoby, która dałaby Ci poczucie bezpieczeństwa, pewności i wsparcia w Twojej drodze. Powiedziała, że "nic Ci sie nie stanie...."

 

Swoje możliwości wykorzystujesz w zbyt małym stopniu.

Powinnaś rozwijać swoje umiejętności, pamiętając o swoich doświadczeniach.

Jeżeli chcesz osiągnąć efekt, musisz bardziej się zaangażować.

 

Pamiętaj jednak, że obowiązek, jaki na siebie weźmiesz nie przyniesie ani wielkiej nagrody, ani wielkiej wdzięczności.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... ja parcuje jako tarocistka juz troszke.... nie wiem osttsnio zajelam sie jeszcze wizazem.... i nie wiem na ile i jak to pogodze moze to oznaczac, ze calkowicie zrezygnuje z niego, bo czasami mnie juz to meczy same problemy....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie napisałaś o tym wcześniej.

Odniosłabym interpretację do Twojej aktualnej, rzeczywistej sytuacji.

 

Wygląda na to, że owo wyzwanie dotyczy wizażu.

A wątpliwości i niepewność decyzji: czy zrezygnować?

A ja bym jeszcze dodała: i z czego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wizazu natomiast czuje sie pewnie mam pewne plany pozatym za duzo w to zainwestwalam pieniedzy zcasy by zrezygnowac...

Hmmm... a jesli chodzi o tarota.... jestem zadowolona niby tutaj zjazdy, klienci ale cały czas kazdy ma problemy.... chyba potrzebuje czasami troche odpoczac od tego. Ale z drugiej strony nie chce tak do konca rezygnowac, chociaz tarot wprowadzil mohje zycie magiczne zreszat zawsze takie było, ale chyba wolalabym normalne na zasadzie takiej, ze mam parce ktorej potem nie przenosze do domu nie zastawiam sie co z ta osoba sie dzieje i tak w ogole i nie biore odpowiedzialnosci, ze cos zle powiem i tym samym zrujnuje komus zycie...

Natomiast zastanwai mnie tez ta trzecia czesc snu zwiazanego z prostytucja bo tak to nazwe i ta pewnosc siebie.... patrzac na siebie w tym snie bylam zadowolona ztego, co robie.... ale czegos mi brakuje w tej inetrpretacji i dziekuje Tobie ze jestes taka kochana i mi pomagasz zrozumiec moje sny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a i dodam ze ta pewnosc siebie tez w tym snie wywodzila sie z mojego wywodzila sie z tego jak w nium wygladalam a ostatnio coraz bardziej mi na tym punkcie odbija

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast zastanwai mnie tez ta trzecia czesc snu zwiazanego z prostytucja bo tak to nazwe i ta pewnosc siebie.... patrzac na siebie w tym snie bylam zadowolona ztego, co robie.... ale czegos mi brakuje w tej inetrpretacji ...

Skoro tak twierdzisz... :)

To niestety masz rację.

Interpretację trzeciej części niemal pominęłam, gdyż wychodziły mi rzeczy dość niesympatyczne.

Ale widzę, że popełniłam dość istotny błąd.

Ograniczyłam się jedynie do stwierdzenia:

Pamiętaj jednak, że obowiązek, jaki na siebie weźmiesz nie przyniesie ani wielkiej nagrody, ani wielkiej wdzięczności.

Powinnam jeszcze dodać:

Wybór ten jest wyrazem tchórzostwa moralnego i słabości charakteru. Przedstawia pragnienie kupienia sobie spokoju i niechęć do zaakceptowanie swojej drogi.

 

Wasz wygląd był symbolem niepewności, a pytanie o celowość zadałaś sobie sama.

 

Zmierzasz w kierunku świata materialnego.

Czy o to naprawdę Ci chodzi?

 

Przepraszam za powyższe, ale "tak było napisane".

 

Pozdrawiam serdecznie :_papa2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.... wybierajac rozwoj duchowy wiedzialam ze nie bede robiła tego wiecznie.... mialam dokonczyc karme...

jak mozesz napisz o trzeciej interpretacji...

bardzo mi pomagaja Twoje stwierdzenia...

a jesli chodzi o swiat materii jest bardziej rzeczywisty a tego potrzebuje.... nie skreslam Tarota i tego, co osiagnelam przez ten czas, ale wiem, ze to nie jest moja droga taka na amen... bynajmniej jeszcze nie teraz... chociaz mozliwe, ze wroce....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.... wybierajac rozwoj duchowy wiedzialam ze nie bede robiła tego wiecznie.... mialam dokonczyc karme...

jak mozesz napisz o trzeciej interpretacji...

Interpretację trzeciej części snu umieściłam niemal w całości pod drugim cytatem poprzedniego postu.

Mogę ją rozwinąć jeszcze o taką myśl:

Decyzja, którą podejmujesz dotyczy całego Twojego życia, a nie jedynie jednej z jego sfer.

Myślę, że jeszcze nie wpełni zrealizowałaś swoje zadanie, karmę.

Być może droga, którą teraz obrałaś prowadzi do połączenia dwóch elementów w jedną, lepszą całość.

 

...a jesli chodzi o swiat materii jest bardziej rzeczywisty a tego potrzebuje.... nie skreslam Tarota i tego, co osiagnelam przez ten czas, ale wiem, ze to nie jest moja droga taka na amen... bynajmniej jeszcze nie teraz... chociaz mozliwe, ze wroce....

Świat materialny jest tym, na którym się opieramy, aby móc poczuć różnicę.

Szukając drogi w świecie duchowym powinniśmy stać mocno w świecie realnym. Pojmować go w całości.

Być może za bardzo się od niego oderwałaś i musisz gdzieś przycumować.

 

Myślę, że z tego połączenia: wejścia w rzeczywistość oraz Twoich dotychczasowych doświadczeń w sferze duchowej powstanie coś nowego.

Co? Tego jeszcze żadna z nas nie jest w stanie określić.

Ale myślę, że będzie lepsze, silniejsze.

:usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...