Skocz do zawartości

Gość borowikxb

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie. Ostatnio znów przyśniła się zmarła prababcia, tym razem mojej mamie. Scenka była następująca:

 

Mama wchodzi do kuchni, a tam na krześle siedzi babcia. Mama była świadoma tego, że babcia nieżyje, a jakoś niespecjalnie była zdziwiona tymże spotkaniem. Babcia powiedziała coś takiego "Ja tak szybko nie umrę, będę jeszcze długo żyć" Mama stwierdziła, ze w tym zdaniu wypowiedzianym przez babcię było słychać mała nutkę ironii (za życia babcia też czasami tak mówiła). Jak myślicie, co oznacza ten sen>??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moja babcia umarła w marcu 2007 roku na raka. Przez chemio terapie wypadały jej włosy Pewnego dnia miałam sen o niej. Bardzo przeżywam jej śmierć...

 

Wstałam w środku nocy. Leżałam w swoim łózku. Odwróciłam się a obok mnie na krześle przy biurku siedziała moja babcia w piżamie i z chustą na głowie, bo wyleciały jej włosy. potem prawiła mi różne życiowe wskazówki typu "Bądź dla innych miła a oni będą mili dla ciebie"

 

Miałam też jeszcze jeden sen o babci kiedy jeszcze żyła.

Również obudziłam się w swoim łóżku w środku nocy. Na ścianie którą widzę na wprost mam drzwi a nad nimi obraz matki boskiej z małym jezusem. Potem na drzwiach pokazała się głowa babci w okrągłej świetlistej ramce. Też mówiła mi ważne wskazówki,

 

Co to może znaczyć? :?: :roll:

 

[ Dodano: 2008-06-03, 15:15 ]

Zapomniałam dodać jeszcze jednego snu o babci.

 

Najpierw powiem że moja babcia miała czworo wnucząt. Mnie, moją siostrę i dwójkę moich braci ciotecznych. Jeden z moich braci - Krystian - ożenił się z Anią. W marcu 2007 Ania była już w piątym miesiącu ciąży. Babcia wprost nie mogła sie doczekać swojej prawnuczki - Karolci. Niestety umarła przed jej urodzeniem. Kiedy urodziła sie Karolcia Ania miała trzy sny o babci.

 

Pierwszy i drugi był taki sam:

 

Ania budziła sie w środku nocy, bo słyszała kroki. Jej mąż Krystian smacznie spał koło niej. To babcia szła i dokrywała małą Karolinkę kołuderką i dawała buziaka do snu.

 

 

Natomiast trzeci:

 

Ania również budziła się w swoim łóżku. Usłyszała głos babci: "Chcę zobaczyć Karolinkę"

 

Ten sen był kilka dni temu. Ania miała pójść z Karolcią na cmentarz. Powiem szczerze że nie wiem czy poszła. :n10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosiaczek-rts<

 

musisz zwrócać większą uwagę na decyzje,które podejmujesz, bo one nie zawsze są dobrze przemyślane. ewentualna lekkomyślnośc może doprowadzić Ciebie do kłopotów.

 

moje wrażenie :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka razy sniła mi sie moja Babcia... śnił mi się jej pogrzeb - a dodam że żyje do dzisiaj z tym, że momentami łapie depresje i nie wychodzi z łóżka... pogrzeb jak mi się śni to za każdym razem jest inny.... na jednym wszyscy płakali.... na innym pogrzebie znowu ja nie byłam pomalowana a inni byli i tylko ja płakałam.. o co z tym snem chodzi?

Kocham swoją Babcie.. od małego była mi bardzo bliska.

Jeśli ktoś by mógł to prosiłabym o zinterpretowanie :)

 

bardzo interesujące jest to że można znaleźć znaczenie snu..a dodam że u mnie w rodzinie osobom się sprawdzają

 

[ Dodano: 2008-06-08, 07:30 ]

:roll::roll: :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość Vanilia22

Witaj wilincia

 

Npisałaś, że jesteś związana z babcią. Ja widzę ten sen dwojako.

1. Widzisz co się z zbabcią dzieje i się o nią martwisz. Fakt, że zmieniają się sytuacje na pogrzebie świadczyć może o tej zmienności na jaką zwróciłaś uwagę. Bo wiadomo, że starsi ludzie raz czują sie lpeij raz gorzej...

2. sprawa. Widzę ten sen jako zmianę. Coś może się zmienić w waszych relacjach lub ogólnie.

Takie moje wrażenie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Znalazłam to forum przypadkiem podczas szukania interpretacji snów o babci. Jestem zaskoczona gdyż w ciągu kilku dni przyśniły mi się moje dwie babcie, nieżyjące zresztą od lat. Jedna z babć nie śniła mi sie nigdy druga moża ze 3 razy. Obie były uśmiechnięte i zadowolone. Niedawno odwiedziłam je na cmentarzu więc to raczej nie powód,że mi się pokazały. Nie rozumiem tylko dlaczego obie w tak krótkim czasie mi się przyśniły. Tuliły mnie i głaskały. Jakby chciały mi coś przekazać. Dodam,że ostatnio mam problemy małżeńskie, więc może to jest ten powód. Jedna z babć(mama mojej mamy) jak jej się śniła to zawsze działo się coś niedobrego. Ta babcia właśnie przyśniła mi się po raz pierwszy po kilkunastu latach od jej śmierci. Mama mnie przestrzega ale nie wydaje mi się,żeby miało coś złego się stać przecież była uśmiechnięta. Już sama nie wiem co o tym myśleć. Proszę o jakąs wskazówkę. Dodam,że wcześniej śniła mi się ciąża,dziecko spadające ze schodów w chodziku, później mój poród w wannie w domu i tak przez jakis tydzień. Nie wiem czy to ma jakiś związek ale zastanawia mnie to wszystko. Wcześniej nie miałam aż takiej potrzeby zinterpretowania snów a teraz nie mogłam się powstrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz opisać te sny wcześniejsze - czyli dziecko spadające ze schodów w chodziku oraz poród w wannie? Przy tym proszę określ dokładnie w jakim przedziale czasowym miałaś te sny - oraz czy w rzeczywistości zewnętrznej działo się coś ewidentnie niedobrego. Jak będziesz opisywała wspomniane sny - opisz wszystko co pamiętasz, każdy ważny dla Ciebie detal, jak go odebrałaś. Również emocje, które towarzyszyły obrazom, a także usytuowanie przestrzenne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinnam chyba zacząć od snu w którym mój mąż chciał się ze mna rozwieźć. Siedzieliśmy na korytarzu przed salą i był z nami nasz młodszy syn. I zaczęliśmy wspominać jak się poznaliśmy i on mnie przytulał a ja go całowałam po włosach. Czułam sie bardzo szczęśliwa. A później mój mąz zaczął się zastanawiać na głos jak podzielimy nasz majątek. Nie mieściło mi się to w głowie,że jeszcze przed chwilą było tak przyjemnie, tak mnie tulił a teraz nnajważniejszą dla niego sprawą jest jak podzielić majątek i wtedy do mnie dotarło,że to naprawdę koniec i zaczęłam strasznie płakać a,że jak ja płaczę to płacze naprawdę to sie obudziłam cała we łzach. Potem zaczęły sie te sny o dzieciach, które miały miejsce noc w noc i trwało to około tygodnia. Przez dwa lub trzy dni śniło mi się dziecko w chodziku spadające ze schodów. Miało sliczną buzię,zapamiętałam ją dobrze gdyż przez te parę dni było to to samo dziecko. Byliśmy na górze, ono było w chodziku, nie wiem czy to był chłopiec czy dziewczynka. Chodziło w tym chodziku i nagle doszło do schodów i zaczęło spadać. Chciałam dobiec ale wiedziałam,że nie zdążę więc zawołałam starszego syna,żeby je złapał i udało się. Byłam wtedy szczęsliwa, wiadomo jak każda matka by była. Nstępnym razem ta sama sytuacja,że biegnę i nie mogę dobiec i tym razem proszę młodszego syna o pomoc bo akurat był w pobliżu i też się udaje z tą różnicą,że łapie je prawie na samym dole schodów. Następnych snów dokładnie nie pamiętam, wiem,że było jakieś dziecko ale chyba nic szczególnego bo nie zapamiętałam.Ostatni był ten poród w wannie na kucąco bez wody. Po prostu czuję,że to już to i wchodzę do wanny. Zaczynam przeć i podkładam od dołu ręce,żeby dziecko się nie uderzyło. Rodzę je, jest trochę krwii i podaję je kuzynce,której notabene nie widziałam kilkanaście lat gdyż na stałe mieszka w Grecji i nie mam z nią kontaktu, i mówie do niej" proszę cię powiedz,że to jest dziewczynka, proszę cię powiedz mi,że tak" (mam dwóch synów) A ona nic nie mówi tylko odwraca to dziecko,żeby zobaczyć narządy płciowe i zaczyna się uśmiechać i kiwa głową i podaje mi to dziecko a ja jestem tak bezgranicznie szczęśliwa,że nawet teraz jak to pisze to pamiętam tamto szczęście i czuje ulge,że to dziewczynka. Pamiętam też że nie chciałam przeciąć pępowiny, po prostu nie mogłam, bałam się chyba i kazałam jej dzwonić na pogotowie niech przyjadą i to zrobią i wezmą nas do szpitala. Żeby zbadali moje dziecko,zważyli itd. A potem były te moje dwie babcie o których pisałam. A czy działo sie coś niedobrego u mnie? 2 lata temu dowiedziałam się,że mąz mnie zdradzał przez dłuższy czas i mój świat runął. Nie mogło mi się to zmieścić w głowie,że mój mąż mógł to zrobić. Każdy ale nie on. Przez kolejny rok dochodziłam do siebie. Jak mam problem to przestaję jeść, wszystko robię mechanicznie i dużo rozmyślam. Tak było i wtedy. Przestałam mu kompletnie ufać. Dodam,że mąz prowadzi naszą firmę,często nie ma go w domu cały dzień, wraca wieczorem. Od myśli gdzie jest i co w tej chwili robi myślałam,że oszaleję. Do dziś nie potrafimy się z tego podźwignąć bo to sie snuje za nami. Staram się nie myśleć, nie pamiętać, zaczynam pomału mu znów ufać ale on się strasznie zmienił. Prawie ze mną nie rozmawia tylko tyle ile musi. Mówi" ja idę" "ja jadę" .Nie ma słowa"my". Ciągle szukam sposobu ,żeby to zmienić, rozmawiam z nim. On nie widzi problemu tak jak ja i koło się zamyka. A ja nie chcę żyć w takim zawieszeniu. Bo ani on tak naprawdę nie jest w pełni ze mną ani nie jesteśmy oddzielnie. Ale wciąz go kocham mimo wszystko i szukam dla nas furtki. Może te sny są właśnie stąd. Ale dopiero teraz by mi się śniły takie rzeczy a nie dwa lata temu? Nie mam pojęcia. Przyznam,że jestem zaniepokojona chociaż nie potrafię określić właściwie dlaczego. Myślę,że wyczerpująco opisałam to wszystko. Gdyby jeszcze coś było niejasne proszę pisać. Dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Ci dziękuję, że tak szczegółowo opisałaś sny i że mi zaufałaś. Myślę, że będę Ci potrafiła pomóc. W tej chwili nie mogę tego zrobić, ale na pewno dziś lub góra jutro znajdę czas. Trzymaj się dzielnie i pamiętaj, że przypadków nie ma :) Ja też miałam sny o babciach, więc dokładnie wiem jaką potrafią być inspiracją, zwłaszcza jak przychodzą nie wiadomo skąd :)

Pozdrawiam Cię serdecznie, miłego dnia - Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że chwilę Cię przetrzymałam bez interpretacji, ale nie miałam warunków żeby odpowiedzieć.

Może zacznę od mojej babci sennej, żeby przybliżyć Ci jak działa ten symbol.

W moim śnie stałam z babcią (nie znam tej konkretnie babci) przy otwartym oknie, za oknem płynęła rzeka, a ja babci pokazałam samym ruchem ręki "brzuch - głowa", a babcia patrząc na mnie dokładnie takim samym ruchem pokazała mi "głowa - brzuch". Co oznacza ten obraz? Że moja przypadłością jest, podobnie jak wielu kobiet, że zanim pomyślę - najpierw czuję (symbol brzucha). A ona mnie skorygowała - "najpierw myśl, potem czuj", albo inaczej - "przemyśl to co czujesz, przemyśl emocje, czy określone są dla Ciebie dobre?".

Twoje babcie głaskały Cię i pocieszały, a zatem zostanie uruchomiona mądrość kobieca, która wypływa z doświadczenia (wiek babć) i da Ci ukojenie. Doznasz jakiegoś pocieszenia. Może masz koło siebie kobiety, które mogą Ci doradzić, które mogą Cię natchnąć - które przeżyły już sytuację podobną do Twojej i wyszły z niej cało? Może powinnaś z którąś z nich porozmawiać? W moim odczuciu jeżeli ktokolwiek potrafi Ci pokazać kierunek wyjścia z tego emocjonalnegom i życiowego labiryntu, to jest to inna, mądra, doświadczona kobieta.

A wracając do twoich snów - musisz wiedzieć, że teraz jest bardzo ważny dla Ciebie czas, dla Twojego rozwoju, dla Twojej przyszłości. Przede wszystkim na skutek zaistniałych okoliczności urodziłaś się.... bo ta mała dziewczynka jest Tobą, od środka - a patrząc jeszcze inaczej - urodzeniem się Ciebie poprzez problem, który zaistniał. Kiedy kobieta we śnie jest ciężarna, to znaczy, że jest sprawa, która jej ciąży (albo rośnie w niej nowa jakość). Ty w swoim śnie urodziłaś własny "ciężar", własny problem, nazwałaś go, ale chcesz usłyszeć od położnej, że równocześnie to co urodziłaś, i że w ogóle to zrobiłaś, Ciebie określa na nowo. Bo określa ! Od momentu kiedy się dowiedziałaś, wszystko stało się inne i Ty stałaś się inna. Teraz należało to tylko z siebie wydać na świat. Bardzo dobrze to widać w tym co piszesz na końcu - "ani nie jesteśmy razem ani osobno". To już jest właśnie refleksja kobiety, która widzi, ale jednocześnie - czy umie zrobić coś z refleksją, która wyłania się z okoliczności? I tutaj sen pokazuje, że nie. Nie chcesz, albo nie możesz przeciąć pępowiny, a to oznacza, że są sprawy, emocje - które sprawiają, że cały czas pozostajesz uzależniona od męża (pępowina). Czujesz się silniejsza, widzisz coraz wyraźniej, ale nadal nie jest to taki stan, żebyś potrafiła odejść od męża czy postawić mu ultimatum. Wybierasz drogę pośrednią, znaną każdej pewnie kobiecie - starasz się z nim porozmawiać, starasz się mu wytłumaczyć, strasz się to z nim "przegadać". Niestety Moja Droga - on nie zrozumie.... :(, bo to tak jakbyś mu powiedziała - "mam propozycję - chcę żebyś ze mną popływał w głębokim, wzburzonym morzu - chcę żebyś zorientował się jak to jest jak fala za falą zalewa twarz i przestaje się widzieć kierunek - i chyba nawet się tonie - chodź, przecież dzielimy życie - ...". On tego po prostu nie zrobi, i nie dlatego, że jest prymitywny, ale dlatego, że odczuwa inaczej.

O tym, że istnieje spore uzależnienie zewnętrzne mówi jeszcze jeden symbol - chodzik Twojego dziecka. Funkcjonujesz w określonej konstrukcji na której opierasz swoje życie (chodzik), ale to nie zmienia faktu, że co jakiś czas masz doła, nagły spadek emocjonalny (spadek dziecka ze schodów). Sny pokazują, że umiesz to zatrzymać, bo i dziecko nie uderza o ziemię. Natomiast zobacz, że czasem dochodzisz nieomal do granicy własnej wytrzymałości (młodszy syn zatrzymał dziecko nieomal na końcu schodów).

Obraz senny, w którym rozmawiasz z mężem jest w moim odczuciu sygnałem, ze przy całym Twoim uczuciowym zaangażowaniu (całujesz go we włosy), nie możesz nie wiedzieć, że Twój mąż już was podzielił, was jako całość - że sprawił, iż w jakimś sensie "koniec" już miał miejsce, pytanie jest tylko takie - co zostanie z tym zrobione, a właściwie - co Ty z tym zrobisz. I to nie ja w tej chwili zadaję Ci to pytanie - tylko ty sama je sobie zadajesz - mam nadzieję, nie codziennie - co widać w tym obrazie sennym.

Jest taka książka - "Koniec współuzależnienia" Melody Beattie. Polecam Ci ją serdecznie, ponieważ mimo, iż autorka cały swój tok myślenia opiera na przykładach z życia żon alkoholików - to przy okazji świetnie pokazuje jak myślą osoby współuzależnione, oraz co najcenniejsze - jak mogą to myślenie skorygować, a w efekcie - wyjść na prostą.

Jest jeszcze jedna pozycja - fenomenalna - Robin Norwood "Kobiety, które kochają za bardzo". Te książki nie są drogie, a niosą górę mądrości i prawdziwe wyzwolenie dla kobiet właśnie.

Proszę Cię - jak mąż zniknie w pracy, a Ty zostaniesz sama z własnymi myślami - czytaj. Poczujesz wtedy ulgę, i zobaczysz swoją sytuację z perspektywy kobiet, które też przeszły przez piekło, ale przy tym które są dowodem, że z piekła się wychodzi. Nie ma sytuacji bez wyjścia, natomiast czasem rzeczywiście trzeba się na kimś wesprzeć, do kogoś odwołać, odzyskać wymiar siły w sobie, żeby pępowinę ciachnąć.

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doprawdy nie sądziłam,że tak można to wszystko zinterpretować. Powiem,że trafnośc Twojej wypowiedzi co do mojej sytuacji rodzinnej jest zdumiewająca. Nie znając mnie nzwałaś to o czym myślę i co czuję od bardzo dawna. To tak jakby ktoś wkradł się w moją dusze i to opisał.Opisał to co ja sama przed sobą skrywam i szczelnie otulam kocem,żeby nie ujrzało światła dziennego. Coś co zepchałam na samo dno swojej świadomości a to i tak wypłynęło. To niesamowite.

Ciągle sie miotam i szukam drogi. Ciągle mam nadzieję,że bedzie lepiej. Że coś się w końcu stanie i moje małżeństwo wyjdzie z dołka. A jednocześnie biernie tkwię w tym i snuję tysiące hipotez. To uzależnienie o którym piszesz(chodzik) to uzależnienie finansowe. Czasami myślę,że tylko to trzyma mnie tu jeszcze. Że gdybym się nie bała zainwestować w siebie i uwierzyć we własne siły to zaczęłabym w końcu działać a nie czekać na cud! No i są jeszcze dzieci z którymi mój mąz ostatnio ma rewelacyjne układy, jak nigdy i nie wiem czy mam prawo ich tego pozbawiać. Czy kiedyś po latach nie usłyszę od nich,że wyrząciłam im krzywdę swoją decyzją. Bardzo, bardzo Ci DZIEKUJĘ!!! Mam nadzieję,że będę mogła jeszcze liczyć na Twoją pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Miałam dzisiaj przerażający (w moim odczuciu) sen.

śniła mi sie zmarła babcia. Jej trumna była zakopana pod podłogą w moim pokoju. Musieliśmy odkopać dziurę, aby zakopać trumnę wuja (niby jako pogrzeb). Stalam akurat w miejscu kopania, szybko sie odsunelam jak tylko zaczeli kopac. Tylko, ze babcia stala obok calej rodziny i ta jej smierc okazala sie niby pomylka. Po odkopaniu babcia poprosila o otworzenie trumny. Zajrzeli tam wszyscy oprocz mnie (na pogrzebie wszyscy dotkneli babci w ramach ostatniego pozegnania, ale ja nie, nie moglam bo potwornie boje sie nieboszczykow i trumien). Babcia zajrzala i powiedziala, ze wyglada dobrze ale... smierdzi... Pozniej trumne zamknieto, wlozono trumne wuja i wszystko zakopano. Byly jeszcze jakies rozmowy miedzy rodzina, nie bardzo istotne i szczerze nie pamietam ich.

Przez caly ten czas trzymalam na recach, sciskajac mocno mojego psa (jestem z nim bardzo zwiazana), zeby nie uciekl i nie wpadl do tej dziury.

Z babcia nie mialam dobrego kontaktu. Mieszkalismy obok, babcia zawsze sklocala swoich pozostalych synow z moja rodzina. Wspomniany wujo mieszkal z nia cale zycie, byl glucho-niemy, zmarl kilka lat przed smiercia dziadka i babci.

Bardzo prosze o pomoc, co to moze oznaczac bo panicznie boje sie do tej pory.

Czy moge to rozumiec jako zaproszenie do zobaczenia pomnika, ktory niedawno babcia miala postawiony? Jeszcze tam nie bylam... Czy to cos powazniejszego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wrescie mi się prześniła Moja najukochaniejsza Babcia. Więc tak było .....jestem w duzym pokoju patrze moje ubrania inaczej leża i są na podłodze i czuje po chwili ,że ktos jest przed pokojem stoi i sie w tedy ukazał mi sie jakis chłopak i w tedy zaczełam z nim rozmaiwac niepamietam oczym ale gdy tak znim gadałam to zapytałam jego czy widziałąm moja babcie aon pwoiedział , ze niewidział ale jak zobaczy to mi pwoie co zmoe oznaczac ten sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najpierw powinnam nakreślić rzeczywistość - moja Babcia żyje.

Mieszkamy razem - tj. w jednym domu, choć kiedyś to były dwa oddzielone mieszkania. Kiedy byłam mała, rodzice rzadko byli w domu i mną opiekowali się dziadkowie. Chociażby dlatego bardzo byłam zżyta z obydwojgiem. (Dziadek nie żyje.)

Jednak od kilku lat Babcia choruje na demencję starczą. Obecnie już jest w takim stanie, że nawet na własne imię nie reaguje. Czasami zdarza się, że coś tam do niej dotrze, ale nie na dłużej niż na jakieś 5 minut. 24h na dobę musi ktoś z Babcią być. Skoro mieszkamy razem, to większość czasu poświęca jej moja mama, której już puszczają nerwy - jak się na Babcię nie krzyknie, to nie zareaguje.

Ja jestem daleko od domu, bo studiuję i rzadko mam możliwość do domu przyjechać i pomóc mamie, czy chociaż ją przytulić, jak łapie smuta.

Wreszcie mogę przejść do snu.

Jakoś ostatnio śniła mi się taka sytuacja, że babcia znów coś nabroiła (nie pamiętam co). Mama zaczęła na nią krzyczeć i w końcu się rozpłakała. Pamiętam, że przytuliłam ją i powiedziałam, że szkoda jej nerwów i ja się tym zajmę. Wzięłam Babcię za rękę i zaczęłam ją prowadzić do jej sypialni. Poruszała się jak... no, jak szympans. Wzięłam Babcię na ręce, bo chyba było mi tak łatwiej i zaczęłam ją gładzić po włosach. Zazwyczaj ją to wyciszało. Tym razem jednak jej oczy zaczęły się robić jakieś dziwne, takie złośliwe, a Babcia zaczęła się szyderczo uśmiechać, tak chytrze. Aż w końcu jej oczy stały się demoniczne, przepełnione złością - można porównać do oczu Bilbo Bagginsa, jak chce zabrać Frodowi pierścień w ekranizacji "Władcy..." - a uśmiech przeistaczał się w grymas... coś pomiędzy śmiechem, a wyszczerzeniem zębów. Bałam się że mnie ugryzie w szyję.

Postawiłam ją na podłodze, a ona tym "szympansim krokiem" weszła do szafy i nadal na mnie patrzyła.

Obudziłam się spłakana i przerażona.

W rzeczywistości Babcia nie chowa się w szafie. Co więcej - nigdy nie widziałam, żeby była w Babci choć nutka złości, albo, żeby się na kogoś gniewała.

Cały czas wracam do tego snu, bo nie wiem co on oznacza, a chyba coś musi, skoro śniło mi się wszystko tak dokładnie i wyraziście.

 

No i wyszła mi jakaś szalona powieść, ale bardzo chcę zrozumieć ten sen i będę wdzięczna za jakąś pomoc... sugestię nawet... chociaż wskazówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szybko już miesiąc kiedy zmarła moja babcia. Razem z siostrą,mamą i ojcem mieszkaliśmy razem z ojcami mojej mamy.To trwało około 9 lat.W tym roku zmarła nasza babcia.Teraz każdą noc babcia odwiedza mnie w snach.Dotychczach w snach nic nie mówiła, ostatni raz przemówiła,prosiła aby ją my nie zapomnieli, wtedy w zięła ręke dziadka(on jest jeszcze żywy)i przepadła.W tą samą noc sen się powtórzył tylko śniłam pogrzeb babci i dziadka wciągu kilku minut moja babcia i dziadek wstali z zmarłych.bardzo proszę o pomoc interpretacji tego sna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączę się do temtu snu o babciach. Jak to zacząć...

 

To w zasadzie była moja przyszywana babcia, nie była dla mnie miła, była oschłym człowiekiem. Przyśniła mi się dzień przed ślubem swojej jedynej wnuczki i o dziwo tylko mnie. Nie przyśniła się mojej prawdziwej babci,którą tolerowała lub nawet lubiła.

 

Sniło mi się,że siedzimy w pokoju i wspominamy "babcię" jest miło, mówimy o niej dobrze. Nagle w pokoju robi się zimno i zapada "ciężka atmosfera" w drzwiach widzę tą babcię. Nie jest zadowolona, nic nie mówi tylko patrzy. Mówię rodzicom i dziadkom,że "babcia" przyszła. Mam dzwine wrażenie,że nie podoba jej się forma wesela i sam przyszły mąż - nic nie mówi.

Następna odsłona: jestem w sypialni, mój tata śpi, dzwoni telefon (nie widać numeru) odbieram i słysze jej głos:"Nie możesz stać się czarna! Nie możesz! Nie widzę Cię! Jesteś niewyraźna! Nie możesz stać się czarna! Nie możesz! Nie widzę Cię! Jesteś niewyraźna!". starm się porozmawiać z nią,ale ona tylko to mówi nie odpowiada na moje pytania, tata się denerwuje i rozłącza mnie.

Widzę ją, bije od niej światła. Jestem na jakiejś łące, światło,ale nie słoneczne. Prowadzi mnie,gdzieś pokazuje rzekę. Przyglądam się jej,a ona znika. Rzeka ta jest piekna, spokojna, aż nagle zaczyna "falować" i zmienia jej się kolor, widzę prąd (to znaczy najłatwiej porównać to do prądu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja ją po krótko po śmierci widziałam w jej pokoju. Przekaz był jasny "wyjdź z mojego pokoju". Potem nie było podobnego zdarzenia.

a skąd ten wniosek? Że one mną kierują?

Czy intepretacja nie co się zmienii,jeżeli (tak jak na wstępie nie a bardzo mnie lubiła) i złapałam na jej wnuczki weselu welon? (w zasadzie to on spadł na mnie)

Edytowane przez Dama Trefl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To "wyjdź z mojego pokoju" było kilka miesięcy po jej śmierci,a zmarła dobre 10 lat temu. Nie miałam wtedy styczności z kartami,byłam za mała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona ogólnie lubiła w nim siedzieć, nie wychodziła z niego. Nie lubiła jak tam wchodziłam. Znam przyczynę jej niechęci i jest ona irracjonalna.

Ale czemu myślisz,że to przez tarota? Stawiałam go już wczesniej.

Ogólnie rodzina z jej strony ciągle są zazdrośni o mnie i moją siostrę oraz moich rodziców,że nam sie tak powodzi jak powodzi. Zawsze są jakieś niesnaski...

Edytowane przez Dama Trefl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam :)

Dzisiejszej nocy śniła mi się moje babcia, był to dziwny sen gdyż wszystko działo się w moim pokoju. w moim pokoju była kaplica, razem z moją babcią i innymi paroma starszymi kobietami modliłyśmy się, a dokładniej odmawiałyśmy różaniec. Na początku tajemnice czytała babcia jednak ze względu na jej słaby wzrok czytać zaczęłam ja. Nie wiem dlaczego ale czytanie szło mi bardzo opornie... mimo że w rzeczywistości czytam płynnie. Ciężko mi było wykrztusić jakiekolwiek słowo bez zająknięcia...

Czy ten sen może coś oznaczać?? Proszę o szybką odpowiedź;)

Z góry dziękuję :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brunetko, mam wrażenie, że chodzi tutaj o sferę uczuć - Twój własny pokój to coś bardzo Tobie bliskiego, Twoja prywatność. Fakt iż w Twoim pokoju jest kaplica może Cię ostrzegać przed popełnieniem życiowej pomyłki w sferze uczuć. Babcia jest tutaj symbolem osoby mądrej i rozsądnej i na te cechy Ty również powinnaś się teraz zdać. Co prawda wspólna modlitwa może zwiastować Ci chwile szczęścia, jednak Twoje problemy ze wzrokiem są tutaj dość jasnym przesłaniem - w rzeczywistości również masz problem z postrzeganiem rzeczy/osób takimi jakimi są na prawdę.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Często mi się sni Moja ukochana Babcia była najleprza człowiekm tylko ze swieca szukac.

 

O tuż było tak jestm w salonie cos tam robiłam juz nie pamietam co... podzniej poszłam zrenkąc na korytasz.Patrze a tu mi sie pojawił jakis nie wiem duch i zaczełam gadac i nagle zapytałam sie a co u babci odpowiedział , ze jak spodka to mi powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz tez moja babci mi sie sniła , ze ja i rodzice jedziemy samochodem od mojej babci.

Patrze a tu moja babcia siedzi koło mnie i nagle patrze na droge a tu kamien a tu o mało włos moi rodzice i ja bysmy nie wyladowali wruk. i koniec.

 

Poniedziałek ja z moimi rodzicami pojechalismy tam gdzie kiedys moja babcia mieszkała w domku i jak własnie jechalismy z powrotem do domu to o mało włos ja z rodzicami samochodem nie wyladowalismy wruk ale to nie był kamien tylko była zima i sliko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Często mi się sni Moja ukochana Babcia była najleprza człowiekm tylko ze swieca szukac.

 

O tuż było tak jestm w salonie cos tam robiłam juz nie pamietam co... podzniej poszłam zrenkąc na korytasz.Patrze a tu mi sie pojawił jakis nie wiem duch i zaczełam gadac i nagle zapytałam sie a co u babci odpowiedział , ze jak spodka to mi powie.

 

Czy ten sen przyśnił Ci się jakoś przed tym wyjazdem do miejsca, gdzie babcia mieszkała? Czy wiedziałaś o tym, że ta wycieczka się odbędzie?? Może po prostu temat babci został ostatnio w domu poruszony i myślałaś o niej?

 

 

 

Raz tez moja babci mi sie sniła , ze ja i rodzice jedziemy samochodem od mojej babci.

Patrze a tu moja babcia siedzi koło mnie i nagle patrze na droge a tu kamien a tu o mało włos moi rodzice i ja bysmy nie wyladowali wruk. i koniec.

 

Poniedziałek ja z moimi rodzicami pojechalismy tam gdzie kiedys moja babcia mieszkała w domku i jak własnie jechalismy z powrotem do domu to o mało włos ja z rodzicami samochodem nie wyladowalismy wruk ale to nie był kamien tylko była zima i sliko.

 

Być może babcia chciała Cię ostrzec.

 

Na przyszłość proszę, abyś nieco bardziej starannie opisywała sny. Samo stworzenie interpretacji nie jest łatwym zadaniem, a tutaj dodatkowo przeszkadza brak jakichkolwiek przecinków. Polskie znaki już nie są takie ważne, ale czymże u licha jest "wruk"??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephira

 

Tak wiedziłam , ze mamy pojechac tam gdzie moja babcia mieszkała.

Tez tak mysle pewnie babcia chciała mnie ostrzec.

 

Ale musze napiac o tuz gdy moja babcia umarła to mi przysnił mi sie babci pomnik a na tym pomniku było napisano Wujka imie i nazwisko tylko to widziałam i koniec.

 

A to ciewke , ze mineło trzymiesiace a tu zadzwoniła moja mama i pwoiedziała ,ze wujek nie zyje.

( MOJA babcia i wujek byli bardzo zesoba zwiazani bo to był dla babci Syn) i pewnie chciała zabrac jak najszybciej swojego syna do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam :)

Bardzo prosiłabym o wytłumaczenie mojego dzisiejszego snu, ponieważ bardzo mnie on zmartwił.

Otóż śniło mi się, że zmarła moja babcia. Wszystkie sprawy pogrzebowe spadły na mnie. Musiałam iść ustalić termin pogrzebu, ubrać babcie do trumny, dać jej różaniec, wybrać trumnę itp. tylko dziwnym było to, że przez cały czas załatwiania formalności miałam moja babcie umieszczoną w szafie u niej w domu. Później kiedy oddałam babcię do kostnicy musiałam u niej w domu posprzątać i czułam przeraźliwy strach będąc tam. Potem odbyła się ceremonia pogrzebowa. Na tym się skończył mój sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer
Witam :)

Bardzo prosiłabym o wytłumaczenie mojego dzisiejszego snu, ponieważ bardzo mnie on zmartwił.

Otóż śniło mi się, że zmarła moja babcia. Wszystkie sprawy pogrzebowe spadły na mnie. Musiałam iść ustalić termin pogrzebu, ubrać babcie do trumny, dać jej różaniec, wybrać trumnę itp. tylko dziwnym było to, że przez cały czas załatwiania formalności miałam moja babcie umieszczoną w szafie u niej w domu. Później kiedy oddałam babcię do kostnicy musiałam u niej w domu posprzątać i czułam przeraźliwy strach będąc tam. Potem odbyła się ceremonia pogrzebowa. Na tym się skończył mój sen.

 

Moja droga,

 

Ten sam sen opisałaś równiez tutaj http://www.ezoforum.pl/znaczenie-snu/125-pogrzeb-16.html#post65498

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dziś w nocy śniła mi się moja babcia leżąca w łóżku w pościeli. Babcia żyje, ale jest dosyć schorowana, zastanawiam się, czy to jakiś znak dla mnie? Będę wdzięczna za wskazówki w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam! Moja babcia umarala jakies 3 lata temu. Bylam z nia bardzo zwiazana i chcialam wam opowiedziec moj sen. Jest on bardzo ciekawy. A mianowicie...

 

Pewnej nocy snilo mi sie, ze bylam na jakiejs imprezie- bylo to w budynku gdzie jest sklep, gdzies przy domu babci. Nagle postanowilam ja odwiedzic. Bylo ciemno zblizalam sie coraz blizej do bloku i gdy podeszlam do klatki schodowej i juz mialam dzwonic do drzwi, ujazalam okna mieszkania babci i dziadka (mieszkaja na parterze). Byly ciemne, takie smutne, byly pelne zaloby. Pamietam, ze zrobilo mi sie smutno, nie zadzwonilam. I na tym sen sie skonczyl, urwal sie jak film.

 

Gdy sie przebudzilam bylaok 4 w nocy, a nastepnie znowu zasnelam. Rano przed pojsciem do szkoly zadzwonil telefon. Mama odebrala a ja bylam na wpol przytomna, nie wiem dlaczego, ale wiedzialam, poprostu poczulam, ze babcia nie zyje. Po chwili gdy mama upadla na ziemie, wiedzialam, ze sie nie mylilam. Odrazu z mama pojechalysmy do domu babci. To byla zima, wczesnie rano, bylo jeszcze ciemno. Gdy zadzwonilysmy domofonem by dziadek nam otworzyl, spojrzalam na okno, w ktorym bylo rownie duzo zaloby jak i w moim snie. To bylo takie przykre. Czy uwazacie, ze to mialo jakies znaczenie? Babcia umarla we snie, okolo godziny 4, okolo godziny, w ktorej sie obudzilam w nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomialam dodac takj dla ciekawosci, ze za zycia mojej babci, zawsze gdy ja odwiedzalam, lub gdy wracalam do domu, ona pojawiala sie w oknie, i machala mi. Zawsze wysylala mi calusy, byla pelna milosci. Teraz te okna sa puste, czasami dziadek przez nie wyjzy, ale to juz nie to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

twoja babcia prosi o modlitwę za jej dusze. Bardzo jej potrzebuje i to pilnie. Po pewnym czasie przestani ci się śnic...a jak za miesiąc, bądź kilka znów ci się przyśni - pomódl się za nią:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie opowiem jeszcze jeden sen, kory rownierz snil mi sie jakis czas po smierci babci... Bylam z bratem u babci w mieszkaniu. Bylismy bardzo mali (mlodsi niz w rzeczywistosci). Pamietam, ze siedzielismy na kanapie, bylo bardzo cicho, nikogo nie bylo w domu. Slyszelismy tylko glosno bijacy zegar, balismy sie. I nagle ukazala nam sie nasza zmarla babcia. Bardzo plakala, widzialam jej smutek. A zobaczylam ja w lustrzanym oknie szafki. PLakala, miala rozczochrane wlosy, wygladala jak by dopiero co wstala (moja babcia umarla we snie). Gdy zobaczylam ja w tym lustrze bardzo mnie przepraszala, ze nie mogla sie ze mna pozegnac, to byl przykry widok, i babcia odeszla. Chcialam dodac, ze byla w tej samej rozowej koszuli nocnej, w ktorej od nas odeszla. Po obudzeniu nie wiedzialam co mam myslec, wiem tylko, ze sen byl bardzo meczacy i przygnebiajacy. Czy babcia chciala sie ze mna pozegnac? Ale dlaczego w taki sposob? Moze chcialami pokazac, ze jest jej przykro? Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłyście bardzo ze sobą związane. Nie pożegnała się za życia, zrobiła to po śmierci. O ile wierzysz w życie pozagrobowe, czyściec itd...to jak pisałam powyżej prosi o modlitwę. Nie do końca znam się na tym, ale uważam, że ma jakiś problem w czyśćcu i właśnie w związku z tym potrzebuje waszej modlitwy. Nie tylko twojej, ale i brata. Księża egzorcyści polecają Zdrowaś Mario. Pomoże jej i tobie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje, modle sie za jej dusze bardzo czesto i juz mi sie nie sni. Zadzwonie dzisiaj do brata i poprosze by wieczorem rownierz sie pomodlil za babcie. Babcia byla bardzo dobra osoba, w czysciec wierze, ale czy to mozliwe by tam wlasnie sie znalazla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden ksiądz powiedział, że każdy człowiek się w nim znajduje. Ponoć wszyscy musimy przez niego przejść i żałować za grzechy. Dodał też, że nawet księża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to już nie mnie trzeba o to pytać...polecam księdza, albo pogrzebać w googlach. Znalazłam to:

Koh 12:13-14 Bw „Wysłuchaj końcowej nauki całości: Bój się Boga i przestrzegaj jego przykazań, bo to jest obowiązek każdego człowieka.(14) Bóg bowiem odbędzie sąd nad każdym czynem, nad każdą rzeczą tajną - czy dobrą, czy złą.”

 

2Kor 5:10 Bw „Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blagam pomozcie mi dzisiejszej nocy snila mi sie moja babcia, zmarla poltora roku temu, najgorsze jest to ze nie mialam zNia zazylego kontaktu za zycia, we snie byla bardzo zadbana, mieszkala w pieknym domu, kiedy ja zobaczylam zaczela krzyczec za mna cos w rodzaju samobojczyni, blagam pomozciee to zinterpretowac jestem przerazona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam mam pytanie. Sniła mi sie moja nie zmarła babcia.Rozmawiałam z nia i ona ofiarowała mi sweter. Co moze oznaczac taki sen? Prosze o wyjasnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer
Witam mam pytanie. Sniła mi sie moja nie zmarła babcia.Rozmawiałam z nia i ona ofiarowała mi sweter. Co moze oznaczac taki sen? Prosze o wyjasnienie

 

Czy to prawda że od babci otrzymywałaś dużo ciepła i serdeczności?

W każdym razie ja tak to odczytałam.. nie napisałaś tylko jakie uczucia towarzyszyły Ci w tym śnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że babcia będac po tamtej stronie nadal nad Toba czuwa.Moze masz jakies problemy i ona w ten sposob chce pokazac ,że nad Toba czuwa i ,że sie o ciebie martwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

śniła mi się bardzo dziwna sytuacja...

opisze tylko tyle co pamiętam, bo szczerze to chciałam dużo zapomnieć...

Siedziałam w domu i do mojego domu weszła moja babcia (która już nie żyje) i dziadek.

Na początku moja babcia była inną kobietą, nie znałam jej nie wiedziałam kim jest,dopiero później zorientowałam się że to moja babcia.

Była to noc. Babcia z dziadkiem usiedli w dużym pokoju, w pokoju moich rodziców, po czym bez słowa poszli do mnie do pokoju rozebrali sobie łóżko i położyli się spać. Ja cały czas to widziałam, byłam wtedy obserwatorem.

Kiedy babcia z dziadkiem spali w między czasie weszła moja mama do domu i wtedy babcia bez słowa jak obca osoba ubrała się i wyszła (chyba z mieszkania)...

Sen był o tyle dziwny, że budziłam się w nim i miałam odczuciem, że leże w tym samym miejscu co moja zmarła babcia we śnie. Czyli we śnie leżała tam gdzie ja śpie zawsze.

Budziłam się i strasznie się tego bałam, w śnie wiedziałam, że babcia nie żyje, że coś jest nie tak... !!

co to mogło znaczyć... sen nie miał żadnego zakończenia...

 

babcia już nie żyje 6 lat, wcześniej śniła mi się ale w jakiś jaśniejszych sytuacjach a ta była dla mnie straszna.Nie wiem czemu ale strasznie się boję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Sen jaki miałam dziś zdziwił mnie bardzo. Moja babcia leżała na łóżku na którym leżała w chorobie już nieżyjąca matka. DZiwnym jest to że babcia miała bardzo dużo kotów niektóre były kalekie nie miały łapek albo jakieś krótkie. Pamiętam że weszłam zdziwiona do pokoju i na klatce babci był (chyba) czarny kot. Nie miała koszuli i zobaczyłam że jest strasznie wychudzona żebra na wierzchu fałdy skóry. Miałam wrażenie że babcia jest pogniewana potem wstała i zastanawiałyśmy się nad moim egzaminem, a kiedy poszłam do kuchni leżało tam dużo surowego mięsa porozkładanego po kątach. Dziwny sen.

Trochę się martwię. Czy ktoś ma jakieś sugestie interpretacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość winteer

maslak

Mnie sie to skojarzyło ze wstawiennictwem za tę osobę w jakiej sprawie, bo ona sama jakby nie mogła tego zrobić, dlatego potrzebuje pomocy, wsparcia i reprezentowania jej interesów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, widze ze sen o babci byl wielokrotnie interpretowany, ale mam potrzebe napisania o moim.

 

Snil mi sie pogrzeb babci, ktora zmarla 3 miesiace temu. W pewnym momencie pojawila sie jakby babcia-zjawa, taka jak zawsze, powiedziala zebym do niej podeszla, ja sie troche balam, ale jak ja przytulilam to byla taka prawdziwa, ciepla, kochana i taka jak zawsze, ja zaczelam plakac i zalic sie ze mam tyle na glowie i nie wiem jak sobie poradze. Babcia powiedziala ze mam sie nie martwic, ze wszystko bedzie dobrze.

 

Faktycznie mam ostatnio sporo spraw na glowie i nawet myslalam ostatnio o babci, ze juz jej nie ma, a zawsze mowila ze sie za mnie modli itd. Sen ogolnie uspokoil mnie. Mysle ze bardzo chcialabym wierzyc ze wszystko bylo dobrze i ze babcia gdzies tam sie mna opiekuje:)

 

Bede wdzieczna jesli ktos zechce podzielic sie swoim zdaniem odnosnie tego snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Moja babcia nie żyję już ok 7 lat.Dośc często śni mi się że przychodzę do niej do domu siedzę w kuchni przy stole i babcia daje mi zawsze w każdym śnie jedzenie albo śniadanie,obiad albo kolację.Kiedy byłam mała uwielbiałam przylatywac do babci na śniadanie babcia miała zawsze lepszy chlebek,bułeczki i masełko(u mnie była w domu zawsze bieda)Proszę pomóżcie.Spotkałam ostatnio ciocię(babci siostrę młodszą)opowiedziałam jej ten sen a ciocia stwierdziła żebym zamówiła mszę w kościele.Ale dla mnie to nie są złe sny są super,bo czuję wtedy że babcia jest ze mną.Proszę pomóżcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

monika200682, i prawdopodobnie właśnie to babcia chce Ci przekazać za pośrednictwem snów - że jest z Tobą, że w jakiś sposób Cię wspomaga (tak jak posiłki u babci były swojego rodzaju pomocą, ze względu na trudną sytuację finansową w domu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co kilka nocy śnią się mi moje nie żyjące babcie i mój także nie żyjący piesek. totalnie nie wiem jak mam to zinterpretować. Byłam bardzo z nimi związana i wiem, że kochały mnie nad życie. Pierwsza babcia zmarła 1,5 roku temu, zaraz po niej mój kochany piesek, a 5 miesięcy temu druga babcia.

 

Najpierw śniłam o ponownym pogrzebie mojej drugiej babci, charakterystyczne w nim było to, że widziałam jej nagrobek z pustym wazonem bez kwiatów (zaznaczam, że na grobie w realu jest ich zawsze dużo).

 

Drugi sen dotyczył pierwszej babci, która szła z moim tatą w łachmanach i mieli bardzo zmartwione miny, nic nie mówili, tylko przeszli koło mnie, a ja siedziałam na dworcu obok pociągu, nie wsiadłam do pociągu, bo mój piesek z którym przyszłam na dworzec uciekł i stwierdziłam, że bez psa nie wsiadam.

 

Trzeci sen dotyczył mojej drugiej babci. Najpierw śniło mi się niebo pełne świecących gwiazd, nagle kilkanaście z nich zaczęło się poruszać, myślałam, że to spadające gwiazdy, więc zaczęłam wypowiadać życzenia. Ostatecznie gwiazdy nie spadły. Potem nagle pojawiła się babcia, była piękna (przed śmiercią dużo cierpiała, min. 2 miesiące na oiomie), była pięknie ubrana, miała śliczne brązowe włosy, podeszła do mnie uśmiechnięta i zaczęła się ze mną witać, przytulać. Kątem oka dostrzegłam zmartwionego dziadka (dziadek żyje). Nie mogłam zrozumieć dlaczego się nie cieszy z widoku babci.

 

Jak to wszystko zinterpretować?

Z góry dziękuję za pomoc, to dla mnie bardzo ważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A mi się śniła dzisiaj babcia - po raz pierwszy od jej śmierci (ponad 1,5 roku temu). Babcia we śnie żyła, było więcej osób, m.in. mój wujek, siedzieliśmy przy stole i graliśmy chyba w karty. A babcia była szczególnie wobec mnie bardzo złośliwa. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie co mówiła, ale np. zabierała mi coś, mówiła jakieś dziwne rzeczy, w pewnym momencie oglądaliśmy jakieś przedstawienie albo film a babcia zaczęła opowiadać co zdarzy się dalej, mimo, że zwracałam jej uwagę na to, że jeszcze tego nie widziałam. Ogólnie byłam bardzo zła na babcię, zwłaszcza, że nigdy się tak nie zachowywała. Zawsze była dobrą, kochaną babcią i nawet nie widziałam jej tak poważnie zdenerwowanej. Dodam, że w rodzinie są konflikty - dzieci mojej babci (czyli moja mama i jej rodzeństwo) już przed śmiercią babci żyli w konflikcie, do tej pory nic się nie zmieniło. Co ten sen może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

ninnnus

Możliwe, że w ten sposób dostałaś wskazówkę aby bardziej starać się przewidywać konsekwencje własnych poczynań (tj. ptzu oglądaniu filmu).

Do do sytuacji w rodzinie - taka napieta sytuacja moze doporowadzić do odilozowywania się od siebie członków rodziny, a co gorsza - zanikanie rozmów aby wyjaśnić napieta sytuację... w najgorszym przypadku może dość do poczucia osamotnienia nawet jeśli rodzina jest liczna.

Popatrz, babcia była ciepłą i serdeczną osobą - może właśnie tak należy postepować aby odeszły wszelkie urazy i żale w niepamięć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie moja zmarła 1,5 roku temu babcia często się śni. Zawsze jako żywa u siebie w domu, gdzie ja odwiedzamy. dzisiejszej nocy znowu śniło mi się, ze do niej pojechałam, ale nie był to ani jej dom, ani jej miejscowość. Pojechałam tam z kimś. Babcie spotkałam na drodze, gdzieś szła. Podeszłam do niej, powiedziałam "cześć Babciu" i pocałowałam ją w policzek. Czułam, ze nie było to spotkanie po długiej przerwie, ale raczej, jakbyśmy mieszkały razem, albo przynajmniej blisko siebie i jakbym widziała się z nią codziennie. Bo to przywitanie było podobne do tych, które zdarzały się w domu, gdy rano wstawałam i biegłam do mamy z buziakiem na dzień dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Moja babcia umarła 22.12.09 roku. Bardzo przeżyłam jej śmierć. Była to pierwsza ważna dla mnie osoba która umarła. Przed jej śmiercią mojej mamie się śnił ksiądz i mój pies wył w nocy. Nie dawno miałam bardzo dziwny sen. Przyśniła mi się babcia i dziadek jej mąż którego wcale nie znałam i nie widziałam jego zdjęci a na drugi dzień przeglądając zdjęcia tata rozpoznałam go. W śnie babcia mówiła coś o tym żebyśmy o niej nie mówili i w kazali mi udowodnić pokrewieństwo jakiegoś człowieka z nasza rodziną. W tym śnie pokazali mi się jako duchy których na początku sie bałam. Bardzo chciałabym wiedzieć co to może oznaczać. Teraz nawet w każdej chwili czuje jej obecność i zaczynam się bać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mi również śniła się babcia, która zmarła 2 lata temu. We śnie rozmawialiśmy, po chwili powiedziałem "babciu śniło mi się, że mieliśmy wypadek, Krystian (mój brat) wyciągnął mnie z wraku samochodu i powiedział: a żebyś kurwa zdechł", wtedy babcia powiedziała "tak nie można mówić bo to grzech" odpowiedziałem "ale tak mi powiedział w moim śnie" potem zeszliśmy na dół, gdy byliśmy prawie na dole, babcia zatrzymała się na ostatnim schodku i patrzyła w stronę drzwi jakby tam coś było, spytałem co się stało ale nic nie powiedziała i się obudziłem. Co może oznaczać ten sen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam. Śniło mi się, że moja babcia umarła. Akcja we śnie miała miejsce w piątek (ten 2 dni temu) i zadzwoniła do mnie mama, żeby powiedzieć, że babcia umarła w nocy z czwartku na piątek o 01:08. Moja babcia żyje. Skąd ten sen? Co oznacza?

Edytowane przez nonstop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, to niedobrze. A czy paraliż senny, którego doświadczyłam tej samej nocy (jeszcze przed tym snem) może mieć coś z nim wspólnego? To był mój drugi paraliż senny w życiu (z tym, że o pierwszym szybko zapomniałam i dopiero dzisiaj w nocy zdałam sobie sprawę z tego, że już kiedyś to miałam; owo 'kiedyś' było bodajże 2 noce wcześniej), ale jeszcze nie wiedziałam, że tak to się nazywa i myślałam, że to jakiś duch mnie nawiedza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Prosze o interpretacje mojego snu: Snila mi sie babcia....Wiec zaczne od tego ,ze nagle znalazlam sie przed brama domu babci - dom wygladal na opustoszaly.Tak jakby w nim nikt nie mieszkal.Ale jakas sila ciagnela mnie abym weszla do srodka domu.Wchodzac do domu bylo ponuro.Weszlam dalej do pokoju babci a ona tam lezala.Podeszlam do niej.Wtedy do mnie przemówila:Podejdz blizej nie bój sie.Nic nie mowilam ,ale czulam uczucie szczescia a nie strachu.Po chwili znow babcia do mnie przemówila: Poloz sie obok mnie.Nie bój sie.Wszytko bedzie dobrze.I sen sie skonczyl.Obudzilam sie szczesliwa i ze lzami w oczach...Dla mnie bylo to dziwne.Babcia nie zyje od kilkunastu lat a dom zostal sprzedany przez ciocie która z nia mieszkala.Z babcia mialam bardzo dobre kontakty jako dziecko z nia mieszkalam i z rodzicami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Myślę że dla każdego babcia ma inne znaczenie w śnie, mnie zawsze ostrzega przed kimś lub czymś (jakąś sytuacja życiową)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam tej nocy tak dziwny sen o babci.... śniła mi się jak stoi nieruchomo w czarnym ubranku i patrzy w lustro, wielkie owalne lustro. Patrzyła w taki sposób... wyprostowana, poważna jakby chciała cos powiedziec, ale nie mogła. A to czarne ubranko, aż mnie wystraszyło, bo babcia jeszcze zyje....

Edytowane przez p.s.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. ja miałam kiedyś bardzo podobny sen.

Był on zapowiedzią pogorszenie się zdrowia babci, który to przed nami ukrywała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam sen w którym babcia wyglądała o wiele starzej niż w rzeczywistości, jak na moje oko przypominała schorowaną staruszkę w wieku stu lat. Po chwili podszedł do niej dziadek (od strony ojca, nie mąż) i skaleczył jej oko jakimś ostrym narzędziem. Czy to możliwe, że babcia dożyje takiego wieku a jej śmierć będzie męczarnią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojej siostrze śniło się dzisiaj, że babcia się dusi. Co może to oznaczać? Czy to może będą problemy zdrowotne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 4 tygodnie później...

czesc!

 

Będę bardzo wdzięczna jak ktoś pomoże mi zinterpretować sen. Właściwie to 4 sny które wiąże jeden temat - zmarła babcia.

Opowiem w skrócie :

- pierwszy sen: jechałam samochodem przez las do rodziny. Na przodzie siedziała z nami babcia (która już nie żyje), nie widziałam jej w tym śnie,ale wiem że to była ona. Nie odzywała się wcale, po prostu siedziała.

- drugi sen: byłam na działce, rozmawiałam z babcia, śmiałyśmy się. Powiedziałam babci że idę na impreze,a babcia chciała pójść ze mną :D moja mama ( czyli córka babci) odradziła jej ten pomysł zalecając żeby wypoczywała bo jest chora i musi nabierac sił. Przytuliłam mocno babcie i sen się skończył.

- trzeci sen : też na działce, widziałam jak babcia leży i tylko oddycha. Miała zamknięte oczy, lekko otwartą buzie, można powiedziać że w połowie żywa.

- czwarty sen : wróciłam do domu po dłuższej nieobecności, mama powiedziała że babcia niedługo umrze, wbiegłąm do swojego pokoju i przepraszałam babcie za wszystko co mogło ją zranić. Płakałam i prosiłam o wybaczenie. Pamiętam twarz babci która kiwała głową na "tak" - rozumiem to jako wybaczenie. Po tym babcia zmarła.

 

Te cztery sny miałam w ciagu 2 tyg, po 2 na każy tydzień. Babcia zmarła 6 lat temu,mieszkała z nami, dzieliłam z nią pokój. Jako dzieciak,psociłam się babci i sporo nerwów straciła przeze mnie. W sumie ciągle mam wyrzuty bo prawde mówiąc nie zdobyłam się na odwage i nie przeprosiłam babci przed jej śmiercią. Umierała na nowotwór i kilka tyg była przykłuta do łóżka.

 

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Miałam podobne sny, tyle, że śniłam o mamie, która już nie żyje. Myślę, że Twoje sny, ze ś.p. Babcią wskazują byś (jeśli jesteś osobą wierzącą) pomodliła się za duszę Babci, odwiedziła ją na cmentarzu. Być może zaniedbałaś ten "obowiązek" lub dawno nie byłaś u niej na grobie. Moje sny się skończyły, gdy odwiedziłam cmentarz i pomodliłam się za mamę. Jednak nie twierdzę, że może tak być. Kieruję się wyłącznie moimi doświadczeniami.

 

Twój sen może także oznaczać przestrogę. Mówi się że: Jeśli zmarły z grobu wstaje, to przynosi nieszczęście. Tak słyszałam. Czyli można twierdzić, że Twoja babcia chciała Cię przed czymś ostrzec, lub poinformować(tak też i mi się przyśniłam moja mama ś.p., nawiązując do Twojego snu, że babcia chciała iść z Tobą na imprezę, może tylko dla tego by Cię chronić). Nie wiem czy dobrze to interpretuję, ale mam nadzieję, że to Ci ułatwi i rozjaśni sytuację. Jeszcze raz powtarzam, że opieram się t y l k o na własnych doświadczeniach i przeżyciach. W moim przypadku to się sprawdziło.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może w tym coś być. Możliwe że babcia potrzebuje żebym się pomodliła za nią.

Na cmentarzu byłam w nd i tego samego lub nastepnego dnia przysniło mi się że zmarła ( czwarty sen).

 

Dzięki wielkie, troche mnie nakierowałaś i pomogłaś w interpretacji;)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam, od kilku dni śni mi się moja babcia nic nie mówi ylko tak patrzy na mnie, w tym śnie jest bardzo schorowana nie może chodzić,prawie umierająca.Babcia żyje ,jest chora ma cieżką sytuację ale nie pozwala sobie pomóc,zastanawiam sie czy ten sen nie wróży jej smierci.Ja z babcia widuję się raz do roku.Prosze o jakąs odpwoedź bo nie daje mi ten sen spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mnie się śniło, że chodziłam po domu i czegoś szukałam. Nagle weszłam do jednego pokoju, a tu moja prababcia leżała nieżywa i nagle jej się otwarły oczy i patrzyły na mnie, ale oczy nie były normalne tylko się świeciły. Dodam że prababcia nie żyje od kilku miesięcy. Możecie mi pomóc w interpretacji tego snu?

Z góry bardzo dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Proszę o pomoc ... miałam dziś sen, że byłam z całą rodziną na cmentarzu, nie wiem po co .Było tak mrocznie... zimno, ciemno, to była noc. Nagle gdzieś zniknęła moja babcia ale nikt nawet się tym nie zainteresował i wszędzie jej szukałam. wpadłam w panikę że zniknęła, po czym ją znalazłam .. rozmawiała ze swoja przyjaciółką która w rzeczywistości zmarła kilka lat temu ... mówiła że niebawem się zobaczą itd. wzięłam ją pod rękę i tak z nią idąc co chwile mijałyśmy czarne konie z czerwonymi oczyma, które nas obserwowały. Były rozwścieczone..

Nie wiem jak mam ten sen interpretować . z Góry dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja też nie moge sama zinterpretowac moich snów o babci... wychowywała mnie, zmarła 4 lata tamu na moich rekach w domu.

 

Otóż ostanie dwie noce pod rząd mi sie sniła tak:

1 nocy że była tak bardzo pijana i ja do niej mówiłam że jak mogła sie tak upic a do mnie ma ktos przyjść i mi wstydu narobi...taki krótki epizod, sniał mi sie zywa.

 

Wczoraj pojechałam na cmentarz....

 

w nocy sniła mi sie tak :

 

że nie zyła juz, był jej pogrzeb w kościele i była otwarta trumna, widziałam ją ale bez jej twarzy, była nago jakas taka w dziwnej powykrecanej pozycji...tez krótki epizod....

 

ale zastanawia mnie dlaczego dwie noce pod rząd mi sie sni...co mi chce przekazać.... moze pomożecie...?

 

Dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

W ubiegłą noc śniła mi się moja zmarła babcia, pisała ona coś do mnie pisakiem , może głupio to zabrzmi, ale pisała ona do mnie pisakiem na asfalcie na skrzyżowaniu, nie daleko mojego domu. Kolejna głupią rzeczą to było to, ze podawała mi nr IP sieci, prze z którą będę się z nią mógł skontaktować (to nie jaja, o co chodzi?). Później poszedłem do lasu, który znajdował się niedaleko tego skrzyżowania i tam wraz z mamą, tatą, bratem i siostrą przygotowywaliśmy opał. Następnie ktoś zamordował moją mame, później tatę i siostrę. Z bratem nie wiem co się stało.

Czy ktoś mi może powiedzieć o co chodzi w tym bardzo dziwnym śnie ? ; /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

śni mi się dom niby mojej babki, która umarła :świeć panie nad jej dusza;,( Często mi się śni babcia choć nie spodziewała bym się tego-co chce mi powiedzieć?) tyle ze to nie jej dom, i w tym domu pol domu od podłogi do połowy ściany jest odnowiony pomalowany, a od drugiej polowy do sufitu brudne stare, nie odświeżone. Kiedyś śniło mi się że wyżeram babce z lodówki jakieś dobre rzeczy, a lubiłam jej wyżerać, lub ze chce jej podkraść pieniądze choć wiem ze ona i tak nie żyje, dodam ze swego czasu jej podkradałam, bo była chytra dla mnie i mojego brata, a innych wnuków karmiła pieniędzmi. Po śmierci chce mi pomóc czy zaszkodzić, czemu sygnały są nie konkretne???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja ostatnio miałam sen kiedy babcia mnie okropnie skrzywdziła. Krzyczała że zawsze mnie rodzice nie chcieli i że powinni mnie oddać, że jestem niepotrzebna, i w ogóle niekochana ( normalnie zawsze tak mówiła ale sie tym nie przejmowałam) Ja jej odkrzyknęłam, ze jej nienawidzę za to jaka jest i wtedy moja mama wylała na mnie specjalnie cały garnek wrzątku ... (babcia żyje).

Edytowane przez cyganicha
ort.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Snilo mi się ze prasowalam ubrania i nagle w calym pokoju unusilo sie pelno pary a w niej pojawila sie moja babcia (nadal zyje) nic sie nie odzywala tyloo ja cos do niej mowilam ale to nie pamietam co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...